Wzrost cen ropy nie doprowadzi do kolejnej recesji

Opierając się na najnowszej pracy „Oil, Automobiles and US Economy: How Much Have Things Really Changed”, autorstwa ekonomistów prof. Ramey and dr Vine, Econbrowser prognozuje zachowanie gospodarki w warunkach wzrostu cen surowców energetycznych. Jest sceptyczny co do ocen czarnowidzów i stwierdza, że obecny skok jeszcze nie jest zagrożeniem. Natomiast nadal mieczem Damoklesa wiszącym nad gospodarką USA jest jego zadłużenie. Bo jak przypomina dr Mankiw, podatkami się temu nie zaradzi. A jest to spore zagrożenie dla gospodarki. Jednak obserwacja Big Picture napawa otuchą. Systematyczny wzrost zamówień w sektorze produkcji na całym świecie zwiastuje także, że wiosennie zrobi się nie tylko za oknem. Także w gospodarce.

Stany Zjednoczone są smutnym przykładem, jak niełatwo wyjść ze spirali wydatków budżetowych. Prof. Greg Mankiw przytacza szeroko dyskutowany obecnie w amerykańskich programach publicystycznych tekst na temat mitów podatkowych, przygotowany przez Tax Policy Center. To przedsięwzięcie sympatyzującego z demokratami Brookings Institution. Wśród 5 mitów znalazło się także przekonanie, że poprzez wzrost podatków można załatać dziurę fiskalną. W OBSERWATORZE o konsekwencjach takiej polityki pisał Dr Marian Tupy z CATO Institute. Mówił wówczas, że aby zapobiec katastrofie systemu świadczeń społecznych, należałoby podnieść podatki w krajach Starej Unii o 15 proc., a w USA o 20 proc. Zastrzegał, że są to bardzo ostrożne szacunki. Z tekstu autorów z Tax Policy Center wynika, że aby zredukować, nie wyeliminować, jedynie zredukować deficyt USA do 3 proc. PKB do 2015 r., jak zakłada projekt budżetu Obamy na 2011 r., należałoby podnieść podatki o… 40 proc.

Washington would have to raise [income] taxes by almost 40 percent to reduce — not eliminate, just reduce — the deficit to 3 percent of our GDP, the 2015 goal the Obama administration set in its 2011 budget. That tax boost would mean the lowest income tax rate would jump from 10 to nearly 14 percent, and the top rate from 35 to 48 percent.

What if we raised taxes only on families with couples making more than $250,000 a year and on individuals making more than $200,000? The top two income tax rates would have to more than double, with the top rate hitting almost 77 percent, to get the deficit down to 3 percent of GDP.

Coraz szerszym echem odbijają się zapowiedzi Fed całkowitego wycofania się z programów wspierających gospodarkę – pakietu stymulacyjnego. Prez. Fed New York wezwał do podjęcia działań, by spuścić powietrze z baniek, które stworzył.

W piątek w programie CNBC jeden z prominentnych demokratów z senackiej Komisji Finansów sen. Barney Frank stwierdził, że „są oznaki tego, iż amerykańska gospodarka może nie potrzebować wsparcia w niedługim czasie”.  Fed, jak zauważa dr Martenson,  monetyzował dług USA na dużo większą skalę niż się do tego przyznawał, umożliwiając zagranicznym bankom centralnym przerzucenie ich długów na dług amerykański. Ekonomista Chris Martenson twierdzi, jest to znak umacniania się USA, ale próba opóźnienia dalszych problemów. I dr Martensowi ta sytuacja przypomina politykę rządu Zimbabwe w okresie kryzysu:

The Federal Reserve has effectively been monetizing far more US government debt than has openly been revealed, by cleverly enabling foreign central banks to swap their agency debt for Treasury debt. This is not a sign of strength and reveals a pattern of trading temporary relief for future difficulties.

This is very nearly the same path that Zimbabwe took, resulting in the complete abandonment of the Zimbabwe dollar as a unit of currency. The difference is in the complexity of the game being played, not the substance of the actions themselves.

When the full scope of this program is more widely recognized, ever more pressure will fall upon the dollar, as more and more private investors shun the dollar and all dollar-denominated instruments as stores of value and wealth. This will further burden the efforts of the various central banks around the world, as they endeavor to meet the vast borrowing desires of the US government.

Jednak coraz więcej ekonomistów przekonuje, także Big Picture, że można dostrzec światełko w tunelu. Jest nim poziom produkcji. W ciągu ostatnich 14 miesięcy systematycznie wzrasta, i nie tylko w USA, jak pokazuje wykres Markit.

20100410_CHARTS_graphic-popuphttps://www.obserwatorfinansowy.pl/wp-admin/post.php?action=edit&post=10487&message=1

Wraca dyskusja na temat zdewaluowania juana. Daily Capitalist przekonuje, że w żadnym wypadku USA na tym nie skorzystają. I przestrzega przed radami również ze strony prof. Krugmana, by radzić sobie z problemami za pomocą ceł, jak w 1971 r. Zdaniem DC taka konfrontacja byłaby odpowiednikiem III wojny światowej. Bo wojna celna przyspieszyłaby trend deflacyjny i doprowadziłaby do całkowitego załamania handlu międzynarodowego.

I’ve dealt with Krugman’s argument (…) He is dead wrong. It is sufficient to say that his advice would set off competitive devaluations and possibly a tariff war which would be the economic equivalent of WWW III. The net result that if you think we’ve got deflation now (we do), a trade war would significantly accelerate the trend, and kill international trade.

The second argument is that an artificially low yuan gives China an advantage in world trade. By keeping their currency cheap, the price of Chinese goods on foreign markets makes them cheaper to buy. Because of this U.S. exporters are at a disadvantage because U.S. goods are more expensive than Chinese goods because of currency manipulation, and not market factors. Thus we must force the Chinese to let the yuan appreciate to make American exports competitive.

Poza tym od 1983 deficyt w handlu wzrastał – jak pokazuje wykres (czerwona krzywa) – a jednak USA dawały sobie radę.

Ex-Im-+-BOP-+-gdp

Prof. Hamilton w Econbrowser szuka wyważonej odpowiedzi na pytanie, jakie konsekwencje dla gospodarki spowoduje wzrost cen ropy. 10 z 11 recesji po II wojnie światowej poprzedził ostry wzrost cen surowców energetycznych. Według niego ostatni wzrost jednak nie doprowadzi do kolejnej recesji, ale spowolni wychodzenie z kryzysu. Bowiem  ważny jest nie tyle wydatków konsumpcyjnych, co nagła zmiana ich struktury. Tekst prof. Hamiltona odwołuje się do pracy prof. Valerie Ramey i ekonomisty Fed Dan Vine, którzy pokazują, jak zmiana w sprzedaży małych samochodów przyczyniła się do recesji 2007-08. Ten model prof. Hamilton stosuje do prognozy wahań cen ropy.

we wouldn’t have to worry about another oil shock until the oil price series in the top figure gets back above the values of 2008:M6 or until the 2008 highs recede farther into memory. I’m not comfortable taking that particular functional form too literally. As I noted in my original paper, lots of alternative nonlinear functional forms could also fit the historical data about as well. But I do have doubts that the mechanisms that were a factor in the first half of 2008 could operate with the same force in the current environment.

W nieco bardziej pesymistycznym tonie ocenia obecną sytuację Calculated Risk.

20100410_CHARTS_graphic-popup
20100410_CHARTS_graphic-popup
Ex-Im-+-BOP-+-gdp
Ex-Im-+-BOP-+-gdp

Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (30.05–03.06.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce