Autor: Katarzyna Kozłowska

Publicystka, wydawca książek ekonomicznych, koordynator projektów medialnych.

31 polskich miast ma rating

W ciągu ostatnich 12 miesięcy obniżyliśmy rating trzech samorządów, dwóm zmieniliśmy perspektywę ze stabilnej na negatywną. Samorządy, które występują o rating, nie zadłużają się na wydatki bieżące, lecz na inwestycje. Czym innym jest jednak inwestycja w aqua park, a czym innym w drogi – mówi Elżbieta Kamińska, dyrektor Zespołu Finansów Publicznych Fitch Ratings.
31 polskich miast ma rating

Katowice są na liście polskich miast, które mają dobry rating. (CC By-NC bobbybradley)

Obserwator Finansowy: Ile polskich miast ma ratingi?

Elżbieta Kamińska: 31. To są ratingi publiczne, które publikujemy. Mamy tez tzw. ratingi prywatne, które są tylko do użytku emitenta.

Czy w kryzysie miasta radzą sobie gorzej?

Zasadniczo tak. W ciągu ostatnich 12 miesięcy (od października 2010 r. do października 2011 r.) obniżyliśmy rating trzech samorządów i dwóm zmieniliśmy perspektywę ratingu ze stabilnej na negatywną. Podczas gdy w 2007 roku, który był dobry dla samorządów w Polsce, gdyż szybko rosły ich dochody, podnieśliśmy osiem ratingów, a w trzech przypadkach zmieniliśmy perspektywę ratingu ze stabilnej na pozytywną.

Od czego to zależy, że miasto, gmina, województwo ma rating lub nie?

Przede wszystkim od tego, czy dany samorząd jest zainteresowany ratingiem. Samorządy występują do nas o rating, czyli o ocenę wiarygodności kredytowej, bo potrzebują tego dla rynku finansowego – chcą się zadłużać się na rynku. Czasem uznają, że rating pomoże im w promocji miasta. Dlatego zazwyczaj zamieszczają informację o ratingu na swojej stronie internetowej, i w innych materiałach informacyjnych. Dodatkowo rating jest pomocny w plasowaniu emisji obligacji. Często banki zagraniczne wymagają od samorządów ratingu lub gwarancji skarbu państwa, co jest o wiele droższe.

Jak wygląda procedura uzyskania ratingu?

Do ratingu zaangażowane są dwie strony: samorząd i agencja ratingowa. Agencja zbiera najpierw niezbędne informacje dotyczące samorządu – wysyła prośbę do emitenta o przekazanie tych danych. Następnie je analizuje i przygotowuje się do wizyty ratingowej. Wizyta jest ważnym elementem analizy, ponieważ analitycy agencji spotykają się wówczas z władzami miasta. Z tych spotkań płynie wiedza, co do strategii rozwoju miasta, źródeł finansowania tego rozwoju, polityki podatkowej itp. Dowiadujemy się, jaka jest wizja, w którym kierunku pójdzie rozwój miasta, co jest ważne dla tego rozwoju, jak będzie finansowany itd. To dość istotne, ponieważ możemy wówczas ocenić, czy dany samorząd ma spójny program rozwoju, czy jego władze wiedzą, co chcą osiągnąć.

Zdarza się, że nie ma spójnej wizji. Bywa, że samorząd realizuje inwestycje, które nie wpierają lokalnego rozwoju, lecz będą generować dodatkowe wydatki z budżetu na utrzymanie tych obiektów, np. aqua parki. Często słyszymy o pro-socjalnym nastawieniu samorządów, tj. polityce niskich podatków lokalnych, wysokich wydatkach na oświatę, bez jakiejkolwiek próby ich racjonalizacji. A to nie służy lokalnemu rozwojowi. Czasem widzimy, że chociaż samorząd posiada ciekawą wizję rozwoju, to jej nie zrealizuje, bo to przekracza jego możliwości finansowe i jest już bardzo zadłużony. Zatem wizyta służy ocenie jakości zarządzania. Pozwala ona ocenić skutki polityki władz miasta dla jego budżetu. Po wizycie ratingowej i zebraniu potrzebnych informacji siadamy do analizy. Następnie zwołujemy komitet ratingowy, na którym analityk omawia sytuację finansową danego podmiotu i rekomenduje dla niego rating. Decyzja dotycząca ratingu jest wynikiem głosowania.

Komitet zawsze dotyczy jednego samorządu? Czy to dzieje się kompleksowo?

Ocena dotyczy zawsze jednego samorządu: miasta, województwa albo gminy. Po decyzji informujemy o niej emitenta i – jeśli jest to rating publiczny – podajemy go do wiadomości publicznej. Jeśli jest to rating prywatny, trafia tylko do wiadomości emitenta. W sytuacji wyjątkowej, np. obniżenia ratingu kraju, możemy być zmuszeni do obniżenia ratingów wielu podmiotów w danym kraju.

Ile trwa cała procedura?

W sytuacji, gdy wszystko przebiega sprawnie, potrzebujemy co najmniej dwóch tygodni, żeby przeanalizować pierwsze dane; potem jest wizyta, a następnie potrzebujemy znowu ok. 3-6 tygodni, żeby przygotować materiały na komitet ratingowy. Łącznie więc w przypadku podmiotów, które trafiają do nas po raz pierwszy, procedura trwa co najmniej 6 tygodni. Gdy z danym samorządem pracujemy od kilku lat, nie potrzebujemy już danych historycznych. Wówczas pierwszy etap przebiega szybciej.

Jakie są kryteria? Na pewno poziom zadłużenia, efektywność zarządzania…

Tak, jakość zarządzania. Dzielimy generalnie kryteria na jakościowe i ilościowe. Ilościowe to te, które dotyczą budżetu, wykonania budżetu, poziomu zadłużenia, prognoz samorządów, naszych prognoz itd. Ale są też kryteria jakościowe – interesuje nas lokalna gospodarka, to, skąd pochodzą dochody, itd. Jeśli np. duża część dochodów danego miasta pochodzi z górnictwa, wiemy, że gospodarka jest niezdywersyfikowana, narażona na ryzyko jednego sektora. Często przekłada się to na budżet – np. kopalnia, gdy nie ma z czego, nie płaci podatku itd. Gdy gospodarka jest zdywersyfikowana i miasto ma ciekawą wizję rozwoju, jesteśmy pewni, że rozwój gospodarki lokalnej wygeneruje dodatkowe dochody – poprzez tworzenie nowych miejsc pracy, i w rezultacie dochodów podatkowych do budżetu samorządu itd.

Macie jakiś scoring w ramach każdego z kryteriów?

Nie. Ale analizujemy szereg danych – mają one wyraz między innymi w obszernych kwestionariuszach, które przesyłamy do miast.

Ile jest tych kryteriów?

Wiele. Bierzemy pod uwagę takie czynniki jak np. sytuacja w oświacie na terenie danego samorządu. Oświata jest w ogóle problemem dla samorządów, bo jest bardzo kosztowna i nie jest odpowiednio dofinansowywana z budżetu państwa. Są samorządy, które sobie z nią radzą stosunkowo dobrze i takie, które słabo. Widzimy czasem, że presja oświaty na budżet jest w danym mieście tak duża, że wpływa na jego wyniki. Podobnie jest z ochroną zdrowia. Te samorządy, które sprywatyzowały ochronę zdrowia, nie mają dziś tego ryzyka. Z kolei te samorządy, które utrzymują publiczną służbę zdrowia, są obciążone dużym ryzykiem.

Spotykamy się z tym, że samorządy spłacają długi publicznych placówek, gdy nie są one w stanie obsługiwać własnego zadłużenia, a sektor zdrowia nie został zreformowany. W takiej sytuacji nawet gdy długi zostaną spłacone, zaraz urosną na nowo. Inaczej w przypadku samorządów, które służbę zdrowia sprywatyzowały. One pozbyły się tego ryzyka.

Przyznawanie ratingu miastu jest niemal identyczne jak przyznawanie go krajowi?

Tak. My nie badamy budżetu państwa i wielu czynników makroekonomicznych mających wpływ na rating kraju, bilansu płatniczego państwa, eksportu itd. Od tego jest w Fitch odrębny zespół analityczny i korzystamy z jego analiz. Ale oczywiście bierzemy pod uwagę sytuację gospodarczą kraju, gdyż kiepska sytuacja gospodarcza w danym kraju będzie miała przełożenie na sytuację finansową samorządów. Jeśli np. w Polsce mamy obecnie do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym, to dochody budżetu państwa rosną wolniej niż w okresie wzrostu gospodarczego, a to wpływa na dochody samorządów, gdyż mają one udział w podatkach PIT i CIT.

Rating samorządu nie może być wyższy niż rating kraju?

To prawda. Zwłaszcza, że część dochodów samorządów to dotacje i subwencje rządowe. Czasami, bardzo rzadko, zdarza się, że miasto może dostać wyższy rating niż kraj. Takie sytuacje mamy np. we Włoszech.

Zasada, że rating samorządu nie może być wyższy niż rating kraju dotyczy zarówno ratingu krajowego jak i międzynarodowego?

Tak. Fitch nadaje ratingi krajowe i międzynarodowe. Na przykład Warszawa ma rating krajowy Fitcha. Natomiast rating międzynarodowy został nadany przez Moodys. Rating krajowy to taki, którego nie można porównywać międzynarodowo. Zakładając, że kraj ma rating AAA (tj. najwyższy rating na skali krajowej) pozostałe podmioty mogą mieć rating AAA lub niżej. Charakterystyczne dla ratingu krajowego w Polsce jest oznaczenie w nawiasie: (pol).

Które miasta – albo regiony – poza Warszawą mają dobry rating?

Katowice, Wielkopolska… Wysoki rating miało województwo mazowieckie…

… ale mazowieckie w tym roku straciło.

Tak, rating województwa mazowieckiego (w walucie zagranicznej) został obniżony z A- do BBB+. Po pierwsze dlatego, że mazowieckie ma bardzo duże zadłużenie i potrzebę dalszego zadłużania się. Po wtóre – ma publiczną służbę zdrowia. Ten sektor jest mocno zadłużony i to zadłużenie obsługuje właśnie województwo. To powoduje wielką presję na wydatki. Mazowieckie zadłuża się bardzo dynamicznie także poprzez swoje spółki np. Koleje Mazowieckie, których Województwo jest stuprocentowym udziałowcem KM.

Dynamicznie rozwijającym się i chwalonym na świecie polskim miastem jest Wrocław. Ale też właśnie spadł do BBB+. I to akurat, gdy został wybrany Europejską Stolicą Kultury 2016.

Analizujemy sytuację miast kompleksowo. Wrocław na przykład – choć ma dobrą gospodarkę, rośnie tam zatrudnienie, rosną płace, rosną wpływy z podatków – realizuje tak dużo inwestycji, to powoduje znaczny wzrost zadłużenia, co przy pogarszających się wynikach na poziomie operacyjnym ma negatywny wpływ na wskaźniki zadłużenia – zmniejsza się zdolność do obsłużenia tego zadłużenia.

Nie patrzycie bardziej przychylnie na miasta, które zadłużają się na inwestycje?

Samorządy zawsze zadłużają się na inwestycje. Samorządy, które występują o rating, nie zadłużają się na wydatki bieżące. Czym innym jest jednak inwestycja w aqua park, który generuje dalsze wydatki, bo trzeba go utrzymać, a czym innym inwestycja w drogi. Fitch nie podnosi ratingów zbyt szybko ani szybko ich nie obniża. W 2009 roku zmieniliśmy Wrocławiowi perspektywę ratingu ze stabilnej na negatywną i dopiero w 2010 roku obniżyliśmy rating. W tym czasie wskaźniki obsługi zadłużenia miasta znacznie się pogorszyły. W 2009 roku wskaźnik spłaty zadłużenia wyniósł dla Wrocławia ok. 34 lat, gdy np. dla Katowic wynosił on w tym okresie zaledwie półtora roku.

Mamy taki wskaźnik, który mówi ile czasu samorząd potrzebuje, aby spłacić swoje zadłużenie. Jest to mierzone relacją: zadłużenie do nadwyżki bieżącej. Nadwyżka bieżąca pokazuje, zdolność do ograniczania wydatków bieżących. Bieżące wydatki, to finansowanie bieżących zadań. Jeśli samorząd potrafi zaspokoić wszystkie potrzeby mieszkańców i jeszcze coś mu zostaje, to te środki mogą być przeznaczone na inwestycje lub spłatę zadłużenia. Jeżeli nadwyżka maleje, to zdolność kredytowa też maleje. W takiej sytuacji samorząd będzie się zadłużać na obsługę zadłużenia.

Rozmawiała Katarzyna Kozłowska

Katowice są na liście polskich miast, które mają dobry rating. (CC By-NC bobbybradley)

Otwarta licencja


Tagi