Autor: Małgorzata Grzegorczyk

Dziennikarka dziennika Puls Biznesu, specjalizuje się w obszarze inwestycji zagranicznych w Polsce i na świecie.

Rosja z doskonałym wynikiem za inwestycje bezpośrednie

Po raz pierwszy Federacja Rosyjska wskoczyła na podium największych na świecie odbiorców inwestycji bezpośrednich. Pomógł doping rządowego funduszu z 10 mld dol. kapitału. Ale było też porządne przygotowanie kondycyjne w postaci wielu nowych ułatwień dla biznesu.
Rosja z doskonałym wynikiem za inwestycje bezpośrednie

(infografika DG/CC BY-NC-SA chenevier )

Międzynarodowe rankingi i porównania przyzwyczailiśmy się czytać przez pryzmat Polski. Patrzymy na zwycięzców, porównujemy się z Czechami, Słowacją, Węgrami… W ściąganiu bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) pojawiła się jednak nowa gwiazda i warto się jej dokładniej przyjrzeć. To Rosja, która zawsze była wysoko w przyciąganiu zagranicznego kapitału, bo notowała po kilkadziesiąt miliardów dolarów rocznie (podczas gdy Polska po kilka, kilkanaście miliardów). W 2013 roku Rosja zrobiła jednak ogromny skok. BIZ zwiększyły się tam o 83 proc. do 94 mld dol. – wynika z najnowszego raportu Global Investment Monitor opublikowanego pod koniec stycznia przez United Nations Conference on Trade and Development (UNCTAD).

Rosja wpisuje się wprawdzie w trend – wszystkie gospodarki transformacji zanotowały ogółem wzrost inwestycji o 45 proc., do 126 mld dol. Z kolei kraje BRIC – pięć wiodących gospodarek wschodzących, których grupę ten kraj tworzy razem z Brazylią, Indiami, Chinami i Republiką Południowej Afryki – ściągnęły w 2013 r. o 21 proc. więcej inwestycji niż rok wcześniej, łącznie 322 mld dol., czyli 22 proc. światowych przepływów (dwukrotnie więcej niż przed kryzysem). Wszystkich w tej grupie pobiła na głowę RPA, bo BIZ skoczyły tam o 126 proc.

(infografika Darek Gąszczyk)

(infografika Darek Gąszczyk)

Robią swoje

Rosja wskoczyła na podium w światowej klasyfikacji po raz pierwszy w historii. Jak tłumaczą eksperci UNCTAD, świetny wynik w 2013 r. zawdzięcza transakcji kupna przez brytyjski koncern BP 18,5 proc. rosyjskiego Rosneftu.

W 2014 roku inwestycje powinny napływać do Rosji równie szerokim strumieniem co w ubiegłym – przewiduje UNCTAD. To dzięki założonemu przez rząd Rosyjskiemu Funduszowi Inwestycji Zagranicznych (RDIF) o wartości 10 mld dol. Fundusz powstał w 2011 r. i jest zarządzany przez zespół specjalistów inwestycyjnych z międzynarodowym doświadczeniem. Są tu m.in. Sean Glodek, który był dyrektorem należącego do Franklin Templeton Darby Private Equity i zajmował się inwestycjami w Europie Środkowej i Wschodniej, Rosji i Turcji, Kishan Pandey, który przez ponad 20 lat zajmował się inwestycjami i usługami finansowymi w Indiach, Europie, USA i Hongkongu, a przed wejściem do RDIF był dyrektorem zarządzającym w International Private Equity for GE Asset Management z siedzibą w Hongkongu, Tagir Sitdekow, który wcześniej zarządzał A-1, czyli ramieniem inwestycyjnym Alfa Group, największego prywatnego koncernu w Rosji, Maksim Arefjej, który przez 13 lat pracował w bankowości inwestycyjnej (Renaissance Capital czy ING Barings), Witalij Pyltsow, wcześniej wysoki menedżer w E&Y we Wspólnocie Niepodległych Państw.

RDIF ma 2 mld dol. rocznie na inwestycje kapitałowe i musi znaleźć projekty, które co najmniej wyrównają jego wkład. Współdziała z największymi światowymi inwestorami i działa jako katalizator dla BIZ w Rosji.

W wywiadzie udzielonym telewizji Al Jazeera w Davos na początku roku Kirił Dmitriew, prezes RDIF, powiedział, że fundusz zainwestował z partnerami 3,6 mld dol. m.in. w sektor zdrowia, szpitale, akcje rosyjskich spółek, telekomunikację, sieć kin. Rozpoczął współpracę z China Investment Corporation, która na wspólne projekty przeznaczyła 1 mld dol. W czerwcu 2013 r. fundusz Mubadala Development z Abu Zabi obiecał zainwestować 1 mld dol. (RDIF da drugi miliard). We wrześniu 2013 r. Departament Finansów Abu Zhabi ogłosił, że zainwestuje 5 mld dol. w projekty infrastrukturalne w Rosji w ciągu najbliższych siedmiu lat. W 2012 r. RDIF podpisał umowę z Kuwait Investment Authority, który na projekty z RDIF wyda 500 mln dol.

Inwestowanie przez fundusze to nie tylko domena krajów arabskich i azjatyckich. W czerwcu 2013 r. RDIF podpisał z GE umowę na budowę w Rosji małych elektrowni. W listopadzie zawarł umowę z włoskim funduszem rządowym Fondo Strategico Italiano. W jej ramach stworzą fundusz inwestycyjny z kapitałem 1 mld euro, który ma promować współpracę gospodarczą między oboma krajami. Będzie się koncentrować na inwestycjach w przemyśle maszynowym, transportowym i przetwórstwa ropy we Włoszech i Rosji. W tym roku w planach są dwie takie inwestycje.

W listopadzie 2013 r. RDIF i francuski rządowa Caisse des Dépôts International założyły fundusz, który będzie mieć 1 mld euro na inwestycje w obu krajach.

– Nie ma w tym nic powalającego na kolana. Wiele krajów, w których państwo chce mieć wpływ na gospodarkę, tworzy takie fundusze. Przykładem są Chiny czy ostatnio Polska z Polskimi Inwestycjami Rozwojowymi. Kierownictwo rosyjskie było od dawna zaniepokojone, że gospodarka jest oparta na zasobach. Wiele razy w rozmowach o inwestycjach rosyjskich w Polsce pojawiały się głosy: „a kto by miał inwestować, skoro my nie produkujemy”. Widocznie Rosjanie postanowili zacząć produkować, co potwierdzają ostatnie wypowiedzi Władimira Putina o potrzebie reindustrializacji kraju. To koło ratunkowe, które ma pomóc Rosji po uszy pogrążonej w paliwach i energetyce. Rosjan stać na otwarcie skarbonki, do której wrzucali pieniądze z gazu, i zainwestowanie w ściąganie inwestycji – uważa Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

Rosja w górę, Polska w dół

Sukces Rosji to nie tylko efekt działania RDIF-u. Nasi wschodni sąsiedzi odrabiają lekcję w podwyższaniu atrakcyjności inwestycyjnej. Pozycja Rosji w międzynarodowych rankingach poprawia się. W raporcie Banku Światowego „Doing Business” Rosja awansowała ze 111 pozycji w 2013 r. na 92. miejsce w tym roku i znalazła się wśród 30 krajów, które najbardziej poprawiły wyniki. W opublikowanym w tym roku rankingu Bloomberga „Best for doing business” Rosja przesunęła się na 43. pozycję z 56. miejsca rok temu (w tym samym rankingu Polska spadła z 20. na 26. pozycję). Bloomberg ocenia kraje pod względem sześciu czynników, za które łącznie przyznawane jest od 0 do 100 pkt. Poniżej metodologia i punktacja dla Rosji.

(infografika DG)

(infografika DG)

Dodatkową zachętą mogą być twarde dane ekonomiczne. Rosja jest szóstą gospodarką świata. Ma dług publiczny, o jakim wiele krajów, zwłaszcza UE, ale także USA czy Japonia, może tylko pomarzyć – to kilkanaście proc. PKB, podczas gdy w wielu krajach wynosi kilkadziesiąt, a w kilku przekracza 100 proc. Rosja to dziewiąty pod względem wielkości rynek krajowy na 139 krajów ocenionych przez World Economic Forum. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje, że w 2017 r. PKB Rosji urośnie z 2 bln dol. w 2012 r. do 3,3 bln dol. PKB na głowę mieszkańca wrosło z 7 tys. dol. w 1999 r. do 18 tys. dol. w 2012 r., czyli o 2,6 razy. W tym czasie miesięczna płaca wrosła z 62 do 738 dol., czyli ponad 12-krotnie. Bezrobocie spada i w 2013 r. wynosiło 5,5 proc. wobec 6 proc. w 2012 r. i 6,6 proc. w 2011 r.

– Rosja była trochę zaniedbywana przez inwestorów. Skoro zaspokojony został apetyt inwestycyjny w Chinach czy USA, nie zdziwiłbym się, gdyby więcej kapitału popłynęło do Rosji, zwłaszcza że stabilizacja w tym kraju wydaje się pewna – podsumowuje Sławomir Majman.

OF

(infografika DG/CC BY-NC-SA chenevier )
(infografika Darek Gąszczyk)
Napływ-BIZ-do-Federacji-Rosyjskiej-
(infografika DG)
Bloomberg-Best-for-doing-business CC BY-NC by piker77

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Mrożenie relacji z Rosją a polski eksport

Kategoria: Trendy gospodarcze
Rosja nie jest kluczowym rynkiem zbytu dla polskiego eksportu, jednak inwazja Rosji w Ukrainie może prowadzić do potencjalnych ograniczeń polskiego eksportu wynikających z prawdopodobnych zaburzeń w globalnych sieciach podażowych.
Mrożenie relacji z Rosją a polski eksport