Gdy mocno rośnie zapotrzebowanie na gotówkę…

Napaść Rosji na Ukrainę spowodowała bezprecedensowy wzrost zapotrzebowania na gotówkę w Polsce, który został w sposób skuteczny natychmiast zaspokojony. To była próba dla NBP i systemu finansowego.

Zarządzanie kryzysowe nie oznacza gaszenia coraz to nowych pożarów, najczęściej wystarcza profesjonalizm w działaniu, efektywne wykorzystanie istniejącej infrastruktury i pracowników oraz niezakłócony obieg informacji, wraz z umiejętnością ekstrapolacji danych w krótkim i średnim okresie. Cały system bez zbędnych opóźnień powinien reagować na nagłe zmiany niemal w czasie rzeczywistym.

Takiej próbie poddany został Narodowy Bank Polski oraz polski system finansowy. O skali wyzwania niech świadczy fakt, że napaść Rosji na Ukrainę spowodowała nagły wzrost zapotrzebowania na gotówkę wśród Polaków. Potrzeby w tym zakresie zostały w sposób skuteczny natychmiast zaspokojone.

Tylko 28 lutego 2022 r. NBP wydał (zgodnie z zapotrzebowaniem banków i Poczty Polskiej SA) rekordową kwotę gotówki do systemu bankowego, tj. prawie 12,5 mld zł. To 17-krotnie więcej niż średnie dzienne pobrania pieniądza gotówkowego z NBP w 2021 r., a także ponaddwukrotnie tyle, ile 13 marca 2020 r., tj. w dniu maksymalnego poziomu pobrań w okresie pandemii (6 mld zł). Spektakularny wzrost pobrań gotówki z NBP w ciągu dwóch dni w lutym br. najlepiej ilustruje seria czasowa punktowych danych na przestrzeni dwóch ostatnich lat.

I choć wartość gotówki w obiegu systematycznie rośnie nawet o 10 proc. z roku na rok, to już wolumen i wartość transakcji realizowana z jej użyciem nie wzrasta tak dynamicznie, co także potwierdza zmniejszający się wskaźnik rotacji banknotów w obiegu gospodarczym. Można zatem postawić tezę, że gotówka dla obywateli to również sposób na przechowanie wartości, zwłaszcza w sytuacji kryzysu, jak miało to miejsce w przypadku pandemii.

Pełni ona funkcję stabilizującą dla systemu finansowego, odgrywa rolę swoistej „poduszki bezpieczeństwa” (1 marca 2022 r. wartość gotówki w obiegu wynosiła 386 mld zł), ale też zapobiega wykluczeniu społecznemu (około 11,5 proc. dorosłych Polaków nie ma własnego rachunku płatniczego lub konta bankowego, co najczęściej oznacza dokonywanie płatności wyłącznie w gotówce).

Wywiad ze Stefanem Ingvesem, prezesem Riksbanku

Oczywiście, podobne sytuacje są też znakomitą lekcją i sposobem identyfikacji potencjalnych zagrożeń. Tak właśnie postąpił jeszcze w 2021 r. NBP, formułując Narodową Strategię Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego, opracowaną przez Radę ds. obrotu gotówkowego, oraz występując z propozycją zmiany w ustawie o usługach płatniczych oraz uregulowania kwestii akceptacji znaków pieniężnych emitowanych przez NBP. Działania te z całą pewnością umacniają stabilność i bezpieczeństwo finansowe w naszym kraju, a gotówka w żadnym stopniu nie konkuruje z elektronicznymi formami płatności, przeciwnie – obie te formy uzupełniają się nawzajem w zależności od sytuacji i bieżących potrzeb.

Warto zadbać też o hrywnę

Inną lekcją i nauką wyciągniętą z doświadczeń ostatnich tygodni jest potrzeba jak najbliższej współpracy i koordynacji działań z bankami centralnymi w naszym regionie, z ponadnarodowymi instytucjami finansowymi z UE, a także instytucjami o zasięgu globalnym, jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy. Mamy bowiem do czynienia z największą falą migracji i rzeszą uchodźców w powojennej historii Europy. Większość osób przybywających do nas z Ukrainy to kobiety z dziećmi. Część osób to typowi uciekinierzy z terenów objętych działaniami wojennymi, z podręcznym bagażem i dziećmi na rękach.

Rosyjska agresja już drogo kosztuje Ukrainę

Narodowy Bank Ukrainy (NBU) podjął 1 marca tego roku uchwałę następującej treści: „NBU zapewnia, że karty płatnicze mogą być używane za granicą do dokonywania płatności oraz wypłat gotówkowych”. W tym celu NBU dodał karty płatnicze do listy wyłączeń od zakazu międzynarodowych transferów walutowych z Ukrainy”.

W mojej ocenie polskie instytucje finansowe i międzynarodowe powinny wspierać NBU i chronić wartość hrywny, by nadal pozostawała środkiem płatniczym wymienialnym na polski złoty i mogła służyć wymianie handlowej wewnątrz Ukrainy, a także w wymiarze międzynarodowym. Przysłuży się to na pewno i państwu ukraińskiemu, i jego obywatelom wewnątrz tego kraju jak i poza jego granicami, np. w Polsce. Oby własna waluta Ukrainy wciąż spełniała swoje zadania, tak jak spełnia je państwo – nasz południowo-wschodni sąsiad walczący o swoją niepodległość. Efektywne utrzymywanie odpowiednich ram finansowych i gospodarczych jest z pewnością jednym z najważniejszych warunków niepodległości kraju.

 

Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP.

Artykuł został jednocześnie opublikowany w numerze 4. wydania papierowego Obserwatora Finansowego w magazynie weekendowym „Dziennika Gazety Prawnej”, wraz z innymi artykułami autorów piszących dla OF.

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane