Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

Polska nie będzie już tak tanio się finansować

Zmiany w systemie emerytalnym są neutralne dla bieżącego ratingu Polski, ale mogą ograniczyć możliwość awansu z poziomu A2. Taki stopień odwrócenia reform nie byłby prawdopodobny w krajach o najwyższych ocenach – mówi Jaime Reusche, analityk w grupie ryzyka kredytowego państw agencji Moody’s Investors Service.
Polska nie będzie już tak tanio się finansować

Jamie Reusche (Fot. Moody’s)

Obserwator Finansowy: FED prędzej czy później ograniczy program łagodzenia ilościowego. Czy Polska, rynek rozwijający się z zadłużeniem zagranicznym odpowiadającym ponad 70 proc. PKB,  powinna obawiać się odpływu kapitału do gospodarek bardziej rozwiniętych?

Jamie Reusche: Patrząc na ten temat widzimy dwie przeciwstawne siły. Jedną z nich jest prężność polskiej gospodarki, która przyczyniła się do uzyskania statusu „bezpiecznej przystani” w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. To przyciągnęło dużo kapitału, szczególnie od 2010 roku do pierwszej połowy 2013 roku, co doprowadziło do znaczącego spadku rentowości i zwiększenia obecności nierezydentów, którzy aktywnie uczestniczyli w krajowym rynku długu. Z drugiej strony mamy planowane ograniczenie QE, co oznacza, że napływ kapitału będzie mniejszy.

Ciężko ocenić, która z tych tendencji jest silniejsza, ale bez wątpienia nie zobaczymy już takich rentowności jak w tym niezwykłym okresie lat 2011, 2012 i 2013. Polskie władze mają tego świadomość i starały się ostatnio wydłużyć średnią zapadalność zadłużenia, jednak wyższe koszty finansowania długu publicznego będą wkrótce codziennością.

Dlaczego rynki od początku roku traktują Polskę o wiele lepiej niż ostatnie gwiazdy – kraje BRICS? Polski złoty pozostał stabilny w przeciwieństwie do indyjskiej rupii czy tureckiej liry

Rynki oczekują od Polski zacznie większej stabilności i wiarygodności politycznej niż od Brazylii, Indii czy Turcji. Ten proces zaczął się wraz z akcesją do Unii Europejskiej i teraz Polska jest postrzegana jako bardziej przejrzysty kraj, z mniejszą korupcją, lepszymi instytucjami i bardziej przewidywalną polityką niż inne bardziej zmienne rynki wschodzące.

W jednym z raportów Agencja Moody’s porównała Polskę z Brazylią. Okazuje się, że zawdzięczamy nasz trzy stopnie wyższy rating jakości instytucji, jak pan wspomniał. Czy to naprawdę decydujący czynnik, czy może fakt, że polski PKB na głowę mieszkańca jest o 10 tys. dolarów wyższy niż brazylijski?

Fakt, że instytucje są wyraźnie silniejsze w przypadku Polski niż Brazylii jest ważnym czynnikiem, ale nie jedynym. Istnieją inne czynniki, które musimy wziąć uwagę przy ocenie obligacji rządowych. Należy pamiętać, że nie oceniamy „ryzyka kraju”, ale zdolność i wolę rządu do spłaty zadłużenia. PKB per capita jest ważnym elementem, ale patrzymy także na perspektywy wzrostu, kompozycję zadłużenia rządowego, jakość zarządzania fiskalnego, poziom długu i oczywiście nasilenie finansowania zewnętrznego.

Czy próba zmarginalizowania przez rząd prywatnych funduszy emerytalnych i zawieszenie pierwszego progu ostrożnościowego nie psują tego obrazu stabilności instytucjonalnej w Polsce?

Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Z jednej strony, propozycja rządu jest niemal odwróceniem reformy z 1999 roku, która stworzyła prywatne fundusze emerytalne, a to rodzi pytania o ogólną stabilności ram instytucjonalnych. Nie umniejsza to faktu, że instytucje w Polsce wciąż pozostają dość silne w stosunku do innych rynków wschodzących.

Jednak w przypadku krajów rozwiniętych, z wyższymi ratingami – Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii, taki stopień odwrócenia nie jest tak prawdopodobny. To jest aspekt, który trochę ogranicza możliwość awansu polskiego ratingu z obecnego poziomu A2. Z drugiej strony zmiany w systemie emerytalnym z pewnością poprawią stan finansów publicznych i ich perspektywy w najbliższym okresie.

Może to pozwoli ratingowi wzrosnąć? Przeniesienie wszystkich aktywów z wyjątkiem akcji z prywatnych funduszy emerytalnych na subkonta w ZUS powinno obniżyć dług publiczny o około 10 proc. PKB.

Zmiany te prawdopodobnie będą skutkować zwiększeniem składek do państwowego systemu emerytalnego, co zwiększy krótkoterminowe dochody budżetowe i obniży wskaźnik zadłużenia, ale wystawiają one również państwo na większe przyszłe zobowiązania. W sumie więc pozytywy i negatywy nie mają większego wpływu na rating.

Co Polska musi zrobić aby zasłużyć na rating A1?

Podczas kryzysu nastąpił znaczny wzrost zadłużenia i pogorszenie sytuacji fiskalnej. W tej chwili zmniejszenie nierównowagi fiskalnej i ograniczenie deficytu będzie dużo trudniejsze. To będzie trwałym wyzwaniem. Chociaż z powodu zmian w systemie emerytalnym dług publiczny zmniejszy się, wpływy fiskalne nie są tak silne jak były przed kryzysem. Jest jeszcze kwestia funduszy zewnętrznych, choć sytuacja się poprawia, to wciąż są one słabym punktem w stosunku do innych emitentów o ratingu A. Pytanie brzmi czy będą też szeroko zakrojone reformy strukturalne aby utrzymać wysoką stopę wzrostu gospodarczego Polski, a być może nawet ją zwiększyć?

Polska kiedyś rosła o około 4 proc., teraz wzrost zaczyna się podnosić być może do 2 proc., może w dłuższym terminie gospodarka będzie rosnąć o 3 proc. ale to wciąż poniżej wzrostu potencjalnego. Znaczący postęp w tych trzech sprawach oznaczałby wyraźną poprawę zdolności kredytowej i potencjalnie wyższy rating w przyszłości.

Według rządu polskie PKB wzrośnie o 2,5 proc. w 2014 roku.; 3,8 proc. w 2015 roku i 4,3 proc. w 2016 roku.

Trudno prognozować wzrost Polski po roku 2014 z powodu niestabilnego otoczenia zewnętrznego oraz wielu zmiennych do rozważenia. Oczekujemy, że polska gospodarka urośnie o około 2,5 proc. w 2014 roku, być może nawet nieco wyżej. W 2015 i 2016 roku polski wzrost może być bliżej około 3 proc.

Czy istnieje ryzyko przekroczenia drugiego progu ostrożnościowego – 55 procent PKB?

To obecnie mało prawdopodobne, z powodu zmian w systemie emerytalnym. Zakładamy, że dług spadnie poniżej 50 procent PKB w metodologii krajowej w tym lub w przyszłym roku, zależnie od tego kiedy zmiana zacznie obowiązywać. Następnie może rosnąć nieco powyżej poziomu 50 procent PKB, ale jest bardzo mało prawdopodobne, że osiągnie 55 procentowy próg, w miarę jak wzrost będzie wracał do gospodarki w najbliższych latach.

Kiedy możemy spodziewać się decyzji w sprawie ratingu Polski? Kiedy zazwyczaj odbywa się przegląd ratingów?

Nie ma określonego czasu, ten proces jest zawsze w toku i decyzja może zapaść w każdej chwili. Nie przewidujemy jednak zmian w bieżącym ratingu A2 i jego stabilnej perspektywie w najbliższej przyszłości.

Rozmawiał Marek Pielach

Jamie Reusche (Fot. Moody’s)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Koniec taniego pieniądza: nadchodzą trudniejsze czasy dla polityki fiskalnej?

Kategoria: Trendy gospodarcze
Właśnie dokonuje się duży zwrot w polityce najważniejszych banków centralnych na świecie. Ściśle wiąże się z tym obserwowany wzrost rentowności obligacji rządowych, który rozpoczął się w 2021 r. i nabrał gwałtownego przyspieszenia w tym roku.
Koniec taniego pieniądza: nadchodzą trudniejsze czasy dla polityki fiskalnej?