(CC BY Josh)
W Chinach publiczna dyskusja o seksie jest kontrolowana przez rząd, więc takie ogłoszenie jest jawnym wołaniem o pomoc. Poziom niepłodności w tym kraju rośnie bardzo szybko – z 3 proc. w 1992 r. do 12,5 proc. w 2012 r. Oznacza to 40 mln niepłodnych par i deficyty w bankach spermy.
Powód tych problemów? Niejasny. Ale rośnie przekonanie, że winą należy obarczyć zanieczyszczenie środowiska. Badania pokazują także, że jakość nasienia Chińczyków spada, co sugeruje niezdrowy tryb życia. Przyczyną tego spadku jakość mogą być używki: papierosy i alkohol, których Chińczycy masowo nadużywają.
Cały komentarz na stronie Bloomberga