Słowacja rezygnuje z reform, które otworzyły jej drogę do euro

Przyjęcie euro na Słowacji – nawet biorąc pod uwagę kryzys w strefie euro - było decyzją słuszną. Spełnienie kryteriów z Maastricht zmusiło Słowaków do konsolidacji finansów publicznych i podjęcia trudnych reform. Dzięki nim gospodarka oraz sektor bankowy są obecnie w dobrej kondycji. Działania lewicowego rządu mogą jednak zaprzepaścić te osiągnięcia.
Słowacja rezygnuje z reform, które otworzyły jej drogę do euro

(CC By-NC-ND antaldaniel)

Bezpośrednio po podpisaniu w kwietniu 2003 r. traktatu akcesyjnego Słowacja poddała pod publiczną dyskusję strategię w sprawie przyjęcia euro. Wskazano w niej na niezbędne reformy strukturalne mające na celu spełnienie kryteriów konwergencji nominalnej określonych w Traktacie z Maastricht. Dla przypomnienia wskazują one m.in., że maksymalny poziom deficytu budżetowego może wynosić 3 proc. PKB, wysokość długu publicznego – do 60 proc. PKB. Wskazano w niej dodatkowo na wynikający z Paktu Stabilności i Wzrostu wymóg utrzymania deficytu strukturalnego poniżej 1 proc. PKB. Dokonanie reform otworzyło Słowacji drogę do strefy euro. Dzięki obecności w niej Słowacja wiele korzysta.

Zakres zmian zakrojono szeroko

W ramach reform państwo przyśpieszyło prywatyzację, sprzedano wtedy akcje przedsiębiorstw strategicznych, np. z branży energetycznej. Również wtedy rozpoczęto prywatyzację spółek, które powszechnie są kojarzone ze skarbem państwa, takich jak koleje, lasy państwowe oraz poczta.

Zdecydowano się także na dalsze cięcia wydatków na wynagrodzenia w sektorze publicznym (z poziomu 8,9 proc. PKB w 2003 r. do poziomu 7,3 proc. PKB w 2005 r.), a także wydatków socjalnych (z poziomu 11,8 proc. PKB w 2001 r. do poziomu 10,2 proc. PKB w 2004 r.). Kontynuując kluczowe dla gospodarki zmiany strukturalne, zdecydowano się na podjęcie reformy systemów emerytalnego i opieki społecznej, dokończenie rozpoczętej wcześniej reformy systemu fiskalnego oraz zreformowanie systemu opieki zdrowotnej.

W ramach reformy systemu fiskalnego podatki bezpośrednie CIT i PIT zastąpiono podatkiem liniowym w wysokości 19 proc., jednocześnie znosząc szereg ulg podatkowych. Była to istotna zmiana, gdyż przedtem stawki podatku PIT wynosiły od 10 proc. do 38 proc. (przy utrzymaniu kwoty wolnej od podatku), a stawka podatku CIT była na poziomie 25 proc.

Nastąpiła harmonizacja stawki VAT też w wysokości 19 proc. Wcześniej stosowano stawki 14 proc. lub 20 proc. zależnie od rodzaju produktu oraz usługi, której dotyczyły. Następstwem tej zmiany był wzrost efektywnej stopy podatku VAT z 16 proc. do 19 proc. Poza tym zlikwidowano podatek od dywidend; zniesiono podatek od spadków, darowizn, a także od przeniesienia własności do nieruchomości. Usunięto niemal wszystkie zwolnienia, ulgi oraz specjalne reżimy podatkowe. Reforma ta doprowadziła do poprawienia skuteczności systemu podatkowego, wprowadzając dodatkowe zachęty do rozwoju przedsiębiorczości.

Po podatkach przyszła kolej na emerytury

Następnie zajęto się systemem emerytalnym. W pierwszym etapie zreformowano I filar, a w 2005 r. rozpoczęto realizację drugiego etapu polegającego na wprowadzeniu podobnie jak w Polsce systemu kapitałowego (II filar). Rozpoczynając pierwszy etap reformy na początek zwiększono składkę emerytalną z 28 proc. do 28,75 proc. zarobków, z czego 18 proc. zostało przeznaczone na wypłatę wcześniejszych zobowiązań emerytalnych, 6 proc. na fundusz rentowy oraz 4,75 proc. na fundusz rezerwowy mający pokrywać ewentualne deficyty w dwóch powyższych funduszach.

W nowym systemie składka emerytalna była automatycznie waloryzowana o 50 proc. nominalnego wzrostu płac oraz o 50 proc. w stosunku do inflacji, a nie tak jak wcześniej zależnie od decyzji parlamentu. Oprócz tego podwyższono wiek emerytalny do 62 lat dla wszystkich. Poza tym uzupełniono system zdefiniowanego świadczenia o system zdefiniowanej składki, czego efektem miał być wzrost wysokości przyszłych emerytur oraz poprawa sytuacji finansowej kraju. W nowym systemie część składki, która wcześniej w całości była przekazywana do I filara była dzielona po połowie między oba filary.

Opieka dla tych, którzy jej potrzebują

Kolejne istotne dla gospodarki zmiany dotyczyły systemu opieki społecznej. Składka przeznaczona na fundusz ochrony przed bezrobociem została obniżona z 3,75 proc. do 2 proc. wynagrodzenia, co zmusiło urzędy pracy do bardziej oszczędnego wykorzystania środków. Zasiłek dla bezrobotnych wpłacany jest przez 6 miesięcy bez względu na liczbę przepracowanych wcześniej lat.

Zmieniono także zasady wypłacania zasiłków chorobowych. Przed reformą zasiłki były przez cały okres choroby wypłacane przez Agencję Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z nowymi regułami przez pierwsze 10 dni choroby koszt zasiłku jest pokrywany przez pracodawcę, a dopiero po tym okresie obowiązek wypłaty przechodzi na Agencję Ubezpieczeń Społecznych.

Ulepszono także metody ponownej aktywizacji bezrobotnych, gdyż każdy bezrobotny, aby nie utracić prawa do pobierania zasiłku musi odwiedzić Biuro Pośrednictwa Pracy raz na dwa tygodnie, a bezrobotny długookresowo – raz w tygodniu. Oprócz tego zliberalizowano rynek pracy uelastyczniając Kodeks Pracy. Zwolnienie zbędnego pracownika stało się o wiele łatwiejsze. Znalezienie nowej pracy stało się w praktyce także znacznie łatwiejsze. Doprowadziło to do zwiększenia konkurencji na rynku pracy, a także podniosło motywację osób poszukujących pracy. Te zmiany doprowadziły do zmniejszenia obciążenia budżetu wynikającego z konieczności wypłacania świadczeń socjalnych.

Ostatnią reformą dotyczącą jednej z kluczowych dla państwa dziedzin była reforma służby zdrowia. W latach 2000 – 2002 słowacka służba zdrowia generowała rocznie nowy dług w wysokości 0,7 proc. PKB. Głównymi założeniami tej reformy były zmniejszenie monopolu państwa na usługi zdrowotne oraz decentralizacja świadczenia usług. Stare długi systemu zostały przejęte przez państwo.

Już na samym początku reformy zarządzanie częścią szpitali przekazano władzom samorządowym. Natomiast firmy świadczące ubezpieczenia zdrowotne przekształcono w spółki akcyjne, które aby móc funkcjonować, muszą otrzymać licencję wydawaną przez Ministerstwo Zdrowia. Doprowadziło to do stworzenia bodźców zachęcających do poprawy świadczonych usług oraz zmusiło zakłady służby zdrowia do zmniejszania kosztów, gdyż w przeciwnym wypadku dana firma mogła po prostu upaść. Z dokonanych analiz wynika, że system ochrony zdrowia od 2005 r. nie generuje już nowego długu. Stało się to możliwe miedzy innymi dzięki temu, iż ludność musi ponieść część kosztów leczenia.

Osiągnięcie wskaźnika deficytu w okresie 2007 – 2008 poniżej wymaganych 3 proc. PKB, co umożliwiło 1 stycznia 2009 roku przystąpienie Słowacji do strefy euro, zostało w znacznej mierze osiągnięte dzięki wysokiemu wzrostowi gospodarczemu, osiągniętemu po wprowadzeniu opisanych powyżej reform. Przykład Słowacji powinien być podstawową lekcją dotyczącą tego, w jaki sposób można zwalczyć nadmierny deficyt, który jest obecnie problemem większości europejskich państw.

Nowa wspaniała Słowacja

Niestety kryzys finansowy, który ogarną świat nie ominą Słowacji, doprowadzając do wzrostu deficytu budżetowego z 2,1 proc. PKB w 2008 roku do 8.0 proc. PKB w roku następnym. Był to jednak koniec wielkich kłopotów budżetowych Słowacji, gdyż już w 2011 roku deficyt budżetowy, dzięki wcześniejszym reformom, spadł do poziomu 4,8 proc. PKB, który ma być również utrzymany w 2012 roku.

Jak widać finanse publiczne Słowacji są w dobrym stanie, co potwierdza wielkość długu publicznego, który jest stosunkowo niski (46,4 proc. PKB w I kw. 2012) oraz osiągnięcie stabilnego wzrostu gospodarczego, wynoszący 2,7 proc. PKB w II kw. 2012. Słowacja nie spełnia jednak wspomnianego wcześniej paktu fiskalnego, który wymaga obniżenia deficytu sektora finansów do co najwyżej 3 proc. PKB.

Nowy rząd socjaldemokratów Roberta Fico w dalszym ciągu dokonuje zmian, z których tylko część można uznać za korzystne dla finansów publicznych. Wiek uprawniający do przejścia na emeryturę, obecnie wynoszący 62 lata dla mężczyzn, jaki i kobiet, od 2017 roku będzie się systematycznie przesuwał – i to jest korzystna zmiana – wraz z wydłużaniem się średniej oczekiwanej długości życia.

Odwrót od reform emerytalnych

Inne zmiany można uznać raczej za odwrót od liberalnych reform społeczno-gospodarczych. Od września składka emerytalna do drugiego filaru spadła z 9 proc. na 4 proc. Oznacza to niekorzystną zmianę stosunku składek odprowadzanych do I i II filaru z 9–9 dotychczas na 14–4 po wprowadzeniu reformy. Zmieniono również zasady, na jakich ludzie mają przystępować do II filaru. Otóż osoby mające mniej niż 35 lat wchodząc na rynek pracy znajdą się w drugim filarze tylko wtedy jeśli podpiszą umowę z którymś funduszem. Jeżeli tego nie zrobią, pozostaną tylko w I filarze.

W dość kontrowersyjny sposób zmieniono sposób waloryzacji emerytur. Otóż w latach 2013–2017 wartość waloryzacji będzie zależeć głównie od międzyrocznego wzrostu inflacji oraz w mniejszym stopniu od średniej pensji. Efektem zmiany systemu wyliczania emerytur będzie poprawa sytuacji osób, które zarabiały poniżej średniej pensji, jednak koszt tej zmiany poniosą osoby lepiej zarabiające, gdyż ich emerytury spadną.

W celu częściowego zniwelowania niekorzystnego wpływu tych zmian na wielkość emerytury stworzono możliwość przekazania większego procentu pensji na składkę emerytalną. Jednak zwolnienie od podatku będzie dotyczyło tylko dodatkowych 2 punktów procentowych. Ponadto, aby wielkość przyszłych emerytur nie uległa drastycznemu spadkowi, od 2017 roku składka do II filaru ma wzrastać o 0,25 punktu proc.  rocznie, aż do momentu, w którym osiągnie 6 proc. pensji brutto. Składki emerytalne mają być również pobierane od zatrudnionych emerytów i studentów. Wyższe składki emerytalne zapłacą także przedsiębiorcy, co może niekorzystnie wpłynąć na poziom zatrudnienia i wysokość pensji.

Likwidacja podatku liniowego

Główną zmianą w systemie podatkowym jest likwidacja słynnego podatku liniowego, który bez wątpienia przyciągną wiele inwestycji zagranicznych. W jego miejsce wprowadzona została 23 proc. stawka podatkowa dla korporacji. Ma to przynieść w 2013 roku około 366 mln euro dodatkowego dochodu. Ponadto już wcześniej rząd nałożył dodatkowe opodatkowanie na firmy z sektorów regulowanych takich, jak energetyka, czy telekomunikacja.

Więcej zapłacą także najwięcej zarabiający, którzy mają płacić 25 proc. od tej części zarobków, która przewyższy poziom 33 tysięcy euro. Oprócz tego podatek, który płacą działające na Słowacji instytucje finansowe, wynoszący od początku 2012 roku 0,4 proc. ma wzrosnąć do 0,6-0,7 proc. Z całą pewnością banki przerzucą nowy podatek na klientów. W praktyce będzie to oznaczało większe koszty zaciągnięcia kredytu oraz zdecydowanie niższe oprocentowanie lokat terminowych.

Ponadto rząd zamierza wprowadzić zmiany do kodeksu pracy, które zwiększą przywileje pracowników, prowadząc jednocześnie do dodatkowego obciążenia pracodawców. Zmiany w kodeksie pracy mogą okazać się gwoździem do trumny dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz zniechęcić międzynarodowe koncerny do inwestowania na Słowacji. Rząd zamierza też zmienić zasady, na jakich przyznawane są zasiłki, których wysokość ma zależeć od sytuacji materialnej osób je pobierających.

Dodatkowe wpływy do budżetu ma również przynieść prywatyzacja. Rząd planuje sprzedaż mniejszościowego udziału w spółce Slovak Telekom, w której większość udziałów posiada niemiecka spółka telekomunikacyjna Deutsche Telekom, będąca również właścicielem operatora komórkowego T – Mobile.

Środki zgromadzone dzięki wzrostowi opodatkowania, prywatyzacji oraz reformie emerytalnej, mają częściowo pokryć koszty reformy systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Rząd zamierza odejść od systemu państwowych i prywatnych funduszy na rzecz jednego państwowego funduszu ubezpieczenia zdrowotnego. Gabinet premiera Fico deklaruje chęć odkupienia dwóch prywatnych funduszy w celu ujednolicenia systemu, ale w przypadku braku porozumienia z obecnymi właścicielami funduszy nie wyklucza, że zostaną one znacjonalizowane.

Rząd próbuje uzasadnić takie postępowanie niedofinansowaniem służby zdrowia, która traci potencjalne zyski na rzecz prywatnych funduszy. Przymusowe przeniesienie osób, które są ubezpieczone w prywatnych funduszach do państwowego funduszu ma doprowadzić do ograniczenia kosztów związanych z administracją i znacznie uprości system. Rząd nie bierze jednak pod uwagę faktu, iż zlikwiduje w ten sposób korzyści związane z pozytywną konkurencją między funduszami i rozpowszechni niekorzystną kulturę zarządzania, która charakteryzuje państwową służbę zdrowia. Jeszcze w tym roku minister zdrowia ma zaprezentować sposób, w jaki nastąpi przejście do systemu, w którym będzie tylko państwowy fundusz ubezpieczenia zdrowotnego.

Socjalizm 2.0

Zarówno niedawno wprowadzone, jak i dopiero planowane reformy mają łączyć uzdrowienie rzekomo chorych finansów publicznych z działaniami ograniczającymi rolę, jaką w systemie socjalnym pełni sektor prywatny. Rząd nie planuje zwalczania deficytu budżetowego za pomocą oszczędności, lecz przez zwiększenie podatków przy jednoczesnym wzroście wydatków spowodowanym powrotem do niewydajnego systemu socjalnego, który panował przed wprowadzeniem reform wolnorynkowych.

Polityka nowego rządu całkowicie więc odchodzi od liberalnych rozwiązań wprowadzonych przez gabinet Mikuláša Dzurindy. Rozwiązania te znacząco usprawniły działanie sektora usług socjalnych, zwiększając jednocześnie wpływy budżetowe na Słowacji oraz umożliwiły znaczący rozwój gospodarczy kraju. Pomimo niepodważalnie pozytywnych aspektów liberalnych reform, rząd wybiera powrót do rozwiązań znanych z okresu, gdy Słowacja była częścią komunistycznej Czechosłowacji.

Autor jest studentem SGH, publikuje w Niezależnym Miesięczniku Studentów  „MAGIEL”.

(CC By-NC-ND antaldaniel)

Otwarta licencja


Tagi