Autor: Piotr Rosik

Dziennikarz analizujący rynki finansowe, zwłaszcza rynek kapitałowy.

Co stoi za zachowaniami ludzi w kwestii finansów

„Podstawą ekonomii politycznej i, ogólnie rzecz biorąc, wszystkich nauk społecznych jest niewątpliwie psychologia. Być może nadejdzie taki dzień, kiedy będziemy w stanie wyprowadzić prawa nauk społecznych z zasad psychologii” – napisał Vilfredo Pareto.
Co stoi za zachowaniami ludzi w kwestii finansów

Okładka książki

Ten cytat wielkiego Vilfredo Pareto otwiera książkę noblisty Richarda H. Thalera „Zachowania niepoprawne” (Media Rodzina, 2018). Jak wiele prawdy znajdujemy w tym cytacie, widząc jak duże postępy w ostatnich latach poczyniła ekonomia behawioralna. Książka ta jest nie tyle autobiografią samego Thalera, co ideą ekonomii behawioralnej, potraktowaną w dużej mierze przez biograficzny pryzmat, stąd podtytuł: „Tworzenie ekonomii behawioralnej”.

Richard H. Thaler to amerykański ekonomista z University of Chicago Booth School of Business. Stopień doktora uzyskał w 1974 r. na University of Rochester, pisząc pracę na temat wartości ratowania życia. Thaler otrzymał w 2017 r. Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii za „włączenie psychologicznie realistycznych założeń do analiz podejmowania decyzji ekonomicznych” oraz za „pokazanie, w jaki sposób (niektóre) cechy ludzkie systematycznie wpływają na indywidualne decyzje, a także na wyniki rynkowe”.

Książka „Zachowania niepoprawne” obejmuje wydarzenia z lat 1970–2004, które wpłynęły na Thalera w ten sposób, że zaczął on dążyć do zmiany perspektywy, z jakiej ekonomia patrzy na ludzkie zachowanie. Podzielona jest na osiem części i przybliża akademicką karierę Thalera, począwszy od University of Rochester, gdzie jako student wykazywał się wielką ciekawością zachowań ludzkich. Czy jest on ojcem ekonomii behawioralnej? Raczej nie, ale jest niezwykle istotną dla niej postacią, a jego „Zachowania niepoprawne” to lektura obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy interesują się ekonomią i rynkami finansowymi oraz inwestowaniem.

Na początku decyzji są emocje

Ludzie cenią coś bardziej, gdy są tego właścicielami, niż przed tym, jak weszli w posiadanie tej rzeczy. Wolą uiścić najmniejszą wymaganą płatność z rachunku karty kredytowej, mając wystarczające oszczędności, aby spłacić cały rachunek, a tym samym płacą odsetki od długu, które są wielokrotnie wyższe niż odsetki uzyskane z ich oszczędności. Ludzie w finansach patrzą tylko na chwilę obecną, odczuwając radość z dobrej transakcji i ból z powodu złej. Truizmy? Oczywistości? Tak się dziś wydaje, a to właśnie behawioryści upowszechnili te „oczywiste oczywistości”, które jednak tak do końca oczywiste nie były, zanim nie wzięli się za badanie zachowań gospodarującego człowieka.

Zobacz również:
Behawioralne spojrzenie na ekonomię

Książka „Zachowania niepoprawne” jest niejako relacją Thalera z jego własnej podróży przez życie i naukę, w kierunku tego, co dziś znamy pod pojęciem „ekonomia behawioralna”. Ekonomia behawioralna przygląda się temu, w jaki sposób ludzie podejmują decyzje, podczas gdy ekonomia klasyczna przygląda się temu, w jaki sposób doskonale racjonalne istoty podejmowałyby decyzje. Widzicie różnicę? Eksperymenty przeprowadzane przez ekonomistów-behawiorystów wykazały, że to, co ludzie faktycznie robią, różni się znacznie od tego, co powinni zrobić, czyli od tego, co mówi matematyczna formuła optymalizacji działania.

Thaler wspomina w swojej książce, że był postrzegany jako heretyk przez klasycznych ekonomistów, gdy współpracował z psychiatrami. Tymczasem on wcale nie odżegnuje się całkowicie od klasycznej ekonomii i wciąż wierzy, że jest ona ważna dla opisania gospodarki w pewnych ramach. Swoją pracą podkreśla też, jak istotne jest zrozumienie ludzkich zachowań, które składają się na zjawiska ekonomiczne – zwłaszcza dla projektowania systemów społeczno-gospodarczych w celu maksymalizacji korzyści dla wszystkich.

Jednym z najbardziej fascynujących odkryć Thalera jest to, iż ludzie podejmują decyzje nie tylko opierając się na racjonalności, ale i na tym, co nazywa „rzekomo nieistotnymi czynnikami”. Te czynniki nie powinny mieć wpływu na decyzję, ale często mają. Thaler odkrył to zjawisko w trakcie prowadzenia zajęć z ekonomii. W ramach praktyki projektowania i przeprowadzania testów odkrył, że studenci byli znacznie szczęśliwsi z wyższego absolutnego wyniku osiąganego w testach (czyli gdy uzyskiwali 93 punkty na 137, czyli 68 proc.), niż z wyniku wyższego procentowo (gdy uzyskiwali 70/100, czyli 70 proc.).

Thaler przybliża pojęcie „mentalna księgowość” i wyjaśnia, w jaki sposób wpływa ona na działania ludzi, na to jak kategoryzują rzeczy i dlaczego przez to działają najczęściej nieoptymalnie lub niekonsekwentnie. Przykład? Okazuje się, że znacznie większy odsetek ludzi jechałby 20 minut, aby zaoszczędzić 5 dol. na produkcie za 15 dol. niż na produkcie za 115 dol., mimo że koszt czasu i oszczędności są… takie same. Koszty utopione mogą wpływać na decyzje, bo już zakupiony bilet ma większy wpływ na decyzję o uczestnictwie w wydarzeniu, niż oferowany darmowy bilet – czyli trudniej jest zrezygnować z koncertu, jeśli kupiłem bilet za własne pieniądze, a łatwiej, jeśli ktoś mi go chce dać w prezencie. Inna niezwykła obserwacja, a dotycząca naprawdę każdego człowieka – bo każdy chodzi do sklepów i dokonuje zakupów – pokazuje, że ludzie mają tendencję do preferowania przecenionych produktów, które nie odpowiadają ich potrzebom, jednocześnie zaś nie doceniają produktów, które są im naprawdę potrzebne. To wywołuje napięcia budżetowe, bo kupowane jest nie to, co jest naprawdę potrzebne, tylko to, co jest okazją.

Niezwykle interesujące są również spostrzeżenia Thalera odnośnie do niespójnych zachowań ludzkich dotyczących samokontroli i postrzegania czasu. Ludzie przedkładają to, co krótkoterminowe nad to, co długoterminowe. Są skłonni zapłacić więcej za uczestnictwo w wydarzeniu, które będzie miało miejsce wkrótce, niż za takie samo, które jednak ma się odbyć w dość odległej przyszłości. Przedstawiciele gatunku homo sapiens mają również tendencję do patrzenia na wydatki inaczej, gdy są one oddzielone od konsumpcji – to powoduje, że konsumpcja czegoś, co było inwestycją, nie jest postrzegana jako wydatek.

Zobacz również:
Meandry nagrody imienia Alfreda Nobla

Dla inwestorów niezwykle interesujące musi być podejście ludzi do cen. Otóż ceny są analizowane nie tylko pod kątem wartości, ale i sprawiedliwości. Inwestor może zatem postrzegać cenę wybranego rodzaju aktywów w kategoriach sprawiedliwości i na tej podstawie podejmować decyzję o inwestycji. Poza tym, gdy Thaler i jego współpracownicy wzięli pod lupę rynek akcji, okazało się, że ceny papierów wartościowych nie zawierają wszelkich dostępnych informacji, o czym mówi akceptowana powszechnie hipoteza rynku efektywnego.

Książka Thalera zmusza także do refleksji nad tym, w jakim państwie żyjemy i jak ono traktuje obywatela. Autor opisuje rozwiązania stosowane w wielu stanach USA, a które powstawały przy jego udziale, zachęcające obywateli do terminowego płacenia podatków dzięki przypomnieniom. Tam władze są świadome, że każdy podatnik to wyborca, i obchodzą się z nim jak z jajkiem. Ta metoda zwana jest „poszturchiwaniem” i została wypracowana podczas szkolnego eksperymentu. Otóż w Wielkiej Brytanii stosowano system powiadomień rodziców SMS-ami o nadchodzącej klasówce dla połowy klasy, a dla drugiej takich powiadomień nie było. Okazało się, że dzieci tych rodziców, którzy otrzymali takie „przypominajki”, zdobywały o wiele lepsze stopnie, niż tych, którzy „szturchańców” nie dostawali.

Prezentowane przykłady są też czasami swobodniejsze, rozrywkowe wręcz. Dla przykładu, badania przeprowadzone przez Thalera i jego byłego studenta Cade’a Massey’a wykazały, że drużyny National Football League (futbol amerykański – czyli potężne chłopy w maskach, biegający za jajowatą piłką) mają tendencję do irracjonalnych zachowań, przypisując zbyt wysoką wartość zawodnikom wybieranym w corocznym drafcie ze szkół średnich. Uśmiech wywołuje również niemal osobista historia Thalera, który opisuje, jak najbardziej zagorzali zwolennicy racjonalności w działaniu, czyli profesorowie biznesu z University of Chicago, mieli tendencję do dokonywania nieracjonalnych wyborów, jeśli chodzi o biura, bowiem zbyt dużą wagę przykładali do nieznaczących czynników (np. czy ma ładny widok z okna).

Co zostało pominięte, co przemilczane

Książka „Zachowania niepoprawne” to właściwie historia intelektualna samego Thalera, pełna anegdot i niesamowitych historii. I to jest jej zaletą, ale i wadą. Ciekawostką, o której dowiadujemy się z kart omawianej książki, jest fakt, że gdy któryś ze współpracowników przedstawił mu niepublikowaną pracę zatytułowaną „Value Theory” autorstwa pary izraelskich profesorów psychologii Daniela Kahnemana i Amosa Tversky’ego, Thaler tak się tym tekstem zachwycił, że podjął roczny staż na Stanford University, aby być blisko Kahnemana i Tversky’ego. Tenże tekst został po czasie przekształcony w „Prospect Theory”, stając się bazą dla książki „Pułapki myślenia”. Przyniósł też Izraelczykowi nagrodę Nobla. Thaler zwykł mawiać, że jeśli on jest ojcem ekonomii behawioralnej, to Kahneman i Tversky są jej dziadkami.

Nie znajdziemy w niej natomiast wzmianek o pierwszych eksperymentach ekonomii behawioralnej, za które jest odpowiedzialny Maurice Allais, nie została także doceniona i opisana praca Roberta Sugdena i Grahama Loomesa. W pewnym momencie Thaler napisał: „Pod koniec lat 80. oprócz mnie były tylko trzy osoby, które uważały się za ekonomistów behawioralnych. Jedną z nich był George Loewenstein, drugą był Robert Shiller, a trzecią Colin Camerer”. Oj, to zdanie sprawiło, że wielu naukowców zakrztusiło się kawą czy herbatą, a nawet wypuściło filiżankę z rąk.

Zobacz również:
Czynniki behawioralne w zarządzaniu finansami firm a makroekonomia

W książce Thalera brakuje także istotnych kwestii dotyczących rozwoju ekonomii behawioralnej. Pierwszą z nich jest znaczenie teorii ewolucji dla ekonomii behawioralnej. Skoro celem człowieka – jak zwierzęcia – jest przetrwanie w danej chwili, a nie maksymalizacja zysku w ciągu całego życia, to zjawisko to wyjaśnia niechęć do strat i Thaler zgadza się, że to ewolucja była prawdopodobnie przyczyną tego i wielu podobnych zjawisk, ale zaznaczył: „Zaakceptowanie teorii ewolucji jako prawdziwej nie oznacza, że musi ona zajmować ważne miejsce w analizie ekonomicznej. Wiemy, że ludzie mają awersję do strat i nie musimy wiedzieć, czy ma to ewolucyjne wyjaśnienie”.

Druga dotyczy tego, że etyka stosowania ekonomii behawioralnej – np. w kształtowaniu polityki ekonomicznej – jest jakby lekceważona przez Thalera. Debata na ten temat musi jeszcze zostać przeprowadzona i szkoda, że nie zaczęła się na kartach tej ważnej książki.

Pewne jest, że Richard H. Thaler zrobił więcej dla popularyzacji ekonomii behawioralnej, niż ktokolwiek inny. Dla każdego, kto chce nie tylko wiele się dowiedzieć o podstawowych koncepcjach z dziedziny ekonomii behawioralnej, ale i dobrze się bawić, to „Zachowania niepoprawne” są lekturą obowiązkową i startową, razem z książką „Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym” Daniela Kahnemana.

Okładka książki

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Behawioralne spojrzenie na ekonomię

Kategoria: Trendy gospodarcze
Nurt behawioralny jest jednym z wiodących kierunków rozwoju nauki ekonomii i finansów na świecie. Przyczyniły się do tego liczne nagrody Nobla z ekonomii przyznane ekonomistom i finansistom behawioralnym.
Behawioralne spojrzenie na ekonomię

Punkt odniesienia, czyli ekonomia behawioralna w pigułce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Jakie błędy psychologiczne popełniają gospodarujący ludzie? Czemu nośnikiem odczuwanego poziomu bogactwa nie jest jego wartość, tylko zmiana w relacji do wybranego momentu w czasie? Odpowiedzi na te i inne pytania związane z ekonomią behawioralną udziela prof. Piotr Zielonka w książce „Punkt odniesienia”.
Punkt odniesienia, czyli ekonomia behawioralna w pigułce

Nic co ludzkie nie będzie nam obce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Każdego ranka, gdy smartfon budzi nas i dostarcza spersonalizowane wiadomości oraz prognozę pogody na podstawie naszej lokalizacji, wchodzimy w interakcję z AI. Zadajemy pytania Siri lub Alexii, które stały się codziennymi kompankami, jednocześnie ufając, że Google Maps zrobi dla nas analizę ruchu ulicznego w czasie rzeczywistym, aby zaplanować jak najszybszą trasę do pracy. Spotify dobiera muzykę zgodnie z naszymi wcześniejszymi preferencjami, a Chat GPT, na naszą prośbę redaguje tekst wiadomości, którą mamy zamiar wysłać e-mailem. W końcu sprawdzamy konto bankowe i nawet nie zastanawiamy się, jak działają aplikacje chroniące nas przed oszustwami i oferujące spersonalizowane porady finansowe.
Nic co ludzkie nie będzie nam obce