Mieszkania w wysokiej cenie w całej Europie

O 5,4 proc. wzrosły w 2020 r. ceny mieszkań w krajach Unii Europejskiej. W Polsce wzrost ten sięgnął nawet 10,5 proc., ale od drugiego kwartału jego dynamika złagodniała. Nie tylko w Polsce mieszkania drożeją w ostatnich latach znacznie powyżej tempa inflacji. Niepokoić to może aż 10 krajów unijnych.

Z danych obrazujących zmiany cen na europejskim rynku mieszkaniowym, gromadzonych w układzie nie tylko rocznym, ale także kwartalnym, a nawet miesięcznym (na rynku pierwotnym i wtórnym) Eurostat i Komisja Europejska jako najistotniejsze traktują te, które mówią o wzroście powyżej standardowo mierzonego tempa inflacji konsumpcyjnej (Deflated House Price Index – DHPI). Pomagają one bowiem władzom monetarnym i finansowym w śledzeniu, czy na rynku mieszkaniowym nie zwiększa się ryzyko przegrzania koniunktury.

W Polsce nierównowagi wciąż jedne z najmniejszych w Europie

Wzrost tego właśnie wskaźnika powyżej 6 proc. w skali rocznej jest jedną z 14 miar ostrzegawczych makroekonomicznej procedury (Macroeconomic Imbalance Procedure) jaką przyjęła w 2011 r. Komisja Europejska, aby w przyszłości uchronić kraje UE od powtórki kryzysu finansowego sprzed już ponad dekady. O procedurze tej i jej miarach pisaliśmy niejednokrotnie na łamach Obserwatora Finansowego.

Jeśli za najważniejszy dla sytuacji cenowej na rynku mieszkaniowym uznać wskaźnik DHPI, niepokojący poziom (niejako ponadwymiarowej) inflacji dotknął w 2020 r. dziesięć krajów należących do Unii Europejskiej. To o trzy więcej niż rok wcześniej. Najsilniejszy wzrost wskaźnika DHPI zanotowany został w Luksemburgu (o 13,1 proc.). W Chorwacji i Portugalii wyniósł on 7,4 proc., w Słowacji to 7,2 proc., a w Polsce 6,9 proc.

Rok wcześniej, w 2019 r., niepokojąco szybko rosła inflacja na rynku mieszkaniowym na Węgrzech (wzrost o 12,1 proc.), ale w minionym roku tendencja ta została gwałtownie wyhamowana (w 2020 r. wzrost tylko o 1,1 proc.). Dodać warto, że hamowanie to nastąpiło po pięciu latach niemal nieprzerwanego, dwucyfrowego w każdym roku wzrostu cen mieszkań w tym kraju.

W Polsce, jak się wydaje, widoczne od dwóch lat wyraźne cenowe przyspieszenie na rynku mieszkaniowym też zostało już raczej zahamowane, o czym mogą świadczyć bardziej szczegółowe porównania kwartalne. Wynika z nich, że cenowe przesilenie mogło nastąpić już po pierwszym kwartale 2020 r. Z każdym kolejnym kwartałem dynamika wzrostu cen u nas powoli, ale jednak malała.

Korekta w polityce prekursorów celu inflacyjnego

W dłuższych okresach czasu w jakich dane z europejskiego rynku mieszkaniowego śledzi Eurostat dostrzec można w minionej dekadzie dwa zasadnicze trendy cenowe. Od pierwszego kwartału 2010 r. do początku 2015 r. ceny mieszkań były w skali europejskiej stabilne. Od połowy 2015 r. ceny mieszkań gwałtownie przyspieszyły i w ostatnim kwartale 2020 r. były one (jest to zwykły wskaźnik wzrostu cen na rynku mieszkaniowym, nie korygowany o wskaźnik inflacji ogólnej) o 28,6 proc. wyższe niż na początku 2010 r.

W Polsce wzrost cen mieszkań wyniósł w ostatniej dekadzie nieco ponad 30 proc.

Krajami, w których doszło w czasie ostatniej dekady do najsilniejszego wzrostu cen mieszkań są: Estonia (wzrost o 112,8 proc.), Luksemburg (wzrost o 99,8 proc.), Węgry (wzrost o 90,6 proc.), Łotwa (o 85,5 proc.) i Austria (o 81,4 proc.). W pozaunijnej Islandii wzrost ten był jeszcze wyższy, ponad 120 proc. W Grecji w skali ostatniej dekady mieszkania staniały o 28,1 proc. Niższe spadki zanotowane zostały we Włoszech, Hiszpanii i na Cyprze. W Polsce wzrost cen mieszkań wyniósł w tym czasie nieco ponad 30 proc.

Porównanie cen kupna nowych mieszkań z cenami ich wynajmu – Eurostat śledzi także te relacje – wskazuje, że w skali całej Unii Europejskiej wynajmujący doświadczają niższej inflacji niż ci, którzy kupują. Od początku 2010 r. do końca 2020 r. ceny wynajmu wzrosły o 14,9 proc. (przy wzroście ceny kupna o 28,6 proc.). Relacje te zmieniały się w czasie minionej dekady. Od 2017 r. ceny nowych mieszkań rosną znacznie szybciej niż wynajmu. Do wyjątków należy Estonia, Irlandia, Litwa, Finlandia i Rumunia, w których to krajach opłacalniej jest kupować niż wynajmować. W Polsce zmiany cen w obu przypadkach – kupowania i najmu – są do siebie, patrząc z perspektywy ostatnich 10 lat, dość zbliżone.

>>> Eurostat o cenach mieszkań


Tagi


Artykuły powiązane

Mieszkania do wynajęcia drożeją i znikają

Kategoria: Analizy
Od początku wojny w Ukrainie z polskiego rynku wyparowało aż dwie trzecie ofert. Czynsze podskoczyły od 20 do nawet 40 proc. Napływ uchodźców gwałtownie przyspieszył procesy, które i tak już następowały.
Mieszkania do wynajęcia drożeją i znikają