Miarą tarapatów, w jakie popadł lewicowy prezydent Francji Fracois Hollande jest fakt, że na stanowisko nowego premiera powołał człowieka, którego kiedyś francuska lewica ścigała za zbrodnie przeciwko socjalizmowi.
Manuel Valls (CC BY-NC-ND Partie Socialliste)
Manuel Valls – dotąd 51-letni outsider znany z twardego języka i postawy – ma uratować prezydenta Hollanda przed upadkiem. Nie ma wątpliwości, że taka jest właśnie stawka. Jeśli Valls nie podniesie z kolan francuskiej gospodarki, Hollande pójdzie na dno pod ciężarem publicznego niezadowolenia i wzrastającego bezrobocia.
>>cały komentarz: Financial Times