A gdyby tak dokończyć reformę emerytalną…

Za nami burzliwa debata dotycząca Otwartych Funduszy Emerytalnych. Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy dokonanych zmian w jednej kwestii byli zgodni – potrzeby dokończenia reformy emerytalnej. Propozycje z wyliczeniami możliwych budżetowych korzyści przedstawiło jeszcze jesienią Forum Obywatelskiego Rozwoju.
A gdyby tak dokończyć reformę emerytalną...

Żołnierze po zakończeniu służby mogą kontynuować pracę w innym zawodzie. Nie muszą od razu przechodzić na emeryturę. (CC BY NC-ND włodi)

Zgodnie z wyliczeniami, jakie ekonomiści FOR Aleksander Łaszek, Andrzej Rzońca i Wiktor Wojciechowski przeprowadzili, stopniowe podwyższanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat w latach 2012-2021 powinno dać w 2013 roku 1 mld zł oszczędności, rok później 2,3 mld zł, a w roku kolejnym 4,1 mld zł.

Włączenie funkcjonariuszy i żołnierzy rozpoczynających służbę od 2012 roku do powszechnego systemu emerytalnego oznaczałoby wzrost wydatków budżetu o kilkadziesiąt milionów złotych rocznie w najbliższych latach, efekty finansowe przyszłyby później.

Na jakie efekty można byłoby liczyć?

– Włączenie górników do powszechnego systemu emerytalnego od 2012 r. dałoby 500 mln zł oszczędności w roku 2013, miliard złotych w następnym i półtora miliarda w 2015 r.

– Objęcie dochodów lepiej zarabiających rolników (od 2000 zł miesięcznie) podatkiem PIT i składkami ubezpieczeniowymi na ZUS dałoby w latach 2013 – 2015 po miliardzie złotych oszczędności.

– Wymiar rent spójny z wymiarem emerytur w 2011 r. – to dałoby budżetowi 100 do 200 mln zł rocznie.

Nie przed wyborami

– Podzieliliśmy pakiet reform na takie, które można wprowadzić bez ryzyka utraty poparcia społecznego przed wyborami i na te, które lepiej zacząć wprowadzać po wyborach – mówi Wiktor Wojciechowski z FOR – Proponujemy, żeby  stopniowe podwyższanie wieku emerytalnego było przegłosowane w 2012 roku i żeby od 1  stycznia 2013 roku zaczął się proces, który potrwałby 10 lat. Kobietom co roku  podnoszono by wiek emerytalny o 9 miesięcy, a mężczyznom o ok. 3 miesiące.  Zmiany te są ważne, gdyż poprawiają sytuację finansową budżetu dwutorowo – zwiększają wpływy z podatków i składek ZUS od osób dłużej pozostających na rynku pracy, a z drugiej strony skraca się okres pobierania przez nie emerytury.

Włączenie służb mundurowych do powszechnego sytemu emerytalnego to powrót do sytuacji z 1999 roku, z czego w 2003 roku państwo się wycofało. Początkowo oszczędności nie będzie, nawet trzeba liczyć się z niewielkim wzrostem wydatków, ale w dłuższej perspektywie reforma ta przyniosłaby duże oszczędności. Szacunek finansowy jest oparty na wyliczeniach rządowych. Włączenie górników do powszechnego sytemu emerytalnego byłoby też odwróceniem wyłomu w systemie emerytalnym zrobionym w 2005 roku. Mechanizm uzyskiwania budżetowych korzyści jest taki sam, jak przy podnoszeniu wieku emerytalnego – większe wpływy ze składek i podatków oraz mniejsze wydatki na emerytury – dodaje Wiktor Wojciechowski.

FOR przypomina też, że objęcie rolników przekraczających pewien poziom dochodu obowiązkiem płacenia podatku dochodowego i płacenia stawek zusowskich według powszechnych zasad było już obecne w rządowych programach. Na pytanie jak policzyć dochody rolników, kto ma to robić i jakie byłyby koszty takich wyliczeń Wiktor Wojciechowski odpowiada krótko – to sprawa techniczna. Jest to pytanie do rządu – która z instytucji byłaby w stanie najlepiej to zrobić. Przypuszczam, że KRUS.

Nie nowe, ale bardzo potrzebne

– Propozycje FOR nie są nowe. O zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz o podwyższeniu go do 67 lat mówi się od końca lat 90-tych. Takie propozycje były m.in. w pakiecie Hausnera. Mają one sens, nie tylko z punktu widzenia bieżącej sytuacji finansów publicznych, ale z powodu wyzwań demograficznych, które przed Polską stoją – mówi Agnieszka Chłoń – Domińczak, była wiceminister pracy.

Starzenie się ludności, szybki ubytek liczby osób w wieku produkcyjnym, to czynnik, który będzie w bardzo istotny sposób ograniczał nasze możliwości rozwoju za 10-20 lat. Na emeryturę zaczynają przechodzić roczniki pierwszego powojennego wyżu demograficznego i to oznacza kolosalny ubytek siły roboczej – zmniejszenie o jedną trzecią potencjalnych zasobów pracy w ciągu najbliższych 40 lat.

– Jednocześnie oznacza to zwiększenie liczby osób pobierających emerytury. Poszerzanie bazy roczników, które mogą pracować, jest absolutnie kluczowe, żeby utrzymać nasze możliwości rozwojowe. Cała Europa podnosi teraz wiek emerytalny i wyrównuje go dla kobiet i mężczyzn – przypomina Agnieszka Chłoń – Domińczak.

Włączenie górników i służb mundurowych do powszechnego  systemu emerytalnego byłoby powrotem do tego, co zostało przewidziane w reformie emerytalnej w 1999 roku. Górnicy zostali wyjęci z powszechnego systemu w 2005 roku. Tuż przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi wymogli to na ówczesnym Sejmie.

– Mamy coraz bardziej mobilny rynek pracy. Ktoś, kto zaczyna pracę jako policjant, niekoniecznie musi w ten sposób pracować całe życie. Ale to nie oznacza, że po zakończeniu służby jest niezdolny do żadnej pracy. Wspólny system emerytalny umożliwia większą elastyczność na rynku pracy. Można być policjantem, a potem nauczycielem, taksówkarzem, ochroniarzem – komentuje propozycje FOR Agnieszka Chłoń – Domińczak.

Kwestia rolników to też sprawa mobilności na rynku pracy, a nie tylko samego systemu KRUS. Obecny system petryfikuje stan rolnictwa, spowalnia zmiany modernizacyjne.

– Trzeba też pamiętać, ile dokładamy do tego systemu – znacznie więcej niż do ZUS, biorąc pod uwagę wielkość populacji. W ZUS jest 13 mln ubezpieczonych, w KRUS 2 mln. W ZUS jest 8 mln emerytów i rencistów, w KRUS około 2 mln – mówi była wiceminister pracy.

Czy KRUS nie jest reformowany wyłącznie z powodów politycznych? Zdaniem Chłoń – Domińczak – tak. Od strony merytorycznej przygotowania do reformy KRUS były już daleko posunięte. Prace takie prowadził Michał Boni, dużo było zrobione w tym zakresie w ramach programu Hausnera. Część tych rozwiązań miała już kształt legislacyjny, ale potem z powodów politycznych zostały cofnięte. Przed 2005 rokiem był taki moment, gdy KRUS znalazł się już w gestii ministra pracy, była więc spójność nadzoru nad systemem zabezpieczenia społecznego dla dwóch największych grup pracowników, ale potem KRUS wrócił w gestię ministra rolnictwa. Było to za rządów PiS, nie jest to więc wyłącznie sprawa wpływów PSL.- Mamy wiedzę, co i jak zrobić, tylko woli nie ma – mówi Agnieszka Chłoń – Domińczak.

W propozycji FOR mówi się o objęciu systemem ZUS-owskim rolników o dochodach powyżej 2 tys. zł. Czy potrafimy te dochody oszacować? Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej prowadzi od wielu lat badania, polegające na tym, że w losowo wybranych gospodarstwach prowadzona jest rachunkowość, co daje możliwość oszacowania rzeczywistych dochodów gospodarstw rolnych, w zależności od wielkości gospodarstwa i rodzaju działalności. Nie powinno zatem być zasadniczych problemów z oszacowaniem dochodów gospodarstw rolnych.

Trzeci z postulatów FOR – wymiar rent miałby być spójny z wymiarem emerytur – to także nic całkiem nowego. Uchwalona już była nawet ustawa, która wprowadzała tę zasadę, ale niestety z powodu weta prezydenta nie weszła ona w życie. Dziś renciście nie opłaca się praca, bo jest za nią karany zawieszeniem lub zmniejszeniem renty. Ale jest to fragment szerszego problemu – jak wspierać niepełnosprawnych, żeby mogli funkcjonować na rynku pracy.

Żołnierze po zakończeniu służby mogą kontynuować pracę w innym zawodzie. Nie muszą od razu przechodzić na emeryturę. (CC BY NC-ND włodi)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Technologia w sukurs ludzkiej pracy

Kategoria: Trendy gospodarcze
Napływ uchodźców z Ukrainy do Polski na skutek inwazji rosyjskiej nie zmieni trendu przechodzenia gospodarki analogowej na cyfrową – mówi dr hab. Jakub Górka z Wydziału Zarządzania UW, doradca prezesa ZUS ds. FinTech i e-płatności, ekspert PSMEG w Komisji Europejskiej.
Technologia w sukurs ludzkiej pracy

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (09–13.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce

Powszechny dobrobyt musi poczekać

Kategoria: Analizy
Chiny mają najwięcej na świecie miliarderów i poziom nierówności bliski amerykańskiemu. Dziś nierówności są tłumaczone ogromną i niekontrolowaną ekspansją kapitału, a lekiem na to ma być strategia „powszechnego dobrobytu”, którą na razie trzeba będzie odłożyć na lepsze czasy.
Powszechny dobrobyt musi poczekać