80 mld zł dodatkowej daniny dla państwa

80 mld zł płacą każdego roku firmy i przedsiębiorcy w Polsce z tytułu 6 tys. różnych obowiązków administracyjnych wynikających z wypełniania prawie 500 ustaw. Pieniądze, które wykładają, to ponad 6 proc. krajowego PKB. Wielu wydatków można by uniknąć bez żadnej szkody dla państwa.
80 mld zł dodatkowej daniny dla państwa

Przedsiębiorcy skarżą się na regulacje, które wymuszają nikomu niepotrzebną sprawozdawczość. C By-NC-SA ChuckHolton)

„Poddając ludność częstym odwiedzinom i nienawistnym badaniom przez poborców podatkowych, rząd może narazić ją na wiele niepotrzebnych kłopotów, na udręki i ucisk; a choć udręka, ściśle się wyrażając, nie jest wydatkiem, to przecież z pewnością jest warta tyle, ile wydatek, którego kosztem każdy jest skłonny się od niej wykupić.”

Adam Smith „Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów”

Na zlecenie Ministerstwa Gospodarki przeprowadzono szczegółowe badania obciążeń administracyjnych, które obowiązują w polskiej gospodarce. Eksperci Deloitte ustalili, że koszty administracyjne nakładane przez prawo na przedsiębiorców, obywateli, osoby wykonujące zawody zaufania publicznego, itp. to 77,6 mld złotych rocznie. Jest to ok. 6,1 proc. PKB Polski.

Najbardziej uciążliwe obowiązki

Koszty administracyjne, to wartość czasu poświęconego na wywiązanie się z obowiązków dotyczących informowania władz publicznych, poddawania się kontroli lub podejmowania innych czynności, które wynikają z przepisów. Koszty te szacuje się przez przemnożenie czasu potrzebnego na wykonanie danego obowiązku informacyjnego, wynagrodzenia dla osoby, która tym się zajmuje oraz częstotliwości wykonywania tej czynności w ciągu roku. Jeśli więc 2,4 mln firm musi co miesiąc składać deklaracje do ZUS, których wypełnienie zajmuje średnio 40 minut, to przy wziętych z rynku stawkach osób, które się tym zajmują (32 zł/h), koszt administracyjny tego obowiązku informacyjnego wynosi 620 mln zł rocznie.

Większość ludzi zgodzi się jednak, że potrzebujemy systemu emerytalnego i nie można z tego obowiązku zrezygnować. Dlatego żeby policzyć „zbyteczne obciążenie dla gospodarki” (czysta biurokracja) należy jeszcze uwzględnić, czy przedsiębiorstwo wykonywałoby daną czynność gdyby nie było takiego obowiązku. W przypadku składania deklaracji do ZUS tak by z pewnością było. Współczynnik business as usual (BAU) wynosi tu 83 proc. To oznacza, że – według osób ankietowanych – ten obowiązek jest w 83 proc. sensowny. Pozostałe 17 proc. oznacza, że można by było wykonywać go o 17 proc. taniej lub szybciej. Przekładając to na pieniądze – zamiast 620 mln zł można by było wydać rocznie o 103 mln zł mniej.

Uwzględniając bowiem, że niektóre z wydatków są niezbędne, możemy przyjąć, że części z nich mogłoby nie być zupełnie – dla przedsiębiorców są obciążeniem, które nie generuje żadnej korzyści, z którego nic nie wynika. Wartość takich wydatków to aż 37,3 mld zł. To odpowiada 2,9 proc. PKB Polski, 1/3 deficytu sektora finansów publicznych.

Przebadano ponad 6 tysięcy (sic!) różnych obowiązków narzuconych przedsiębiorcom, które wynikają z prawie 500 ustaw. Dziesięć głównych obowiązków generuje wydatek rzędu 26 mld zł, czyli 70 proc. całej kwoty, którą można by zaoszczędzić sensowną zmianą przepisów.

Najbardziej (nie)popularne

– prowadzenie ewidencji podatkowej dla celów CIT (9,5 mld zł),

– składanie zeznań dla celów podatkowych przez przedsiębiorstwa (6,8 mld zł),

– prowadzenie ewidencji obrotu przy użyciu kasy fiskalnej (2,6 mld zł),

– stosowanie przez przedsiębiorców standardów klasyfikacyjnych w prowadzonej dokumentacji biznesowej dla potrzeb GUS (1,8 mld zł),

– składanie do urzędu skarbowego i KRS zatwierdzonego przez biegłego rewidenta sprawozdania finansowego (1,3 mld zł).

Obciążenia nie dotyczą wyłącznie przedsiębiorców. Badanie pokazuje również jakie są koszty funkcjonowania innych dziedzin życia gospodarczego wynikające z narzuconych dodatkowych obciążeń. Prawo nakłada na przykład szereg obowiązków administracyjnych na pielęgniarki i położne. Te obowiązki zajmują czas, a więc także stanowią koszt dla gospodarki. Prowadzenie dokumentacji medycznej przez pielęgniarkę lub położną kosztuje w skali kraju 1,3 mld zł rocznie. Pracownicy służby zdrowia średniego szczebla bardzo narzekają na biurokrację. Wskazują, na przykład, że podczas rejestracji pacjenta na odział szpitalny te same dane wprowadza się wielokrotnie: do zeszytu, systemu komputerowego, a potem ręcznie wypisuje się jeszcze kartę pacjenta. Pielęgniarki zarabiają miesięcznie około 2,3 tys. zł brutto. Koszt prowadzenia dokumentacji na jedną pielęgniarkę sięga 570 zł miesięcznie. Z tego wynika z tego, że 25 proc. czasu pracy pielęgniarki to różne formy wypełniania dokumentów.

Ściśle regulowana jest również działalność farmaceutyczna. Procedura wydawania leków w aptece jest tak skomplikowana – z czego mało kto zdaje sobie sprawę – że koszt operacji obliczeniowych, które każdorazowo musi wykonać aptekarz wynosi w sumie 480 mln zł. Nawet wypełnianie zeznań podatkowych przez każdego podatnika jest niezmiernie kosztowne. 30 zł na osobę. W sumie daje to 785 mln zł rocznie.

Statystyka męczy i kosztuje

Niektóre z obowiązków wielu ankietowanych uznaje za całkowicie zbędne. W tej kategorii prym wiodą obowiązki statystyczne. Wskaźnik business as usual w tym przypadku najczęściej nie przekracza 20 proc. To oznacza, że gdyby nie przymus przedsiębiorstwa nie wykonywałyby 80 proc. tych czynności. Firmy uważają, że nie mają pożytku z tego, że posługują się w swojej działalności standardami klasyfikacyjnymi takimi jak Polska Klasyfikacja Wyrobów i Usług czy, że raportują różne dane do Głównego Urzędu Statystycznego. Może dlatego, mimo ustawowego nakazu, nie wszystkie firmy wypełniają te obowiązki.  GUS jest zmuszony do dokonywania ekstrapolacji.

I tu nasuwa się pytanie czy warto zmuszać wszystkie firmy do tych działań, skoro i tak GUS nie otrzymuje pełnego obrazu. Być może lepiej jest zastosować bardziej dokładne badanie zebrane na mniejszej próbie reprezentatywnych przedsiębiorstw.

Podobnie wygląda uzyskiwanie i używanie REGONu. U nas każde przedsiębiorstwo ponosi koszt 30 zł na jego uzyskanie i średnio 55 zł rocznie, by używać go w kontaktach biznesowych i urzędowych. Dla porównania w Estonii KRS, NIP i REGON to jeden i ten sam numer.

Wiele obciążeń można usunąć zmieniając przepisy. Planowane reformy mają jednak charakter rozproszonych, punktowych zmian. Rząd pracuje nad drugim pakietem deregulacyjnym. Przewiduje miedzy innymi możliwość składania deklaracji do ZUS kwartalnie, skrócenie czasu przechowywania dokumentacji ZUS do 5 lat, zniesienie obowiązku przekazywania zwolnienia lekarskiego przez przedsiębiorcę do ZUS, zniesienie obowiązku publikacji sprawozdań finansowych przez przedsiębiorstwa w Monitorze Polskim B (koszt publikacji 1 strony sprawozdania finansowego w Monitorze Polskim B wynosi 753,37 zł). Ma też umożliwić przechowywanie szeregu danych w postaci elektronicznej, skrócić okres zwrotu VAT do z 60 do 30 dni i dać prawo organizacjom pracodawców do wnioskowania do Ministra Finansów o wydanie ogólnej interpretacji prawa podatkowego.

Przedsiębiorcy z niecierpliwością oczekują na zmiany, ale wcale nie jest oczywiste, że w ogóle uda się je wprowadzić w życie. Opinie Ministerstwa Finansów w ogromnej większości przypadków są negatywne.

Bariery mentalne

Biurokracja nie jest jednak tylko wynikiem złego prawa. Jest też objawem wadliwej kultury organizacyjnej, która obejmuje szereg innych czynników. Na przykład w służbie zdrowia barierą nie są tylko niekompatybilne systemy i zbyt drobiazgowe przepisy, ale także nawyki personelu albo nieumiejętność obsługi komputera. W takim przypadku żadna ustawa nie pomoże. Podobnie jeśli chodzi o rozliczanie podatków. Taniej byłoby gdybyśmy się rozliczali drogą elektroniczną, a jednak nawet ci, którzy mają dziś nieograniczony dostęp do Internetu wolą chodzić na pocztę i wysłać zeznanie podatkowe tradycyjną drogą.

Dlatego aby ograniczyć koszty potrzebna jest całościowa optymalizacja wykonywanych procesów – począwszy od możliwości i ograniczeń, jakie nakłada technologia, umiejętności ludzi i wreszcie przepisów prawa.

Przedsiębiorcy skarżą się na regulacje, które wymuszają nikomu niepotrzebną sprawozdawczość. C By-NC-SA ChuckHolton)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Mit przedsiębiorczego państwa

Kategoria: Trendy gospodarcze
Idąc tropem myślenia Mariany Mazzucato przedstawionym w ‘Przedsiębiorczym państwie’ uznać należy, że za moje liberalne poglądy, za mój libertarianizm i anarchokapitalizm, odpowiedzialne jest państwo.
Mit przedsiębiorczego państwa

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (30.05–03.06.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce