(©PAP)
To, że Bank Rezerwy Australii (RBA) podniesie stopy było pewne. Inflacja w marcu sięgnęła 5,1 proc. (najwyższy poziom od 2001 r.), a ceny żywności, paliw i innych dóbr konsumpcyjnych w I kwartale rosły wyjątkowo szybko. W efekcie poziom inflacji jest o 0,5 pkt proc. wyższy od oczekiwanego jeszcze kilka miesięcy temu.
Zaskoczeniem była skala podwyżki. Oczekiwano, że wzrosną o 15 pkt bazowych do 0,25 proc. Tymczasem RBA podniósł stopy do 0,35 proc. i zasygnalizował, że to nie koniec. Ekonomiści spodziewają się, że w końcu tego roku podstawowa stopa procentowa może sięgnąć 1,5 proc., a w połowie 2023 r.- 2 proc.
W ocenie Philipa Lowe, prezesa banku centralnego Australii, nadszedł właściwy czas, aby rozpocząć wycofywanie części „nadzwyczajnego wsparcia monetarnego”, które zostało wprowadzone, aby pomóc australijskiej gospodarce w czasie pandemii.
– Gospodarka okazała się odporna, a inflacja wzrosła szybciej i do wyższego poziomu, niż się spodziewano – powiedział Lowe. – Istnieją również dowody na to, że wzrost płac przyspiesza. Biorąc to pod uwagę oraz bardzo niski poziom stóp procentowych, właściwe jest rozpoczęcie procesu normalizacji warunków monetarnych.
Szef RBA oczekuje, że w tym roku australijskie PKB wzrośnie o 4,25 proc., a w 2023 r. o kolejne 2 proc. Ekonomiści nie spodziewają się, by podwyżki stóp powstrzymały ożywienie gospodarcze.
– Podwyżki stóp procentowych prawdopodobnie nie powstrzymają jeszcze ożywienia gospodarczego, ponieważ polityka monetarna jest nadal bardzo łagodna, ale przyczynią się do spowolnienia cen domów, które naszym zdaniem spadną o 10 do 15 proc. na początku 2024 roku – twierdzi Shane Oliver, dyrektor ds. strategii inwestycyjnych i główny ekonomista australijskiej firmy AMP.
Dotychczasowe, postpandemiczne ożywienie gospodarcze i oczekiwania dotyczące PKB, a także spodziewany wzrost zapotrzebowania na surowce napędzały australijski rynek fuzji i przejęć.
W 2021 r. ogłoszone w regionie Australii i Oceanii transakcje M&A miały – według danych Dealogic – wartość ponad 216 mld dolarów, o 287 proc. wyższą niż rok wcześniej i najwyższą w historii. Tak wysokiego tempa wzrostu M&A w ub.r. nie odnotował żaden inny region świata.
W 2021 r. ogłoszone w regionie Australii i Oceanii transakcje M&A miały – według danych Dealogic – wartość ponad 216 mld dolarów, o 287 proc. wyższą niż rok wcześniej i najwyższą w historii. Tak wysokiego tempa wzrostu M&A w ub.r. nie odnotował żaden inny region świata.
Według danych kancelarii White&Case, w ub.r. w Australii ogłoszono 785 transakcji M&A. To o 142 więcej niż w rekordowym do tej pory 2018 r. Największą w ub.r. i w historii było warte 26,9 mld dolarów przejęcie fintechu Afterpay (specjalizuje się w obsłudze transakcji „kup teraz, zapłać później”) przez amerykański Block (wcześniej działał pod nazwą Aquare).
To nie jedyna w ub.r. megatransakcja – przejęcie warte minimum 10 mld dolarów – w Australii. Konsorcjum inwestorów finansowych za 15,1 mld dolarów kupiło 85 proc. udziałów Sydney Airport, operatora lotniska w Sydney, a firma wydobywcza BHP Group za 13,7 mld dolarów sprzedała BHP Petrolum International. Tu nabywcą był Woodside Petrolu. AusNet, dystrybutor energii elektrycznej i gazu przeszedł w ręce konsorcjum inwestorów finansowych w transakcji wartej 13,3 mld dolarów.
W ocenie analityków, ubiegłoroczne wybicie z covidowej zapaści z 2020 r. było bezprecedensowe, a sprzyjało mu to, że gospodarka Australii przeszła przez covidową burzę w lepszej kondycji niż w większości krajów, co zaowocowało wzrostem zaufania konsumentów i przedsiębiorców. Niskie stopy procentowe sprzyjały finansowaniu transakcji, z których – gdyby nie pandemia – zrealizowano by rok wcześniej.
Po pięciu miesiącach 2022 r. wartość ogłoszonych w regionie Australii i Oceanii transakcji zbliżyła się do 57 mld dolarów i była o 24 proc. wyższa niż rok wcześniej. Region był jedynym, który odnotował w tym czasie wzrost.
Ten rok na australijskim rynku M&A też zaczął się dobrze. Po pięciu miesiącach 2022 r. wartość ogłoszonych w regionie Australii i Oceanii transakcji zbliżyła się do 57 mld dolarów i była o 24 proc. wyższa niż rok wcześniej. Region był jedynym, który odnotował w tym czasie wzrost. W pozostałych spadki były nawet dwucyfrowe. Od 2 proc. w Europie przez 28 proc. w USA do 56 proc. w Kanadzie.
Trudno liczyć, by w tym roku pobity został ubiegłoroczny rekord wartości transakcji, ale analitycy oczekują, że wartość rynku przekroczy wieloletnią średnią, czyli poziom 100 mld dolarów. Rekordu nie będzie choćby dlatego, że na horyzoncie nie widać magatransakcji, które wyśrubowały w ub.r. wartość rynku.
Na całym świecie na aktywność rynku M&A negatywnie wpływały oczekiwania inflacyjne, spodziewane podwyżki stóp, a także czynniki geopolityczne związane przede wszystkim z agresją Rosji na Ukrainę.
Na całym świecie na aktywność rynku M&A negatywnie wpływały oczekiwania inflacyjne, spodziewane podwyżki stóp, a także czynniki geopolityczne związane przede wszystkim z agresją Rosji na Ukrainę.
Australia nie jest wolna od inflacyjnych problemów, ale te – przynajmniej na razie – są mniejsze niż w innych regionach. Wojna w Ukrainie to też odległy geograficznie problem. Bliższym jest sojusz Wysp Salomona i Chinami, który potencjalnie zwiększa napięcie w regionie Oceanii.
Informacje płynące z danych statystycznych publikowanych przez Australijskie Biuro Statystyczne (ABS) sprzyjają rynkowi M&A. Podane w maju przez ABS informacje dotyczące liczby miejsc pracy i sprzedaży detalicznej są pozytywne.
Liczba miejsc pracy w miesięcznym okresie zakończonym 16 kwietnia co prawda spadła o 0,8 proc., ale – jak podkreśla ABS – ma to związek ze świętami Wielkanocnymi, które w tym roku były wcześniej niż w ub.r. W I kwartale liczba miejsc pracy wzrosła o 1,9 proc. Rok wcześniej był to wzrost o 2,5 proc.
Z kolei sprzedaż detaliczna wzrosła w pierwszych trzech miesiącach roku o 1,2 proc. w ujęciu kwartał do kwartału, zaś w skali rok do roku o 4,9 proc. W ocenie Bena Jamesa, dyrektora w ABS, złagodzenie covidowych restrykcji spowodowało, że „wydatki konsumentów powróciły do schematów znanych z poprzednich wybuchów epidemii COVID-19”.
Nastroje w australijskim biznesie nadal są dobre. Wyliczany przez National Australia Bank (NAB) wskaźnik nastrojów w biznesie co prawda spadł w kwietniu o sześć pkt do 10 pkt, ale nadal pozostawał powyżej długoterminowej średniej. W ocenie ekonomistów gospodarka – mimo presji kosztowej (płace, ceny przemysłowe) i wyższej inflacji – nadal całkiem dobrze sobie radzi.
W ocenie Shemara Wikramanayake, prezes Macquarie Group, australijskiego giganta finansowego, Australia należy do grona tych krajów, które najlepiej przystosowują się do postpandemicznej nowej normalności.
I ona oczekuje ponad 4 proc. wzrostu PKB w tym roku. Szefowa Macquarie zwraca uwagę na bardzo niskie bezrobocie i uważa to za czynnik sprzyjający wzrostowi.
Shemary Wikramanayake nie niepokoi gwałtowny wzrost inflacji i podnoszenie stóp przez banki centralne. Zwraca uwagę, że w Australii inflacja rośnie wolniej niż w wielu innych krajach.
W jej ocenie, ani rosnąca inflacja i stopy procentowe, ani napięcia geopolityczne spowodowane wojną w Ukrainie nie osłabią w tym roku australijskiego rynku M&A.
– W ubiegłym roku na rynku australijskim odnotowano rekordowy poziom fuzji i przejęć pomimo ograniczeń związanych z pandemią – powiedziała w początku maja na dorocznej konferencji organizowanej przez zarządzaną przez nią firmę inwestycyjną.
– Ten rok również zaczął się bardzo dobrze w porównaniu z tym, co obserwujemy w trendach globalnych. Część tej aktywności była napędzana przez ogromne pule kapitału prywatnego, który jest przygotowany na oferowanie premii w stosunku do cen na rynku publicznym, częściowo dlatego, że ma inne progi zwrotu z inwestycji niż rynek giełdowy – dodała i podkreśliła, że w tym roku nadal istnieje możliwość stworzenia znaczących możliwości inwestycyjnych, pomimo widma wzrostu stóp procentowych.
Największą w pierwszych czterech miesiącach tego roku transakcję ogłosiło w kwietniu konsorcjum firm private equity zorganizowane przez KKR. Chce wykupić z giełdy firmę Ramsay Health Care, która działa w sektorze ochrony zdrowia. Zaoferowano za nią 14,9 mld dolarów.
Dwie kolejne pod względem wartości transakcje są kilkakrotnie mniejsze i dotyczą spółek telekomunikacyjnych. I w nich po stronie kupujących są instytucje finansowe. Konsorcjum z udziałem AustralianSuper, największego australijskiego funduszu emerytalnego chce za blisko 2,7 mld dolarów przejąć Axicom, niezależnego dostawcę infrastruktury bezprzewodowej, który zarządza 2 tys. wież i masztów telekomunikacyjnych. Z kolei konsorcjum inwestorów finansowych specjalizujących się w transakcjach infrastrukturalnych chce za prawie 2,6 mld dolarów kupić Uniti Group, notowanego na giełdzie w Sydney operatora telekomunikacyjnego.