Cypr – koniec podatkowego eldorado

Resort Finansów zakończył negocjacje z Cyprem w sprawie zmian w umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania. Kiedy umowa wejdzie w życie – MF liczy, że w 2012 roku - skończy się rejestrowanie na Cyprze spółek tylko po to, by uniknąć płacenia podatków.

Ministerstwo Finansów liczy, że najpóźniej od początku 2012 roku zacznie obowiązywać nowa, zmieniona umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania z Cyprem. Umowa została parafowana po negocjacjach przeprowadzonych w maju i jest przygotowywana do podpisania.

Są dwa cele zmian: usunięcie z umowy klauzuli tax sparing, która, najogólniej rzecz ujmując, służy do obniżenia płaconych podatków oraz zmiana rozwiązań dotyczących opodatkowania wynagrodzenia menedżerów z tytułu członkowstwa w zarządzie spółki. Cypr od dawna jest znany, jako raj podatkowy. Dotychczasowe przepisy pozwalały jednak nie tylko na korzystne traktowanie biznesu lokującego na wyspie swoje spółki, ale również na bardzo niekorzystne skutki dla kraju, w którym działalność jest faktycznie prowadzona.

Podatkowy „spryt”

Schemat z klauzulą tax sparing jest prosty. Jeśli osoba fizyczna, Polak, jest udziałowcem polskiej spółki wypłacając sobie zysk bezpośrednio z tej spółki musiałaby zapłacić 19-proc. podatek dochodowy. By tego uniknąć można założyć spółkę na Cyprze – takiego zadania za niewielkie pieniądze podejmowało się wiele wyspecjalizowanych kancelarii w Polsce.

Po założeniu spółki na Cyprze, ów Polak staje się udziałowcem spółki cypryjskiej, a ta spółka jest udziałowcem spółki polskiej. Na wyspę trafia dywidenda z Polski. Dywidenda na Cyprze jest zaś zwolniona z podatku, bo działa dyrektywa Rady z 23 lipca 1990 r. w sprawie wspólnego systemu opodatkowania stosowanego w przypadku spółek dominujących i spółek zależnych różnych państw członkowskich (90/435/EWG), czyli tzw. Parent-Subsidiary Directive. U nas obowiązuje zaś zwolnienie z podatku u źródła.

Umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania jeśli chodzi o odsetki, należności licencyjne i dywidendy zazwyczaj przewidują pewien próg, do którego można potrącić podatek u źródła wypłacając dywidendy, odsetki czy należności licencyjne za granicę. Umowa z Cyprem również przewiduje te progi. W przypadku dywidend jest to obecnie 10 proc. kwoty dywidend brutto. W umowie klasycznej – bez klauzuli tax sparing – jeżeli dywidendy trafiają do odbiorcy w państwie rezydencji (udziałowca) i za granicą są opodatkowane, to zapłacony podatek można sobie odliczyć od podatku do zapłaty w państwie rezydencji. Jeśli przykładowo od dywidendy podatnik musiałby zapłacić 19 proc. podatku to może odliczyć sobie 10 proc. De facto do zapłaty ma 9 proc. podatku.

Gdy dywidenda ze spółki cypryjskiej jest wypłacana do osoby fizycznej w Polsce to dzięki tax sparing otrzymujący dywidendę odlicza w Polsce 10 proc. i płaci podatek tylko w wysokości 9 proc. (zamiast 19 proc.). To klauzula tzw. fikcyjnego zaliczenia. Zaliczamy na poczet polskiego podatku coś, co nie zostało w rzeczywistości zapłacone u źródła (na Cyprze). Budżet traci na tym miliony złotych rocznie.

– Podatnicy wykorzystują klauzulę w celu unikania płacenia podatków. Przepuszczając dywidendy wypłacane przez polską spółkę do polskiego udziałowca przez wyłącznie w tym celu utworzoną spółkę cypryjską „oszczędzają” 10 proc. podatku – mówi Cezary Krysiak, dyrektor Departamentu Polityki Podatkowej Ministerstwa Finansów.

Cezary Krysiak przypomina, że klauzula ta wywodzi się z Modelowej Konwencji ONZ w sprawie podwójnego opodatkowania. Była ona skierowana do państw rozwijających się i miała w założeniu pomóc w ściąganiu inwestorów.

Teraz ten cel się wypaczył. Chociaż jednak jedynym celem tego mechanizmu jest niepłacenie podatku, to wciąż jest on zgodny z prawem. Z państw Unii Europejskiej klauzulę tax sparing mamy obecnie w umowach z Cyprem, Maltą, Czechami, Słowacją i kilkoma krajami pozaeuropejskimi. MF już prowadzi działania, które mają zmienić wszystkie takie umowy. Z Maltą podpisano protokół do umowy podatkowej m.in. likwidujący tax sparing, z Czechami zakończono negocjacje nowej umowy bez klauzuli. Resort deklaruje, że pozostałe umowy zawierające takie rozwiązania również będą zmieniane.

Menedżer też podatnik

Nowa umowa z Cyprem zakłada też zmiany w zasadach opodatkowania menedżerów. Wynagrodzenie menedżerów z tytułu członkowstwa w zarządzie spółki będzie dostosowane do państwa ich rezydencji, np. Polski.

W tym obszarze także wciąż mamy do czynienia z działaniem na granicy prawa. Podatnik, który ma założoną spółkę na Cyprze nie musi wypłacać sobie dywidendy – wystarczy, że jest członkiem zarządu spółki cypryjskiej, wtedy wypłaca sobie wysokie wynagrodzenie. Cypr zwalnia taki dochód z opodatkowania. Modelowa wersja umowy podatkowej zawsze mówi, że wynagrodzenia wypłacone z tytułu udziału w zarządach spółek mogą być opodatkowane w państwie siedziby tej spółki, tam gdzie jest wypłacane.

– A zatem stosując metodę unikania podwójnego opodatkowania takie wynagrodzenie jest zwolnione z podatku zarówno w Polsce, jak i na Cyprze. W efekcie podatek nigdzie nie jest zapłacony – stwierdza Cezary Krysiak.

Dla wielu przedsiębiorców to bardzo atrakcyjny mechanizm obejścia prawa. Po co płacić podatek od wynagrodzenia z polskiej spółki jeśli wystarczy zarejestrować spółkę na Cyprze i nie płacić podatku w ogóle. Niestety w polskim systemie podatkowym nie mamy jeszcze skutecznej klauzuli obejścia prawa, na podstawie której tego typu działania mogłyby być ścigane, a sprytni podatnicy ukarani.


Tagi