Gorszy klimat silniej dotknie gospodarki

O 7,22 proc. mniejszy będzie w 2100 r., licząc na głowę mieszkańca, produkt krajowy w świecie, jeśli kraje nie wywiążą się z zobowiązania podjętego w porozumieniu klimatycznym z Paryża w 2015 r. Długoterminowe trendy rozwoju gospodarek wskazują, że najbardziej ucierpią rolnictwo i budownictwo.

Uczestnicy zorganizowanej pod auspicjami ONZ konferencji klimatycznej w Paryżu zobowiązali się przed czteroma laty, że różnymi działaniami inspirowanymi przez rządy spowodują, że do końca obecnego wieku średnia światowa temperatura nie wzrośnie więcej niż o dwa stopnie Celsjusza w porównaniu z okresem przedprzemysłowym, czyli mniej więcej od 1900 r. Tymczasem tylko w okresie ostatnich sześciu dekad (pomiędzy latami 1960 – 2014) globalna temperatura podniosła się o blisko jeden stopień Celsjusza.

Zmiana średniej temperatury – zarówno in plus jak i in minus w stosunku do długoterminowego trendu – niekorzystnie wpływa, na co wskazują wyniki wielu badań, na dane gospodarcze. Wśród ekspertów przeważał dotychczas pogląd, że wpływ ten jest silniejszy jedynie w przypadku krajów mniej rozwiniętych gospodarczo. Zwykło się przy tym przyjmować, że zmiana temperatury o jeden stopień Celsjusza obniża wzrost gospodarczy tych krajów o 1,2 proc. Natomiast kraje lepiej rozwinięte na ogół lepiej dają sobie radę ze skutkami zmian klimatycznych jakimi są m.in. tajfuny, susze, czy powodzie i w krajach tych straty są niewielkie.

Obecnie dawne oceny wydają się nazbyt optymistyczne. Coraz częściej bowiem skutki katastrofalnych zdarzeń klimatycznych dotykają także kraje rozwinięte. Ostatnimi większymi w świecie przykładami były m.in. wielki pożar w rejonie Los Angeles we wrześniu 2017 r., czy zniszczenia jakie poczyniły w Teksasie i na Florydzie huragany Harvey i Irma. Skłoniło to szóstkę naukowców amerykańskich, brytyjskich i z Tajwanu do próby policzenia na nowo długoterminowych ekonomicznych skutków zmian klimatycznych. Matthew E. Kahn, Kamiar Mohaddes, Ryan N.C. Ng, M. Hashem Pesaran, Mehdi Raissi, Jui-Chung Yang wyniki swoich dociekań przedstawili w pracy Long-Term Macroeconomic Effects of Climate Change, a Cross-Country Analysis opublikowanej właśnie przez amerykański ekonomiczny think-tank NBER.

Punktem wyjścia analizy są warunki paryskiego porozumienia klimatycznego. Jego realizacja powinna zatrzymać dalszy wzrost natężenia gazów cieplarnianych w globalnej atmosferze na obecnym poziomie 2,6 watów na metr kwadratowy ziemi. Brak działań może zwiększyć to natężenie do końca XXI wieku ponad trzykrotnie, do poziomu 8,5 watów na metr kwadratowy. To dwie skrajne Reprezentatywne Ścieżki Koncentracji (RCP 2.6 i RCP 8.5) gazów cieplarnianych. W przypadku pierwszej, średnia temperatura Ziemi będzie się powiększać co roku o ok. 0,01 stopnia(st.) Celsjusza (C) , w przypadku drugiej – o ok. 0,04 st. C. Ta druga prowadzić będzie do podniesienia średniej temperatury na Ziemi (w latach 1900 – 2100) nawet o 4,9 st. C.

Odstępstwa od notowanych długoterminowych trendów temperatury o 0,01 st. C prowadzą i prowadzić będą w przyszłości do długoterminowej utraty tempa wzrostu gospodarczego o 0,0543 proc. rocznie.

Zebrane dane historyczne ze 174 krajów z lat 1960 – 2014 wskazują, że średnia temperatura Ziemi wzrosła w tym czasie o 0,97 st. C. Najsilniej w Afganistanie – o 2,11 st. C, na Grenlandii – o 2,06 st. C. Z krajów bliższych nam geograficznie najwyższe wzrosty temperatury zanotowane zostały w przypadku Bośni i Hercegowiny (2,01 st. C), Rosji (1,88 st. C) i Estonii (1,78 st. C). W Polsce średnia temperatura wzrosła w tym czasie o 1,38 st. C.

Odstępstwa od notowanych długoterminowych trendów temperatury o 0,01 st. C prowadzą i prowadzić będą w przyszłości – w ocenie szóstki autorów NBER – do długoterminowej utraty tempa wzrostu gospodarczego o 0,0543 proc. rocznie. Zależność ta dotyczy zarówno krajów biednych, jak i bogatych.

Oznacza to, że nawet w przypadku realizacji porozumienia paryskiego rosnąca (w miarę wolno) obecność gazów cieplarnianych w atmosferze ziemskiej będzie skutkować obniżeniem tempa wzrostu gospodarczego. W skali globalnej utrata ta szacowana jest na 1,07 proc. realnego PKB na głowę. Z gospodarek europejskich skutki zmian klimatycznych najsilniej odczuje (nawet przy realizacji porozumienia paryskiego) Czarnogóra. W jej przypadku autorzy analizy NBER spodziewają się utraty realnego produktu krajowego brutto (PKB) o 3,3 proc. w 2050 r. i aż o 9,64 proc. w 2100 r. Silnie dotknięta zostanie także gospodarka Bułgarii (utrata 4,84 proc. PKB na głowę w 2100 r.), Szwajcarii (4,6 proc.) i Grecji (4,45 proc.). Polskiej gospodarce – jak wynika z opublikowanej pracy – realizacja porozumienia paryskiego przyniosłaby gospodarczą korzyść w postaci podniesienia realnego PKB na głowę o 0,27 proc. w 2050 r. i 0,43 proc. w 2100 r.

W scenariuszu skrajnym należy się spodziewać w skali globalnej utraty realnego PKB na głowę mieszkańca o 7,22 proc.

Drugi skrajny scenariusz, oznaczający brak starań o realizację zobowiązań podjętych w paryskim porozumieniu klimatycznym, znacznie silniej dotknie gospodarki. W skali globalnej należy się spodziewać utraty realnego PKB na głowę mieszkańca o 7,22 proc. Krajem najsilniej w świecie narażonym na gospodarcze skutki długoterminowych zmian klimatycznych będzie himalajski Bhutan (szacowana utrata PKB na głowę w 2100 r. wynosi aż 17,76 proc.).

Wśród krajów europejskich najwięcej stracą Czarnogóra (17,5 proc.) i Bułgaria (13,16 proc.). Na światowej liście poszkodowanych przez nieokiełznane zmiany klimatyczne wysokie miejsca zajmują także Japonia i USA (ponad 10 proc. utraconego PKB na głowę w 2100 r.). Polska nie będzie aż tak mocno dotknięta w przypadku zaniechań wobec podjętych zobowiązań klimatycznych, ale utrata 3,83 proc. realnego PKB na głowę w 2100 r. nie będzie bez znaczenia.

Jedynie dwa kraje na świecie – Bahamy i amerykański fragment położonych na Karaibach Wysp Dziewiczych – mogą gospodarczo nawet zyskać na braku realizacji porozumienia paryskiego w świecie. Produkt krajowy tych krajów może wówczas realnie powiększyć się o dodatkowe około 0,5 proc. na głowę.

>>> NBER o gospodarczych skutkach zmian klimatycznych

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

W drodze do Sewilli: podsumowanie 2024 r. w obszarze finansowania globalnego rozwoju

Kategoria: Analizy
Na przełomie czerwca i lipca 2025 r., czyli na zakończenie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, odbędzie się w Sewilli czwarta konferencja nt. finansowania rozwoju. Przed jej uczestnikami stoi niełatwe zadanie usprawnienia globalnej architektury finansowej w dość niesprzyjających warunkach politycznych i gospodarczych. To, co wydarzyło się w tym obszarze w 2024 r., będzie w dużym stopniu wpływać na rezultat tego spotkania.
W drodze do Sewilli: podsumowanie 2024 r. w obszarze finansowania globalnego rozwoju

Unijny system ETS: śliski bilans 18-latka

Kategoria: Innowacje w biznesie
Unijny system ETS ma 18 lat. Bilans jego działania prowadzi do niejednoznacznych wniosków. Pewne jest natomiast, że Europa chce przewodzić zielonej rewolucji i od tego nie ma odwrotu. A skoro tak, to róbmy wszystko, by inwestować w technologie i ograniczać koszty dla przemysłu i konsumentów.
Unijny system ETS: śliski bilans 18-latka

Zrozumienie ekonomii sztucznej inteligencji

Kategoria: Analizy
Szybki rozwój sztucznej inteligencji może przyczynić się do transformacji gospodarczej porównywalnej z rewolucją przemysłową. Kluczowa jest próba zrozumienia, kiedy i w jaki sposób gospodarka może zostać przekształcona, gdy systemy sztucznej inteligencji będą zmierzać w kierunku opanowania większości lub wszystkich form pracy poznawczej, która może być wykonywana przez ludzi, w tym także nowych zadań, jeszcze nieistniejących.
Zrozumienie ekonomii sztucznej inteligencji