Autor: Małgorzata Grzegorczyk

Dziennikarka dziennika Puls Biznesu, specjalizuje się w obszarze inwestycji zagranicznych w Polsce i na świecie.

UNCTAD wieszczy słaby rok dla inwestycji, ale później zaczną rosnąć

Przepływ inwestycji na świecie zwiększył się w 2011 r. o 16 proc., wynika z raportu World Investment Report (WIR) opublikowanego w czwartek przez Konferencję Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD). Światowe inwestycje wyniosły 1,5 bln dol. Znacznie więcej kapitału popłynęło do Azji, ponadprzeciętne wzrosty zanotowała Ameryka Łacińska.
UNCTAD wieszczy słaby rok dla inwestycji, ale później zaczną rosnąć

Wartość inwestycji w branży motoryzacyjnej na świecie spadła aż o 15 proc. (CC BY-NC-ND i am dabe)

Światowe inwestycje, które wyniosły 1,5 bln dol. były o 23 proc. niższe od rekordowego 2007 r. Projekty greenfield, których wartość spadała przez dwa ostatnie lata, utrzymały poziom w 2011 r. i sięgnęły 904 mld dol. Fuzje i przejęcia urosły o 53 proc. do 526 mld dol., do czego przyczynił się wzrost liczby megatransakcji (wartość powyżej 3 mld dol.) – z 44 do 62 w 2011 r.

– Inwestycje doszły do przeciętnej wartości sprzed kryzysu. Urosły we wszystkich grupach krajów: rozwiniętych, rozwijających się i transformacji – komentuje Zbigniew Zimny, ekspert ONZ ds. inwestycji.

W tym roku odczuwalna jest niepewność panująca wśród inwestorów. UNCTAD przewiduje, że wzrosty będą wolniejsze, a inwestycje osiągną 1,6 bln dol. W pierwszych pięciu miesiącach 2012 r. zarówno wartość fuzji i przejęć, jak i liczba projektów typu greenfield (od podstaw) była mniejsza niż rok temu. Ale będzie lepiej. UNCTAD prognozuje 1,8 bln dol. światowych BIZ w 2013 r. i 1,9 bln dol. w 2014.

>>Polskie firmy są niechętne fuzjom, nawet jeśli to dla nich korzystne

Branże przyszłości

W 2011 r. rosły inwestycje we wszystkich gałęziach gospodarki: przemyśle wydobywczym, przetwórczym i usługach. W usługach odbiły do 570 mld dol. po ostrych spadkach w poprzednich dwóch latach. W przemyśle wydobywczym również zakończył się negatywny trend z poprzednich dwóch lat, a projekty osiągnęły wartość 200 mld dol. Produkcja urosła z 620 mld dol. do 660 mld dol.

W przemyśle wydobywczym również zakończył się negatywny trend z poprzednich dwóch lat, a projekty osiągnęły wartość 200 mld dol. Wzrosły inwestycje w górnictwo, kopalnie i wydobycie ropy. W ropę i gaz ziemny inwestowały przede wszystkim kraje rozwinięte i gospodarki w transformacji.

– To m.in. efekt inwestycji Chin, które jak szalone zabezpieczają sobie dostęp do surowców na świecie – uważa Zbigniew Zimny.

W produkcji wartość projektów wzrosła o 7 proc. Najwięcej działo się w przemyśle spożywczym i chemicznym. Ten ostatni – głównie dzięki firmom farmaceutycznym – zanotował 65-proc. skok, co UNCTAD tłumaczy większym popytem, dostosowywaniem zakładów do produkcji nowych wyrobów i trwającą w branży restrukturyzacją. Rekordowa liczba popularnych leków nie jest już chroniona patentami, więc wiele firm inwestuje w uruchomienie ich produkcji w krajach rozwijających się.

Spadła wartość inwestycji w branży motoryzacyjnej  – o 15 proc. Zbyt duże moce produkcyjne firmy redukowały zmniejszaniem liczby zmian, czasowymi zamknięciami fabryk czy krótszymi godzinami pracy. Nie było jednak większych zmian w produkcji: w Europie koncerny samochodowe nie wycofywały się z inwestycji.

Jak jest u innych

Gospodarki rozwijające się przyciągnęły już niemal połowę – 45 proc. – światowych inwestycji w 2011 r. i urosły o 11 proc., do 684 mld dol. Kolejne 6 proc. przypadło na napływ BIZ do gospodarek przechodzących transformację (Europa Południowo-Wschodnia bez członków UE oraz Wspólnota Niepodległych Państw), gdzie wzrósł on o 25 proc. Do tych wzrostów przyczyniły się duże zmiany w napływie BIZ do Azji i ponadprzeciętne wzrosty w Ameryce Łacińskiej, na Karaibach i w gospodarkach transformacji. Już w tym roku napływ BIZ do gospodarek rozwijających się ma wzrosnąć do 720 mld dol., potem do 760-930 mld dol. w 2014. Do krajów transformacji ma w tym roku napłynąć 100 mld dol., a w 2014 – 110-150 mld dol.

Natomiast napływ do Afryki spadł, już trzeci rok z rzędu. Najbiedniejsze kraje nadal notują odpływ inwestycji – o 11 proc. do 15 mld dol.

(opr. D. Gąszczyk/ CC BY-SA by 401K 2012)

(opr. D. Gąszczyk/ CC BY-SA by 401K 2012)

A miało być tak pięknie

W napływie inwestycji do krajów rozwiniętych (kraje OECD poza Chile, Meksykiem, Koreą i Turcją oraz wszyscy członkowie UE plus Andora, Bermudy, Lichtenstein, Monako i San Marino) w 2011 r. wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze. Napływ BIZ, który był najniższy w 2009 r., urósł w ubiegłym roku o 21 proc. do 748 mld dol. Pozwoliło to jednak odrobić tylko jedną piątą wartości spadków z lat 2008-2009. Napływ pozostał na poziomie 77 proc. średniej sprzed kryzysu (2005-2007).

Do Europy, która do 2010 r. notowała spadki, wpłynęło więcej inwestycji, USA kontynuowały wzrosty, a Australia i Nowa Zelandia przyciągnęły znaczące kwoty. Japonia doświadczyła drugiego z rzędu roku wycofywania inwestycji.

W czołówce największych wśród krajów rozwiniętych odbiorców BIZ pozostają USA, Belgia i Wielka Brytania.

Polska wypada nieźle na tle regionu. Daleko nam do gigantów, jak Wielka Brytania czy Niemcy, gdzie napływ inwestycji i wartość projektów greenfield są kilkukrotnie wyższe niż nad Wisłą. Jesteśmy jednak w grupie tych szczęśliwych krajów, gdzie BIZ w ubiegłym roku urosły.

(opr. DG/ CC BY-SA by 401K 2012)

(opr. DG/ CC BY-SA by 401K 2012)

(opr. DG/ CC BY-SA by 401K 2012)

(opr. DG/ CC BY-SA by 401K 2012)

– Polska zwiększa dystans do konkurentów z regionu. Inwestycji było w 2011 r. prawie trzy razy więcej niż w drugich w regionie Czechach i ponad trzykrotnie więcej niż na Węgrzech, które są na trzecim miejscu. Wzrost rok do roku był największy spośród 10 nowych członków UE – mówi Zbigniew Zimny.

Inwestycje wychodzące z krajów rozwiniętych urosły w 2011 r. o 25 proc. do 1,24 bln dol. Do wzrostów przyczyniły się trzy główne bloki: Unia Europejska, Ameryka Północna i Japonia. BIZ z USA (397 mld dol.) napędzały rekordowe wysokie reinwestycje. W UE swoje zrobiły międzynarodowe fuzje i przejęcia. BIZ niemal się potroiły do 107 mld dol. Inwestycji z Niemiec było jednak o połowę mniej niż rok wcześniej, podobnie w przypadku Holandii.

Dania i Portugalia wskoczyły na podium. Z kolei Japonii, która podwoiła wyniki, pomógł umocniony jen, który poprawił siłę nabywczą japońskich koncernów.

Kryzys w strefie euro, szczególnie widoczny w Grecji, Włoszech, Portugalii i Hiszpanii, nie wpłynął znacząco na napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do tych krajów oraz na ich skłonność do inwestowania. Inwestycje poszły w górę w Portugalii, Włoszech i Grecji i były bliskie poziomom z poprzednich lat w Hiszpanii. Ale spadł jeden z komponentów BIZ – reinwestowane zyski. Nie zmniejszyły się za to fuzje i przejęcia

Potencjał i wyniki

UNCTAD zmierzył indeks atrakcyjności BIZ, który ocenia sukces gospodarek w przyciąganiu inwestycji (łącznie i w odniesieniu do rozmiaru gospodarki). W pierwszej dziesiątce znalazło się osiem gospodarek w transformacji (10 lat temu tylko cztery). W tym roku do pierwszej dziesiątki, którą otwierają Chiny, Belgia i Singapur, dołączyły Irlandia i Mongolia. Dużą poprawę zanotowały Peru i Ghana, choć nie znalazły się w czołowej dziesiątce.

W tym roku UNCTAD wprowadził jeszcze jeden indeks: wkładu BIZ, który ocenia znaczenie inwestycji i zagranicznych firm dla gospodarki pod względem wartości dodanej, zatrudnienia, pensji, eksportu, wydatków na R&D, itp. Na pierwszym miejscu znalazły się Węgry, po nich są Belgia i Czechy.

Połączenie tych dwóch wskaźników pozwoliło ocenić kraje pod względem wykorzystania potencjału. Polska znalazła się wśród krajów, które okazały się zgodne z oczekiwaniami, razem z Australią, Białorusią, Belgią czy Rosją. Poniżej oczekiwań są Czechy, Węgry, Rumunia czy Turcja.

Polska nieźle wypada pod względem obecności BIZ w 2011 r. w stosunku do wkładu BIZ w gospodarce. Jesteśmy wśród krajów, które są powyżej oczekiwań, razem z, m.in., Wielką Brytanią.

Czarno to widzą

Gorzej z przyszłością inwestycji w Polsce, o której mówi badanie dotyczące perspektyw na lata 2012-2014. UNCTAD oparł się na odpowiedziach 174 menedżerów największych korporacji i 62 opiniach z agencji promocji inwestycji. Blisko połowa z nich uważa globalny klimat inwestycyjny w tym roku za neutralny albo nie jest co do niego pewna (29,4 proc. jest pesymistyczna i bardzo pesymistyczna, a 19,6 proc. optymistyczna). Tymczasem międzynarodowe koncerny mają rekordowe zapasy gotówki. Szacuje się je na 4-5 bln dol. W 2011 r. tylko 100 największych firm miało 1 bln dol. – o 105 mld dol. więcej niż miałyby przed kryzysem.

Najświeższe dane dowodzą, że firmy zaczynają powoli wydawać pieniądze na aktywa produkcyjne i przejęcia, ale wciąż nie cała gotówka zostaje wydana. Może to w przyszłości spowodować silny wzrost BIZ.

Na dodatek Polska znalazła się dopiero na 14. miejscu wśród gospodarek wymienianych jako przyszłe lokalizacje inwestycji w latach 2012-2014. Rok temu mieliśmy 6. pozycję. Do góry poszły Indonezja, Australia, Wielka Brytania, Tajlandia, pojawiły się Japonia, Holandia czy Republika Południowej Afryki. Czołówka pozostaje bez zmian: Chiny, USA, Indie.

(opr. DG/ CC by Crystalline Radical)

(opr. DG/ CC by Crystalline Radical)

>Raport UNCTAD

Małgorzata Grzegorczyk

Wartość inwestycji w branży motoryzacyjnej na świecie spadła aż o 15 proc. (CC BY-NC-ND i am dabe)
(opr. D. Gąszczyk/ CC BY-SA by 401K 2012)
Napływ-BIZ--fakty-i-prognozy
(opr. DG/ CC BY-SA by 401K 2012)
Napływ-BIZ
(opr. DG/ CC BY-SA by 401K 2012)
Wartość-projektów-greenfield CC BY-SA by 401K 2012
(opr. DG/ CC by Crystalline Radical)
Gdzie-będą-lokowane-inwestycje BIZ -korporacji-międzynarodowych

Otwarta licencja


Tagi