Prezes NBP: Obniżka stóp o 50 pb. to dostosowanie, a nie początek cyklu
Kategoria: Polityka pieniężna
Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych
więcej publikacji autora Marek PielachPrezes NBP, prof. Adam Glapiński (©NBP)
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) w czerwcu 2025 r. nie zmieniła stóp procentowych, po tym jak w maju obniżyła wszystkie stopy procentowe NBP o 50 punktów bazowych, w tym referencyjną z 5,75 proc. do 5,25 proc.
„Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej. Czynnikiem niepewności pozostaje kształtowanie się presji popytowej i sytuacji na rynku pracy w kolejnych kwartałach, poziom administrowanych cen nośników energii oraz kształt polityki fiskalnej. Źródłem niepewności jest również kształtowanie się inflacji na świecie, w tym ze względu na zmiany polityki handlowej głównych gospodarek” – mogliśmy przeczytać w komunikacie po posiedzeniu Rady z 4 czerwca 2025 r.
„Jeśli chodzi o kolejne decyzje, to możemy powiedzieć, tak jak dotychczas – będziemy je podejmować uwzględniając napływające informacje. Udzielamy odpowiedzi, takich jak EBC czy amerykański bank centralny. Sytuacja jest zmienna, niepewna. Sygnały z rynku w gospodarce są mieszane” – powtórzył 5 czerwca 2025 r. przewodniczący RPP prof. Adam Glapiński.
„W przyszłym miesiącu będziemy mieli nową projekcję NBP. […] I ona pomoże lepiej ocenić perspektywę inflacji w dłuższym okresie. Nie tylko na bieżąco, ale w kolejnych kwartałach, które musimy brać pod uwagę. […] Jednocześnie napłyną nowe dane o płacach, sprzedaży, no i o samej inflacji. Niestety w lipcu wciąż nie będziemy znali ceny energii elektrycznej w czwartym kwartale” – przypomniał prezes NBP.
Niewiadomą przestały być za to nowe taryfy na sprzedaż gazu, które ogłosił Urząd Regulacji Energetyki i które od lipca będą obniżać ścieżkę inflacji CPI, być może nawet w pobliże 3 proc. w III kwartale 2025 r.
Prof. Adam Glapiński poinformował, że część członków Rady była skłonna myśleć o ewentualnych kolejnych obniżkach stóp w lipcu 2025 r., miesiącu nowej projekcji inflacyjnej NBP, a część mówiła o jesieni czekając na projekt budżetu państwa oraz ostateczny kształt ceny energii elektrycznej.
„Czynnikiem silnie proinflacyjnym pozostaje luźna polityka fiskalna, co chciałem w szczególności podkreślić. Przypomnę, że w ubiegłym roku deficyt sektora finansów publicznych wzrósł do 6,6 proc. PKB. Jednocześnie według najnowszych prognoz Komisji Europejskiej w bieżącym roku deficyt wyniesie 6,4 proc. PKB. […] Zresztą, zbliżoną prognozą na ten rok przekazał rząd. To jest deficyt na poziomie 6,3 proc. PKB” – podkreślił prezes NBP.
„Choć poziom długu nadal jest znacznie niższy niż w części europejskich gospodarek, to jego bardzo szybkie narastanie jest niepokojącym sygnałem z punktu widzenia stabilności makroekonomicznej, długofalowego wzrostu gospodarczego, co nas szczególnie interesuje w tej chwili, a także presji inflacyjnej w dłuższym okresie” – wyjaśnił.
Niepewność związana jest też z dynamiką płac. Prof. Adam Glapiński zaznaczył, że ta stopniowo się obniża, ale „jej 10-proc. poziom wciąż nie jest czynnikiem gwarantującym trwałe obniżenie się inflacji do celu”. Do tego dane za kwiecień 2025 r. pokazały przyspieszenie płac w firmach.
Przewodniczący RPP poinformował też, że w czerwcu Rada zapoznała się z opracowaniem jak ustalane są parametry rezerwy obowiązkowej na świecie, ale nie podjęła jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie.
Całość konferencji do zobaczenia tutaj.