Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

Rynek pracy 2030: Bez masowego bezrobocia, ale z ciągłą nauką

W ciągu najbliższych pięciu lat powstanie na świecie 170 mln nowych miejsc pracy, a zlikwidowanych zostanie 92 mln. Netto ludzkość wyjdzie zatem na plus, ale i tak będziemy musieli ustąpić trochę miejsca maszynom i nauczyć się nowych umiejętności – wynika z raportu „Przyszłość pracy 2025” Światowego Forum Ekonomicznego.
Rynek pracy 2030: Bez masowego bezrobocia, ale z ciągłą nauką

(©Envato)

Upowszechnienie dostępu cyfrowego, postęp w dziedzinie sztucznej inteligencji, w robotyce i automatyzacji, a także w wytwarzaniu, magazynowaniu i dystrybucji energii – te trendy zdaniem pracodawców najbardziej zmienią rynek pracy do 2030 r. To one ukształtują listy zarówno najszybciej rosnących jak i najbardziej kurczących się zawodów – wynika z raportu Światowego Forum Ekonomicznego (World Economic Forum) opublikowanego 7 stycznia 2025 r.

Do pięciu najszybciej rosnących zawodów do 2030 r. można zaliczyć: specjalistę od big data, inżyniera fintech, specjalistę ds. uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji, programistę oraz menadżera ds. bezpieczeństwa. Na dalszych miejscach znajdują się specjaliści od pojazdów autonomicznych, kierowcy aut dostawczych, analitycy danych i inżynierowie energii odnawialnej.

Na przeciwnym biegunie – najszybciej zanikających miejsc pracy w ciągu pięciu lat – mamy: urzędników pocztowych, kasjerów bankowych, pracowników wprowadzających dane, kasjerów sklepowych oraz pracowników administracyjnych. Tylko nieco mniej narażeni na to zjawisko – niż pierwsza piątka – mają być pracownicy drukarni, magazynierzy, projektanci graficzni oraz telemarketerzy.

Mowa tu o największej dynamice. Jeśli chodzi o nominalną liczbę miejsc pracy w milionach to obraz jest nieco bardziej zniuansowany. Liczbowo najwięcej ma przybyć… pracowników rolnych, potem kurierów, dopiero na trzecim miejscu programistów, na czwartym pracowników budowlanki i wykończeniówki, a na piątym sprzedawców w sklepach. Mimo, że od debiutu w listopadzie 2022 r. ChatGPT czyni duże postępy, wygląda na to, że na razie nie będzie jeździł kombajnem, murował ścian, ani nie dostarczy nam przesyłek.

Lista zanikających miejsc pracy już lepiej odpowiada rankingowi dynamiki zanikających zawodów. Liczbowo najwięcej ubędzie nam kasjerów, asystentów administracyjnych i sekretarek, następnie zarządców budynków, magazynierów oraz pracowników drukarni. Na dalszych miejscach są: księgowi i audytorzy, konduktorzy, ochroniarze i pracownicy biur obsługi klienta.

Nierówności na rynku pracy

Na ile wiarygodne mogą być powyższe rankingi? Raport powstał na podstawie ankiet wypełnionych przez ponad 1000 pracodawców, którzy zatrudniają łącznie ponad 14 mln pracowników w 22 branżach w 55 krajach  od Argentyny przez Chiny, Niemcy, Polskę, Wielką Brytanię, USA aż po Zimbabwe. To trendy z tych ankiet ekstrapoluje się na resztę globu i na pięć lat do 2030 r.

Z raportu wynika, że z bazy danych obejmującej 1,2 mld miejsc pracy, zmiany dotkną aż 22 proc. stanowisk. Na ten odsetek będzie się składać równowartość 14 proc. obecnego całkowitego zatrudnienia i 170 mln nowych miejsc pracy. Zapłacimy za to przesunięciami i redukcjami etatów o równowartości 8 proc. obecnego całkowitego zatrudnienia, czyli 92 mln ludzi. Wzrost netto miejsc pracy przez najbliższe pięć lat wyniesie zatem 78 mln.

Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Te nowe etaty nie zawsze przypadną tym, którzy ich najbardziej potrzebują. W raporcie Światowego Forum Ekonomicznego przytoczone są dane Banku Światowego, z których wynika, że w ciągu dekady 1,2 mld młodych ludzi w krajach rozwijających się osiągnie wiek produkcyjny, ale dostępnych miejsc pracy będzie jedynie 420 mln. Co z pozostałymi 800 mln młodych i niezatrudnionych?

Nierówności widać już dziś, gdy porównuje się nawet proste wskaźniki bezrobocia. Globalny wskaźnik 4,9 proc. jest najniższym odczytem od 1991 r. Bezrobocie spada jednak w krajach o średnich dochodach, a w krajach o niskich dochodach widzimy wzrost – z 5,1 proc. w 2022 r. do 5,3 proc. w 2024 r. Globalnie bezrobotnych jest też 4,8 proc. mężczyzn, ale 5,2 proc. kobiet. Globalne bezrobocie młodych wciąż pozostaje na poziomie 13 proc.

„Dwie zmiany demograficzne są coraz częściej postrzegane jako przekształcające globalne gospodarki i rynki pracy: starzenie się i zmniejszanie populacji w wieku produkcyjnym, głównie w gospodarkach o wyższych dochodach, a także powiększanie się populacji w wieku produkcyjnym, głównie w gospodarkach o niższych dochodach (…). Starzejące się populacje napędzają wzrost zatrudnienia w zawodach związanych z opieką zdrowotną, takich jak pielęgniarki, podczas gdy rosnące populacje w wieku produkcyjnym tworzą nowe miejsca pracy w zawodach związanych z edukacją, takich jak nauczyciele akademiccy” – zauważają autorzy raportu.

Częściowym rozwiązaniem deficytów na rynku pracy, szczególnie w zamożniejszych krajach, może być śmielsze stosowanie generatywnej sztucznej inteligencji. W raporcie przytoczono opinię ekspertów, których zdaniem umożliwi ona mniej wyspecjalizowanym pracownikom „wykonywanie szerszego zakresu zadań eksperckich, poprzez rozszerzanie możliwych funkcji takich ról, jak księgowi, pielęgniarki i asystenci nauczycieli. Podobnie, technologia ta może wyposażyć wykwalifikowanych specjalistów, takich jak elektrycy, lekarze lub inżynierowie, w najnowszą wiedzę na świecie – umożliwiając im rozwiązywanie złożonych problemów w bardziej efektywny sposób”.

Raport nie jest jednak jednoznaczną pochwałą wpływu rewolucji technologicznej na rynek pracy. „Bez odpowiednich ram decyzyjnych, struktur i zachęt ekonomicznych oraz ewentualnie regulacji rządowych, istnieje ryzyko, że rozwój technologiczny będzie się koncentrował na zastępowaniu pracy ludzkiej, co może zwiększyć nierówności i bezrobocie” – ostrzegają autorzy.

W pracy z robotami

Wszyscy zapatrzyliśmy się w ekrany z ChatGPT, a po cichu przebiega też rewolucja robotów. Od 2020 r., od wybuchu pandemii, roboty i systemy autonomiczne odnotowują stały wzrost wprowadzonych do użytku egzemplarzy o 5–7 proc. rocznie. W 2023 r. średnie globalne zagęszczenie robotów osiągnęło 162 jednostki na 10 000 pracowników, czyli dwukrotnie więcej niż siedem lat temu. Na razie 80 proc. instalacji robotów ma miejsce w krajach przemysłowych ze stosunkowo wysokimi płacami: w Japonii, Stanach Zjednoczonych, Republice Korei, Niemczech, a także w Chinach. Jeśli jednak roboty będą tanieć, a płace rosnąć, to trend robotyzacji może się upowszechniać.

Co możemy zatem zrobić, aby nie dać się zastąpić sztucznej inteligencji i robotom? Uczyć się nie tylko nowych rzeczy, ale i doskonalić miękkie umiejętności, które czynią nas ludźmi: empatii, komunikacji, podejmowania złożonych decyzji. Pracodawcy będą poszukiwać osób, które potrafią radzić sobie z niejednoznacznością, efektywnie współpracować i wprowadzać innowacje.

Zapowiada się zatem globalny proces uczenia się, bo raport przynosi obrazowe porównanie – jeśli światowa siła robocza składałaby się ze 100 osób, to do 2030 r. 59 z nich potrzebowałoby szkolenia. Spośród nich, pracodawcy przewidują, że 29 osób mogłoby podnieść swoje kwalifikacje na obecnych stanowiskach, a 19 osób mogłoby podnieść swoje kwalifikacje i zostać przesuniętych w inne miejsce w organizacji. Jest jednak mało prawdopodobne, aby 11 z nich otrzymało potrzebne przekwalifikowanie lub podniesienie kwalifikacji, co sprawiłoby, że ich perspektywy zatrudnienia byłyby coraz bardziej zagrożone.

Na koniec jeszcze jedna statystyka. Obecnie średnio 47 proc. zadań w typowym (przeciętnym, globalnym) środowisku pracy wykonują ludzie, 22 proc. – technologia, a 30 proc. to kooperacja ludzi i technologii. W 2030 r. technologia będzie wykonywać już 34 proc. zadań, a na ludzi oraz kooperację przypadnie po 33 proc. Prawdopodobnie wielu z nas zachowa zatem zatrudnienie, ale coraz częściej kolegą z pracy będzie robot albo napędzany sztuczną inteligencją serwer.

Cały raport „The Future of Jobs Report 2025” do przeczytania tutaj.

 

(©Envato)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Wpływ sztucznej inteligencji na wzrost gospodarczy i zatrudnienie

Kategoria: Trendy gospodarcze
W ciągu ostatniej dekady wykorzystanie sztucznej inteligencji w codziennych zadaniach gwałtownie wzrosło. W badaniu CfM-CEPR z maja 2023 r. poproszono członków europejskiego panelu o oszacowanie wpływu sztucznej inteligencji na globalny wzrost gospodarczy i stopy bezrobocia w krajach o wysokich dochodach w nadchodzącej dekadzie.
Wpływ sztucznej inteligencji na wzrost gospodarczy i zatrudnienie

Globalny wyścig regulacyjny w zakresie AI

Kategoria: Trendy gospodarcze
Dlaczego UE powinna skoncentrować się na jakości danych i zasadach przypisania odpowiedzialności za jakość produktu?
Globalny wyścig regulacyjny w zakresie AI

Generatywna sztuczna inteligencja zmieni biznes i rynek pracy

Kategoria: Trendy gospodarcze
Generatywna sztuczna inteligencja, której reprezentantem stał się ChatGPT przebuduje znacząco wiele branż, wpływając na kształt ich modeli biznesowych. W znacznie większym stopniu niż w przypadku poprzednich rewolucji technologicznych jej skutki odczują pracownicy, których zajęcie wymaga wyższych kompetencji i wykształcenia.
Generatywna sztuczna inteligencja zmieni biznes i rynek pracy