Luźny budżet

Zaczynamy od projektu budżetu i opinii ekonomistów zebranych przez PAP. A ponadto w przeglądzie ze świata o budowie gazociągu Rosja – Chiny, problemach Unii Europejskiej, Święcie Pracy w USA, energii odnawialnej w Niemczech, przyczynach konfliktu pokoleń w Polsce, a na deser o "kredkowym" w KGHM, które wynosi 2300 zł na dziecko.
Luźny budżet

wywiady - KopiaJak już informował Obserwator Finansowy deficyt budżetu w przyszłym roku planowany jest na ponad 46 mld zł (w tym roku 47,7 mld, ale prawdopodobnie będzie niższy). PAP zebrał opinie ekonomistów na ten temat. Piotr Kalisz, Citibank: „Deficyt założony na przyszły rok okazuje się stosunkowo wysoki, praktycznie nie spada w porównaniu z obecnym rokiem. Wydaje się to jednak dosyć logiczne w okresie spowolnienia. Cięcie deficytu nie miałoby większego sensu”. Rafał Benecki, ING Bank Śląski: „Gdyby nie zmiany w OFE, nie moglibyśmy mówić o jakimkolwiek zacieśnieniu fiskalnym. Raczej przeciwnie – po skorygowaniu budżetu o te zmiany w OFE widzielibyśmy, że mamy do czynienia z lekkim poluzowaniem pasa”.

energiaRosja i Chiny rozpoczęły budowę megagazociagu (koszt 70 mld dolarów), którym od 2019 roku ma być transportowany rosyjski gaz do Chin, co częściowo uniezależni Rosję od eksportu do Europy. >>więcej

Ośrodek Studiów Wschodnich zajmuje się także zachodnim sąsiadem Polski. Rafał Bajczuk opublikował analizę polityki energetycznej Niemiec w związku z tym, że w sierpniu weszła w życie nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii. „Nowe prawo ma doprowadzić do spadku kosztów inwestycji w odnawialne źródła energii (OZE), by jak najszybciej na równych zasadach konkurowały one z tradycyjnymi źródłami energii. Berlin wciąż deklaruje, że w 2050 roku co najmniej 80% energii elektrycznej w RFN będzie pochodzić z OZE. Nowa ustawa definiuje jednak wyraźnie, że rozwijać będzie się przede wszystkim energetyka wiatrowa i słoneczna – uznano, że inne źródła energii, jak biomasa, energetyka wodna czy geotermalna nie mają perspektyw rozwoju w Niemczech”.

autorzySteen Jacobsen z Saxo Banku pisze o francuskim dyryżyźmie (dirigisme), czyli państwowym sterowaniu gospodarką. Reformy podażowe premiera Vallsa nie wystarczą do ożywienia, podobnie jak ekspansja monetarna EBC czy fiskalna rządu. Francja jest swoim największym wrogiem. Potrzebuje nowego systemu politycznego, podatkowego, zmniejszenia sektora rządowego i ograniczenia subsydiów – twierdzi główny ekonomista Saxo.

wkaznikiTrzy problemy Unii: stagnacja gospodarcza, kryzys ukraiński i groźba wyjścia Wielkiej Brytanii (t.zw. Brexit) są ze sobą ściśle powiązane – pisze komentator Reutersa Hugo Dixon. Z powodu słabości ekonomicznej Europy sankcje nakładane na Rosję są ograniczone, by nie zaszkodziły rachitycznemu wzrostowi gospodarczemu, a niebezpieczeństwo Brexit rośnie. Mario Draghi proponuje luźniejszą politykę monetarną, mniej oszczędnościowy reżim fiskalny i długoterminowe reformy strukturalne (np. konkurencyjność Europy wzrosłaby, gdyby wprowadziła prawdziwie wspólny rynek w usługach), ale nie jest pewne co i kiedy konkretnie uczyni EBC. Oraz czy Europa zdaje sobie sprawę, że sytuacja staje się gardłowa.

praca2Refleksje Roberta Samuelsona na Święto Pracy, które w tym roku przypadło w USA 1 września (zawsze jest to pierwszy poniedziałek września). Mimo mniejszego bezrobocia i zwiększonej liczby ofert pracy nie jest jeszcze pewne, że w USA przełamana zostanie stagnacja płacowa trwająca już 7 lat. Rynek pracy nie jest już rynkiem pracodawcy, ale nie jest też rynkiem pracownika.

 

mobilnaPaweł Dobrowolski na swoim blogu o sześciu obszarach, dzięki którym starym jest lepiej, a młodym źle. To system emerytalny, skrzywiony rynek mieszkaniowy, korporacje zawodowe, kodeks pracy, przeregulowanie oraz koszty pracy. Tytuł nam się nie podoba, język momentami też, ale tekst wydaje się sensowny. Dwa fragmenty: „Rynek mieszkaniowy służy transferowaniu pieniędzy do starszych posiadaczy mieszkań w dużych miastach od młodszych przeprowadzających się do dużych miast w poszukiwaniu pracy. W ostatnich 25 latach cena mieszkań wzrosła kilkukrotnie wzbogacając tych, którzy mieszkania posiadają, a zubożając tych, którzy muszą je kupić lub wynająć by mieszkać tam gdzie jest praca, czyli w dużych miastach. W tak dużym wzroście cen mieszkań nie ma nic naturalnego. Pogmatwane i przeregulowane prawo budowlane utrudnia budowę nowych mieszkań – ograniczając podaż mieszkań zwiększa ich ceny. Regulacje i interwencje państwa na rynku kredytowania mieszkań zwiększają podaż kredytu i windują cenę metra mieszkania”. >>czytaj też: Jak Polska powinna ułatwić start młodym ludziom

I dalej: „Kodeks pracy jak sama nazwa wskazuje jest spisem przywilejów tych co pracę już posiadają. Jedną z funkcji kodeksu pracy jest zwiększenie kosztu i utrudnienie zwolnień pracowników. W rezultacie zmniejsza się skłonność pracodawców do zatrudnienia pracowników”.

gieldaCiekawostka na temat książki Thomasa Piketty’ego „Capital in the Twenty First Centrury”. Otóż większość z tych, którzy zakupili 600-stronicowe dzieło na czytnik Kindle, przerywała lekturę przeciętnie na 26 stronie. Nie jest wykluczone, że ci którzy pisali pochwalne opinie, w tym nobliści Stiglitz, Krugman i Solow, również – sugeruje Gene Epstein z Barron’s komentując niezgodne z treścią książki fragmenty ich recenzji.

 

pieniadzeNa deser o „kredkowym” w KGHM. To 2294 złote 71 groszy na dziecko pracownika. Fragment informacji z Wirtualnej Polski: „Trudno mówić, czy jest to duża kwota. O to trzeba zapytać rodziców, którzy wyprawiają swoje dzieci do szkoły. Wysokość świadczenia jest zapisana w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy – powiedziała na łamach portalu miedziowe.pl Anna Osadczuk z Polskiej Miedzi. Józef Czyczerski z zakładowej „Solidarności” stwierdził, że pracuje w normalnym przedsiębiorstwie oraz, że takie praktyki powinny być obecne w każdej firmie. – Tak się dzieje na świecie. Ja wysyłam wszystkich do sąsiadów za Odrę, by zobaczyli jak tam się świadczy na rzecz pracownika i rodziny – powiedział.

 

wywiady - Kopia
energia
autorzy
wkazniki
praca2
mobilna
gielda
pieniadze

Otwarta licencja


Artykuły powiązane

Mieszkania do wynajęcia drożeją i znikają

Kategoria: Analizy
Od początku wojny w Ukrainie z polskiego rynku wyparowało aż dwie trzecie ofert. Czynsze podskoczyły od 20 do nawet 40 proc. Napływ uchodźców gwałtownie przyspieszył procesy, które i tak już następowały.
Mieszkania do wynajęcia drożeją i znikają