Miejsce gotówki i CBDC w systemie płatniczym w przyszłości
Kategoria: Analizy
Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych
więcej publikacji autora Marek Pielach
(@Getty Images)
Czym w 2025 r. jest „posiadanie pieniędzy”? Patrzenie na cyfry z bilansem konta jest możliwe dopóki mamy pełną baterię w telefonie, płacić możemy dopóki działają płatności i terminal akceptanta. Wystarczą jednak dwie-trzy losowe awarie, a posiadanie pieniędzy „tu i teraz” staje się boleśnie nierozróżnialne od ich nieposiadania. W takich sytuacjach z pomocą przychodzi gotówka.
– W Szwecji oddziały banków oferujące ręczną obsługę gotówkową klientów indywidualnych należą dziś do nielicznych. Moim zdaniem jest to zjawisko niepokojące. Taka sytuacja przysparza kłopotów osobom, które nadal chcą lub z jakichś powodów potrzebują korzystać z gotówki. W dodatku infrastruktura obsługi gotówkowej skurczyła się i kurczy się nadal, przez co płatności coraz bardziej uzależniają się od sieci energetycznej i łączy internetowych – mówił Stefan Ingves, ówczesny prezes banku centralnego Szwecji w wywiadzie dla portalu „Obserwator Finansowy” w kwietniu 2021 r.
– Usługi gotówkowe, takie jak punkty podejmowania i deponowania gotówki, muszą być dostępne dla wszystkich. Podobnie podmioty świadczące podstawowe usługi powinny zachować zdolność do posługiwania się gotówką w normalnych warunkach, skoro oczekujemy od nich takiej zdolności w warunkach nadzwyczajnych – wyjaśniał.
Jak trwoga, to do gotówki
Z tej rozmowy można wywnioskować, że bezgotówkowość w Szwecji poszła za daleko. Nie da się bowiem ukryć, że zbliżenie karty płatniczej, telefonu, a nawet zegarka do terminala jest po prostu wygodne. W badaniu NBP „Zwyczaje płatnicze w Polsce w 2023 r.” okazało się, że w ciągu 12 miesięcy poprzedzających zbieranie odpowiedzi aż 86,5 proc. ankietowanych korzystało z karty płatniczej. Z gotówki korzystało jednak aż 96,9 proc.
Gdy pod uwagę weźmiemy udział transakcji gotówkowych i bezgotówkowych w ogólnej liczbie transakcji w fizycznych punktach handlowo-usługowych i urzędach w 2023 r. w Polsce, to mamy 59,8 proc. transakcji bezgotówkowych, ale wciąż 40,2 proc. gotówkowych.
W liczbach nominalnych gotówki w obiegu jest już ponad 400 mld zł. A przynajmniej można tak z dużą dozą pewności założyć, bowiem w grudniu 2024 r. było to 399,1 mld zł, co jest rekordem wszech czasów, po tym jak między grudniem 2023 r. a grudniem 2024 r. przyrost sięgnął 36,5 mld zł.
W ostatnim czasie zapotrzebowanie na gotówkę rośnie co prawda wolniej niż wzrost PKB, ale jesteśmy po dwóch bezprecedensowych „wystrzałach” tego zapotrzebowania. W pierwszych dniach wojny na Ukrainie – od 25 lutego 2022 r. do 7 marca 2022 r. – NBP zrealizował zamówienia banków na banknoty i monety za łącznie 42 mld zł. Historyczny rekord dzienny padł 28 lutego 2022 r. z wynikiem 12,5 mld zł, czyli 17 razy więcej niż średnia dziennych pobrań z 2021 r. i przeszło dwukrotnie więcej niż na początku pandemii 13 marca 2020 r., kiedy pobrano 6 mld zł.
Jak trwoga, to do gotówki – można sparafrazować. Badanie opinii publicznej przeprowadzone na zlecenie NBP wskazuje, że ponad 2/3 respondentów ma odłożoną gotówkę na tzw. wszelki wypadek (68,8 proc.), przy tym niemal co dziesiąty ankietowany utrzymuje w gotówce w celach przezornościowych kwoty od 10 tys. zł do 20 tys. zł. Pewnie te „zaskórniaki” są jednym z powodów, dla którego najpopularniejszym banknotem w Polsce jest 200 zł, które zdetronizowało banknot 100 zł. Rośnie także popularność banknotu 500 zł, debiutującego w 2017 r.
Aż 98,4 proc. mieszkańców Polski ma dostęp do bankomatu, placówki z obsługą kasową banku lub Poczty Polskiej w promieniu do 10 km
Jednak motyw przeznornościowy nie jest jedyny. W badaniu opinii publicznej przeprowadzonym na zlecenie NBP respondenci spytani o powody wybierania płatności gotówkowych najczęściej wskazywali, że nie wszędzie jest możliwość zapłacenia innym instrumentem płatniczym niż gotówka (55,3 proc.). Liczą się także kwestie bezpieczeństwa – w razie utraty gotówki straty są ograniczone do posiadanej kwoty, a płatnościom gotówkowym towarzyszy mniejsza obawa przed realizacją transakcji oszukańczych (46,2 proc.). Respondenci wymieniali także poczucie większej kontroli nad pieniądzem fizycznym niż wirtualnym (44,6 proc.) oraz zapewnienie anonimowości podczas zakupów (39,9 proc.).
Z kolei zwolennicy płatności bezgotówkowych wskazywali na szybkość dokonywania transakcji (54,8 proc.), powszechną akceptację takich transakcji (51,3 proc.) i możliwość dokonywania płatności zdalnie (42,4 proc). Nie ma przy tym konfliktu gotówka –bezgotówkowość, bo nowoczesny system płatności w Polsce oferuje nam wiele sposobów płacenia w wygodnej dla nas formie.
Zawsze mieć wybór
Świetnie ujął to Instytut Spraw Obywatelskich w opisie do kampanii „Broń gotówki”: „Pamiętaj, że w obronie gotówki nie chodzi o to, by rezygnować z rozwiązań płatniczych. Chodzi o to, by w dowolnej chwili móc swobodnie płacić, gdy padnie terminal, wysypie się BLIK, Visa zrobi sobie przerwę techniczną albo gdy nie chcesz, by banki, duże firmy i rząd widziały, co kupujesz lub sprzedajesz. Chodzi o to, by zawsze mieć możliwość wyboru”.
Na razie gotówka w Polsce ma się całkiem nieźle – po pierwsze dzięki realnej potrzebie jej używania. Po drugie – dzięki świadomym działaniom, które to ułatwiają.
„Narodowa Strategia Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego” to nazwa dokumentu opublikowanego przez Narodowy Bank Polski w grudniu 2021 r. Został on przygotowany przez Radę ds. obrotu gotówkowego przy Zarządzie NBP. W pełnej wersji strategia liczy 174 stron. Wiele z nich dotyczy technicznych aspektów współpracy banku centralnego z bankami komercyjnymi i innymi instytucjami. Dla zwykłego użytkownika ważne jest jedno – strategia ma zapewnić łatwy dostęp do gotówki, możliwość bezpiecznego jej używania oraz swobodę wybierania między gotówką a innymi formami płatności.
Przy czym nie są to tylko deklaracje, ale i mierzalne wskaźniki. Aż 98,4 proc. mieszkańców Polski ma dostęp do bankomatu, placówki z obsługą kasową banku lub Poczty Polskiej w promieniu do 10 km. Co więcej, 81,7 proc. ankietowanych wskazało, że wie już o istniejącym prawnym obowiązku akceptacji gotówki w fizycznych punktach handlowo-usługowych i braku możliwości odmowy przyjęcia zapłaty w formie gotówkowej przez sprzedawców (poza nielicznymi wyjątkami określonymi w ustawie). Jeszcze w 2022 r. 52,2 proc. ankietowanych nie miała takiej wiedzy.
Strategia dla gotówki a obrona swobody wyboru instrumentów płatniczych
Do tego dochodzi aspekt emocjonalny – większość użytkowników banknotów i monet pod każdą szerokością geograficzną jest z nimi związanych. Wystarczy przypomnieć, że projekt banknotów euro prowadził do starcia tylu narodowych aspiracji, że zdecydowano się na wymyślone okna i bramy na awersie oraz mosty na rewersie, aby nie wywoływać waśni i zazdrości między narodami. To co mamy w portfelach, nie jest nam po prostu obojętne.
– Znaczenie gotówki w obiegu jest niedoceniane. Polska musi dbać o to, by jakąś część pieniądza w obiegu stanowiła gotówka. Gotówka jest absolutnie niezbędnym nośnikiem bezpieczeństwa kraju, gospodarki i wolności człowieka – mówił prezes NBP, prof. Adam Glapiński podczas konferencji we wrześniu 2024 r.
Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP.
Artykuł pochodzi z 20. wydania kwartalnika „Obserwator Finansowy”- marzec-maj 2025 r.


