Wakacje sprzyjają poprawie na rynku pracy

Od blisko toku spada Wskaźnik Rynku Pracy informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach w wielkości bezrobocia. W czerwcu skala spadku była o połowę niższa niż w maju i kwietniu, ale obserwowane zmiany nadal zapowiadają poprawę sytuacji na rynku pracy i spadek stopy bezrobocia – przepowiada Maria Drozdowicz z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC.

Wakacje sprzyjają poprawie na rynku pracy

Na nieco wolniejsze obniżanie się wskaźnika miały głównie wpływ: kurcząca się w ostatnich miesiącach liczba osób, które znalazły pracę i wyrejestrowały się z zasobu osób bezrobotnych oraz pogorszenie opinii menedżerów przedsiębiorstw przemysłowych na temat ogólnej sytuacji gospodarczej i perspektyw zatrudnieniowych.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym stopa bezrobocia w maju w stosunku do kwietnia zmalała o niespełna 0,1 punktu procentowego i wyniosła 12,6 proc. Raportowana przez GUS stopa bezrobocia spadła z 13 proc. w kwietniu do 12,5 proc. w maju, co obrazuje pozytywne oddziaływanie przede wszystkim czynników sezonowych.

Cztery składowe wskaźnika przyczyniły się do jego wzrostu, a tym samym pogorszenia sytuacji na rynku pracy. Tyle samo zmiennych oddziaływało w kierunku spadku wartości wskaźnika.

– Najsilniejszy wpływ na spadek wskaźnika, a w konsekwencji niższą stopę bezrobocia miała w tym miesiącu zmniejszająca się liczba osób, które utraciły pracę i zasiliły szeregi bezrobotnych – opisuje sytuację Drozdowicz.

W maju w urzędach pracy zarejestrowało się o około 16 tys. bezrobotnych mniej w porównaniu do miesiąca poprzedzającego. W ujęciu rocznym również odnotowywany jest znaczący spadek. Średniomiesięcznie do rejestrów trafia blisko 35 tys. mniej bezrobotnych (niespełna 15 proc.).

Drozdowicz, rynek pracy, 30.6.14

Od kilku miesięcy utrzymuje się stosunkowo stabilna liczba nowych ofert pracy trafiających do powiatowych urzędów pracy. Od lutego, każdego miesiąca do powiatowych urzędów pracy trafia około 80 tys. wakatów. W maju w porównaniu do kwietnia strumień ten wzrósł o blisko 2 proc.

Od października 2013 roku utrzymuje się tendencja do spadku liczby bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładów pracy. W maju ta część zasobu bezrobotnych zmalała o ponad 2 tys. osób. W ujęciu relatywnym od początku roku średniomiesięczny spadek kształtuje się na poziomie 2 proc. Ponadto utrzymuje się tendencja spadkowa liczby bezrobotnych będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy. W ujęciu absolutnym pozytywne zmiany w równym stopniu dotyczyły bezrobotnych: do 25 roku życia, bezrobotnych powyżej 50 roku życia, długotrwale bezrobotnych oraz bezrobotnych bez kwalifikacji zawodowych.

Najnowsze dostępne dane (za kwiecień) wskazują na systematyczne zmniejszanie się agregatowej kwoty wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych – wynika z analizy BIEC. Tendencja ta obserwowana jest od czerwca ubiegłego roku, przy czym w ostatnim czasie przybrała na sile. W kwietniu w porównaniu do marca wartość wypłacanych zasiłków zmniejszyła się o ponad 4 proc.

Ostatnią składową, która działała w kierunku spadku wartości wskaźnika a tym samym niższej stopy bezrobocia, była średnia tygodniowa liczba godzin pracy. W I kwartale 2014 r. w porównaniu do IV kwartału 2013 r. tygodniowy czas pracy wzrósł o około 6 minut i kształtuje się na poziomie nieco ponad 40 godzin i 10 minut. Wzrost czasu pracy oznacza lepsze wykorzystywanie zasobów siły roboczej.

– Dotychczasowe obserwacje pokazują jednak, iż przedsiębiorcy dysponują jeszcze znaczącymi rezerwami czasu pracy. W okresie wysokiej aktywności gospodarki, w pierwszej połowie 2008 roku średni tygodniowy czas pracy wynosił ponad 41 godzin. Dopiero wykorzystanie istniejących obecnie rezerw przełoży się na wzrost zatrudnienia – przypomina Drozdowicz.

Spośród składowych działających w kierunku pogorszenia sytuacji na rynku pracy i wzrostu bezrobocia najsilniej oddziaływała informacja dotycząca liczby osób wyrejestrowanych ze spisów bezrobotnych z tytułu podjęcia zatrudnienia. Od początku roku, za wyjątkiem jednorazowej korekty w lutym, liczba takich osób systematycznie zmniejszała się. W maju pracę znalazło o blisko 5 tys. bezrobotnych mniej niż przed miesiącem (spadek o 4,6 proc.). Maj był również pierwszym miesiącem, kiedy odnotowano spadek omawianego strumienia w ujęciu rok do roku – o ponad 5,5 proc.

Dwie składowe – oceny przedsiębiorców na temat ogólnej sytuacji gospodarczej oraz zmian w wielkości zatrudnienia w firmach, raptownie zmieniły w ostatnim miesiącu kierunek swego oddziaływania z pozytywnego na negatywny. Ogólny klimat koniunktury w przetwórstwie przemysłowym oceniany był w maju nieco gorzej niż w kwietniu.

– Pogorszyły się również prognozy menedżerów firm na temat wielkości zatrudnienia w najbliższych miesiącach – zwraca uwagę Drozdowicz.

W jednostkach średnich oraz dużych prognozowany jest wzrost zatrudnienia. Z kolei, w małych przedsiębiorcy przewidują jego spadek. W ujęciu branżowym największy wzrost zatrudnienia przewidywany jest przy wytwarzaniu i przetwarzaniu koksu i produktów rafinacji ropy naftowej, a spadek przez producentów wyrobów tekstylnych.

OF

Drozdowicz, rynek pracy, 30.6.14

Tagi