Mistrzowie w wyciskaniu euro z kilograma

Z 1,2 do 2,2 euro wzrosła w minionych dwóch dekadach w Unii Europejskiej efektywność wykorzystania 1 kilograma surowców. Europejskim liderom udaje się wycisnąć więcej niż 5 euro. Polska podwoiła w tym czasie gospodarczą efektywność, ale kilogram surowców nadal daje nam mniej niż 1 euro przychodu.

Produktywność wykorzystania surowców nie jest ani jedyną, ani w pełni obiektywną miarą efektywności gospodarczej. Pokazuje jednak poziom uzależnienia poszczególnych krajów od surowców, a przez to pośrednio wiele mówi o ich przemysłowym i szerzej – gospodarczym – zaawansowaniu. Regułą, nie tylko europejską, jest systematyczne powiększanie dochodów coraz niższym przeciętnie kosztem. Nie zawsze się to udaje.

Z dokonanego przez Eurostat przeglądu efektywności wykorzystania surowców (porównawcze dane kończą się na 2019 r.), wynika że w skali Unii Europejskiej zwiększyła się ona od 2000 do 2019 roku o ponad 80 proc. W 2019 r. licząc w euro (lub w przeliczeniu na euro) najwyższa efektywność była w 2019 r. w Holandii (5,32 euro z kilograma surowców). Liderami pod tym względem były również – znajdująca się wówczas jeszcze w składzie UE – Wielka Brytania (4,46 euro) i Luksemburg (4,45 euro). Wszystkie te kraje przebijała jednak pozostająca poza Unią Szwajcaria (6,92 euro).

Dane porównawcze wskazują, że bogactwo wszystkich tych czterech krajów nie zależy od surowców, a raczej od sposobu ich wykorzystania, a także od rozwoju innych rodzajów aktywności gospodarczej (przede wszystkim usług), które ciężko i kosztownie dobywanych surowców w ogóle nie potrzebują.

Dla porównania – gospodarka polska przyniosła w tym samym czasie tylko 80 eurocentów dochodu z każdego kilograma wykorzystanych surowców. Powodem jest generalnie niezbyt oszczędne, w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej, ich zużycie. Jak wynika z innych przekrojowych danych Eurostatu na przeciętnego mieszkańca naszego kraju przypada konsumpcja 17,6 tys. ton wszelkiego rodzaju surowców (metali, niemetalicznych, paliw, biomasy) rocznie. To o ponad 30 proc. więcej niż wynosi przeciętne ich zużycie w krajach UE. Statystykę tę w naszym przypadku zawyżają zwłaszcza paliwa.

Elektryki nie pojadą bez Afryki

W porównaniach rzeczywistej efektywności gospodarczej, a przy okazji i faktycznego poziomu życia, lepiej posługiwać się cenami uwzględniającymi parytet siły nabywczej przeciętnego obywatela (PPS). Przy jego uwzględnieniu najbardziej efektywna jest w Europie gospodarka Holandii (4,55 euro wg PPS z 1 kg surowców). Przegrywa z nią nawet gospodarka Szwajcarii. Polska gospodarka wypada w takim ujęciu nieco lepiej (1,30 euro) niż w przypadku prostego przeliczenia złotego na europejską walutę. Gorzej wypada większość gospodarek naszej części Europy, a także Finlandia.

Warto zwrócić uwagę na dynamikę zmian efektywności wykorzystania surowców w ostatnich dwóch dekadach. W ujęciu uwzględniającym parytet siły nabywczej poprawiła się ona w tym czasie w Irlandii. Jeszcze w 2000 r. gospodarka irlandzka potrafiła wytworzyć 75 eurocentów dochodu z każdego kilograma surowców. Do 2019 r., w ciągu jednego pokolenia, efektywność ta podniosła się ponad trzykrotnie – do 2,44 euro. Nieznacznie tylko ustępuje jej pod tym względem (wzrost o 197 proc.) gospodarka Hiszpanii. Efektywność polskiej gospodarki – licząc wg PPS – podniosła się w tym czasie o 107 proc.

Dwie dekady to długi okres, w trakcie którego następuje niekiedy regres efektywności gospodarczej. W czasie minionej dekady – od 2010 do 2019 – pogorszenie efektywności zanotowano w pięciu krajach europejskich. Najsilniejsze w przypadku gospodarki węgierskiej (spadek o 22,9 proc. wg PPS) oraz rumuńskiej (spadek o 16,5 proc.). Polska gospodarka poprawiała w tym czasie efektywność szybciej niż cała Unia Europejska (wzrost o 38,4 proc. wobec przeciętnego unijnego wzrostu o 27,7 proc.).

>>> Eurostat o efektywności wykorzystania surowców

Otwarta licencja


Tagi