Chińskie „naj”

Nowoczesne gospodarki dostosowują swoje strategie do zmieniającego się otoczenia, stymulowanego przez rosnący przepływ towarów i usług, kapitału i siły roboczej, politykę liberalizacji i postęp techniczny, informacji i technologii informatycznych, umiejętności ich produkcji i wykorzystania. Zmiany te są bazą dla intensywnie rozwijających się gospodarek opartych na wiedzy.
Chińskie 'naj'

Chiny podwoiły swoje PKB zaledwie w 9 lat, Japonia potrzebowała 34, USA 58. (CC BY-ND Keith Marshall)

Ten dynamiczny proces, został w Chinach zauważony i pozytywnie przyjęty w atmosferze politycznej woli do podjęcia próby zmian i rozpoczęcia procesu tworzenia mechanizmów rynkowych z zachowaniem gospodarki nakazowo-rozdzielczej i kolektywistycznej. Mamy do czynienia z kreowaniem prężnego sektora prywatnego zrównoważonego silnymi przedsiębiorstwami państwowymi, działającymi na zasadach rynkowych i aktywnych na rynku kapitałowym.

Wschód oczami Wschodu (6)
Środek ciężkości światowej gospodarki nieubłaganie przesuwa się na Wschód. Jak to się dzieje, że gospodarki USA i Unii Europejskiej drepczą od kilku lat w miejscu nie mogąc poradzić sobie z rozlicznymi i daleko idącymi skutkami kryzysu po upadku banku Lehman Brothers, a Daleki Wschód rozwija się w najlepsze?

Proces gigantycznych reform gospodarczych rozpoczęła grupa „światłych towarzyszy”, komunistycznych kapitalistów, na czele której stanął nie rozstający się z tytoniem, czołowy rewolucjonista i nieprzejednany przeciwnik klasy posiadającej, mizernej postury (147 cm wzrostu), ale wielkiej odwagi weteran Długiego Marszu, Deng Xiaoping (1904 -1997). W trzy dekady i trzy lata po uruchomieniu procesu reform przez Deng Xiaopinga, ChRL może się pochwalić prężnym sektorem prywatnym, silnymi kapitałowo przedsiębiorstwami państwowymi, stymulującą popyt wewnętrzny 100 milionową klasą średnią i średnią wartością majątku każdego ze stu najbogatszych obywateli, przekraczającą miliard amerykańskich dolarów.

Ogromny sukces ChRL to pozyskanie do pracy na rzecz „ojczyzny” potężnej siły w postaci ponad czterdziesto milionowej emigracji wraz z rodzinami byłych posiadaczy ziemskich – bogatych kakyō (szacuje się, że wartość ich połączonego majątku odpowiada kapitalizacji dwunastej gospodarki świata), których „patriotyczne” inwestycje wspomogły znacząco rozpoczęty przed ponad trzydziestu trzech laty proces transformacji.

W rezultacie przemian Chiny wykształciły gospodarkę, która zajmuje się pełnym spektrum produkcji, od podstawowych dóbr konsumpcyjnych aż po dobra zaawansowanych technologii. Udział Chin w globalnej produkcji przemysłowej, mierzony wartością dodaną, od dwudziestu lat rośnie najszybciej na świecie.

Dysponując jedna czwartą światowej siły roboczej Chińczycy zaznaczają wszędzie swą obecność. Wprowadzany w życie program gromadzenia surowców niezbędnych do dalszego rozwoju, powoduje wzmocnienie starych i nawiązanie nowych stosunków dwustronnych z każdym krajem mogącym służyć temu celowi, łącznie z takimi reżimami jak: Korea Północna, Birma, Sudan, Zimbabwe, Angola i Wenezuela.

ChRL staje się jednym z najpopularniejszych miejsc bezpośrednich inwestycji zagranicznych i największą montownią na świecie. W 2007 roku ChRL przekazała krajom afrykańskim trzykrotnie większe środki pomocowe niż Zachód, a szczyt Afrykańskiego Banku Rozwoju po raz pierwszy w historii odbył się nie w Afryce, ale w Szanghaju. W tym samym roku ogłoszono, iż cel Chin na 2020 rok to czterokrotne zwiększenie PKB per capita. Zgodnie z ocenami Banku Światowego wartość gospodarki ChRL to ponad trzy biliony dolarów według nominalnego kursu walutowego, a ponad dwukrotnie więcej według parytetu siły nabywczej.

Gospodarka chińska odnotowuje rok po roku dwucyfrowy wzrost gospodarczy. Ogromny dodatni bilans handlowy – w 2007 roku deficyt UE w handlu z Chinami kontynentalnymi rósł z szybkością 22 tysięcy USD na godzinę – przyczynia się do powstania równie gigantycznej rezerwy dewizowej przeznaczanej na zakup amerykańskich obligacji skarbowych. Zakupy obligacji przez Chiny pokrywają amerykański deficyt federalny i pozwalają utrzymać niski poziom stóp procentowych w USA. W tym samym roku ustanowiony został fundusz majątku narodowego (China Investment Corporation) o majątku 300mld dolarów, przeznaczony do kapitalizowania największych światowych banków inwestycyjnych w sytuacji kryzysowej.

Mimo, że ChRL nadal zaliczana jest do krajów względnie ubogich, ceny na całym globie kształtują się w dużej mierze w zależności od popytu w Chinach, które w ostatniej dekadzie najbardziej wpływały na bogacenie się świata. Co roku chińskie uczelnie kończy więcej absolwentów niż we wszystkich krajach Europy łącznie, a chińska gospodarka przyczyniła się do powstania na światowym rynku ponad 600mil miejsc pracy.

Chiny kontynentalne z sukcesem zakończyły w 2010 roku program budowy 64 000 km dróg szybkiego ruchu, a gospodarz Expo 2010 został największym portem świata pod względem ilości przeładowanych towarów. W delcie rzeki Perłowej każdego roku powstaje miasto wielkości Londynu. Nie ma przykładu, poza Chinami, aby jakikolwiek kraj doprowadził w USA do tak znaczącego spadku cen produktów w ciągu zaledwie kilku lat.

Dwie ostatnie dekady to najszybszy ze wszystkich krajów wzrost udziału Chin w globalnej produkcji przemysłowej, mierzonej wartością dodaną –  2,4 proc. w 1990 r. do 12,1 proc. w 2006 r. co dało im trzecie miejsce wśród światowych potęg gospodarczych po USA i Japonii. W drugim kwartale 2010 r. Chiny to już druga gospodarka na świecie. Dwa lata wcześniej ChRL stały się trzecim światowym eksporterem po USA i Niemczech, a w 2009 r. stały się też największym rynkiem motoryzacyjnym świata.

ChRL wyprzedza dziś Japonię pod względem wielkości PKB – wartość PKB w II kwartale 2010 r. wyniosła odpowiednio 1,337 bln USD, wobec 1,288 bln USD w Japonii. Jest mało prawdopodobne, aby Japonia wróciła na pozycję drugiej największej na świecie gospodarki w ciągu najbliższych pięciu lat. Stanowisko takie prezentuje m.in. Bank Mizuho. Yoichi Hojo, dyrektor finansowy Honda Motor Co., z miną samuraja w chwilę po seppuku oznajmił: „dla japońskiej gospodarki kurs 85 jenów za 1 USD to katastrofa, nie będzie ona w stanie zrównoważyć wpływami z eksportu wydatków na import surowców”. Moim osobistym zdaniem granica opłacalności japońskiej gospodarki wyznacza w dzisiejszych warunkach kurs 73 -76 jenów za dolara. Tak, czy inaczej japońska gospodarka jest w trudnej sytuacji.

Swar Prasad, były zarządzający Wydziałem Chińskim w MFW uważa, że zajęcie przez Chiny drugiego miejsca w światowej gospodarce to znak postępującej ich dominacji na arenie globalnej i jej odporności na kryzys. Swar Prasad podkreśla, że na chińskim wzroście zarabiają wszystkie gospodarki świata. Kryzys w krajach afrykańskich i Ameryki Łacińskiej byłby bardziej destruktywny dla globalnej gospodarki gdyby nie chińskie masowe zakupy surowcowe. Bez chińskich masowych zakupów, rząd USA miałby problem z finansowaniem własnych obligacji, a Rosjanie borykaliby się ze swoją gospodarką gdyby nie miliardy dolarów płaconych z góry przez Chińczyków a konto przyszłych dostaw.

Chiny to lider kilkudziesięciu już „naj” w światowych rankingach – od największego przetwórcy i importera rud żelaza i miedzi przez największy rynek motoryzacyjny i budowlany do światowego lidera rynku pierwotnego. Chiny to także największy światowy odbiorca skumulowanych zagranicznych inwestycji między 2002 a 2010 rokiem. W połączeniu z wypracowanym kapitałem wewnętrznym Chiny stały się największym warsztatem pracującym na potrzeby całego świata, podobnie jak Fabryka Japonia czterdzieści lat wcześniej.

W pierwszej dziesiątce firm o największej kapitalizacji cztery to chińskie spółki – PetroChina, Industrial & Comercial Bank of China, Chine Mobile oraz China Construction Bank Corp. Bank of China przeprowadził największą w historii światowego rynku kapitałowego emisję pierwotną akcji o wartości ponad 22 mld USD. Poprzedni rekord 21,9 mld USD należał do ICBC. Nie ma jeszcze potwierdzonych danych, ale Chiny najprawdopodobniej stały się już największym rynkiem pierwotnym na świecie.

Chińczycy, którzy tworzą codziennie średnio około półtora tysiąca nowych prywatnych firm, są dumni z faktu kształtowania nowego oblicza swojej ojczyzny i świadomi, że dzisiejsza transformacja nie może być przeprowadzania w oderwaniu od wczorajszej historii i szacunku do tradycji. W Chinach, podobnie jak w pozostałych krajach Dalekiego Wschodu panuje przekonanie – pod wpływem nauk Konfucjusza – iż tworzenie przyszłości wymaga zrozumienia przeszłości.

Aby zrozumieć nową potęgę światową, należy zagłębić się w przeszłości, zidentyfikować uwarunkowania i materie kształtujące współczesne Chiny. Dlaczego Chiny podwoiły swoje PKB w 9 lat, gdy Japonia potrzebowała na to 34 lat, USA 47, a Wielka Brytania aż 58 lat? Tak dużo tych „naj”, że aż nasuwa się pytanie, na podstawie jakich badań podają te dane zachodnie opracowania? A może lepiej byłoby sięgnąć do źródeł i spytać samych Chińczyków?

Andrzej Sajkiewicz jest jednym z najwybitniejszych polskich znawców Dalekiego Wschodu. Przez wiele lat mieszkał w Japonii i w Chinach, piastując wysokie funkcje w japońskich korporacjach gospodarczych.

Kolejne odcinki cyklu Wschód oczami Wschodu, w każdy wtorek i piątek

Chiny podwoiły swoje PKB zaledwie w 9 lat, Japonia potrzebowała 34, USA 58. (CC BY-ND Keith Marshall)

Otwarta licencja


Tagi