Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

W 20 lat budżet będzie dopłacać aż do połowy emerytur

Do 2050 roku liczba aktywnych zawodowo Polaków spadnie o 5 mln osób, a już w 2040 roku budżet państwa będzie zmuszony dopłacać aż połowie emerytów, którzy nie uzbierali składek na emeryturę minimalną, wynika z dwóch różnych badań naukowców z IBS i GRAPE.
W 20 lat budżet będzie dopłacać aż do połowy emerytur

Na razie wciąż jesteśmy społeczeństwem dość młodym. Mediana wieku w Polsce to 39 lat, a w Unii Europejskiej 42 lata. Demografia sprawi jednak, że będziemy się starzeć bardzo szybko – w 2050 roku połowa Polaków będzie już miała powyżej 50 lat.

– Fakt, że w 2050 roku na jedną osobę 65+ będą już przypadały tylko dwie osoby w wieku 15-64 doprowadzi do bardzo gruntownego przemodelowania zarówno rynku pracy, relacji społecznych, jak i państwa dobrobytu, bo w tej formie w jakiej znamy je dziś, ciężko będzie je utrzymać – uważa Piotr Lewandowski prezes Instytutu Badań Strukturalnych.

O tym ostatnim najlepiej przekonuje badanie GRAPE, które zaprezentowała dr hab. Joanna Tyrowicz. Stworzono model makroekonomiczny, który nie skupia się na statystycznym Polaku, ale uwzględnia 120 subkohort zróżnicowanych nie tylko ze względu na płeć, wiek, ale i pracowitość, produktywność i cierpliwość. Model stara się uchwycić fakt, że ludzie podejmują racjonalne decyzje i przechodzą na emeryturę wtedy, kiedy im się to opłaca. Oparto go o system zdefiniowanej składki – wypłaca się nam tyle pieniędzy, ile wpłaciliśmy. Z jednym wyjątkiem: budżet państwa musi dopłacać do emerytur minimalnych osób które nie zgromadziły wystarczającego kapitału.

Już w 2020 r. państwo będzie musiało dopłacić do świadczeń 20 proc. polskich emerytów, a w 2040 roku aż połowie.

– Jeśli patrzymy na statystycznego Polaka to on na dopłaty do emerytury minimalnej pewnie się nie zakwalifikuje, ale jeśli model zawiera kobiety i mężczyzn o różnym poziomie wydajności i różnym poziomie czasu wolnego, to nagle zobaczymy, że pojawia się grupa osób, które będą pracowały mniej niż średnia, albo będą mniej wydajne niż średnia i potencjalnie nie spełnią kryteriów związanych z przekroczeniem kapitału na emeryturę minimalną – mówiła dr Tyrowicz.

Problem w tym, że ta „grupa osób” będzie milionowym tłumem. Już w 2020 roku państwo będzie musiało dopłacić do świadczeń 20 proc. emerytów, a w 2040 roku aż połowie. Na koniec modelu – w 2075 roku ten odsetek sięga aż 70 proc. świadczeń.

 

Okazuje się, że te odsetki byłyby wyraźnie mniejsze jeśliby do modelu wprowadzić proponowane w ustawodawstwie z 2013 roku stopniowe dochodzenie do emerytalnego wieku 67 lat dla obu płci. Wówczas emerytury minimalnej w 2040 roku nie osiągnęłoby poniżej 30 proc. emerytów, a równe 30 proc. przekroczylibyśmy w 2070 roku. To nadal dużo, ale chyba na granicy możliwości budżetu państwa.

– Mamy bardzo dużo ludzi, którzy nie wpłacili do systemu wystarczająco dużo aby uzyskać świadczenie wyższe niż emerytura minimalna. Oznacza to, że w ZUS robi się dziura. Trzeba bowiem wypłacić emerytury, na które ktoś nie uzbierał (…) Tę dziurę można pokazać w procentach PKB, ale myśmy zdecydowali się ją pokazać w skali dostosowania fiskalnego tzn. o ile musiałby wzrosnąć podatki aby budżet był zbilansowany na takim poziomie jak wyjściowy w 2015 roku – wyjaśnia Joanna Tyrowicz.

Okazuje się, że we wspominanym już 2040 roku VAT nawet przy wieku emerytalnym 67 lat dla obu płci powinien wynosić prawie 25 proc. a obecny obniżony wiek emerytalny zwiększa tę stawkę o ponad 2 punkty procentowe do powyżej 27 proc. W 2055 roku stawka zbliża się zaś do 29 proc.

– To oczywiście nie jedyna metoda. Gdyby zamiast podwyżki podatków obniżyć wydatki to mówimy jednak o skali obniżenia o 6 do 10 proc. rocznie – dodaje Joanna Tyrowicz.

– Polityka obniżenia wieku emerytalnego prędzej czy później będzie musiała być odwrócona, co znowu będzie pewnie obszarem konfliktu społecznego, ale trudno podejrzewać, że pozwolimy na tak funkcjonującą gospodarkę w przyszłości – podsumowuje dr Tyrowicz.

>> Zapis konferencji „Starzenie się ludności, rynek pracy i finanse publiczne w Polsce” można zobaczyć na Youtube


Tagi


Artykuły powiązane

Najważniejsze wyzwania gospodarcze przyszłości

Kategoria: Trendy gospodarcze
Globalne wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi, nierównościami i zmianami demograficznymi są w wielu przypadkach bardzo kosztowne i społecznie niepopularne.
Najważniejsze wyzwania gospodarcze przyszłości