BZ WBK i Kredyt Bank, czyli jakie matki takie córki

Zapowiedź fuzji BZ WBK oraz Kredyt Banku to duży sukces Banco Santander, który dzięki porozumieniu z niedomagającą belgijską grupą KBC stanie jeszcze mocniej na polskim rynku. Santander potwierdza, że jest bankiem globalnym, który potrafi znakomicie wykorzystać inwestycyjną koniunkturę rynku.
BZ WBK i Kredyt Bank, czyli jakie matki takie córki

Emilio Botin, głównodowodzący w banku Santander (Fot. santander.com)

Z bieżących informacji już wiemy, że w wyniku porozumienia – oczywiście po uzyskaniu zgody Komisji Nadzoru Finansowego – powstanie trzeci co do wielkości bank w Polsce z liczbą 899 oddziałów (dane według stanu z 2011) oddziałów, czyli tylko o 100 mniejsza niż posiada ich bank Pekao i o 300 mniejszą niż znajduje się w sieci PKO BP. Połączenie obu banków – BZ WBK i Kredyt Banku daje doskonały efekt synergii sieci, gdyż pierwszy z nich „wyrósł” na polskiej ścianie zachodniej, a drugi na wschodniej. Na tych obszarach banki te dominowały dotychczas pod względem gęstości sieci.

Od geografii ważniejsze są efekty finansowe. W efekcie fuzji łączny udział połączonego banku w rynku banków polskich będzie sięgał w przypadku depozytów (bez sektora publicznego) – 9,6 proc., kredytów ogółem – 8 proc., kredytów hipotecznych – 8,5 proc., funduszy inwestycyjnych – 12 proc. Jeśli weźmiemy pod uwagę łączny wolumen kredytów, depozytów i wartości sprzedanych funduszy inwestycyjnych – informacja w oparciu o dane za trzeci kwartał 2011 r. – nowy bank powstały po połączeniu BZ WBK i KB, będzie miał wartość portfela na poziomie 162 mld złotych. To zaledwie o 47 mld złotych mniej niż w przypadku banku Pekao i o 136 mld złotych mniej niż w PKO BP.

Nowy bank będzie więc blisko dwóch największych banków polskiego rynku i będzie posiadał zdecydowanie większą wartość głównych pozycji bilansu niż trzeci obecnie bank w Polsce, tj. BRE (różnica 46 mld PLN).

Warunki finansowe korzystne dla Santandera

Właściciele BZ WBK i Kredyt Banku, to znaczy hiszpański Banco Santander i belgijska grupa KBC zdecydowały o połączeniu swoich banków w Polsce, praktycznie nie angażując w przyszłą transakcję gotówki. W momencie formalnej fuzji – po otrzymaniu potrzebnej zgody KNF oraz urzędu antymonopolowego – Santander zapłaci grupie KBC w gotówce jedynie 300 mln euro, tytułem uzgodnionego już teraz, obniżenia udziału KBC w nowym połączonym banku, z 16,4 proc. do poniżej 10 proc. Suma to – jak się bliżej przyjrzeć to tyle ile wyniósł zysk netto BZ WBK za 2011 rok.

Można więc powiedzieć, że Santander kupuje Kredyt Bank od KBC za zysk wypracowany w niecałe 12 miesięcy 2011 (Santander przejął BZ WBK w lutym 2011 r.) przez swój bank zależny w Polsce. To imponujące osiągniecie zarówno BZ WBK, jak i jego hiszpańskiego właściciela. Transakcja ta jest tym bardziej efektowna, biorąc pod uwagę fakt, że Banco Santander to bank, który potrzebuje (taka jest rekomendacje Europejskiego Nadzoru Bankowego po ostatnich, jesiennych bankowych stress-testach) aż 15 mld euro kapitału aby do końca czerwca 2012 r. osiągnąć wymagany poziom 9 proc. wskaźnik core Tier 1 kapitału.

Kupując Kredyt Bank w Polsce, Santander w żaden sposób – warto zwrócić na to uwagę – nie pogarsza swojej aktualnej adekwatności kapitałowej.

Dla porządku przypomnę tu, że połączenie BZ WBK i Kredyt Banku ma się odbyć drogą emisji akcji BZ WBK z przeznaczeniem ich dla KBC, gdzie parytet wymiany (swap akcji) jest już obecnie ustalony na poziomie: 6,96 akcji BZ WBK za każde 100 akcji Kredyt Banku. W efekcie, połączone banki będą miały początkowy (przed realizacją obniżenia udziału KBC) układ właścicielski: 76,5 proc. Santander, a 16,4 proc. KBC. Reszta akcji znajduje się w wolnym obrocie.

Biorąc pod uwagę strukturę bilansu Kredyt Banku (chodzi o strukturę walutową kredytów), bardzo istotnym osiągnięciem Santander w transakcji z KBC jest przyjęte przez Belgów zobowiązanie utrzymania finansowania (funding) dla Kredyt Banku we frankach szwajcarskich przez okres najbliższych 3 lat na tych samych warunkach (chodzi o cenę) jak to ma miejsce dzisiaj. W pierwszym roku ma to być wartość 3 mld franków, w drugim 2,5 mld franków, w trzecim 2 mld franków.

Można więc powiedzieć tak: nie dość, że zakup Kredyt Banku niewiele będzie kosztował Banco Santander, to na dodatek niewiele będzie go kosztować finansowanie działalności kredytowej (chodzi o kredyty hipoteczne) we frankach Kredyt Banku już w strukturze nowego, połączonego z banku. Potrzebnego nadal Kredyt Bankowi finansowania we frankach dostarczy KBC, obecny główny jego właściciel.

Podstawą dobra kondycja właściciela

O możliwym zakupie Kredyt Banku przez Banco Santander pisałem kilka miesięcy temu w publikacji Matador bankowego rynku. Od tego czasu wiele się jednak wydarzyło. Santander zobowiązany został po jesiennych stress-testach Europejskiego Nadzoru Bankowego (EBA) do zebrania 15 mld euro dodatkowego kapitału – najwięcej wśród europejskich banków – po to aby osiągnąć wyznaczony wskaźnik core Tier-1, wskazujący na wielkość kapitału podstawowego o najwyższej jakości. Santander „zbiera” kapitał na osiągniecie tej normy kapitałowej, m.in. poprzez częściową redukcję swojej aktywności w Ameryce Południowej. W tym samym jednak czasie zwiększa aktywność w Polsce.

Grupa KBC znajduje się w znacznie gorszej sytuacji finansowej. Skorzystała po upadku banku Lehman Brothers z pomocy publicznej belgijskiego rządu, ale w zamian zobowiązała się do częściowej sprzedaży swoich aktywów zagranicznych. KBC sprzedała już m.in. swoje udziały w polskiej Warcie, chce się pozbyć Banku Nova Lublanska w Słowenii oraz innych podmiotów zagranicznych. Nadal musi jednak oddać blisko 5 mld euro z otrzymanej pomocy rządowej.

Zadanie jest trudne. W styczniu 2012 r. grupa KBC spłaciła transzę 500 mln euro, ale to wciąż mało. Sprzedaż Kredyt Banku mocno pomoże KBC wywiązać się z przyjętych zobowiązań. Nie jest dziełem przypadku, że szef KBC Jan Vanhevel, po 41 latach pracy w KBC (16 lat jako członek zarządu grupy) rezygnuje ze swojej funkcji dokładnie w dniu, w którym podany został oficjalny komunikat KBC i Santander o porozumieniu w sprawie łączenia banków w Polsce.

Podstawowe-dane-Santander-Group-i-KBC-Group
Kilka jeszcze szczegółów sytuacji finansowej Banco Santander. Bank ten koncentruje się na usługach detalicznych. Przyniosły one w 2011 r. 75 proc. łącznego dochodu (zysku) netto tej bankowej grupy. Udział Europy w dochodach netto ogółem Santander to 31 proc. Rynek polski (tylko BZ WBK) wypracował w 2011 roku 3 proc. zysku Santandera. Po połączeniu BZ WBK z Kredyt Bankiem Polska powinna wyprzedzić w zyskach grupy Santander rynek Niemiec, Portugalii i zbliżyć się do udziału w Meksyku (10 proc.) i w samej Hiszpanii (9 proc. w zyskach ogółem).

Oznacza to, że są dane ku temu aby w grupie Santander Polska plasowała się w niedalekiej przyszłości na trzecim miejscu pod względem wielkości zysku netto po Brazylii, której udział w zyskach grupy sięga 28 proc. oraz Wielkiej Brytanii – gdzie sięga on 12 proc. W Wielkiej Brytanii Santander prowadzi jednak przede wszystkim obsługę inwestycyjną oraz firm.

Sytuacja-banków-BZ-WBK-i-Kredyt-Banku

Dla zilustrowania efektywności obu polskich banków, którą powinno mierzyć się moim zdaniem wartością aktywów przypadających na 1 zatrudnionego, warto przyjrzeć się poniższym danym:

Dane-porównawcze-banków-BZWBK-i-Kredyt-Bank

Przy blisko o połowę mniejszej w Kredyt Banku liczbie oddziałów i pracowników niż w BZ WBK – relacja wartości aktywów obsługiwanych przez 1 pracownika jest w Kredyt Banku o 0,5 mln euro wyższa niż w BZ WBK. Wynik odsetkowy na zatrudnionego jest podobny w obu bankach. Potwierdza to zbliżoną strategię działania banków w odniesieniu do portfela kredytowego klientów.

Analiza wielkości depozytów od klientów i relacji kredytów do depozytów pokazuje znaczną przewagę BZ WBK. BZ WBK jest też zdecydowanie bardziej bankiem transakcyjnym w stosunku do Kredyt Banku, co widać po wyniku prowizyjnym w podziale na liczbę zatrudnionych w banku.

Dyscyplina kosztów operacyjnych BZ WBK w relacji do dochodów operacyjnych – to poziom znakomity, odpowiadający jakości tego parametru w Santander. Nie można tego powiedzieć o Kredyt Banku, który „wzoruje się” pod tym i innymi względami na aktualnym, jeszcze strategicznym inwestorze KBC.

Ponieważ to Kredyt Bank jest podmiotem łączonym z BZ WBK, a nie odwrotnie oraz z uwagi na obiektywny, wysoki standing BZ WBK – warto podać parę istotnych informacji o jakości Kredyt Banku. Będzie ona rzutować na standing połączonych banków. Kredyt Bank zanotował w 2011 roku ujemny wynik w przepływach finansowych z działalności operacyjnej. Złożyły się na to korekty do uzgodnienia wyniku netto ze środkami pieniężnymi netto z działalności operacyjnej – wraz ze zmianą wartości aktywów i zobowiązań. Dodatni wynik przepływów netto z działalności inwestycyjnej KB to efekt obrotu inwestycyjnymi papierami wartościowymi. Ujemny wynik Kredyt Banku na przepływach pieniężnych z działalności finansowej spowodowała spłata zaciągniętych pożyczek, kredytów (ponad 640 mln euro).

W stosunku do 2010 roku, Kredyt Bank zanotował zmianę stanu środków pieniężnych z 606 mln euro na 212 mln euro na koniec 2011 r. Pokazuje to, że pomimo stosunkowo dobrych wyników w działalności operacyjnej, bank ten ponosi znaczne koszty rozliczenia wyniku przeszłego i obsługi zaciągniętych zobowiązań kredytowych.

Ponad 73 proc. dochodu odsetkowego z tytułu działalności kredytowej zrealizował Kredyt Bank w segmencie klienta detalicznego. Klient detaliczny to podstawowe źródło wyniku banku z tytułu prowizji. Prowizje z tytułu kart i jednostek uczestnictwa TFI dały bankowi ponad 22 mln euro. Zapłacone prowizje z tytułu produktów ubezpieczeniowych dla klienta detalicznego, kosztowały Kredyt Bank 4 mln euro.

Koszty działania grupy i koszty ogólne zarządu Kredyt Banku przypisane segmentowi detalicznemu to ponad 70 proc. ogółem tego rodzaju kosztu banku, co potwierdza zdecydowaną przewagę działalności skierowanej na klienta masowego. Depozyty terminowe osób fizycznych, klientów korporacyjnych, sektora małych i średnich przedsiębiorstw, sektora budżetowego to w Kredyt Banku zaledwie 36 proc. ogółem wartości depozytów banku.

Z danych dwóch grup bankowych i dwóch łączących się banków wynika, że „jabłko pada niedaleko od jabłoni”, również w przypadku rynku bankowego. Pomimo niektórych negatywnych uwarunkowań, fuzja ta (a w istocie przejęcie) ma dużą przyszłość tak dla rynku polskiego, jak i dla grupy Santander. Santander potwierdza, że jest bankiem globalnym, który potrafi znakomicie wykorzystać inwestycyjna koniunkturę rynku. A na polskim rynku może wyrosnąć nowy efektywny podmiot kierujący swoją aktywność w stronę klienta detalicznego.

Autor jest specjalistą w zakresie bankowości, finansów, makroekonomii. Pracował w Banku Handlowym i w Grupie KBC Polska

Emilio Botin, głównodowodzący w banku Santander (Fot. santander.com)
Podstawowe-dane-Santander-Group-i-KBC-Group
Podstawowe-dane-Santander-Group-i-KBC-Group
Sytuacja-banków-BZ-WBK-i-Kredyt-Banku
Sytuacja-banków-BZ-WBK-i-Kredyt-Banku
Dane-porównawcze-banków-BZWBK-i-Kredyt-Bank
Dane-porównawcze-banków-BZWBK-i-Kredyt-Bank

Otwarta licencja


Tagi