Nie ma rozwoju bez dobrego internetu

O ponad 38 proc. wzrosła w Polsce w 2018 r. w porównaniu z 2017 r. liczba użytkowników korzystających z łączy światłowodowych. Pod względem dostępu do dobrego internetu nadal daleko nam jednak do najlepszych. Statystyki wyraźnie wskazują na związek internetu z tempem wzrostu PKB.

 

OECD opublikowała porcję statystyk dotyczących tempa rozwoju internetu w najbardziej rozwiniętych krajach świata. Eksperci organizacji zwracają uwagę na tę właśnie dziedzinę rozwoju, upatrując w niej źródło albo hamulec – zależy w którym kraju – wzrostu gospodarki nie tylko cyfrowej. Dobry internet umożliwia dostęp do informacji i baz danych, zmienia środowisko pracy, warunkuje rozwój usług.

Najciekawsze w zestawieniu OECD jest to, iż zwraca uwagę na korelację pomiędzy liczbą dostępnych łączy szerokopasmowych (o prędkości pobierania danych powyżej 250 kbit/sek) na 100 mieszkańców, a poziomem produktu krajowego brutto (PKB) przypadającego na głowę każdego z nich.

Mamy do czynienia ze sprzężeniem zwrotnym. Szeroki dostęp do internetu zapewnia szybki rozwój gospodarki cyfrowej i szybszy wzrost gospodarczy. Jednocześnie wyższy poziom wzrostu gospodarczego pozwala gromadzić więcej środków finansowych na szybszy rozwój internetu.

Najwyższy poziom internetowej penetracji notowany jest w Szwajcarii, blisko połowa jej mieszkańców miała w połowie 2018 r. dostęp do internetu szerokopasmowego. Szwajcaria jest jednocześnie jednym ze światowych liderów pod względem wielkości PKB przypadającego na głowę mieszkańca. W 2017 r. wynosił on tam blisko 65 tys. dolarów (licząc według parytetu siły nabywczej) na głowę.

Niewiele niższy poziom dostępu do internetu szerokopasmowego – powyżej 40 na 100 mieszkańców – notowały w 2018 r. także Dania, Francja, Holandia, Korea, Norwegia i Niemcy. Wśród krajów tych jedynie we Francji i w Korei PKB na głowę mieszkańca wynosił (po przeliczeniach) mniej niż 50 tys. dolarów.

Tam z kolei – np. w Meksyku i Kolumbii – gdzie rozpowszechnienie internetu szerokopasmowego jest najsłabsze (dostęp ma mniej niż 15 proc. mieszkańców), wielkość PKB przypadającego na głowę jest też najniższa, poniżej 20 tys. dolarów. Jednak internet, nawet szerokopasmowy, niejedno ma jednak imię. Najlepszym, najwydajniejszym jego rodzajem są połączenia światłowodowe. Ich udział w łączach internetowych podwoił się w krajach OECD w okresie ostatnich lat, wzrastając z 11,7 proc. w 2010 r. do 24,8 proc. w 2018 r. Najmocniej zaawansowana jest pod tym względem Korea, gdzie udział światłowodów sięgał w połowie ubiegłego roku 78,5 proc. wszystkich połączeń szerokopasmowych. W kolejnej pod tym względem Japonii udział ten wynosił 77,3 proc. Niewiele mniej na Litwie – 72,1 proc. Na przeciwnym biegunie jest Grecja, gdzie prawie w ogóle nie ma jeszcze łączy światłowodowych.

Pozycja Polski w rozwoju infrastruktury internetowej jest raczej odległa. Dostęp do internetu szerokopasmowego miało w czerwcu 2018 r. – jak wynika z dokumentacji OECD – 7,1 mln mieszkańców naszego kraju. Pod względem gęstości dostępu (18,4 na 100 mieszkańców) sytuujemy się bardzo daleko wśród krajów należących do OECD. Przed nami są nie tylko kraje zachodnioeuropejskie, ale także nasi najbliżsi sąsiedzi – Czesi, Słowacy, Węgrzy, Litwini, Łotysze i Estończycy. Gorszy dostęp do szybkiego internetu jest jedynie w Chile, Turcji i Meksyku, a także w kandydującej do tej organizacji Kolumbii.

W zbliżony sposób – to a propos relacji pomiędzy internetem a wzrostem gospodarczym – układają się różnice pomiędzy tymi krajami pod względem poziomu PKB na głowę mieszkańca. Jest on niższy niż w Polsce – z grona krajów OECD – jedynie w Chile, Turcji, Meksyku i Kolumbii czyli w tych samych krajach, w których dostęp do dobrego internetu jest gorszy niż u nas.

Dla oceny jakości internetu największe znaczenie ma udział łączy światłowodowych. W 2018 roku w porównaniu z 2017 r. ich liczba wzrosła w naszym kraju o ponad 38 proc. – szybciej niż przeciętnie w krajach OECD (14,8 proc.). Dystans jaki nas dzieli od bardziej rozwiniętych krajów wciąż jest pod tym względem bardzo duży. Jak wynika z danych OECD, w połowie 2018 r. łączami światłowodowymi dysponowało jedynie 2,4 proc. mieszkańców naszego kraju.

Warto przy tym zauważyć, że w Wielkiej Brytanii, Belgii, czy Irlandii, które podobnie jak Polska były dotychczas zapóźnione pod względem udziału światłowodów w łączach internetowych, tempo wzrostu ich liczby przekroczyło w minionym roku 60 proc. (w Irlandii liczba łączy światłowodowych nawet potroiła się w tym czasie). Chile i Kolumbia też najwyraźniej postawiły na światłowody, tempo przyrostu ich liczby jest wyższe niż w Polsce.

>>> OECD o rozwoju szybkiego Internetu

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Drobne pyły na drodze rozwoju

Kategoria: Ekologia
Aż 7,3 mld ludzi, czyli 94 proc. mieszkańców Ziemi narażonych jest na obecność w powietrzu szkodliwych dla zdrowia drobin o średnicy poniżej 2,5 mikrona. Zawieszone pyły dotykają zwłaszcza mieszkańców tych krajów, które chcą dogonić bogatszych konkurentów.
Drobne pyły na drodze rozwoju