Pytania o korzyści z handlu międzynarodowego

Wartość dodana wytworzona w jednym kraju może przekładać się na dochód w innym kraju. Perspektywa dochodów powinna zostać uwzględniona we wszelkich dyskusjach na temat „nieuczciwego” handlu międzynarodowego.
Pytania o korzyści z handlu międzynarodowego

(©Envato)

Większość ekonomistów uznaje korzyści płynące z handlu międzynarodowego za coś oczywistego. Wpływ międzynarodowego podziału pracy na wzrost poziomu dobrobytu jest powszechnie przyjętym faktem empirycznym. Jednak pomimo pozytywnej opinii profesjonalistów na temat handlu międzynarodowego, pojawiły się pewne wątpliwości co do prawdziwości tego zjawiska. Obawy te dotyczą m.in. kwestii takich jak konkurencja importowa oraz outsourcing miejsc pracy, które uderzają w określone grupy na rynku pracy.

Innym źródłem niepokoju są deficyty na rachunku obrotów bieżących. Niepokój ten wzbudził w czasie amerykańskiej kampanii prezydenckiej w 1992 roku niezależny kandydat Ross Perot, który stwierdził, że słyszy „wielki odgłos zasysania”. Metafora użyta przez Perota odnosiła się do rzekomego zasysania amerykańskich miejsc pracy, które zostaną przeniesione do Meksyku w przypadku zatwierdzenia północnoamerykańskiej umowy o wolnym handlu (NAFTA). Deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem był przedstawiany jako „dowód” na występowanie tego zjawiska.

Deficyty handlowe są częściej powodowane czynnikami makroekonomicznymi (takimi jak deficyt oszczędności) niż nieuczciwą konkurencją.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump odnosił się do tej obawy przez cały okres swojej prezydentury. W konsekwencji doszło do wprowadzenia przez Stany Zjednoczone szeregu ceł importowych, które miały w zamierzeniu chronić amerykańskie firmy i amerykańskich pracowników. Dyskusje dotyczące powyższych kwestii często opierają się jednak na błędnych założeniach. Dla przykładu, deficyty handlowe są częściej powodowane czynnikami makroekonomicznymi (takimi jak deficyt oszczędności) niż nieuczciwą konkurencją.

Elementem łączącym wiele dyskusji na temat bilansów handlowych i nieuczciwej globalnej konkurencji, jest to, że opierają się one na danych dotyczących handlu brutto. Tymczasem struktura handlu międzynarodowego zmieniła się. Z powodu globalnej fragmentacji produkcji analiza przepływów handlowych jest obecnie bardziej złożona niż kiedyś. Nie mamy już do czynienia z opisywaną przez Davida Ricardo wymianą sukna za wino. Ze względu na fragmentację produkcji zysk z handlu lub kreacja wartości dodanej występować mogą na różnych etapach globalnego łańcucha dostaw.

Trzy rodzaje eksportu

W swoim przełomowym artykule Robert C. Johnson i Guillermo Noguera przedstawili przejście od analizy eksportu brutto do analizy eksportu wartości dodanej. Rozważmy niemiecką konsumpcję produktów końcowych przedstawioną na wykresie. Te produkty końcowe powstają we Francji, Włoszech i Niemczech. Do ich wytworzenia potrzebne są pośrednie nakłady produkcyjne. W tym przykładzie produkowane są one w Wielkiej Brytanii i Francji oraz w Niemczech i Polsce. Czerwone linie wskazują eksport brutto (produktów końcowych i produktów pośrednich) do Niemiec.

Każdy etap produkcji dodaje wartość do skumulowanej wartości wcześniejszych etapów poprzez wykorzystanie siły roboczej i kapitału. Niemiecka konsumpcja produktów końcowych tworzy zatem wartość dodaną zarówno za granicą, jak i w kraju. Zielona ramka przedstawia wartość dodaną wytworzoną w Wielkiej Brytanii, Francji, Włoszech, Polsce i Niemczech. W odniesieniu do pozostałych krajów (poza Niemcami), mówimy o eksporcie wartości dodanej z Wielkiej Brytanii oraz Francji, Włoch i Polski do Niemiec.

Przedsiębiorstwa międzynarodowe odporniejsze na COVID-19

Jednak eksport wartości dodanej nie mówi nam, kto zyskuje pod względem dochodów. Przejście do dochodów jest kolejnym krokiem prowadzonej analizy i jest naszym wkładem przedstawionym w pracy From exports to value added to income: Accounting for bilateral income transfers. Na wykresie część polskiej wartości dodanej (związanej z niemiecką konsumpcją produktów końcowych) wynika z pracy słowackich pracowników transgranicznych. Powiązane z tym zarobki są częścią Dochodu Narodowego Brutto na Słowacji. W ten sam sposób część brytyjskiej wartości dodanej jest wytwarzana przez fabrykę, która należy w części do podmiotów amerykańskich. Część zysków tej fabryki jest przekazywana do Stanów Zjednoczonych i stanowi część Dochodu Narodowego Brutto w Stanach Zjednoczonych. Wykorzystując tego typu informacje, byliśmy w stanie określić, jaka część Dochodu Narodowego Brutto wytworzonego w Stanach Zjednoczonych wynika z niemieckiej konsumpcji produktów końcowych. Określiliśmy tą wartość mianem eksportu dochodów (ang. income exports) ze Stanów Zjednoczonych do Niemiec, który uwzględniliśmy w niebieskiej ramce na wykresie.

Dane

Informacje na temat eksportu brutto są rutynowo pozyskiwane bezpośrednio z danych publikowanych na przykład przez Światową Organizację Handlu albo Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Eksport wartości dodanej obliczany jest przez połączenie danych dotyczących eksportu brutto z globalnymi, wieloregionowymi tablicami przepływów międzygałęziowych (ang. global multiregional input-output – GMRIO). Są one publicznie dostępne od początku drugiej dekady XXI wieku. W naszej pracy korzystamy z tablic prezentowanych w bazie danych World Input-Output Database (WIOD). Eksporty dochodów obliczane są przez połączenie eksportu wartości dodanej z informacjami na temat transferów dochodów. Rozważmy na przykład przypadek słowackich pracowników w Polsce. Ich zarobki są transferem dochodów z Polski na Słowację. Tak więc w tym przypadku część polskiego PKB nie jest częścią polskiego Dochodu Narodowego Brutto, ale częścią słowackiego Dochodu Narodowego Brutto.

Silni w biznesie będą jeszcze silniejszymi

Nowatorskim aspektem naszego podejścia jest analiza relacji między Produktem Krajowym Brutto a Dochodem Narodowym Brutto. Informacji na ten temat dostarczają transfery dochodów, które zostały w naszej pracy oszacowane na poziomie krajowym. W świecie z N krajami daje nam to bilateralne transfery (R, S) dochodu z kraju R do kraju S. Pozwala to na rozbicie na czynniki PKB kraju R oraz Dochodu Narodowego Brutto kraju S. W tej analizie (R, R) oznacza transfer z R do R, tj. tę część PKB w kraju R, która nie jest przekazywana za granicę, ale która stanowi część Dochodu Narodowego Brutto w kraju R. Sumowanie dwustronnych transferów dochodów (R, S) w krajach otrzymujących S pokazuje nam „dokąd trafia PKB kraju R”. Tymczasem sumowanie dwustronnych transferów dochodów (R, S) w krajach źródłowych R pokazuje nam „skąd pochodzi Dochód Narodowy Brutto kraju S”.

Procedura szacowania przebiega w dwóch etapach. W kroku 1 określane są transfery krajowe (R, R). Na podstawie danych z różnych źródeł szacujemy, ile dochodu z pracy i kapitału pozostaje w każdym kraju. W kroku 2 obliczane są transfery dochodów za granicę, tj. (R, S) gdzie S ≠ R.

Ważną kwestią, którą należy zrozumieć z tego ćwiczenia, jest to, że dochód uzyskany za granicą może dotrzeć do danego kraju wieloma ścieżkami, niekoniecznie poprzez bezpośrednie połączenie z danym partnerem handlowym.

Trzy ustalenia

Wskazujemy trzy główne ustalenia poczynione w ramach naszej analizy:

  1. Kraje UE-15 i Stany Zjednoczone są głównymi odbiorcami transferów dochodów z innych krajów.

Transfery dochodów z UE-15 do Stanów Zjednoczonych wynoszą 308 mld USD. Stanowi to 26,0 proc. wszystkich transferów wychodzących z UE-15 (normalizując według wierszy). 32,7 proc. wszystkich transferów dochodów napływających do Stanów Zjednoczonych pochodzi z krajów UE-15. Prawie połowa (46,8 proc.) wszystkich transferów wychodzących z UE-15 trafia do innego kraju UE-15 (i stanowi jego dochód), podczas gdy jedna czwarta (26,0 proc.) to dochody należące do rezydentów Stanów Zjednoczonych.

  1. Jeśli chodzi o eksport dochodów Stanów Zjednoczonych, niektóre kraje są jego ważnymi czynnikami poprzez swoje końcowe wydatki (np. Kanada, Chiny, Europa i Meksyk), podczas gdy inne kraje są jego ważnymi kanałami poprzez swoje transfery dochodów do Stanów Zjednoczonych (np. Irlandia, Holandia i Wielka Brytania).

Jak wygląda mechanizm, poprzez który Stany Zjednoczone uzyskują dochody z zagranicy, np. z Chin? Dochód Narodowy Brutto Stanów Zjednoczonych jest kształtowany przez Chiny na dwa sposoby. Z jednej strony chińska konsumpcja produktów końcowych oznacza produkcję i wartość dodaną – a tym samym PKB – w Stanach Zjednoczonych. Jest to rejestrowane w eksporcie wartości dodanej. Większość tego PKB to również Dochód Narodowy Brutto Stanów Zjednoczonych. Z drugiej strony konsumpcja w Chinach oznacza również, dla przykładu, francuski PKB, a jakaś niewielka jego część jest kierowana do Stanów Zjednoczonych i stanowi część amerykańskiego DNB. W tym przykładzie francuskie transfery dochodów do Stanów Zjednoczonych są kanałem dla amerykańskiego eksportu dochodów do Chin. Jeden czynnik eksportu dochodów (np. chińska konsumpcja produktów końcowych) jest obsługiwany przez wiele kanałów (np. nie tylko transfery dochodów z Francji do Stanów Zjednoczonych, ale także z Hiszpanii czy Australii do Stanów Zjednoczonych). Ponadto jeden kanał eksportu dochodów (np. transfery dochodów z Francji do Stanów Zjednoczonych) obsługuje wiele czynników (np. nie tylko chińska konsumpcja produktów końcowych, ale także konsumpcja japońska, niemiecka, a nawet amerykańska).

  1. Kraje zamożne mają niższy deficyt handlowy lub wyższą nadwyżkę handlową pod względem dochodu niż pod względem wartości dodanej. Odwrotnie jest w przypadku krajów rozwijających się i wschodzących. Pozycje Stanów Zjednoczonych w bilateralnej wymianie handlowej z innymi krajami poprawiają się niemal we wszystkich przypadkach, gdy analizowane są z punktu widzenia dochodów.

Kwestia nierównowagi handlowej jest częstym źródłem sporów w Stanach Zjednoczonych i jest wykorzystywana przez polityków do uzasadnienia konieczności stosowania środków protekcjonistycznych. Jednak w dyskusji o amerykańskich deficytach handlowych pomijany jest fakt, że dane dotyczące eksportu brutto mogą wprowadzać w błąd. W literaturze przedmiotu zwrócono już uwagę, że dwustronne deficyty handlowe Stanów Zjednoczonych są mniejsze, gdy przedstawiane są w ujęciu wartości dodanej, jednak to podejście pomija transfery dochodów między krajami.

Okazuje się, że Stany Zjednoczone praktycznie nie mają deficytu handlowego pod względem dochodów. W takim ujęciu całkowity deficyt wynosi tylko 0,2 proc. PKB Stanów Zjednoczonych, w porównaniu z 2,5 proc. deficytu z punktu widzenia wartości dodanej i 2,8 proc. deficytu w handlu brutto (w obu przypadkach również w relacji do PKB Stanów Zjednoczonych). W ten sposób dochód Stanów Zjednoczonych wygenerowany w celu zaspokojenia zagranicznej konsumpcji produktów końcowych niemal w pełni odpowiada dochodowi, jaki USA przekazują obcokrajowcom w celu zaspokojenia własnej konsumpcji produktów końcowych. Te ustalenia rzucają nowe światło na korzyści, jakie Stany Zjednoczone czerpią z globalnej integracji gospodarczej, np. poprzez udział w globalnych łańcuchach wartości. Ponadto te ustalenia znacząco osłabiają również argumenty za deglobalizacją lub protekcjonizmem ze strony USA, jeśli głównym celem jest zapobieganie stracie netto dochodów na rzecz obcokrajowców. Dzieje się tak, ponieważ Stany Zjednoczone nie tracą prawie żadnego dochodu netto na rzecz obcokrajowców pomimo dużego deficytu handlowego brutto Stanów Zjednoczonych.

Konsekwencje dla polityki publicznej

Stosunki handlowe Stanów Zjednoczonych z Meksykiem są dobrym przykładem tego, w jaki sposób nowe dane mogą rzucić więcej światła na pozycje bilateralne i prawdziwe współzależności pomiędzy krajami. Ponadto dane te mogą dać spóźnioną odpowiedź na obawy byłego kandydata na prezydenta Rossa Perota. Czy „odgłos zasysania” słyszymy również z perspektywy dochodów?

Stany Zjednoczone mają bilateralny deficyt handlowy brutto z Meksykiem na poziomie 89 mld USD. Ten deficyt jest już mniejszy w ujęciu wartości dodanej (58 mld USD). Część tej luki przypisywana jest eksportowi dużych ilości półproduktów. Te półprodukty są następnie przetwarzane w produkty końcowe w Stanach Zjednoczonych, po czym niektóre są eksportowane. Oznacza to, że część meksykańskiej wartości dodanej, która była zaangażowana w wytworzenie meksykańskiego eksportu półproduktów do USA, jest ostatecznie zawarta w produktach końcowych konsumowanych przez inny kraj (np. Kanadę).

Handel amerykańsko-meksykański jest bardziej zrównoważony niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Jednak to jeszcze nie wszystko. Wiele zakładów produkcyjnych w Meksyku znajduje się w pobliżu granicy i jest własnością firm amerykańskich w ramach amerykańskich łańcuchów dostaw. Stany Zjednoczone mają dodatnie saldo transferów dochodów z Meksykiem (tj. Stany Zjednoczone są odbiorcą netto transferów z Meksyku). Tak więc część meksykańskiej wartości dodanej jest przekazywana do Stanów Zjednoczonych (zwłaszcza do właścicieli kapitału) i stanowi dochód Stanów Zjednoczonych. W związku z tym, z punktu widzenia dochodów, deficyt w handlu dwustronnym Stanów Zjednoczonych z Meksykiem zmniejsza się o dodatkowe 18 mld USD do zaledwie 40 mld USD. Obecność amerykańskich łańcuchów dostaw umożliwia Stanom Zjednoczonym pozyskiwanie większych dochodów z handlu. W konsekwencji handel amerykańsko-meksykański jest bardziej zrównoważony niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Globalne łańcuchy wartości zamienią się w regionalne

Stany Zjednoczone uzyskują większy dochód z wartości dodanej w innym kraju (niż vice versa) w niemal wszystkich dwustronnych relacjach handlowych (z wyjątkiem Japonii). Dzieje się tak, ponieważ w wielu krajach powszechna jest amerykańska własność kapitału. W konsekwencji Stany Zjednoczone mają większą nadwyżkę dwustronną lub mniejszy deficyt dwustronny pod względem dochodów niż pod względem wartości dodanej. Jest tak w przypadku relacji z 37 z 42 krajów, włącznie z kategorią zbiorczą „pozostałe kraje”. Wydaje się również, że te efekty są znaczące pod względem ilościowym. W przypadku wymiany z 18 gospodarkami Stany Zjednoczone mają nadwyżkę dochodów, notując jednocześnie deficyt zarówno w eksporcie wartości dodanej, jak i eksporcie brutto. Ogólnie rzecz biorąc, Stany Zjednoczone mają deficyt w zakresie wartości dodanej z 31 krajami i deficyt w zakresie dochodów z zaledwie 15 krajami.

Wnioski

Pojawienie się firm międzynarodowych wiąże się z rosnącą fragmentacją procesów produkcyjnych w ramach globalnych łańcuchów wartości (a w rzeczywistości prawdopodobnie również napędza ten proces). Wprawdzie działalność przedsiębiorstw międzynarodowych i ich spółek zależnych odegrała zasadniczą rolę we wzroście światowego handlu i inwestycji, ale rodzi ona również nowe pytania dotyczące jej konsekwencji dla dochodów. Nasza metodologia rzuca nowe światło na zyski z handlu z perspektywy dochodów. W świecie, w którym produkcja jest globalnie rozdrobniona i powszechna jest własność wielonarodowa, coraz ważniejsze staje się przejście od analizy eksportu brutto do analizy eksportu wartości dodanej, a następnie do analizy eksportu dochodów.

 

Timon Bohn – ekonomista, Statistics Netherlands

Steven Brakman – profesor ekonomii międzynarodowej, Uniwersytet w Groningen

Erik Dietzenbacher – profesor na Wydziale Ekonomii i Biznesu, Uniwersytet w Groningen

 

Artykuł ukazał się na portalu VoxEU. Tam też znajduje się jego bibliografia.

(©Envato)

Tagi