Autor: Aleksander Piński

Dziennikarz ekonomiczny, autor recenzji książek i przeglądów najnowszych badań ekonomicznych

Elitarni chińscy komuniści

Łatwiej zostać studentem Oksfordu, niż chińskim komunistą. Aż 91 proc. chętnych do wstąpienia do Komunistycznej Partii Chin zostaje odrzuconych. Mechanizm tłumaczy Bruce J. Dickson w książce „The Party and the People: Chinese Politics in the 21st Century”.
Elitarni chińscy komuniści

Jak podaje autor publikacji (jej polski tytuł to „Partia i ludzie: chińska polityka w XXI w.”) od śmierci w 1976 r. Mao Zedonga mianowanie i promowanie lokalnych przywódców Komunistycznej Partii Chin (KPCh) jest złożonym procesem. Dwa główne kryteria mianowania to kompetencje, by nowi członkowie sprawnie wdrażali politykę władzy oraz lojalność wobec zwierzchników, która przyczynia się do stabilności reżimu.

W szczególności po śmierci Mao, gdy priorytetem była gospodarcza modernizacja kraju, wiedza i umiejętności stały się przy wyborze liderów niezwykle ważne. Deng Xiaoping nawoływał do „czterech zmian” wśród kadr chińskiej władzy. Powinny one być młodsze, lepiej wykształcone, bardziej profesjonalne i bardziej rewolucyjne.

Pierwsze trzy wymagania stały się podstawą polityki kadr KPCh, ale czwartego również nie można ignorować. Do awansu w strukturach KPCh potrzebne są polityczne koneksje (to przywódcy szczebla centralnego nominują przywódców gminnych, co na pewno wzmacnia lojalność wobec zwierzchników). Jednak, co istotne, w chińskiej partii nie ma już dożywotnich stanowisk. Od początku lat 80. przywódcy są mianowani na pięć lat, choć wielu z nich jest przenoszonych albo awansowanych przed upływem tego terminu. Na pewno jednak, by pozostać na stanowisku i otrzymać awans, trzeba zrealizować cele wyznaczone przez swoich partyjnych szefów.

Cele mogą być bardzo różne – na przykład określony poziom wzrostu gospodarczego, dochodów podatkowych czy zagranicznych inwestycji. Pożądana może być także poprawa jakości edukacji czy usług ochrony zdrowia. Co ciekawe, dotychczasowe badania wskazują, że awans w KPCh jest silnie skorelowany z poziomem wzrostu gospodarczego, czyli im szybciej rośnie gospodarka, im więcej jest przychodów z podatków i zagranicznych inwestycji, tym częściej liderzy są awansowani. Teoretycznie lokalne władze nie odpowiadają przed obywatelami, tylko przez swoimi partyjnymi zwierzchnikami. Tak więc zwierzchnicy w Komunistycznej Partii Chin pełnią funkcję kontrolną, którą w demokracji przypisano wyborcom.

Zwierzchnicy w Komunistycznej Partii Chin pełnią funkcję kontrolną, którą w demokracji przypisano wyborcom.

W książce brakuje informacji o procesie rekrutacji do KPCh. Można je jednak znaleźć w tekście „Membership in the Communist Party of China: Who is Being Admitted and How?”(„Członkostwo w Komunistycznej Partii Chin: Kto jest przyjmowany i w jaki sposób”) autorstwa R.W. McMorrowa (co ciekawe znawcą tematu w artykule jest nie kto inny tylko autor recenzowanej książki Bruce J. Dickson, uważany za najlepszego zachodniego eksperta do spraw polityki kadrowej KPCh).

Z tekstu możemy się dowiedzieć, że selekcja kandydatów do Komunistycznej Partii Chin jest ostrzejsza niż w przypadku naboru nowego rocznika na Uniwersytet w Oksfordzie. Przykładowo w 2014 r. aplikacje do KPCh złożyły 22 mln osób, przyjętych zostało… 2 mln, co daje 91 proc. odrzuconych kandydatów. Tymczasem w 2015 r. spośród wszystkich starających się o przyjęcie na Uniwersytet w Oksfordzie odrzucono 82,5 proc. Tak więc do KPCh przyjęto 9 proc. chętnych, na Oksford 17,5 proc. Prof. Dickinson opowiada, że KPCh bierze pod uwagę znacznie więcej kryteriów niż Oksford.

Zaskakujący sekret chińskiego cudu gospodarczego

Partia chce wiedzieć, kim jest rodzina kandydata, znać jego płeć, pochodzenie (ze wsi czy z miasta), oceny na studiach, rankingowe miejsce uczelni, do której uczęszczał, ale także to, jak silna jest jego lojalność wobec partii. Już na starcie szanse niektórych kandydatów są 50-procentowe, a innych – bliskie zera.

Według danych z 2021 r. do KPCh należy ok. 95 mln członków (z 1,4 mld obywateli). Presja, by zostać członkiem partii może być o tyle zrozumiała, że prawie każde ważne stanowisko w rządzie armii, państwowych firmach, sektorze edukacji, bankowym czy ochronie zdrowia jest objęte przez członków KPCh. Zatem bez członkostwa w tej organizacji kariera jest praktycznie niemożliwa. Co ciekawe, nawet prywatne firmy w Chinach wolą do pracy przyjmować członków partii, uznając skuteczność systemu sprawdzania kandydatów KPCh.

Kiedy w 1921 r. zakładano KPCh, w jej skład wchodziło 57 osób, w większości młodych mężczyzn z klasy średniej (27 studentów, 11 dziennikarzy i dziewięciu nauczycieli). Dziś 75 proc. członków partii to mężczyźni, w 43 proc. z przynajmniej dwoma latami edukacji pomaturalnej. 30 proc. stanowią rolnicy, pasterze i rybacy, białe kołnierzyki to kolejne 25 proc., emeryci – 18 proc. a pracownicy rządowi – 8 proc. Obecnie głównym miejscem „polowania” na nowe kadry dla KPCh są uniwersytety – studenci stanowią bowiem 40 proc. nowych członków. Duże znaczenie ma tu ranking szkół. Im wyższe miejsce w rankingu uniwersytetów, tym więcej miejsc jest rezerwowanych w partii dla uczących się na danej uczelni.

Obecnie głównym miejscem „polowania” na nowe kadry dla KPCh są uniwersytety. Studenci stanowią 40 proc. nowych członków.

Sama rekrutacja nie może się odbyć bez wywiadu środowiskowego, podczas którego wybrani członkowie partii wypytują o kandydata jego znajomych ze szkoły, przyjaciół i nauczycieli (pytanym nie wolno mówić o tych wywiadach). Później ma miejsce dwugodzinny test na temat marksizmu, Mao Zedonga czy koncepcji Deng Xiaopinga i innych ideologii, które są bliskie KPCh. Nawet po tych wszystkich sprawdzianach przyjęcie jest warunkowe – na rok. Po upływie 12 miesięcy, o ile nikt nie będzie miał zastrzeżeń do kandydata, może on zostać pełnoprawnym członkiem KPCh.

Xi Jinping: nowy Robin Hood

Warto poznać mechanizmy funkcjonowania Komunistycznej Partii Chin. I to nie tylko dlatego, że organizacja ta odpowiada za jeden z największych sukcesów gospodarczych w historii świata. Również z tego powodu, że mimo braku demokracji w kraju KPCh udaje się utrzymać zadziwiająco wysokie notowania wśród obywateli. Według Edelman Global Trust Barometer 84 proc. Chińczyków ufało swoim władzom w 2018 r., 86 proc. w 2019 r. i 90 proc. w 2020 r. W tym samym okresie zaufanie Amerykanów do swojego demokratycznie wybranego rządu oscylowało między 37 proc. a 40 proc.

„The Party and the People” to ciekawa lektura o mechanizmach funkcjonowania i kryteriach awansów w Komunistycznej Partii Chin. Dzięki książce Bruce’a J. Dicksona można zrozumieć, dlaczego KPCh radzi sobie doskonale. Mój jedyny zarzut dotyczy brakujących informacji o polityce przyjmowania do chińskiej partii, które jednak można łatwo uzupełnić, czytając wspomniany artykuł. Podsumowując: polecam lekturę tej książki!

Otwarta licencja


Tagi