Kobiety pracują tyle, co mężczyźni; często zarabiają mniej

Kobiety pracujące tyle samo co mężczyźni zarabiają w świecie o jedną piątą mniej. Nawet gdy posiadają podobne wykształcenie i kwalifikacje. Największe nierówności w wynagrodzeniach są w Pakistanie, ale to nie tylko muzułmańska codzienność. W Polsce różnice zarobków są większe niż w bogatszych krajach.

W opublikowanym w połowie stycznia 2020 r. przez Konferencję Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) raporcie na temat perspektyw gospodarki światowej w 2020 r. (World Economic Situation and Prospects 2020) znalazła się obszerna informacja i ilustracja dotycząca wielkości zarobków kobiet i mężczyzn.

ONZ, której UNCTAD jest jedną z agend, przywiązuje dużą wagę do wyrównania różnic w tej dziedzinie, określanych przez ekspertów Międzynarodowej Organizacji Pracy mianem jednej z największych niesprawiedliwości w świecie.

We wrześniu 2017 r. pod auspicjami ONZ zawarte zostało porozumienie o stworzeniu koalicji krajów (Equal Pay International Coalition – EPIC), dążących do zrównania wynagrodzeń kobiet i mężczyzn, co miałoby nastąpić do 2030 r. W koalicji tej prym wiodą m.in. Kanada, Islandia, Szwajcaria, Jordania, Niemcy, Nowa Zelandia, Panama, a także mająca wiele jeszcze do zrobienia w zrównoważeniu wynagrodzeń Korea Południowa.

Większa luka u średniaków

Z opublikowanego przez UNCTAD raportu, który w dużej mierze bazuje na dokumentacji zebranej przez MOP (Global Wage Report 2018/19) wynika, że do wyznaczonego celu droga jeszcze bardzo daleka.

W skali globalnej (przedmiotem badania objęta była sytuacja w ponad 70 krajach, w których zatrudnionych jest razem trzy czwarte wszystkich pracowników w świecie) luka pomiędzy średnimi zarobkami kobiet i mężczyzn sięga w tej zbiorowości 21,2 proc.

Luka ta wynika z porównania średnich zarobków kobiet i mężczyzn (a nie ich mediany, a więc wartości środkowej w danej zbiorowości) obliczanych w skali miesięcznej, a nie za godzinę pracy. Medianą posługuje się w swojej dokumentacji OECD, wedle której luka zarobków jest mniejsza i w najbardziej rozwiniętych krajach świata sięga tylko (dane za 2017 r.) 13,4 proc.

Największe różnice w zarobkach kobiet i mężczyzn notowane są w krajach średnich pod względem zamożności.

Metodologia UNCTAD i MOP, która nie tylko ujmuje więcej krajów, ale także porównuje wysokość zarobków z uwzględnieniem m.in. wieku, poziomu wykształcenia, rodzaju i miejsca zatrudnienia (pracodawca prywatny czy państwowy) wydaje się znacznie bogatsza. Wynika z niej, że największe różnice w przeciętnych zarobkach kobiet i mężczyzn notowane są w krajach zaliczanych do średnich pod względem zamożności. Mniejsze są one w krajach najbiedniejszych i najbogatszych.

Nierówne szanse kobiet na rynku pracy

Można to próbować tłumaczyć tym, że w tych pierwszych nie doszło jeszcze do wielkiego rozwarstwienia dochodów, co jest dość typowe w okresach szybkiego rozwoju. A w tych drugich dochodzi już do głosu świadomość, że zbyt wielkie różnice dochodów stają się barierą rozwoju gospodarek i przeszkodą w zachowaniu spójności społeczeństw.

W większym zrównoważeniu wynagrodzeń z pewnością pomagają wywalczone przez kobiety w tych krajach rozwiązania instytucjonalne, czy regulacyjne, m.in. odpowiednie, ograniczające dyskryminację zapisy w prawie pracy.

Równość jak w Bangladeszu

Największe kontrasty znaleźć można w gronie krajów średnio bogatych, często zresztą blisko siebie położonych. Rekordy damsko-męskiego rozwarstwienia bije Pakistan, gdzie luka średnich zarobków sięga aż 43,8 proc.

Błędem byłoby upatrywanie przyczyny tej nierówności w panującej w tym kraju religii i kulturze muzułmańskiej, wyznaczającej arcy-tradycyjny podział ról społecznych kobiet (w domu) i mężczyzn (poza domem).

W znajdującym się na tej samej szerokości geograficznej i w tym samym kręgu cywilizacyjnym Bangladeszu (pół wieku temu był to jeden kraj) luka ta wynosi jedynie 2,2 proc. To najmniejszy jej poziom w całym świecie.

Warto w tym miejscu zauważyć, że bangladeska gospodarka i jej społeczeństwo bardzo zmieniły się wraz z dynamicznym rozwojem przemysłu lekkiego, który dał zatrudnienie milionom tamtejszych kobiet.

Rozwarstwienie jak w Pakistanie i RPA

Do krajów o największych różnicach pomiędzy zarobkami kobiet i mężczyzn należą także – wśród państw średniozamożnych – RPA, Egipt, Armenia, Rosja, Sri Lanka, Brazylia, a wśród bogatych – m.in. Korea Południowa.

Kontrastuje z nimi sytuacja w Wietnamie, Tajlandii, Albanii, a nawet Tunezji, gdzie luka pomiędzy zarobkami kobiet i mężczyzn – według metodologii MOP i UNCTAD – sięgają co najwyżej 16 proc. W zaliczanej do grupy najbiedniejszych krajów Tanzanii luka ta sięga jedynie 13,6 proc.

W najbogatszych krajach europejskich różnice pomiędzy średnimi zarobkami kobiet i mężczyzn są zdecydowanie – nie licząc Bangladeszu – najniższe. Prym wiedzie Belgia, gdzie luka ta wynosi jedynie 6,3 proc. Niewiele większa ona jest w Luksemburgu (7,8 proc.), Szwecji (8,6 proc.) i w Szwajcarii (9,6 proc.). Trudno doszukiwać się wśród najbogatszych krajów uniwersalnego klucza wyjaśniającego, np. geograficznego.

Niekorzystną dla kobiet lukę płacową wyjaśnia wiele czynników

Do krajów o dużych różnicach w zarobkach należy nie tylko „południowe” Chile, ale także „północna” Estonia.

Relatywnie małe różnice są natomiast w leżących na południu Europy Malcie i Hiszpanii.

O różnicach najsilniej przypuszczalnie decydują tradycje kulturalne lokalnych społeczeństw, a zapewne także silniejsza wola kobiet zdolnych wywalczyć lepszą pozycję na rynkach pracy i w życiu publicznym.

Polska na tle tego światowego porównania wygląda na kraj, w którym kobiety mają jeszcze sporo do wywalczenia. Z dokumentacji MOP i UNCTAD wynika, że luka w poziomie średnich zarobków osiąganych przez kobiety i mężczyzn wykonujących podobną pracę, legitymujących się podobnym wykształceniem sięga aż 23,5 proc. To nie licząc Estonii, najwyższy poziom wśród krajów Unii Europejskiej i generalnie jeden z wyższych w świecie.

Porównanie median zarobków (czyli tak jak liczy OECD, a w innym raporcie także MOP) przesuwa Polskę bliżej środka stawki najbogatszych krajów w świecie, ale nadal sytuuje nas w UE jako kraj, który ma jeszcze wiele do zrobienia jeśli chodzi o równouprawnienie ekonomiczne kobiet.

>>> UNCTAD o perspektywach gospodarki światowej

>>> MOP o różnicach w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

Otwarta licencja


Tagi