65 mld dolarów dla Ukrainy wciąż tylko w deklaracjach

Reuters wylicza potencjalną pomoc dla Ukrainy, Forbes analizuje filantropię najbogatszych Polaków, The Economist - przekupstwo emerytów w Wielkiej Brytanii. System emerytalny "zabrał glos" także w Bułgarii.
65 mld dolarów dla Ukrainy wciąż tylko w deklaracjach

finanse-publiczneMinęła pierwsza rocznica zwycięstwa kijowskiego Majdanu. Odbudowa Ukrainy – jak wylicza Reuters – wymaga 65 mld dolarów, a te pieniądze, choć w większości formalnie zadeklarowane, są jeszcze bardzo niepewne. Nadto państwa zachodnie i instytucje międzynarodowe nie chcą pomagać „dysfunkcjonalnemu państwu”, jakim jawi się dziś nadal Ukraina – pisze w obszernej analizie Reuters. W rankingu korupcji Ukraina jest na 142 miejscu na 175 państw, a szarą strefę niektóre szacunki określają na 60 proc. całości (>>czytaj na ten temat: Ukraina – wszystko na sprzedaż). Nie jest też do końca jasne, ile pieniędzy potencjalnie jest do dyspozycji dla Ukrainy. Na wsparcie budżetu przeznaczone może być 17,5 mld dol. z programu MFW oraz dodatkowe 7 mld od USA, Unii Europejskiej i Banku Światowego. Ukraina oczekuje także korzyści w wysokości 15 mld dol. z programu restrukturyzacji długu. Dodatkowe pożyczki i gwarancje z Unii, Szwajcarii, Japonii i Kanady maja wartość 10 mld dol., a konferencja darczyńców w Kijowie powinna przynieść jeszcze 15 miliardów, ale czy i kiedy się odbędzie nie wiadomo. Zdaniem Oxford Analytica, prawdopodobieństwo utraty środków przez przedsiębiorstwa zainteresowane Ukrainą jest tylko nieznacznie mniejsze niż w Korei Północnej.

uslugiW najnowszym The Economist: Unia Europejska powinna podtrzymać sankcje nałożone na Rosję (kończą się latem) i nałożyć nowe, a także wprowadzić system bezwizowy z Ukrainą. Powinna także pomóc przy reformie sądownictwa, w walce z korupcjaą i oczyszczeniu takich firm państwowych jak Naftohaz. Ale niewątpliwie najwięcej zależy do samych Ukraińców, którzy w tym samym czasie zmagają się z kryzysem państwa, wojną i kryzysem ekonomicznym.

pieniadzeListę 100 najbogatszych Polaków opublikował Forbes. Fragment komentarza na temat ich filantropii: „Najbezpieczniejsze, również podatkowo, jest działanie za pośrednictwem fundacji. Tych finansowanych ze środków prywatnych, a nie firmowych, jest jednak w Polsce jak na lekarstwo. Jedną z nielicznych, w 99 proc. opierających swoją działalność na prywatnym kapitale, jest LC Heart założona przez Leszka i Jolantę Czarneckich. Twórca Getin Holding do połowy 2014 r. przekazał m.in. na rehabilitację dzieci i wspieranie uzdolnionych ponad 56 mln złotych. (…) Choć wśród setki najbogatszych z listy Forbesa wielu jest takich, którzy systematycznie wspierają szczytne cele, trudno wśród nich szukać takich, którzy jak Bill Gates, czy Warren Buffet, zdecydowali się przeznaczyć ponad 90 proc. swoich fortun na cele charytatywne. Do podobnego gestu namówili już ponad 120 miliarderów. Dorównać mógłby im jedynie nieżyjący od 2012 r. Andrzej Czernecki, twórca HTL Strefa, który kilka lat przed śmiercią postanowił spieniężyć majątek i przekazać 400 mln zł założonej przez siebie Edukacyjnej Fundacji im. Profesora Czerneckiego EFC, która wspiera rozwój młodych talentów” . >>jak pomagają Polacy

mobilnaW tym tygodniu okładka The Economist to „Świat smartfonów”. Używają ich już 2 miliardy ludzi, do końca dekady będzie ich 4 miliardy, najtańsze można kupić za 40 dol. sztuka. Koncerny telekomunikacyjne zainwestowały w sieć 1800 mld dol. w ciągu ostatnich 4 lat (2009-2013). Niesamowite są też kwoty wydawane przez konsumentów na aplikacje – tylko w Apple w 2014 roku kupili ich za 14 miliardów dolarów, w tym m.in. Cry Translator, który interpretuje nastrój płaczącego dziecka i Run Pee, który mówi, kiedy oglądając film można pobiec do toalety, by jak najmniej stracić z fabuły (potem Run Pee odtwarza brakujący fragment). W tekście także o psychologicznych zagrożeniach wynikających z (nad)używania smartfonów (10 procent użytkowników przyznaje, że używa smartfonów także w trakcie seksu). Słowem, jak to nazywa The Economist, ludzie stali się „phono sapiens”. W komentarzu The Economist zwraca uwagę, że dyktatorzy dzięki smartfonom uzyskali bezprecedensowe narzędzie do szpiegowania obywateli. Jednak sądzi, że korzyści ze smartfonów przewyższają zagrożenia jakie niosą dla prywatności. Trzecia korzyść jest ekonomiczna – wzrost rozpowszechnienia smartfonów o 10 sztuk na 100 mieszkańców w krajach rozwijających się zwiększa PKB per capita o ponad 1 punkt procentowy.

uslugiW tym numerze The Economist także o międzygeneracyjnym transferze nie fair, czyli jak brytyjscy konserwatyści kupują wyborcze poparcie emerytów. Od 2010 roku mimo kryzysu i zaciskania pasa emerytury wzrosły o 16 procent (realnie o 5 procent), rząd subsydiuje obligacje oszczędnościowe dostępne tylko dla emerytów (oprocentowanie 4 procent, pięć razy wyższe niż koszty pożyczek jakie sam ponosi), w ciągu ostatnich 5 lat przeciętne gospodarstwo domowe w Wielkiej Brytanii straciło ok. 500 funtów w wyniku podwyżek podatków i ograniczenia wydatków. Gospodarstwo emeryckie zaledwie 23 funty.

wkaznikiFOR przygotował publikację na temat kredytów frankowych, w której podważa pięć mitów z nimi związanych, m.in. że frankowcy nie wiedzieli o potencjalnym ryzyku, że frankowcy wymagają wsparcia, państwo musi wymusić na bankach zmianę warunków kredytowych, banki nie musza nic robić i że należy ograniczyć odpowiedzialność kredytobiorców do wartości nieruchomości. Klarowne i obiektywne, w przeciwieństwie do tak zwanej dyskusji publicznej, w której najgłośniejsi są ci, którzy załatwiają swoje własne interesy – politycy, banki, KNF i przede wszystkim frankowcy (w tym frankowi dziennikarze).

Premier i związki zawodowe Bułgarii rozmontowują system emerytalny – ostrzega bułgarska odnoga 4liberty.eu. Odłożona została decyzja o podwyższeniu wieku emerytalnego, by uzyskała wcześniej większe poparcie, za to błyskawicznie wprowadzono zmiany do systemu emerytalnego, umożliwiające przeniesienie prywatnych oszczędności do systemu państwowego. W przeciwieństwie do polskiego wariantu, parlament w Sofii nie odważył się jednak na konfiskatę oszczędności emerytalnych, tylko wprowadził dobrowolne przeniesienie. Wprowadzono także automatyczne przypisywanie wchodzących na rynek pracy do „ZUS”, jeżeli nie zadeklarują członkostwa w funduszu prywatnym. Bułgarski ZUS ma deficyt w wysokości 60 procent wydatków, więc przechwycenie oszczędności prywatnych jest jak najbardziej zrozumiałe.

finanse-publiczne
uslugi
pieniadze
mobilna
uslugi
wkazniki

Otwarta licencja


Artykuły powiązane

Building Ukraine forward better, czyli jak skutecznie pomóc w odbudowie Ukrainy?

Kategoria: Trendy gospodarcze
Powojenna odbudowa Ukrainy będzie wymagać ogromnych nakładów finansowych. Społeczność międzynarodowa, w tym przede wszystkim Unia Europejska, musi się zmobilizować, aby wesprzeć Ukraińców w tym procesie, równocześnie przygotowując kraj do członkostwa w UE.
Building Ukraine forward better, czyli jak skutecznie pomóc w odbudowie Ukrainy?

Ukraina walczy o eksport zbóż

Kategoria: Trendy gospodarcze
Jeżeli kraj eksportował co roku 50 mln ton pszenicy i kukurydzy, czy 15 mln ton wyrobów stalowych, a nagle może wywozić ułamek tego wolumenu, to ma wielki problem gospodarczy. Przeżywa go Ukraina, walcząca z agresorem.
Ukraina walczy o eksport zbóż