Autor: Krzysztof Rybiński

b. wiceprezes NBP, ekonomista Ernst and Young

Mer(llan)de!

Media zasypią nas zaraz analizami na temat wyników wyborów we Francji i w Grecji. W tym szumie informacji warto zwrócić uwagę na dwa kluczowe aspekty.

1. Toczy się wojna bankierów z ludem Europy o to, kto poniesie koszty kryzysu finansowego. Do tej pory bankierzy byli górą, instalowali we wszystkich krajach marionetkowe rządy, wsadzali swoich ludzi na kluczowe stanowiska, zapewniając sobie pierdyliony euro darmowej kasy, a przerzucając koszty na ludzi w postaci podwyżek podatków i recesji (bezrobocia). Ta przewaga została teraz zachwiana, bo lud w gniewie wybrał we Francji i w Grecji rządy, które są gotowe na obciążenie bankierów znacznie większymi kosztami kryzysu niż do tej pory. Bankierzy podejmą teraz próbę zdyscyplinowania tych rządów, w górę pójdą CDS-y dla Francji (czyli wzrośnie koszt ubezpieczenia się przez bankructwem tego kraju), skokowo wzrośnie oprocentowanie obligacji Francji. Zobaczymy jak to starcie bankierów z narodem się skończy.

2. Dla rynków finansowych kluczowe będzie stanowisko EBC oraz Niemiec. Pakt fiskalny jest już historią, Hiszpania go zignorowała, Francja odmówiła podpisania, za chwilę Irlandia odrzuci go w referendum. Pakt fiskalny był wygodną argumentacją dla EBC do drukowania pieniędzy, teraz tej argumentacji nie ma. Jeżeli rynki finansowe wyciągną wniosek, że dalsze drukowanie pieniędzy przez EBC będzie w takich warunkach niemożliwe, to mogą nas czekać silne spadki na giełdach. Jeżeli jednak retoryka EBC się zmieni, i rynki doją do wniosku że EBC będzie drukować pieniądze nawet wtedy, gdy pakt fiskalny zbankrutuje, to znowu na jakiś czas możemy zobaczyć wzrosty.

3. Sprawdza się mój scenariusz Eurogeddonu, który przewiduje, że społeczeństwa krajów w recesji powiedzą dość dalszym cięciom wydatków i  podwyżkom podatków. Pozostają dwa rozwiązania: bankructwo krajów południa Europy lub druk pieniędzy przez EBC na skalę jaką widzieliśmy w II Republice Weimarskiej. Ze względu na doświadczenia historyczne Niemiec, uważam scenariusz bankructwa za o wiele bardziej prawdopodobny.

Mer(llan)de!!! Tak zapewne powiedziało wielu bankierów wczoraj wieczorem, jak zobaczyli wyniki exit polls.

Tutaj jest mój dzisiejszy artykuł w Dzienniku Gazecie Prawnej pt. Kra, kraa, kraaa. Napisany tydzień temu, ale dzisiaj, po wyborach we Francji i Grecji widać jak bardzo jest aktualny.


Tagi