Schiff, Roubini, Shiller o skutkach amerykańskiego shutdown

Agencja Standard&Poor’s wyliczyła, że shutdown, czyli zamknięcie amerykańskich urzędów państwowych, kosztowało gospodarkę 24 mld dolarów. Rada Doradców Gospodarczych (CEA) prezydenta Obamy idzie we wnioskach dalej - w jej raporcie czytamy, że 17 dni przymusowych urlopów w budżetówce będzie skutkować spowolnieniem wzrostu gospodarczego oraz zmniejszeniem o 120 tys. liczby miejsc pracy w sektorze prywatnym.

Raport „Economic activity during the government shutdown and debt limit brinksmanshipprzygotowany przez Radę Doradców Gospodarczych pojawił się na stronie Białego Domu kilka dni temu.  Czytamy w nim, że zarówno zamknięcie urzędów państwowych, jak i polityczna batalia wokół podniesienia dopuszczalnego limitu zadłużenia będą miały istotny negatywny wpływ na gospodarkę:

The government shutdown and debt limit brinksmanship have had a substantial negative impact on the economy. The shutdown directly affected the economy by withdrawing government services for a sixteen day period, which not only had direct impacts but also had a range of indirect effects on private sector”.

W ciągu tych dwóch tygodni najmocniej ucierpiały: branża turystyczna (zamknięte parki narodowe,  muzea, popularne obiekty turystyczne; przestały działać biura paszportowe), branża paliwowa i branże z nią powiązane (poprzez przestoje w wydawaniu pozwoleń na wiercenia), branża mieszkaniowa (amerykańska izba skarbowa, czyli IRS, wstrzymał weryfikowanie obywateli ubiegających się o kredyty hipoteczne) i sektor małych i średnich przedsiębiorstw (poprzez wstrzymanie poręczeń Small Business Administration dla ubiegających się o kredyty firm). Dodatkowo zamieszanie przyczyniło się do spadku zaufania konsumentów i wzrostu wśród nich poczucia niepewności (czego skutkiem ma być zmniejszona chęć do wydawania pieniędzy przez konsumentów oraz inwestowania i zatrudniania przez firmy).

Ekonomiści z CEA zwracają uwagę, że od kilku dni przez prywatne firmy i instytucje (takie jak agencja S&P czy banki Goldman Sachs i JP Morgan) publikowanych jest szereg opracowań dotyczących skutków shutdownu. Większość z nich zakończonych jest konkluzją, że dwa wyjątkowe dla gospodarki USA tygodnie zahamują jej wzrost w IV kwartale (mierzony rok do roku) o od 0,2 pkt procentowego do 0,6 pkt proc. Szacunki te powstały w ramach prób uchwycenia wpływu wstrzymania świadczonych przez rząd usług.

Prezydenccy doradcy postanowili przewidzieć wpływ shutdownu na gospodarkę na podstawie analizy dostępnych im wskaźników – czyli na podstawie aktualnego obrazu gospodarki i tego co się w niej działo w owych dwóch tygodniach.  W tym celu wzięli pod lupę osiem różnych wskaźników ekonomicznych – zarówno podawanych przez instytucje prywatne jak i rząd. Połączyli je wszystkie w jeden indeks – Weekly Economic Index, by pokazać jak zmienił się obraz gospodarki USA w badanym okresie, w stosunku do poprzednich tygodni roku.

Weekly Economic Index pokazuje, że w IV kwartale 2013 r. gospodarka będzie rosła o 0,25 pkt procentowego mniej niż powinna, a w sektorze prywatnym w pierwszych dwóch tygodniach października było o 120 tys. miejsc pracy mniej niż byłoby, gdyby shutdown się nie wydarzył (szacunków dokonano na podstawie danych z do 12 października 2013 r. włącznie).

Na wskaźniki włączone do indeksu złożyły się dane z kilku zakresów.

Z obszaru wydatków konsumpcyjnych: przygotowane przez International Council of Shopping Centers oraz Johnson Redbook Service – ICSC Same-Store Retail Sales oraz Redbook Same-Store Retail Sales, które mierzą wzrost lub spadek sprzedaży wynikające z samej aktywności konsumentów (a nie np. z faktu otwierania nowych punktów sprzedaży). Te wskaźniki publikowane są co tydzień we wtorki.

Z zakresu badań nastrojów konsumentów: Gallup Economic Confidence publikowany po każdym dniu oraz Rasmussen Consumer Index, publikowany w ciągu dnia, czyli bardzo znane wskaźniki zaufania/optymizmu konsumentów.

Z zakresu rynku pracy: publikowany dziennie Gallup Job Creation Index oraz publikowane tygodniowo Unemployment Insurance Claims, czyli dane o zgłoszeniach do ubezpieczenia dla bezrobotnych, podawane przez Departament Pracy (jedyny wskaźnik „rządowy” w tym zestawieniu).

Z zakresu produkcji: Raw Steel Production, publikowany tygodniowo przez American Iron and Steel Institute oraz z obszaru rynku mieszkaniowego: Mortgage Purchase Applications, ogłaszany co środę przez Mortgage Bankers Association.

CEA twierdzi, że z analizy tych danych (choć w krótkim czasie podlegać mogą one znacznym wahaniom) przy założeniu, że dokonuje się jej w okresie wyjątkowych wydarzeń – wyniknąć może ciekawy rzeczywisty obraz gospodarki w chwili turbulencji. I w tym akurat wypadku obraz ten oznacza jej załamanie.  CEA konkluduje, że gdyby shutdown utrzymany został przez pełnych 13 tygodni kwartału, wzrost zahamowałby o 1,6 pkt procentowego:

This Weekly Economic Index is calibrated to be consistent with the magnitudes of growth rates in GDP and shows a sharp 1.6 percentage point reduction in the economic growth rate in the fourth quarter if it were sustained for the full 13 weeks of the fourth quarter. Our focus is on the first two weeks of October, and these data suggests that the decline over this period will reduce the GDP growth rate by 0.25 percentage point at an annual rate (about two-thirteenths of the reduction in the index reflecting the two weeks we are analyzing)”.

W bardzo obrazowy sposób o zamknięciu amerykańskich urzędów i celowości tego zabiegu wypowiadał się w swoim videoblogu amerykański ekonomista i inwestor, gwiazda blogosfery, Peter Schiff. W nagraniu pt. “Government Spends More to Shutdown than Keep Running” z 7 października opowiadał o tym tak:

Władze postanowiły na przykład zamknąć 1100 mil kwadratowych oceanu na południu Florydy, podczas gdy turystyka na tym obszarze odgrywa niezwykle istotną rolę. (…) W wyniku decyzji władz łodzie, które normalnie patrolują akwen, nie będą wypływać. (…) W związku z tym statki prywatnych firm, które zabierały zwykle turystów w morze na połów, także nie będą mogły wypłynąć. Nikomu nie będzie wolno łowić. (…) Żeby się upewnić, że nikt nie łowi, władze outsorce’ować będą personel, który patrolować będzie ów obszar 1100 mil kwadratowych oceanu, by upewnić się, że nie ma na nim prywatnych łodzi. W ten sposób zamknięcie oceanu będzie kosztować więcej, niż nie zamykanie go” – grzmiał, dodając jednocześnie, że bankructwo USA jest nie do uniknięcia, a działania takie jak zamknięcie urzędów w wyniku politycznej przepychanki tylko dodatkowo obciąża kieszenie Amerykanów. Jak zwykle też Schiff dodał, że amerykańskie obligacje powinny zostać zdegradowane do poziomu śmieciowego, bo taka jest wg niego ich rzeczywista wartość.

Ekonomista Nouriel Roubini mówił  tydzień później w CNBC, że wynik IV kwartału amerykańskiej gospodarki będzie mocno obciążony wydarzeniami pierwszych dwóch tygodni października. Dodawał, że jeśli kompromis co do poziomu długu między Republikanami a Demokratami nie zostanie osiągnięty (do porozumienia doszli dwa dni później), problemy gospodarcze USA mogą przerodzić się w recesję:

I see the United States growth improving, but… Q4 is going to be significantly damaged by the government shutdown. It has affected government spending and by, uncertainty, affected [capital expenditures] and retail sales. If we are going to reach the debt limit and there is not an agreement, the economic and finance damage could tip us even into a recession.”

Zupełnie inną postawę przybrał Robert Shiller, ekonomista z Uniwersytetu Yale, który w październiku ogłoszony został laureatem Nagrody Nobla. Na konferencji prasowej 14 października został zapytany o kondycję amerykańskiej gospodarki oraz o to, czym skończy się shutdown.

Odpowiedział, że: „prawdopodobnie nic wielkiego się nie wydarzy. Wszystko będzie OK. W naszym kraju istnieje wola współpracy, która z pewnością pojawi się, by zapobiec bankructwu. Ten kryzys zostanie zażegnany i nie ogłosimy niewypłacalności. A nawet gdyby się to zdarzyło, to będzie to pewnie niewypłacalność jednodniowa, czy coś w tym rodzaju. A nawet gdyby dłuższa – świat się od tego nie zawali”.

Odnosząc się do skutków politycznej batalii wokół poziomu dopuszczalnego długu, odwołał się do sytuacji z lata 2011 roku, kiedy to również doszło między Republikanami i Demokratami do pata. Wprawdzie wówczas nie podjęto decyzji o zamknięciu urzędów, ale już sam przeciągający się spór odbił się negatywnie na – tym razem – kondycji rynków. Shiller przypomniał, jak amerykańska giełda spadła o 7 procent. „A potem szybko odbiła”, dodał od razu, potwierdzając swoją opinię, że te wszystkie problemy to dla amerykańskiej gospodarki nic wielkiego.

O skutkach shutdown dla świata, w szczególności Europy i portfeli jej gospodarek, mówił w wywiadzie dla Gazety Wyborczej z 18 października 2013 r. Reza Moghadam z Międzynarodowego Funduszu Walutowego:

„Kongres podjął ważną i niezbędną decyzję, kończąc częściowe „zamknięcie” rządu i podnosząc limit długu. Dzięki temu rząd będzie mógł działać bez zakłóceń przez następne kilka miesięcy.Co do polityki Fed to wydarzenia w USA z pewnością odbijają się szerokim echem także we wschodzących gospodarkach Europy. Samo mówienie o zmniejszeniu skali skupu obligacji przez Fed już miało na nie wpływ. Kraje regionu generalnie radziły sobie z tym dobrze, ale inne gospodarki, które wcześniej notowały duży napływ kapitału, a miały słabe fundamenty – np. wysoki deficyt na rachunku obrotów bieżących – zostały poddane presji i muszą się przygotować do tego, by zminimalizować ryzyko”.

O konieczności zapobiegania w przyszłości negatywnym skutkom amerykańskiej polityki skoncentrowanej wokół kwestii obsługi długu wypowiedziała się też szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Christine Lagarde. W swej oficjalnej wypowiedzi z 16 października stwierdziła, że w najbliższej przyszłości będzie niezwykle istotne, by rozwiać atmosferę niepewności jaka narosła wokół sposobu prowadzenia w Stanach polityki fiskalnej, poprzez podniesienie poziomu dopuszczalnego długu publicznego w oparciu o bardziej trwałe porozumienie:

The U.S. Congress has taken an important and necessary step by ending the partial shutdown of the federal government and lifting the debt ceiling, which enables the government to continue its operations without disruption for the next few months while budget negotiations continue to unfold. Looking forward, it will be essential to reduce uncertainty surrounding the conduct of fiscal policy by raising the debt limit in a more durable manner. We also continue to encourage the U.S. to approve a budget for 2014 and replace the sequester with gradually phased-in measures that would not harm the recovery, and to adopt a balanced and comprehensive medium-term fiscal plan”.

Shutdown wybuchł po ujawnieniu we wrześniu informacji przez Fed o skromnym wzroście gospodarczym. Liderzy senatu dogadali się już, jak finansować pracę rządu do 15 stycznia. Poziom długu zostanie zwiększony do 7 lutego.

Opracowała Katarzyna Kozłowska


Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (30.05–03.06.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (04–08.04.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce