Autor: Michał Kozak

Dziennikarz ekonomiczny, korespondent Obserwatora Finansowego na Ukrainie.

Nowy szef banku centralnego na Ukrainie starych problemów nie rozwiąże

Nie tylko opozycja ma wątpliwości czy nowy szef banku centralnego nastał na dłużej, by wzmocnić hrywnę i pomóc słabnącej gospodarce, czy też ekipa prezydenta Janukowycza wybrała Igora Sorkina tylko na tymczasowego egzekutora? Po to, aby zrobił porządek ze słabymi bankami, za którymi stoją wpływowe osobistości.
Nowy szef banku centralnego na Ukrainie starych problemów nie rozwiąże

Igor Sorkin, nowy prezes banku centralnego Ukrainy (Fot. PAP)

11 stycznia ukraiński parlament zatwierdził na stanowisku szefa banku centralnego (NBU) 45-letniego Igora Sorkina, wcześniej wiceprezesa. Zastąpił on Siergieja Arbuzowa, którego Wiktor Janukowycz mianował pierwszym wicepremierem ukraińskiego rządu. Sorkin wcześniej był naczelnikiem oddziału nadzoru bankowego regionalnego oddziału NBU w obwodzie donieckim. Po objęciu w 2010 r. władzy przez ekipę Wiktora Janukowycza awansował do centrali i w lipcu tegoż roku został zastępcą szefa NBU.

W zeszłym roku, jak ujawniły ukraińskie media, przy oficjalnej pensji urzędnika bankowego wynoszącej kilka tysięcy hrywien zadeklarował 2,2 mln hrywien dochodu.

Między bankiem a Gazpromem

Jak ustalili ukraińscy dziennikarze rodzina Sorkina powiązana jest z biznesami bliskiego otoczenia Wiktora Janukowycza. Jego żona jest wiceszefową UkrBiznesBanku, kóry należy do młodszego syna ukraińskiego prezydenta, a syn nowego szefa NBU pracuje w firmie audytorskiej, obsługującej ten bank. Wcześniej UkrBiznesBankiem kierował dotychczasowy szef NBU, Siergiej Arbuzow.

Ukraińska opozycja potraktowała mianowanie Sorkina, jako jeszcze jeden krok w kierunku uzależnienia Ukrainy od Rosji. Ojciec nowego szefa NBU, Wiaczesław Izaakowicz Sorkin, jest wiceszefem departamentu inwestycji i budownictwa rosyjskiego giganta gazowego — Gazpromu oraz członkiem rad dyrektorów firm „Gazprom — inwest Jug” i należącej do Gazpromu „Specgazawtotrans”. W strukturach Gazpromu, obsługujących budowę omijającego Ukrainę gazociągu South Stream, pracuje siostra Igora Sorkina. Sam Sorkin senior miałby być, jak to określa ukraińska prasa, „jednym z ideologów rozwoju rosyjskiego monopolisty gazowego”.

Opozycjoniści mają na temat nowego kierownictwa banku centralnego jednoznacznie negatywne zdanie.

– NBU nadal pozostanie kieszonkowym, rodzinnym bankiem administracji prezydenta, zamiast wrócić do swojej funkcji głównego regulatora finansów Ukrainy – komentował ostateczną zgodę parlamentarnej większości na nową obsadę stanowiska szefa NBU były wicepremier, a obecnie deputowany opozycyjnej „Batkiwszczyny”, Ołeksandr Turczynow.

Działania banku centralnego są jego zdaniem całkowicie nieudane i katastrofalne dla Ukrainy.

– Systemowo likwidują rezerwę walutowo-kruszcową, żeby kredytować działalność ekipy Janukowycza – podkreślał Turczynow.

Opozycyjna deputowana Ksenia Liapina jest wręcz zdania, że mianowanie Sorkina nowym szefem NBU dyskredytuje Ukrainę.

– Po raz kolejny powołują człowieka, który niczym się w sferze bankowej nie wyróżnił, żadnymi ocenami, decyzjami, czy bodaj oświadczeniami. W efekcie nie wiadomo jaka będzie inflacja, czy będzie stosować politykę wstrzymywania kursu hrywny, czy na odwrót. Mam wrażenie że cofamy się do czasów ZSRR — epoki mianowania na stanowiska za osobiste koneksje – komentowała Radiu Swoboda.

>>czytaj więcej: Zagadki ukraińskiej bankowości

Nominacja miernikiem siły

Powołanie nowego szefa banku centralnego nie obyło się bez problemów. Zmiana kierownictwa NBU posłużyła ukraińskiej opozycji do sprawdzenia siły większości parlamentarnej, uciułanej przez ekipę Wiktora Janukowycza.

Na odwołanie dotychczasowego szefa banku centralnego, Siergieja Arbuzowa, konieczna była zgoda parlamentu. Jej uzyskanie okazało się nie takie proste. Konieczne były kilkukrotne głosowania, bo za każdym razem brakowało głosów. Niełatwo było uzyskać także większość niezbędną do powołania Sorkina — przy wymaganej większości 226 głosów uzyskał on ich 231, z czego, jak wyliczyli dziennikarze, 25 to efekt głosowania „na dwie ręce” przez deputowanych Partii Regionów.

W swoim pierwszym wystąpieniu na forum ukraińskiego parlamentu Sorkin wskazał jako główne zadanie NBU w 2013 r. wzmocnienie hrywny. Nie będzie to łatwe, o ile w ogóle osiągalne. Gospodarka ukraińska znajduje się w stanie zapaści, a Euro 2012, traktowane przez rząd i kierownictwo NBU jako remedium na problemy fiskalne, okazało się finansowym niewypałem. Zamiast zysków na jakie liczono, przyniosło jedynie kolosalne straty.

– W 2013 r. będziemy kontynuować politykę wzmacniania zaufania do hrywny — zapewniał Sorkin parlamentarzystów, wzywając jednocześnie do „ostrożniejszego komentowania sytuacji waluty narodowej”.

Priorytetami NBU mają być:

– doprowadzenie do obniżenia stawek oprocentowania kredytów i depozytów, które sięga teraz nawet kilkudziesięciu procent,

– zwiększenie refinansowania banków,

– wzmocnienie nadzoru bankowego i doprowadzenie go do standardów Unii Europejskiej,

– włączenie systemu bankowego w realizację ogólnonarodowych projektów gospodarczych,

– działanie na rzecz rozwoju systemu bezgotówkowego.

Eksperci rynku finansowego zwracają uwagę, że ukraińska gospodarka i rządząca ekipa Wiktora Janukowycza skazane są na łaskę i niełaskę międzynarodowych instytucji finansowych. Bez liczonych w miliardach dolarów kolejnych kredytów, Ukraina lada moment stanie się po prostu niewypłacalna. Nie dziwi zatem zapowiedź Sorkina, że „NBU dołoży wszelkich starań dla uregulowania współpracy z międzynarodowymi organizacjami — Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Bankiem Światowym”.

Pikujące rezerwy

Będzie to konieczne zważywszy na niedawną deklarację świeżo upieczonego wicepremiera Arbuzowa, który w połowie stycznia ogłosił, że Ukraina liczy na umowę z MFW, dzięki której mogłaby uzyskać 15 mld dol. kredytu stand-by.

Zdaniem Sorkina istotnym zadaniem NBU ma być zagwarantowanie przewidywalności kursu hrywny.

Nie będzie to takie proste. Dotychczasowa polityka utrzymywania stabilnego kursu ukraińskiej waluty kosztowała bank centralny horrendalne sumy i na dłuższą metę jest nie do utrzymania. Według stanu na 31 grudnia 2012 r. rezerwy kruszcowo-walutowe Ukrainy wynosiły zaledwie 24,5 mld dol. — o 830 mln dol. mniej niż miesiąc wcześniej i aż o 7,3 mld dol. mniej niż na początku roku.

Także analitycy Banku Światowego nie są dobrego zdania co do losów ukraińskiej waluty w 2013 r. Według ogłoszonej w ostatnich dniach prognozy, oficjalny kurs hrywny z konsekwentnie bronionego poziomu 8 hrywien za dolara spadnie w ciągu 2013 r. do 8,7 hrywien za dolara. Równocześnie Bank Światowy skorygował swoje wcześniejsze prognozy dotyczące ukraińskiego PKB. O ile w lipcu zeszłego roku przewidywał wzrost w 2013 r. o 3,5 proc., o tyle teraz już tylko o 2,2 proc.

Warto przy tym zauważyć, ze BŚ w ubiegłorocznych prognozach był bardzo dla Ukrainy łaskawy – pierwotnie jego eksperci zakładali, że PKB tego kraju wzrośnie w 2012 r. o 5 proc., w połowie roku skorygowali ten wskaźnik do 2 proc., by ostatecznie, w ogłoszonym w styczniu podsumowaniu zeszłego roku, skonstatować raptem 0,5 proc. Niewykluczone więc, że i tym razem szacunki jego analityków są nadmiernie optymistyczne.

Rozświetlanie drogi

Wkrótce po powołaniu Sorkina ukraiński premier Nikołaj Azarow oświadczył, że oczekuje od nowego szefa banku centralnego „działania na rzecz wzrostu ekonomicznego, efektywnej współpracy z rządem i aktywności na polu informacyjnym, żeby nasi ludzie mieli pewność co do prawidłowości polityki banku centralnego i rządu i nie było spekulacji”.

– Pańskie wskazówki będą rozświetlać mi drogę na tym nielekkim stanowisku — cytowały agencje reakcję nowego szefa NBU na słowa premiera.

Ukraińscy bankierzy nie liczą na zmiany polityki NBU pod nowym kierownictwem.

– Sorkin nie przyszedł z zewnątrz, od dawna pracuje w strukturach banku centralnego. Nie oczekuję zmian, będzie kontynuacja – uważa szefowa ukraińskiego oddziału banku Credit Agricole, Jewgienia Cziemieris.

Zdaniem prezesa Stowarzyszenia Ukraińskich Banków, Ołeksandra Suhoniako, Sorkin będzie posłusznie wypełniał polecenia płynące „z góry” od wicepremiera ukraińskiego rządu Arbuzowa. – Będzie wykonywać instrukcje i niestety na pierwszym miejscu w tych instrukcjach nie będzie płynności w sektorze bankowym, wzrostu PKB, czy rozwiązywania problemów budżetowych – przestrzega.

W ukraińskich mediach nie brakuje też opinii, że mianowanie Sorkina jest rozwiązaniem tymczasowym, do momentu znalezienia lepszego kandydata. W tym kontekście wymieniane jest nazwisko wiceszefa NBU, Walerego Prochorenki, bliżej związanego z „rodziną”, czyli najbliższym otoczeniem ukraińskiego prezydenta. Sam Sorkin miałby wykonać rolę „egzekutora” wobec banków znajdujących się na krawędzi bankructwa.

– Likwidacja wielkiej liczby banków wywoła wielki sprzeciw, bo za każdym z nich stoi któraś z „poważnych osobistości”. Ktoś musi wziąć odpowiedzialność na siebie – komentuje jeden z bankierów cytowanych przez ukraińską agencję prasową UNIAN.

Według szefa zespołu doradców NBU, Walerija Łytwyckiego, bank centralny pod nowym kierownictwem nie zmieni dotychczasowej polityki kursowej. W szczególności nie będzie, oczekiwanego przez wielu, częściowego uwolnienia kursu hrywny.

Autor jest korespondentem tygodnika “Uważam Rze” na Ukrainie.

OF

Igor Sorkin, nowy prezes banku centralnego Ukrainy (Fot. PAP)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Skup hrywny to nie jest pomoc humanitarna

Kategoria: Pracownicy NBP
Gotówka, którą skupimy od obywateli Ukrainy będzie nam zwrócona jako pieniądz elektroniczny przez tamtejszy bank centralny. Do czasu jej odbioru będzie zaś depozytem NBU w NBP – mówi Barbara Jaroszek, dyrektor Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP.
Skup hrywny to nie jest pomoc humanitarna

Ukraiński system finansowy czasu wojny

Kategoria: Analizy
System finansowy Ukrainy dość dobrze daje sobie radę z wyzwaniami, jakie stawia przed nim rozpętana przez Rosję wojna.
Ukraiński system finansowy czasu wojny