Autor: Ewa Rzeszutek

Zastępca redaktora naczelnego

Pandemia zwiększa obecność państwa w gospodarce

Pandemia COVID-19 wraz ze wszystkimi negatywnymi skutkami ekonomicznymi zwiększyła na niespotykaną dotychczas skalę społeczne oczekiwania na większe zaangażowanie sektora publicznego w gospodarkę i pomoc obywatelom.

Skala zaangażowania państwa w życie gospodarcze i społeczne państw ewoluowała historycznie. Przebiegała różnie w poszczególnych gospodarkach czy regionach świata.

Przykładowo w drugiej połowie XIX wieku wydatki rządowe odniesione do PKB w Szwecji, USA i Wielkiej Brytanii kształtowały się na poziomie 6-10 procent średniorocznie. Wiek XX to już wyraźny trend wzrostowy tego wskaźnika – do ok. 40 procent na początku lat 90. w wymienionych krajach.

Ostatnie 30 lat przynoszą względną stabilizację w tym zakresie w gospodarkach rozwiniętych i grupie krajów postkomunistycznych. Natomiast w krajach rozwijających się i gospodarkach o niskich dochodach udział wydatków publicznych w PKB rósł, chociaż osiągał relatywnie niższy poziom.  Obecny kryzys pandemiczny istotnie zmieni te tendencje.

Większe oczekiwania obywateli

Problemy te naświetla najnowszy raport  EBOR-u (Transition Report 2020-21), wskazując przede wszystkim na historyczne, jak i postpandemiczne mechanizmy i konsekwencje rosnącego zaangażowania sektora publicznego w gospodarce globalnej.

Na wzmocnienie roli gospodarczej państwa w latach poprzedzających pandemię wpłynęły m.in. takie czynniki, jak konsekwencje ekonomiczne i społeczne globalnego kryzysu finansowego, wyzwania związane z ochroną środowiska, wzrost nierówności dochodowych, starzenie się społeczeństw, a także zmiana modelu polityki gospodarczej.

Na zjawiska te i ich efekty dla obecnej sytuacji gospodarek UE zwracają  uwagę analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) w nowym raporcie „Europa 2050. Siedem głównych ryzyk w epoce post-COVID”. Niekonwencjonalne działania polityki gospodarczej, w szczególności pieniężnej, jakie zapoczątkował kryzys lat 2007-2008, stały się standardem, a pandemia to jeszcze nasili. Konsekwencją jest m.in. zmniejszająca się przestrzeń dla działań polityki państwa.

45 proc. mieszkańców krajów postkomunistycznych akceptuje rosnącą obecność państwa w gospodarce.

Badania ankietowe EBOR wskazują na wzrost społecznej akceptacji dla większego angażowania się państwa w życie gospodarcze. Widać to chociażby na przykładzie regionu państw środkowo- i wschodnioeuropejskich (postkomunistycznych), w których jest dużo inwestycji finansowanych przez EBOR. Według tegorocznej ankiety 45 proc. mieszkańców tych krajów akceptuje rosnącą obecność państwa w gospodarce. Kryzys COVID-19 te tendencje wzmacnia.

W obliczu pandemii i jej dewastujących gospodarkę i życie społeczne skutków wzrosły na niespotykaną dotychczas skalę oczekiwania większego zaangażowania sektora publicznego. To zjawisko dotknęło prawie każdego zakątka ziemi, niezależnie od funkcjonujących tam systemów politycznych.

Odzwierciedla to rosnące zapotrzebowanie obywateli na tzw. uspołecznienie ryzyka, nawet kosztem silnego osłabienia wzrostu całej gospodarki. Wobec globalnej już niepewności w zakresie perspektyw zatrudnienia i kształtowania się sytuacji dochodowej, pojawiło się dążenie do przejęcia przez państwo ryzyka, na jakie narażone są jednostki w normalnie funkcjonującej gospodarce rynkowej.

Badania pokazują, że niższą tolerancję ryzyka przejawiają osoby mniej wykształcone, mniej zarabiające i zatrudnione na niepewnych warunkach. Konsekwencje ekonomiczne pandemii dotykają właśnie najsilniej tej grupy społecznej i zaostrzają zjawisko widocznej już w poprzednich latach polaryzacji społecznej i zawodowej.

Ostatnie analizy amerykańskiego rynku pracy pokazują, że praca świadczona z domu może być wykonywana jedynie w przypadku 1/3 zawodów w USA. Taka praca jest jednocześnie opłacana średnio o 55 proc. lepiej niż pozostałe rodzaje pracy. Pogarszająca się sytuacja materialna pracowników z nisko opłacanych, ale kluczowych dla gospodarki zawodów może mieć nie tylko poważne konsekwencje społeczne i polityczne, ale w krótkim okresie obniży dostępność i jakość wielu świadczonych usług, w tym  publicznych.

Ograniczenia monetarne i fiskalne

Możliwości państwa w zakresie większego angażowania się w życie gospodarcze  są  ograniczone. Istotne są tu dwa czynniki: przestrzeń fiskalna i potencjał administracji rządowej (m.in. dostęp i jakość usług cyfrowych, infrastruktura telekomunikacji, kapitał ludzki). Walka z kryzysem pandemicznym już istotnie ograniczyła możliwości polityk fiskalnej i pieniężnej. A przecież nie znamy jeszcze dalszego rozwoju pandemii i jej skutków ekonomicznych.

Analitycy EBOR, jak i PIE przewidują dalszy wzrost długów państwowych i bilansów banków centralnych w sytuacji, gdy programy stymulacji staną się trwałym elementem polityki gospodarczej. Scenariusz wysokiego zadłużenia może być w pewnym okresie „utrzymywalny”, ale warunkiem są niskie stopy procentowe i niski poziom inwestycji w gospodarkach.

Oznacza to oczywiście perspektywę sekularnej stagnacji w skali międzynarodowej. Pogłębiać ją może spadająca produktywność gospodarek. W warunkach bowiem łatwego i taniego dostępu do finansowania, zwiększa się liczba przedsiębiorstw nisko rentownych, niechętnych wprowadzaniu nowych technologii do procesu produkcyjnego.

W przypadku ewentualnego wzrostu stóp procentowych i większych inwestycji poziom obecnego zadłużenia świata może stać się jednak źródłem słabości dla wzrostu i stabilności finansowej.

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Krótkoterminowe trudności, długoterminowe szanse

Kategoria: Trendy gospodarcze
Napływ imigrantów z Ukrainy w czasie obecnej wojny krótkoterminowo powoduje trudności, natomiast w długim terminie jest szansą na uzupełnienie polskiego rynku pracy - mówi Obserwatorowi Finansowemu Beata Javorcik, Główna Ekonomistka EBOR.
Krótkoterminowe trudności, długoterminowe szanse