Z deszczu deflacji pod rynnę inflacji

W marcu inflacja w krajach Unii Europejskiej wyniosła 3,1 proc., a w strefie euro 2,7 proc. Nie są to wskaźniki dramatyczne, ale wzrost inflacji jest widoczny. W porównaniu z lutym inflacja w UE wzrosła o 0,2 punkty procentowe, a w strefie euro o 0,3 punkty. Rok wcześniej inflacja w krajach Unii wynosiła 2 proc.
Z deszczu deflacji pod rynnę inflacji

Charles Plosser, szef Fed w Filadelfii, opowiedział się za zakończeniem programów stymulacyjnych. (CC By-NC World Affairs Council of Philadelphia)

Inflacja najniższa jest w Irlandii (1,2 proc.), Szwecji (1,4 proc.) i Czechach (1,9 proc). Średnio trzej „prymusi” notują 1,5 proc. wzrost cen, co oznacza, że aby spełnić inflacyjne kryterium z Maastricht powinniśmy zejść poniżej 3 proc. Tymczasem mieliśmy ją na poziomie 4 proc., licząc według metodologii unijnej (HICP) lub 4,3 proc., według zasad GUS.

Polska nie jest jednak w europejskim peletonie inflacyjnym na szarym końcu. Podobną jak my inflację zanotowała Wielka Brytania i Luksemburg, wyższą miała Grecja i Estonia – kraje należące do strefy euro. Spośród krajów, które pozostały przy własnej walucie najwyższą inflację zanotowała Rumunia – 8 proc. Węgry i Bułgaria miały 4,3 proc.

Po drugiej stronie oceanu inflacja jest jeszcze niższa niż w Europie. W marcu wynosiła ona w USA 2,7 proc. Ale także tam trend wzrostu cen jest rosnący. Miesiąc wcześniej inflacja w Stanach Zjednoczonych wyniosła 2,1 proc., a przed dwoma laty minus 0,4 proc. Niemal cały rok 2009 przeszedł w Stanach Zjednoczonych pod znakiem deflacji. W Unii Europejskiej spadki cen trwały od czerwca do października 2009. Deflacja, która w XIX wieku i początku XX była zjawiskiem normalnym (między rokiem 1918 a 1939 w Stanach Zjednoczonych deflacja wystąpiła w dziesięciu latach; także w okresach dobrej koniunktury) od Wielkiej Depresji traktowana jest jako zło większe niż inflacja. Co oczywiście nie znaczy, że ta ostatnia cieszy polityków i ekonomistów.

Recesja się kończy, inflacja powraca

Przez ostatnie 3 lata rządy i banki centralne walczyły z deflacją, prowadząc politykę proinflacyjną. Teraz, gdy recesja jest za nami politykę tę trzeba szybko zmienić.

Najdłuższa od kilkudziesięciu lat recesja w Stanach Zjednoczonych i Europie, będąca wynikiem globalnego kryzysu finansowego sprawiła, że temat inflacji na kilka lat zniknął z bieżących dyskusji ekonomicznych. Szybko zapomnieliśmy o tym, że kryzys nastąpił w momencie, gdy inflacja w wielu krajach, w tym w Polsce, narastała. W lipcu 2008 roku wyniosła ona w Stanach Zjednoczonych 5,6 proc., a w Unii Europejskiej 4 proc. W Polsce już w końcu 2007 roku wzrost cen wykroczył poza cel inflacyjny, a latem 2008 inflacja sięgnęła 4,8 proc.

Nawet w Japonii, która od połowy lat 90. borykała się z deflacją, w sierpniu 2008 inflacja przekroczyła 2 proc. Bank of Japan (BoJ) zareagował podnosząc stopę referencyjna do … 0,5 proc.

Tak jak dziś jednym z motorów inflacji były rosnące ceny paliw, których skutek był w Polsce łagodzony przez aprecjację złotego. Baryłka lekkiej ropy osiągnęła w połowie lipca 2008 roku cenę 146 dolarów i nie brakowało ekspertów, którzy uważali, że do końca roku przekroczy cenę 200 dolarów. Dziś cena baryłki ropy przekracza 110 dolarów i znów pojawiają się głosy, że będzie rosła.

Rosnąca w latach 2006-2008 inflacja skłoniła banki centralne do podniesienia stóp procentowych. Europejski Bank Centralny zaczął podnosić stopy już w 2006 roku. 9 lipca 2008 główna stopa referencyjna EBC została podniesiona do poziomu 4,25.

Odwrotnie robiła Rezerwa Federalna USA. Fed już w sierpniu 2007 zaczął stopy obniżać, nie przejmując się inflacją. Była to reakcja na kryzys bankowy, który w Stanach Zjednoczonych widoczny był znacznie wcześniej niż w Europie. Gdy upadał bank Lehman Brothers stopa dyskontowa Fed wynosiła 2,25, a stopa federal funds  2 proc.  Efektywna fed funds rate kształtuje się na rynku (to stopa pożyczek międzybankowych overnight), ale Fed określa jej cel (target).

W Polsce Rada Polityki Pieniężnej zaczęła podnosić stopy w 2007 roku i kontynuowała w 2008. Po raz ostatni stopy poszły w górę w czerwcu 2008.

Stabilizacja cen odłożona na później

Kryzys finansowy, który rozpoczął się w 2007 roku, a we wrześniu 2008 osiągnął swoje apogeum przerwał inflacyjny boom na wielu rynkach i skłonił banki centralne do zmiany polityki. Europejski Bank Centralny w październiku 2008 zaczął obniżać stopy. Po siedmiu cięciach, w maju 2009 roku stopa głównych operacji refinansowania (referencyjna) spadła do 1 proc.

Fed zareagował na kryzys jeszcze bardziej agresywnie. Jesienią 2008 roku stopy procentowe były obniżane 3-krotnie i w grudniu target dla stopy federal funds został ustalony na historycznie najniższym poziomie 0,0-0,25 proc. Bank Japonii, który i tak miał stopy bardzo niskie, obniżył je do zera.

Banki centralne zaangażowały się w działania antyrecesyjne, odkładając stabilizowanie cen na później. Polityka ta została określona jako „poluzowanie ilościowe”, czyli Quantitative Easing lub po prostu QE. Prekursorem polityki QE był Bank Japonii, który przy jej pomocy starał się zwalczać deflację. W roku 2001 BoJ zaczął kupować na dużą skalę rządowe obligacje, a także instrumenty dłużne zabezpieczone aktywami i w ten sposób zwiększał podaż pieniądza. Podobną politykę zastosował Fed w roku 2008 i 2009, a także Bank Anglii i EBC.

Efekty poluzowania

Na początku 2009 r. Kongres USA zaaprobował tzw. pakiet stymulacyjny (przyjęty w formie ustawy Recovery Act ), przedstawiony przez administrację Obamy, przewidujący ulgi podatkowe warte 275 mld dol. oraz wydatki rządu – 544 mld dol. – które miały pobudzić popyt wewnętrzny. Ten bardzo kosztowny program miał wyrwać amerykańską gospodarkę z recesji i powstrzymać wzrost bezrobocia. W konsekwencji deficyt budżetowy i tak wysoki, przekroczył 10 proc. Polityka QE współgrała z programem stymulacyjnym rządu. Część długu była kupowana na rynku wtórnym przez Fed.

Zakup rządowych obligacji przez bank centralny na rynku wtórnym jest standardową czynnością, prowadzoną w ramach operacji otwartego rynku. QE różni się tym, że celem nie jest stabilizowanie inflacji i stóp procentowych na określonym poziomie, lecz zwiększenie podaży pieniądza i doprowadzenie do nadpłynności w bankach. W 2008 roku baza monetarna Fed wzrosła dwukrotnie. Miało to jednak umiarkowany wpływ na podaż pieniądza, zwłaszcza  M2. W Japonii polityka QE nie przyniosła pozytywnych skutków. W 2009 i 2010 roku Japonia ponownie przeżyła deflację. QE jest eksperymentem i dalsze skutki tej polityki są trudne do przewidzenia, zwłaszcza skutki inflacyjne.

Tymczasem w listopadzie 2010 roku Fed zapowiedział kontynuowanie polityki luzowania polityki pieniężnej, która zyskała  nazwę „Quantitative Easing 2” (lub QE2). Amerykański bank centralny oświadczył, że ma zamiar zakupić za 600 mld USD długoterminowe papiery rządu USA i dodatkowo rolować wcześniej zakupione papiery na sumę 250-300 mld USD. Fed zapowiedział także utrzymanie stóp procentowych na obecnym, historycznie rekordowo niskim poziomie (0,00 – 0,25 proc.) przez dłuższy okres. Pojawiają się też pogłoski o kolejnej rundzie QE, jeśli gospodarka amerykańska wciąż będzie notowała słaby wzrost, a bezrobocie pozostanie na wysokim poziomie.

Ilościowe poluzowanie już przyniosło efekty inflacyjne. Fed zwiększając emisję własnej waluty, by rozruszać gospodarkę USA sprawia, że rośnie inflacja w Chinach i innych krajach, gromadzących rezerwy dolarów.

W marcu ceny produktów konsumpcyjnych w Chinach wzrosły o 5,4  proc.. Miesiąc wcześniej inflacja wyniosła tam 4,9 proc. Wzrost inflacji w Chinach napędzają ceny żywności. Chiński rząd już zaczął zaostrzać politykę pieniężną, podnosząc czterokrotnie stopy procentowe i stopy rezerw obowiązkowych. Obawia się nie tylko inflacji na rynku dóbr konsumpcyjnych, ale także rozdęcia bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości. Chiny muszą więc na własną rękę walczyć ze skutkami amerykańskiej polityki QE.

Co gorsze, drukowane na masową skalę dolary nadmuchują bańki spekulacyjne na rynkach finansowych i towarowych. Z tego między innymi powodu rosną ceny metali kolorowych i kruszców, ropy naftowej i żywności.

Poluzowanie ilościowe prowadzone przez Fed osłabia dolara, co będzie przyspieszać inflację w samych Stanach Zjednoczonych. Są już pewne sygnały, że Rezerwa może jeszcze w tym roku zmienić swoją politykę. W końcu marca Charles Plosser, szef banku Fed w Filadelfii opowiedział się za zakończeniem programów stymulacyjnych i nie wykluczył, że już w niedługiej przyszłości bank centralny będzie musiał podnieść stopy procentowe. Podobne zdanie ma drugi z „jastrzębi” w Komitecie Otwartego rynku Richard Fisher z Dallas.

Europa już zaostrza

Dokonane na początku kwietnia podniesienie stóp procentowych przez EBC jest sygnałem, że groźba inflacji staje się coraz bardziej realna. Być może więc stoimy w obliczu kolejnego zwrotu w polityce ekonomicznej głównych ośrodków gospodarczych na świecie. Walka z inflacją może być jednak teraz wyjątkowo trudna z uwagi na skokowy przyrost zadłużenia państw w ostatnich latach.

Obsługa długu, przy oprocentowaniu obligacji 1 – 2 proc. (a w przypadku Japonii jeszcze mniej) nie jest problemem. Ale wzrost inflacji i podniesienie stop procentowych przez banki centralne podniesie rentowność obligacji, co postawi zadłużone kraje w jeszcze trudniejszym położeniu. Teoretycznie kraje, mające suwerenną politykę pieniężną będą mogły przedłużyć w nieskończoność politykę QE i długi zostaną wykupione przez banki centralne. Ale polityka taka, jak wszystkie działania w gospodarce, ma swoją cenę. Będzie nią nie tylko wzrost inflacji, ale także utrata wiarygodności banków centralnych, co może mieć znacznie większe konsekwencje.

Lepiej nie zapominać o przeszłości

Patrząc na działania rządów i niektórych banków centralnych można odnieść wrażenie, że bardzo szybko zapominają one o wcześniejszym zagrożeniach, skupiając się wyłącznie na bieżących. Niska inflacja, do której przyzwyczaiły się społeczeństwa USA, Japonii i Europy Zachodniej w ostatnich 25 latach to efekt bardzo trudnego i kosztownego zwrotu w polityce gospodarczej (przede wszystkim pieniężnej),  jaki miał miejsce na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Wcześniej, przez blisko 10 lat kraje wysokorozwinięte zmagały się ze stagflacją, czyli wysoką inflacją, jaka towarzyszyła niskiemu wzrostowi gospodarczemu, a nawet recesjom. Stagflacja została wywołana przez kilka wydarzeń, jakie miały miejsce na początku lat 70. XX wieku, przede wszystkim przez kryzys naftowy i zerwanie rządu amerykańskiego z wymienialnością dolarów na złoto.

Rządy zszokowane gwałtownym wzrostem cen ropy naftowej, nie potrafiły znaleźć na nią właściwej odpowiedzi. Niektóre kontrolowały ceny paliw, co doprowadziło do zakłóceń rynkowych. Inflacja pobudzona przez ceny energii zamieniła się w spiralę – wyścig cen i płac. Dopiero w 1979 r. ówczesny szef Fed Paul Volcker zaczął prowadzić odważną politykę antyinflacyjną. Podniósł stopy procentowe – stopa fed funds w grudniu 1980 r. osiągnęła poziom 18,9 proc., a pięć miesięcy później aż 19,1 proc. (historyczny rekord po II wojnie światowej). Efektem była recesja, ale też szybkie stłumienie inflacji.

W Europie (a wcześniej w Nowej Zelandii) zaczęto zwracać uwagę na niezależność, a tym samym wiarygodność banków centralnych. Im bardziej niezależny był bank, tym niższe były oczekiwania inflacyjne, a w konsekwencji inflacja. Budowa zaufania dla banków centralnych nie było procesem łatwym i szybkim. Polityka QE prowadzona przez niektóre banki okazała się skutecznym instrumentem antyrecesyjnym, ale podważyła „wiarygodność inflacyjną” banków.

Powrót klasycznej policy mix

W poprzednich dekadach standardem była polityka „dostrajania” gospodarki przez odpowiednią policy mix, czyli optymalnego połączenia polityki fiskalnej z pieniężną, w taki sposób, by zapewnić jak najwyższy wzrost gospodarczy, nie dopuszczając jednocześnie do groźby inflacji. Wyższy deficyt budżetowy powoduje wzrost zapotrzebowania na kredyty (rząd pożycza pieniądze na sfinansowanie części wydatków). To zaś sprawia, że rosną stopy procentowe. W dodatku wzrost deficytu przyczynia się do inflacji, która jest hamowana poprzez bardziej restrykcyjną politykę pieniężną. Nie istnieje jeden stabilny model, pozwalający z dużym prawdopodobieństwem przewidywać jak zareaguje gospodarka na pojawienie się wyższego deficytu fiskalnego, zmianę polityki pieniężnej, wyższe lub niższe stopy procentowe.

Prowadzona w ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych, Japonii i częściowo w Europie policy mix polegała na jednoczesnym rozluźnieniu pieniężnym i budżetowym. Polityka ta była wewnętrznie spójna, lecz nakierowana na cel doraźny, czyli dostarczanie płynności bankom komercyjnym, a następnie przezwyciężanie recesji. Groźba nadmiernego zadłużenia, a nawet niewypłacalności niektórych krajów zmusiła rządy do zacieśnienia polityki fiskalnej, a groźba inflacji zmusza banki centralne do bardziej restrykcyjnej polityki pieniężnej. Powoli świat wróci do klasycznej policy mix, choć nie będzie to łatwe, tym bardziej, że koszty QE są trudne do oszacowania.

Agregaty pieniężne w USA w mld USD, sezonowo dopasowane w końcu roku

Data Baza monetarna Przyrost w % M1 Przyrost w % M2 Przyrost w %
2005 787,5 3,7 1374,9 -0,1 6674,4 1,0
2006 812,4 3,2 1366,3 -0,6 7066,0 1,1
2007 824,4 1,0 1373,6 0,5 7494,7 1,1
2008 1653,9 100,6 1602,7 16,7 8248,3 1,1
2009 2017,2 22,0 1693,6 5,7 8530,9 1,0
2010 2008,5 -0,4 1853,2 9,4 8836.8 1,0

Źródło: Federal Reserve

Inflacja w Stanach Zjednoczonych

Rok

I

II

III

IV

V

VI

VII

VIII

IX

X

XI

XII

średnia

1914

2,0 1,0 1,0 0,0 2,1 1,0 1,0 3,0 2,0 1,0 1,0 1,0 1,0

1915

1,0 1,0 0,0 2,0 2,0 2,0 1,0 -1,0 -1,0 1,0 1,0 2,0 1,0

1916

3,0 4,0 6,1 6,0 5,9 6,9 6,9 7,9 9,9 10,8 11,7 12,6 7,9

1917

12,5 15,4 14,3 18,9 19,6 20,4 18,5 19,3 19,8 19,5 17,4 18,1 17,4

1918

19,7 17,5 16,7 12,7 13,3 13,1 18,0 18,5 18,0 18,5 20,7 20,4 18,0

1919

17,9 14,9 17,1 17,6 16,6 15,0 15,2 14,9 13,4 13,1 13,5 14,5 14,6

1920

17,0 20,4 20,1 21,6 21,9 23,7 19,5 14,7 12,4 9,9 7,0 2,6 15,6

1921

-1,6 -5,6 -7,1 -10,8 -14,1 -15,8 -14,9 -12,8 -12,5 -12,1 -12,1 -10,8 -10,5

1922

-11,1 -8,2 -8,7 -7,7 -5,6 -5,1 -5,1 -6,2 -5,1 -4,6 -3,4 -2,3 -6,1

1923

-0,6 -0,6 0,6 1,2 1,2 1,8 2,4 3,0 3,6 3,6 3,0 2,4 1,8

1924

3,0 2,4 1,8 0,6 0,6 0,0 -0,6 -0,6 -0,6 -0,6 -0,6 0,0 0,0

1925

0,0 0,0 1,2 1,2 1,8 2,9 3,5 4,1 3,5 2,9 4,7 3,5 2,3

1926

3,5 4,1 2,9 4,1 2,9 1,1 -1,1 -1,7 -1,1 -0,6 -1,7 -1,1 1,1

1927

-2,2 -2,8 -2,8 -3,4 -2,2 -0,6 -1,1 -1,1 -1,1 -1,1 -2,3 -2,3 -1,7

1928

-1,1 -1,7 -1,2 -1,2 -1,1 -2,8 -1,2 -0,6 0,0 -1,1 -0,6 -1,2 -1,7

1929

-1,2 0,0 -0,6 -1,2 -1,2 0,0 1,2 1,2 0,0 0,6 0,6 0,6 0,0

1930

0,0 -0,6 -0,6 0,6 -0,6 -1,8 -4,0 -4,6 -4,0 -4,6 -5,2 -6,4 -2,3

1931

-7,0 -7,6 -7,7 -8,8 -9,5 -10,1 -9,0 -8,5 -9,6 -9,7 -10,4 -9,3 -9,0

1932

-10,1 -10,2 -10,3 -10,3 -10,5 -9,9 -9,9 -10,6 -10,7 -10,7 -10,2 -10,3 -9,9

1933

-9,8 -9,9 -10,0 -9,4 -8,0 -6,6 -3,7 -2,2 -1,5 -0,8 0,0 0,8 -5,1

1934

2,3 4,7 5,6 5,6 5,6 5,5 2,3 1,5 3,0 2,3 2,3 1,5 3,1

1935

3,0 3,0 3,0 3,8 3,8 2,2 2,2 2,2 0,7 1,5 2,2 3,0 2,2

1936

1,5 0,7 0,0 -0,7 -0,7 0,7 1,5 2,2 2,2 2,2 1,4 1,4 1,5

1937

2,2 2,2 3,6 4,4 5,1 4,3 4,3 3,6 4,3 4,3 3,6 2,9 3,6

1938

0,7 0,0 -0,7 -0,7 -2,1 -2,1 -2,8 -2,8 -3,4 -4,1 -3,4 -2,8 -2,1

1939

-1,4 -1,4 -1,4 -2,8 -2,1 -2,1 -2,1 -2,1 0,0 0,0 0,0 0,0 -1,4

1940

-0,7 0,7 0,7 1,4 1,4 2,2 1,4 1,4 -0,7 0,0 0,0 0,7 0,7

1941

1,4 0,7 1,4 2,1 2,9 4,3 5,0 6,4 7,9 9,3 10,0 9,9 5,0

1942

11,3 12,1 12,7 12,6 13,2 10,9 11,6 10,7 9,3 9,2 9,1 9,0 10,9

1943

7,6 7,0 7,5 8,1 7,4 7,4 6,1 4,8 5,5 4,2 3,6 3,0 6,1

1944

3,0 3,0 1,2 0,6 0,0 0,6 1,7 2,3 1,7 1,7 1,7 2,3 1,7

1945

2,3 2,3 2,3 1,7 2,3 2,8 2,3 2,3 2,3 2,3 2,3 2,2 2,3

1946

2,2 1,7 2,8 3,4 3,4 3,3 9,4 11,6 12,7 14,9 17,7 18,1 8,3

1947

18,1 18,8 19,7 19,0 18,4 17,6 12,1 11,4 12,7 10,6 8,5 8,8 14,4

1948

10,2 9,3 6,8 8,7 9,1 9,5 9,9 8,9 6,5 6,1 4,8 3,0 8,1

1949

1,3 1,3 1,7 0,4 -0,4 -0,8 -2,9 -2,9 -2,4 -2,9 -1,7 -2,1 -1,2

1950

-2,1 -1,3 -0,8 -1,3 -0,4 -0,4 1,7 2,1 2,1 3,8 3,8 5,9 1,3

1951

8,1 9,4 9,3 9,3 9,3 8,8 7,5 6,6 7,0 6,5 6,9 6,0 7,9

1952

4,3 2,3 1,9 2,3 1,9 2,3 3,1 3,1 2,3 1,9 1,1 0,8 1,9

1953

0,4 0,8 1,1 0,8 1,1 1,1 0,4 0,7 0,7 1,1 0,7 0,7 0,8

1954

1,1 1,5 1,1 0,8 0,7 0,4 0,4 0,0 -0,4 -0,7 -0,4 -0,7 0,7

1955

-0,7 -0,7 -0,7 -0,4 -0,7 -0,7 -0,4 -0,4 0,4 0,4 0,4 0,4 -0,4

1956

0,4 0,4 0,4 0,7 1,1 1,9 2,2 1,9 1,9 2,2 2,2 3,0 1,5

1957

3,0 3,4 3,7 3,7 3,7 3,3 3,3 3,7 3,3 2,9 3,3 2,9 3,3

1958

3,6 3,2 3,6 3,6 3,2 2,8 2,5 2,1 2,1 2,1 2,1 1,8 2,8

1959

1,4 1,0 0,3 0,3 0,3 0,7 0,7 1,0 1,4 1,7 1,4 1,7 0,7

1960

1,0 1,7 1,7 1,7 1,7 1,7 1,4 1,4 1,0 1,4 1,4 1,4 1,7

1961

1,7 1,4 1,4 1,0 1,0 0,7 1,4 1,0 1,4 0,7 0,7 0,7 1,0

1962

0,7 1,0 1,0 1,3 1,3 1,3 1,0 1,3 1,3 1,3 1,3 1,3 1,0

1963

1,3 1,0 1,3 1,0 1,0 1,3 1,3 1,3 1,0 1,3 1,3 1,6 1,3

1964

1,6 1,6 1,3 1,3 1,3 1,3 1,3 1,0 1,3 1,0 1,3 1,0 1,3

1965

1,0 1,0 1,3 1,6 1,6 1,9 1,6 1,9 1,6 1,9 1,6 1,9 1,6

1966

1,9 2,6 2,6 2,9 2,9 2,5 2,8 3,5 3,5 3,8 3,8 3,5 2,9

1967

3,5 2,8 2,8 2,5 2,8 2,8 2,8 2,4 2,8 2,4 2,7 3,0 3,1

1968

3,6 4,0 3,9 3,9 3,9 4,2 4,5 4,5 4,5 4,7 4,7 4,7 4,2

1969

4,4 4,7 5,2 5,5 5,5 5,5 5,4 5,7 5,7 5,7 5,9 6,2 5,5

1970

6,2 6,1 5,8 6,1 6,0 6,0 6,0 5,4 5,7 5,6 5,6 5,6 5,7

1971

5,3 5,0 4,7 4,2 4,4 4,6 4,4 4,6 4,1 3,8 3,3 3,3 4,4

1972

3,3 3,5 3,5 3,5 3,2 2,7 2,9 2,9 3,2 3,4 3,7 3,4 3,2

1973

3,6 3,9 4,6 5,1 5,5 6,0 5,7 7,4 7,4 7,8 8,3 8,7 6,2

1974

9,4 10,0 10,4 10,1 10,7 10,9 11,5 10,9 11,9 12,1 12,2 12,3 11,0

1975

11,8 11,2 10,3 10,2 9,5 9,4 9,7 8,6 7,9 7,4 7,4 6,9 9,1

1976

6,7 6,3 6,1 6,0 6,2 6,0 5,4 5,7 5,5 5,5 4,9 4,9 5,8

1977

5,2 5,9 6,4 7,0 6,7 6,9 6,8 6,6 6,6 6,4 6,7 6,7 6,5

1978

6,8 6,4 6,6 6,5 7,0 7,4 7,7 7,8 8,3 8,9 8,9 9,0 7,6

1979

9,3 9,9 10,1 10,5 10,9 10,9 11,3 11,8 12,2 12,1 12,6 13,3 11,3

1980

13,9 14,2 14,8 14,7 14,4 14,4 13,1 12,9 12,6 12,8 12,6 12,5 13,5

1981

11,8 11,4 10,5 10,0 9,8 9,6 10,8 10,8 11,0 10,1 9,6 8,9 10,3

1982

8,4 7,6 6,8 6,5 6,7 7,1 6,4 5,9 5,0 5,1 4,6 3,8 6,2

1983

3,7 3,5 3,6 3,9 3,5 2,6 2,5 2,6 2,9 2,9 3,3 3,8 3,2

1984

4,2 4,6 4,8 4,6 4,2 4,2 4,2 4,3 4,3 4,3 4,1 3,9 4,3

1985

3,5 3,5 3,7 3,7 3,8 3,8 3,6 3,3 3,1 3,2 3,5 3,8 3,6

1986

3,9 3,1 2,3 1,6 1,5 1,8 1,6 1,6 1,8 1,5 1,3 1,1 1,9

1987

1,5 2,1 3,0 3,8 3,9 3,7 3,9 4,3 4,4 4,5 4,5 4,4 3,6

1988

4,0 3,9 3,9 3,9 3,9 4,0 4,1 4,0 4,2 4,2 4,2 4,4 4,1

1989

4,7 4,8 5,0 5,1 5,4 5,2 5,0 4,7 4,3 4,5 4,7 4,6 4,8

1990

5,2 5,3 5,2 4,7 4,4 4,7 4,8 5,6 6,2 6,3 6,3 6,1 5,4

1991

5,7 5,3 4,9 4,9 5,0 4,7 4,4 3,8 3,4 2,9 3,0 3,1 4,2

1992

2,6 2,8 3,2 3,2 3,0 3,1 3,2 3,1 3,0 3,2 3,0 2,9 3,0

1993

3,3 3,2 3,1 3,2 3,2 3,0 2,8 2,8 2,7 2,8 2,7 2,7 3,0

1994

2,5 2,5 2,5 2,4 2,3 2,5 2,8 2,9 3,0 2,6 2,7 2,7 2,6

1995

2,8 2,9 2,9 3,1 3,2 3,0 2,8 2,6 2,5 2,8 2,6 2,5 2,8

1996

2,7 2,7 2,8 2,9 2,9 2,8 3,0 2,9 3,0 3,0 3,3 3,3 3,0

1997

3,0 3,0 2,8 2,5 2,2 2,3 2,2 2,2 2,2 2,1 1,8 1,7 2,3

1998

1,6 1,4 1,4 1,4 1,7 1,7 1,7 1,6 1,5 1,5 1,5 1,6 1,6

1999

1,7 1,6 1,7 2,3 2,1 2,0 2,1 2,3 2,6 2,6 2,6 2,7 2,2

2000

2,7 3,2 3,8 3,1 3,2 3,7 3,7 3,4 3,5 3,4 3,4 3,4 3,4

2001

3,7 3,5 2,9 3,3 3,6 3,2 2,7 2,7 2,6 2,1 1,9 1,6 2,8

2002

1,1 1,1 1,5 1,6 1,2 1,1 1,5 1,8 1,5 2,0 2,2 2,4 1,6

2003

2,6 3,0 3,0 2,2 2,1 2,1 2,1 2,2 2,3 2,0 1,8 1,9 2,3

2004

1,9 1,7 1,7 2,3 3,1 3,3 3,0 2,7 2,5 3,2 3,5 3,3 2,7

2005

3,0 3,0 3,1 3,5 2,8 2,5 3,2 3,6 4,7 4,3 3,5 3,4 3,4

2006

4,0 3,6 3,4 3,5 4,2 4,3 4,1 3,8 2,1 1,3 2,0 2,5 3,2

2007

2,1 2,4 2,8 2,6 2,7 2,7 2,4 2,0 2,8 3,5 4,3 4,1 2,8

2008

4,3 4,0 4,0 3,9 4,2 5,0 5,6 5,4 4,9 3,7 1,1 0,1 3,8

2009

0,0 0,2 -0,4 -0,7 -1,3 -1,4 -2,1 -1,5 -1,3 -0,2 1,8 2,7 -0,4

2010

2,6 2,1 2,3 2,2 2,0 1,1 1,2 1,1 1,1 1,2 1,1 1,5 1,6

2011

1,6 2,1 2,7

Źródło: US Inflation Calculator

Charles Plosser, szef Fed w Filadelfii, opowiedział się za zakończeniem programów stymulacyjnych. (CC By-NC World Affairs Council of Philadelphia)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Jak Stany Zjednoczone radziły sobie wcześniej z wysoką inflacją

Kategoria: Analizy
Aktualna inflacja w USA pozostaje blisko poziomów z okresu czarnej dekady bankowości centralnej, czyli lat siedemdziesiątych. Czy odpowiedzialnością za wysoką inflację z tamtych czasów możemy obarczyć szoki podażowe?
Jak Stany Zjednoczone radziły sobie wcześniej z wysoką inflacją