Szwedzi odwołali demokrację

Zaczynam od dealu, jaki uzgodniły partie establishmentu politycznego w Szwecji. A ponadto o restrukturyzacji długów publicznych, ukrytym uwspólnieniu długów w postaci planu Junckera, cenach ropy i problemach Airbusa. Na deser o nieśmiertelnych emerytach w Kompanii Węglowej.
Szwedzi odwołali demokrację

Stefan Löfven, premier Szwecji (CC BY-NC Trausti Evans)

wiadomosci - KopiaPartie establishmentu zawarły w Szwecji niezwykłe porozumienie, mające wyrzucić poza nawias życia politycznego antyimigracyjną partię Szwedzkich Demokratów. Informację na ten temat Financial Times zatytułował: „Szwedzkie partie jednoczą się, by izolować demokratów”, ale po kilku godzinach połapano się, że nie brzmi to dobrze i tytuł na stronie FT został zmieniony. Izolowanie dotyczy już nie demokratów, lecz populistów. Partie centroprawicowe i socjaldemokraci anulowali ideę przedterminowych wyborów, zapowiedzianych po tym, jak parlament nie uchwalił socjaldemokratycznego budżetu, lecz opozycyjny, przygotowany przez centroprawicę. W porozumieniu ustalili też, kto będzie rządził przez najbliższe 8 lat, uwaga, bez względu na wynik kolejnych wyborów przypadających na 2018 rok. Wiadomo też, jaki budżet będzie realizowany. W kwietniu socjaldemokraci będą mogli wprowadzić poprawki do przyjętego budżetu centroprawicowego oraz będą też mogli wprowadzić za zgodą centroprawicy podwyżki podatków w 2016 roku.

makroekonomiaJacob Funk Kirkegaard z Peterson Institute został zaproszony jako ekspert do parlamentu portugalskiego, by przekazać swoją opinię na temat ewentualnych metod restrukturyzacji długu publicznego. Wykład pokazuje klarownie teoretyczne opcje portugalskiego rządu i równocześnie zniechęca do każdej z nich.

finanse-publiczneHans Werner Sinn, szef niemieckiego instytutu IFO, rozjeżdża plan inwestycyjny przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean Claude Junckera, ale z innego powodu niż dotychczas czynili to jego krytycy. Otóż zdaniem Sinna 315 mld euro to ponad 2 procent PKB Unii Europejskiej i może mieć znaczenie dla wzrostu gospodarczego. Natomiast krytyka Sinna podnosi przede wszystkim, że w ten sposób powstanie budżet cienia, dwa razy większy niż roczny budżet Unii, omijający ograniczenia, jakie niosą ze sobą pakt wzrostu i stabilności czy t.zw fiscal compact. Plan Junckera w gruncie rzeczy przypomina koncepcje uwspólnienia długu europejskiego za pomocą euroobligacji. Utrwali też suboptymalną alokację kapitału inwestycyjnego w Europie, co będzie hamowało wzrost gospodarczy w kolejnych latach. W ostatnich latach banki używały budżetów cienia w postaci specjalnych wehikułów, by podejmować nadmierne ryzyko. To przykre – pisze Sinn – że EU odwołuje się obecnie do podobnego tricku.

mobilnaJan Hatzius, główny ekonomista Goldman Sachs pisze o gospodarce w Stanach Zjednoczonych w 2015 roku: będzie rosła dzięki sile popytu krajowego, aprecjacja dolara będzie miała pewne znaczenie dla wzrostu gospodarczego, ale z drugiej strony ropa będzie tańsza, na rynku nieruchomości ożywienie przyspieszy, podobnie jak ogólnie wydatki konsumentów. Natomaist nie wzrosną inwestycje biznesu, wzrost płac nie dojdzie do poziomu 3-4 procent, który Janet Yellen uważa za „normalny”, inflacja będzie znacznie niższa niż 2 procent, a FED nie podniesie stóp procentowych w czerwcu po raz pierwszy, lecz dopiero we wrześniu.

energiaEkonomiści MFW Rabah ArezkiOlivier Blanchard (główny ekonomista MFW) w obszernym tekście odpowiadaja na kilka pytań związanych z ostatnim spadkiem cen ropy naftowej. Według ich wyliczeń, wzrost gospodarczy w Chinach z tego powodu będzie wyższy o 0,4-0,7 procent ponad scenariusz bazowy, w Stanach Zjednoczonych o 0,2-0,5 w 2015 i 0,3 – 0,6 proc. w 2016. Opowiadają się za wykorzystaniem niskich cen ropy do likwidacji subsydiów do energii. Zwracają także uwagę na pogorszenie się sytuacji finansowej w sektorze energetycznym, zwłaszcza firm zadłużonych w dolarach oraz banków z ekspozycją w tym sektor zaangażowanych. Na koniec ostrzegają, że wielkie zmiany w cenach, takie jak aktualnie dotyczace ropy anftowej i w kursach walut zwiekszają niepewność w odniesieniu do niektórych firm i państw, co może zmieniać kierunki przepływu kapitału.

prasaCiekawe rozważania Ricardo Hausmanna o relacjach biznesu z rządami. Rządy są niezbędne, by zapewnić bezpieczeństwo, wymiar sprawiedliwości, prawa własności i egzekucje umów. Problem w tym, że relacje między rządem a biznesem w wielu krajach są dysfunkcjonalne i charakteryzują się głęboką nieufnością. Biznes prywatny angażuje się w takie relacje, by poprawić zyskowność i jeśli rząd faktycznie mu pomaga, to kosztem dostawców, pracowników czy klientów. Zamiast koncentrować się na zyskach relacje te powinny być sfokusowane na produktywności, a nie zyskowności. Rządy mogą wiele uczynić, by poprawić produktywność biznesu. W rolnictwie mogą to być na przykład ułatwienia w logistyce, odprawach celnych, certyfikaty dobrych praktyk rolniczych, pozwolenia sanitarne. W turystyce sensowne przepisy wizowe, odpowiednie znaki drogowe i oznakowanie dojazdów do lotnisk, pozwolenia na budowę hoteli. W przemyśle uzbrojone tereny . Jednak biznes woli koncentrować się na postulatach obniżenia podatków, co wywołuje podejrzenie kierowania się chciwością, zmniejsza jego wiarygodność i delegitymizuje.

Superjumbo Airbus 380 jest za duży, by być rentownym; być może produkcja zostanie wygaszona. Sporo zamieszania w świecie lotniczym wywołała taka wypowiedź dyrektora finansowego Airbusa Haralda Wilhelma. Samolot kosztuje 440 mln dolarów sztuka i jest drogi w eksploatacji. Koncern ma zamówienia na 318 samolotów, a przewidywał 1200. Głównym klientem jest linia Emirates, której szef Tim Clark powiedział, że A380 to znakomity samolot i jeśli jakaś linia lotnicza nie wierzy, że może go wypełnić, to znaczny, że ma zły model biznesowy. Emirates ma wypełnienie 95 procent na pięciu dziennie połączeniach z Dubaju na Heathrow w Londynie.

pieniadzeCiekawostki z naszej ulubionej Kompanii Węglowej. Jak pisze portal wyborcza.biz pod koniec października w Kompanii pracowało 1171 osób posiadających uprawnienia emerytalne. Rekordzista, sztygar z kopalni Marcel, uzyskał je w 2001 r. i nadal ma etat. Gdyby takich pracowników zwolniono, to na ich wynagrodzeniach z dodatkami w ciągu roku udałoby się zaoszczędzić ponad 100 mln zł. Dodatkowo zaś, by ich do odejścia z kopalni zachęcić, Kompania każdemu miałaby wypłacić 20 tys. zł odprawy. jednak zwolnienia nie są przesądzone. Nadto, w górniczej spółce są osoby, które choć już powinny być na emeryturze, to nie zostaną zwolnione. To…. dyrektorzy 10 z 14 kopalń spółki. Nie będzie też zwolniony. Jerzy Demski, szef Związek Zawodowy Pracowników Dołowych, który od 2010 r. posiada uprawnienia emerytalne. Ma dołowy etat górnika w kopalni Piast w Bieruniu. Nie musi jednak zjeżdżać pod ziemię, bo kieruje związkiem.

Stefan Löfven, premier Szwecji (CC BY-NC Trausti Evans)
wiadomosci - Kopia
makroekonomia
finanse-publiczne
mobilna
energia
prasa
pieniadze

Tagi


Artykuły powiązane

Co z tą ropą?

Kategoria: Analizy
Po ataku Rosji na Ukrainę cena ropy naftowej przebiła barierę 100 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od 2014 r. Obecny wzrost cen powodują przede wszystkim czynniki podażowe.
Co z tą ropą?

Stany Zjednoczone walczą o obniżenie globalnych cen ropy naftowej

Kategoria: Analizy
Administracja prezydenta J. Bidena zaproponowała największy w historii plan uwolnienia około 180 mln baryłek ropy naftowej z posiadanych rezerw strategicznych. Dla silniejszego spadku cen ropy pomocne byłoby podobne przedsięwzięcie ze strony innych krajów.
Stany Zjednoczone walczą o obniżenie globalnych cen ropy naftowej