Negocjacje z Grecją nadal bez rezultatu

Do dnia w którym Grecji zabraknie gotówki został niespełna tydzień – ma to nastąpić 24 lutego. A ponadto o negatywnych skutkach ultraniskich stóp procentowych, rozmowach z Brukselą o pomocy dla górnictwa, polskiej energii najdroższej w regionie. Do kupienia też medal noblowski w ekonomii.
Negocjacje z Grecją nadal bez rezultatu

prasaEdward Hadas, stały komentator Reutersa, pisze, że Grecy cierpią na to, co ekonomiści rozwoju nazywają słabymi instytucjami. Zła organizacja wielkich inwestycji, korupcja, unikanie podatków, słaba kontrola jakości i wiele innych. Nie wystarczą reformy strukturalne, ponieważ słabości Grecji są głębsze. To niedobór nawyków i praktyk niezbędnych do prowadzenia skomplikowanych projektów przemysłowych, edukacyjnych, czy w ochronie zdrowia. Gdyby nie standardy, które narzuciła Unia, byłoby jeszcze gorzej, a Grecja wyglądałaby tak jak Turcja, Egipt albo Maroko.

mobilnaI jeszcze kilka uwag Tylera Cowena, rozważającego, czy Grecja opuści eurostrefę. Po pierwsze, zauważa Cowen, komentarze nie uwzględniają załamania fiskalnego w ostatnich miesiącach w Grecji. Może okazać się, że Grecja to już „państwo upadłe”. Po drugie Syriza  nie ma żadnej spójnej strategii negocjacyjnej; często zresztą w historii działo się tak, że liderzy w krytycznych sytuacjach w ogóle nie wiedzą, co czynią. Po trzecie, obserwatorzy przeceniają  trwałość  trendów czy rozwiązań, które przetrwały 10 czy 15 lat. Zdaniem  Cowena obecność Grecji w eurostrefie nie ma sensu i dlatego zakończy się, zapewne w przyszłym roku. Po czwarte, komentatorzy nie doceniają, jak dla państw kredytodawców w Eurostrefie trudne byłoby  uczynienie jakichś koncesji dla Grecji i w ten sposób popełnienie precedensu, który chętnie podchwyciłby ruch Podemos w Hiszpanii. I wreszcie, nawet jeżeli dojdzie do jakiegoś porozumienia, Grecja nie będzie bezpiecznym krajem przez kilka następnych lat.

makroekonomiaO negatywnych skutkach utrzymywania niskich  stop procentowych piszą Alan Taylor, Moritz Schularick i Oscar Jorda. Niektórzy martwią się, że ultra niskie stopy procentowe mogą nadmuchiwać nowe bąble na rynku mieszkaniowym. Okazuje się, że słusznie. Analiza danych z 14 rozwiniętych gospodarek i z 140 lat pokazuje , że związek jest jednoznaczny – obniżenie krótkich stóp procentowych o 100 punktów bazowych obniża także długie stopy, podwyższa relację kredytu hipotecznego do PKB o 2 punkty procentowe w trzecim roku  i podwyższa relację cen  domów do dochodów.  Banki centralne prowadząc politykę ultraniskich stóp procentowych muszą częściej używać narzędzi nadzoru makroostrożnościowego.  Autorzy udowadniają bowiem także, że kryzysy finansowe są ściśle powiązane z bąblami cenowymi  na rynkach nieruchomości i boomem na rynku kredytów na nieruchomości..

energiaCeny ropy spadają, a produkcja ropy w Stanach Zjednoczonych utrzymywała się w styczniu na rekordowo wysokim poziomie. Jak to możliwe ? – na to pytanie próbuje odpowiedzieć Daniel Gross z magazynu Slate. Dwa kluczowe czynniki, to  umiejętność ograniczania kosztów – płacowych i innych oraz postęp technologiczny dokonujący się w młodej branży z miesiąca na miesiąc i poprawiający efektywność wydobycia.

W środę w Brukseli minister Kowalczyk przedstawiał polskie argumenty za pomocą publiczną dla kopalń, zapowiedziano notyfikację  planów pomocy za kilka dni. Tymczasem Rafał Zasuń z portalu wysokienapięcie.pl dogrzebał się zapisów w ogóle uniemożliwiających zamykanie kopalń w Polsce z użyciem środków publicznych (nie mówiąc o finansowaniu restrukturyzacji). Fragment tekstu: „Jest jeszcze jednak kwestia dotycząca pomocy publicznej, którą Komisja Europejska i polski rząd powinny sobie wyjaśnić. W poprzednim programie wsparcia na likwidację kopalń zatwierdzonym przez KE w 2011 r. w punkcie 7 możemy przeczytać taki oto passus. „(…) zamykanie kopalń postawionych w stan likwidacji po dniu 31 grudnia 2006 r. nie będzie już finansowane ze środków publicznych. Decyzje o zamknięciu kopalń będą podejmowane niezależnie przez zarządy spółek węglowych z uwzględnieniem między innymi faktu, że ich zamknięcie będzie finansowane wyłącznie ze zgromadzonych przez spółkę środków własnych, w tym z funduszu likwidacji zakładu górniczego”. Innymi słowy, rząd w 2007 r. a później w 2011 r. obiecał Brukseli, jak również obywatelom, że nie będzie już dokładał do zamykanych kopalń. Teraz tę obietnicę łamie, bo oczywiście spółki górnicze nie zdołały zaoszczędzić sensownych pieniędzy, które mogłyby im posłużyć jako fundusz likwidacji zakładu górniczego” – pisze Zasuń.

wiadomosciZe spotkania prezesa PGE Marka Woszczyka z analitykami  i z raportów PGE za 2014 rok  wynika, że ceny energii w Polsce są już najdroższe w regionie, dzięki czemu grupa zarobiła 3,64 mld zł. Ireneusz Sudak na portalu gazeta.pl cytuje fragment z raportu: ”W 2014 roku ceny na rynku polskim znajdowały się powyżej wartości notowanych na rynkach szwedzkim, niemieckim, czeskim i słowackim. W 2014 roku średnia cena na rynku niemieckim spadła o 13 proc. w porównaniu do 2013 roku. Firma wyjaśnia, że główną przyczyną spadku cen był wzrost produkcji prądu z odnawialnych źródeł energii: z farm wiatrowych, ogniw fotowoltaicznych, a także – na rynku skandynawskim – elektrowni wodnych. Wzrost średniej ceny na rynku polskim przy silnych spadkach na rynkach zagranicznych doprowadził do sytuacji, w której rodzimy rynek stał się najdroższym spośród wcześniej wymienionych – podsumowuje PGE”.

Jak informuje wnp.pl  PGE podała także, iż średnia cena zakupu węgla była zaledwie 3 procent niższa w 2014 roku niż 2013. To oznaczałoby, że de facto dotowała górnictwo węglowe w Polsce (ceny na świecie np.  węgla energetycznego z Południowej Afryki czy Kolumbii, spadły w ubiegłym roku  o ponad 10 procent). Raporty PGE można pobrać stąd.

wywiadyW wnp.pl także bardzo ciekawa rozmowa z profesorem Władysławem Mielczarskim, który pomysł konsolidacji energetyki nazywa szkodliwym dla energetyki i złym dla odbiorców energii. Pytanie dziennikarza: W skali UE polskie firmy są średnie lub małe. Ich konsolidacja pozwoliłaby na większą konkurencję z dużymi europejskimi koncernami… . Odpowiada ekspert: – Rynek energii elektrycznej jest rynkiem lokalnym i pozostanie takim jeszcze przez najbliższe 50 czy nawet 100 lat. Energii elektrycznej nie można przesyłać na duże odległości, a żeby to było możliwe trzeba przebudować system z prądu zmiennego na prąd stały, a to się szybko nie stanie. Przepływy transgraniczne energii stanowią ok. 10 proc. polskiego rynku.

Jeśli chodzi o wielkość europejskich firm to pamiętajmy, że mamy największą w Europie firmę górniczą jaka jest Kompania Węglowa, i czym to się skończyło?

Do kupienia nagroda Nobla: medal, który otrzymał Simon Kuznets w 1971 roku. Do tego wykład noblowski z ręcznymi zapiskami autora i oryginalna kasetka. To piąty medal na sprzedaż w historii i pierwszy ekonomiczny –  cena minimalna 150 tys. dol.

prasa
mobilna
makroekonomia
energia
wiadomosci
wywiady

Tagi


Artykuły powiązane

Co z tą ropą?

Kategoria: Analizy
Po ataku Rosji na Ukrainę cena ropy naftowej przebiła barierę 100 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od 2014 r. Obecny wzrost cen powodują przede wszystkim czynniki podażowe.
Co z tą ropą?

Energia nie jest tylko towarem

Kategoria: Sektor niefinansowy
Bezpieczeństwo energetyczne oznacza nie tylko fizyczną dostępność energii, ale i dostępność w rozsądnych cenach, czyli takich, na które stać konsumentów – mówi dr Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen.
Energia nie jest tylko towarem