Czarnogóra szuka alternatywy dla współpracy z Rosją

Rosji nie podoba się integracja Czarnogóry z euroatlantyckimi strukturami. Moskwa, dotąd główny partner gospodarczy, grozi Podgoricy ekonomicznymi konsekwencjami. Czarnogórze udało się uniknąć pogorszenia sytuacji gospodarczej dzięki zainteresowaniu ze strony UE, Chin i państw arabskich.
Czarnogóra szuka alternatywy dla współpracy z Rosją

5 czerwca Czarnogóra została 28. członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO), a proces negocjacji członkostwa tego państwa w UE jest bardzo zaawansowany. Otwarte zostało już 28 z 35 rozdziałów negocjacyjnych. W odpowiedzi Rosja nakłada na Podgoricę sankcje i nawołuje swoich obywateli do wycofywania się z przedsięwzięć realizowanych w tym kraju.

Rosyjski przyczółek nad Adriatykiem

Wpływy gospodarcze Moskwy w Czarnogórze mają specyficzny charakter. W innych państwach regionu (Serbii, Bośni i Hercegowinie, Bułgarii) Kreml rozszerza swoje wpływy przez inwestycje wielkich korporacji w sektorze energetycznym i umacnianie uzależnienia od rosyjskich dostaw surowców energetycznych. Czarnogóra natomiast nie korzysta z rosyjskich dostaw surowców energetycznych, nie jest zintegrowana z siecią przesyłową rosyjskich rurociągów, a sektor energetyczny kontrolowany jest przez greckie spółki i firmy państwowe.

Nie zmienia to faktu, że Rosja pozostaje najważniejszym inwestorem zagranicznym w Czarnogórze. Według danych Centralnego Banku Rosji rosyjskie skumulowane inwestycje w 2016 roku przekroczyły wartość 1,3 mld dol., co oznacza, że ponad 28 proc. wszystkich inwestycji zagranicznych realizowane jest przez kapitał rosyjski. Rzeczywista skala zaangażowana Rosji może być znacznie większa, gdyż część rosyjskich inwestycji realizowania jest przez spółki zarejestrowane w Czarnogórze bądź w innych państwach. Ze względu na atrakcyjne położenie nad Adriatykiem rosyjskie wpływy skupiają się głównie w powiązanych ze sobą sektorach – turystycznym i rynku nieruchomości oraz w mniejszym stopniu w sektorze budowlanym.

Konsekwencją licznych inwestycji jest znacząca aktywność Rosjan w Czarnogórze zarówno w sferze gospodarczej, jak i społecznej. Według danych MONSTAT za 2015 rok z ponad 4 tys. firm należących do obcokrajowców działających w Czarnogórze 32 proc. należy do rosyjskich obywateli. W Czarnogórze działają rosyjskie szkoła, radio oraz organizacje społeczne i kulturalne, a także wydawane są rosyjskie gazety. Rosyjski konsulat podaje, że 5-7 tys. Rosjan posiada prawo do stałego pobytu w Czarnogórze.

Rosjanie przyczynili się także do wysokich wpływów w kluczowym dla Czarnogóry sektorze turystycznym, generującym jedną piątą PKB kraju. Korzystając z ruchu bezwizowego, stali się najliczniejszą po Serbach nacją odwiedzającą Czarnogórę i stanowią ok. 20 proc. wszystkich turystów.

Według danych czarnogórskiego urzędu statystycznego MONSTAT Rosjanie zostają w Czarnogórze dłużej niż turyści z innych krajów (ok. 30 proc. wszystkich noclegów) i wydają tam więcej pieniędzy.

Intensywne relacje inwestycyjne nie przekładają się jednak na relacje handlowe obu krajów, gdyż Czarnogóra nie korzysta z rosyjskich surowców energetycznych – głównego produktu eksportowego Moskwy.

Co więcej, w związku ze wzajemnymi sankcjami gospodarczymi po wybuchu kryzysu na Ukrainie w 2014 roku wymiana handlowa pomiędzy obydwoma jeszcze bardziej się zmniejszyła. W 2011 roku udział eksportu Rosji stanowił 1 proc. całego eksportu czarnogórskiego, a w 2016 roku wskaźnik ten spadł do 0,7 proc. W imporcie udział wymiany z Rosją wynosił 1 proc. w 2011 roku i 0,2 proc. w 2016 roku.

Kryzys w relacjach w Rosją

W przededniu ogłoszenia niepodległości w 2006 roku czarnogórskie elity upatrywały w napływie rosyjskiego kapitału szansy na szybki rozwój ekonomiczny kraju. Wysoki poziom korupcji i brak silnych instytucji i wymiaru sprawiedliwości, które działały odstraszająco na zachodnich inwestorów, dla rosyjskich partnerów były nawet pewnego rodzaju atutem ułatwiającym np. nieprzejrzyste przepływy finansowe.

Oczekiwania Czarnogórców zostały w dużej mierze spełnione, a rosyjskie inwestycje przełożyły się na boom w turystyce, sektorze budowlanym i znaczny wzrost cen nieruchomości, co przyniosło dynamiczny wzrost lokalnej gospodarki.

Model rozwoju oparty głównie na rosyjskich inwestycjach już się w Czarnogórze wyczerpał. Po pierwsze, większość zasobów została sprzedana lub sprywatyzowana. Po drugie, rosyjskie inwestycje w sektorach innych niż nieruchomości okazały się porażką. Skandalem i międzynarodowym sporem prawnym zakończyła się inwestycja jednego z czołowych biznesmenów powiązanych z Kremlem Olega Deripaski. W 2005 roku Deripaska kupił 58,7 proc. udziałów w Kombinacie Albuminowym Podgorica (KAP) przez swoją cypryjską spółkę Central European Aluminum Company (CEAC). W 2009 roku KAP – najważniejszy zakład czarnogórski generujący znaczną część PKB i 40 proc. Eksportu – by uniknąć bankructwa, został znacjonalizowany.

Po trzecie, możliwości inwestowania rosyjskiej klasy średniej, która kupowała nieruchomości z Czarnogórze ze względu na kryzys gospodarczy w Rosji i spadek wartości rubla, zostały poważnie ograniczone.

Na obecnym etapie rozwoju współpraca z Rosją nie jest już dla Czarnogóry atrakcyjna. Moskwa, w przeciwieństwie do Zachodu, nie udziela pomocy finansowej np. w postaci kredytów na rozbudowę infrastruktury. Nie stanowi także atrakcyjnego modelu modernizacji i zwiększania konkurencyjności gospodarki. Czarnogóra, choć wciąż w miarę szybko się rozwija (wzrost PKB w 2015 roku – 3,2 proc., 2016 – 2,5 proc.), potrzebuje radykalnych reform. Ma bowiem duży problem z wysokim deficytem budżetowym (dotychczas finansowanym przez inwestycje) i długiem publicznym (70 proc. PKB w 2016 roku) oraz wysokim poziomem bezrobocia (17,5 proc. w 2016 roku).

Czarnogóra, podobnie jak inne państwa regionu, starała się utrzymywać dobre stosunki z Rosją, ale po wybuchu kryzysu na Ukrainie w 2014 roku w ramach procesu integracji z UE dołączyła do sankcji, którymi państwa członkowskie objęły Rosję. Ten ruch w połączeniu ze staraniami o członkostwo w NATO wywołał ostrą reakcję Moskwy, która objęła Podgoricę sankcjami i zaapelowała do swoich obywateli o ograniczenie inwestycji i wizyt turystycznych w Czarnogórze. Inwestycje rosyjskie faktycznie znacząco spadły w tym okresie, ale raczej z powodów wymienionych powyżej, w tym przede wszystkim znacznego osłabienia wartości rosyjskiego rubla. W przypadku ruchu turystycznego takiej zmiany nie odnotowano.

Szukanie alternatywy

Moskwa miała nadzieję, że przychylny rosyjskiemu kapitałowi czarnogórski establishment pozwoli na wzmocnienie rosyjskich wpływów gospodarczych, a te z kolei na prowadzenie polityki zagranicznej zgodnej z rosyjskimi oczekiwaniami. Rosja kontynuuje politykę wymierzoną w Czarnogórę. Do kolejnej eskalacji napięcia doszło w październiku zeszłego roku, gdy Podgorica oskarżyła Moskwę o próbę zorganizowania zamachu stanu, który miał doprowadzić do przejęcia władzy przychylnej Moskwie.

Konsekwencją tego wydarzenia było pogłębienie antyczarnogórskiej kampanii w mediach rosyjskich skierowanej przede wszystkim do turystów i biznesmenów oraz podejmowanie kroków administracyjnych utrudniających relacje gospodarcze. Na przykład w kwietniu 2017 roku rosyjski Rospotrebnadzor zabronił eksportu do Rosji największemu czarnogórskiemu producentowi Plantaže 13. jul z powodu rzekomo złej jakości.

Rosjanie mają jednak ograniczone możliwości wykorzystania środków stricte gospodarczych przeciw Czarnogórze i przełożenia obecności gospodarczej na wpływy polityczne. Inwestycje czarnogórskie realizowane były przede wszystkim przez rosyjską klasę średnią – niekoniecznie przychylną Kremlowi, której trudniej narzucić określone działania. Spadek rosyjskiego popytu spowodował także spadek cen nieruchomości w Czarnogórze, wycofanie się z inwestycji w tym kraju byłoby więc bardzo niekorzystne dla i tak dotkniętej kryzysem rosyjskiej klasy średniej. Podobnie ruch turystyczny z Rosji generowany jest w dużej mierze przez posiadaczy apartamentów, co łagodzi spadki w tym sektorze (choć faktycznie pierwsze pięć miesięcy 2017 roku przyniosło spadki liczby turystów z Rosji o około jedną trzecią). Czy ten trend będzie trwały, okaże się dopiero po zakończeniu sezonu turystycznego.

Spadek inwestycji z Rosji nie spowodował odpływu inwestycji z Czarnogóry. Wręcz przeciwnie – w latach 2015-2016, gdy inwestycje rosyjskie znacząco spadły, odnotowano najwyższy napływ inwestycji zagranicznych po wybuchu światowego kryzysu gospodarczego. Również w sektorze turystycznym notowane są wzrosty spowodowane spadkiem zainteresowania wypoczynkiem w Afryce Północnej i Turcji. Czarnogóra staje się coraz atrakcyjniejsza dla zachodnich turystów, co zrekompensuje spadek liczby Rosjan odwiedzających ten kraj. Potwierdzają to dane o ruchu turystycznym w pierwszych pięciu miesiącach tego roku.

Co więcej, Czarnogórą zaczęły się coraz bardziej interesować Chiny w ramach swojej koncepcji Jedwabnego Szlaku. W 2014 roku chiński Exim Bank udzielił Czarnogórze pożyczki na budowę autostrady Podgorica–Kolasin w wysokości ponad 800 mln euro. We współpracy z Chinami przeprowadza się także projekt modernizacji czarnogórskiej floty (koszt ok. 100 mln euro). Inwestycjami w Czarnogórze interesuje się także kapitał arabski. Czarnogóra powinna skupić się na modernizacji swojej gospodarki, by uczynić ją bardziej konkurencyjną i osłabić uzależnienie od sektora turystycznego

Autorka jest współpracownikiem Zakładu Badań nad Konfliktami, Akademia Finansów i Biznesu Vistula. 

Publikacja jest częścią cyklu uczelni i Obserwatora Finansowego, w którym regularnie pokazujemy regiony lub kraje zwiększonego ryzyka gospodarczego. Dotąd w cyklu ukazały się:

 

Otwarta licencja


Tagi