„Serwis ten został pomyślany jako unikalny produkt medialny. To miejsce w internecie, z którego na bieżąco, w sposób wygodny i z biegiem czasu coraz bardziej kompleksowy, można dowiadywać się nad czym dyskutują najważniejsi, najbardziej błyskotliwi ekonomiści – w Polsce i na całym globie. Wśród autorów materiałów są również wybitni ekonomiści zatrudnieni w naszym Banku. W serwisie informujemy również o działaniach NBP oraz innych banków centralnych” – zapowiadał ówczesny prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek we wpisie z 11 listopada 2009 r.
Listopad 2009 r. to raptem 14 miesięcy po upadku amerykańskiego banku Lehman Brothers, który stał się symbolem Wielkiego Kryzysu Finansowego lat 2007–2009. Również w listopadzie 2009 r. agencja ratingowa Fitch obniżyła rating Grecji, co było pierwszym akordem kryzysu zadłużeniowego w strefie euro, który trwał do 2012 r. Nieco później – w kwietniu 2014 r. Rosja zaatakowała hybrydowo Ukrainę, a 24 lutego 2022 r. rozpoczęła pełnoskalową inwazję. Wcześniej w 2020 r. wybuchła pandemia COVID-19, a w fabrykach i biurach na całym świecie zgaszono światła i zamknięto drzwi.
Te wszystkie wydarzenia widać gołym okiem na różnych wykresach – wzrostu PKB, PMI, badającego nastroje menadżerów ds. zakupów, czy we wskaźnikach inflacji. To co dla ekonomisty jest liczbą odchyleń standardowych od średniej my staraliśmy się opisać słowami, grafikami, filmami. Próbowaliśmy zrozumieć, a potem wyjaśnić to naszym odbiorcom własnymi siłami i dzięki talentom autorów zewnętrznych, których przez lata zebrało się ponad 130.
Szybko pojawiło się hasło „Mamy oko na to co ważne”. Wychodziliśmy od tego co aktualne, ale staraliśmy się opisać proces i konsekwencje. Efektem jest portal, na którym można znaleźć kilkanaście tysięcy autorskich tekstów. Wybieramy też najważniejsze teksty z VoxEU.
„Obserwator Finansowy” w swojej historii przybierał różne formy. Stały był portal, ale w latach 2013–2016 był też magazynem „Spot On” do czytania na telefonach, tabletach i komputerach. W 2015 r. zostaliśmy nominowali do prestiżowej nagrody Grand Press Digital.
„ObserwatorFinansowy.pl udowadnia, że publiczne pieniądze (serwis działa w ramach Narodowego Banku Polskiego) można dobrze wykorzystać na informację w Internecie. To platforma wiedzy z zakresu makroekonomii, finansów publicznych, bankowości i rynków finansowych stworzona z myślą o ekonomistach, finansistach, dziennikarzach, studentach. Cztery dni po publikacji w serwisie jego analizy na zasadzie wolnej licencji można publikować w innym medium. Autorami analiz są akademicy, ekonomiści polscy i zagraniczni, dziennikarze z różnych mediów. Niemal codziennie ObserwatorFinansowy.pl zamieszcza własne, autorskie produkcje wideo” – pisano w uzasadnieniu. Trzy lata wcześniej – w maju 2012 r. otrzymaliśmy nagrodę ekonomiczną Związku Pracodawców i Pracowników (ZPP) wraz z równie miłym uzasadnieniem.
Nie tylko odbieraliśmy nagrody, ale i wręczaliśmy własne. „Gdyby to zależało ode mnie, to…” – tak nazywał się nasz konkurs na publikacje wskazujące co i w jaki sposób można zrobić w Polsce, aby lepiej, z większym pożytkiem gospodarować pieniędzmi w bardzo szeroko rozumianej sferze finansów publicznych. Wyzwanie skierowane było do ekspertów, finansistów, politologów, którzy przedstawiali swoje pomysły usprawnienia różnych dziedzin sektora publicznego. Konkurs okazał się, jak i cały portal, kuźnią kadr, a jego laureaci wciąż nadają ton naszej debacie publicznej.
Od grudnia 2021 r. „Obserwator Finansowy” to także papierowy miesięcznik, a od lutego 2023 r. 100 stronnicowy kwartalnik. Trafia na uczelnie i do oddziałów okręgowych NBP. Można go również kupić w salonikach prasowych i na stacjach benzynowych w całej Polsce. „Obserwator Finansowy” to również kanał na YouTube – już miliony wyświetleń kilkuset filmów. 14 tys. osób obserwuje nas w serwisie X, dawnym Twitterze. Nasze teksty lub infografiki cytują inne media i zwykli internauci.
15 lat to już poważny wiek, szczególnie gdy mowa o stażu portalu internetowego. To suma doświadczeń wszystkich twórców „Obserwatora Finansowego”. Wszystkim im dziękujemy za udział w tej sztafecie.
Przede wszystkim jednak dziękujemy Państwu – naszym odbiorcom, którzy codziennie czytają naszą stronę, odsłuchują podcast czy oglądają film. Dziękujemy tym, którzy czytają nas w papierze i po zapoznaniu się z jednym numerem chcą wiedzieć, gdzie można kupić poprzednie. Wraz z naszymi autorami, wraz z ekspertami z NBP i innych banków centralnych tworzymy unikalną społeczność wymiany wiedzy i idei ekonomicznych. Piszcie dla nas i czytajcie nas przez kolejne lata.