Autor: Piotr Rosik

Dziennikarz analizujący rynki finansowe, zwłaszcza rynek kapitałowy.

Wall Street ma swoją jasną stronę

Można wypracowywać zysk, osiągać sukces w finansach i jednocześnie działać etycznie – dowodzi JC de Swaan w książce „Seeking Virtue in Finance”.
Wall Street ma swoją jasną stronę

Branża finansowa służy dobru wspólnemu i można znaleźć wiele przykładów etycznie działających w niej osób oraz instytucji – przekonuje JC de Swaan w książce „Seeking Virtue in Finance: Contributing to Society in a Conflicted Industry” (Cambridge University Press, 2020). De Swaan wykłada ekonomię na Princeton University, a dokładniej finanse i etykę w finansach w Bendheim Center for Finance. Jest też partnerem w firmie inwestycyjnej Cornwall Capital. Zatem to odpowiednia osoba do napisania takiej książki.

Jasna strona Wall Street

JC de Swaan pisał swoją książkę przez 12 lat. Odbył 60 rozmów z doświadczonymi osobami ze środowiska finansowego, często z samego topu bankowości i inwestycji. Efekty są bardzo ciekawe, gdyż czytelnik otrzymuje portret zbiorowy osób i firm, które działają etycznie, a przecież pracują na Wall Street, gdzie brakuje etyki.

Naukowiec z Princeton University nie ukrywa zresztą ani przez moment, że właśnie taki był jego cel – ukazać jasną stronę finansowej mocy. Według niego wiele racji ma słynny ekonomista Amartya Sen, gdy mówi, że „rozwód między ekonomią a filozofią moralności jest nienaturalny”. De Swaan uważa, że ekonomiści za rzadko zastanawiają się nad tym, jaką rolę w działaniu człowieka w wymiarze gospodarczym ma etyka. Według niego, za mało jest też przykładów działania instytucji i osób dla dobra wspólnego, a nie tylko dla zysku. „Swoją publikacją chciałem pokazać, że trzeba zastanawiać się nad tym, jak powinno wyglądać działanie w branży finansowej, które można określić jako dobre moralnie” – podkreśla naukowiec.

W poszukiwaniu etyki w finansach

Jednocześnie należy pamiętać, że zysk osiągany przez firmy i udana kariera osób fizycznych nie są niczym złym, jeśli są wypracowywane zgodnie z etyką i przynoszą jakieś korzyści społeczeństwu. Tak twierdził Shibusawa Eiichi – przedsiębiorca, bankier, „ojciec” japońskiego kapitalizmu – na którego powołuje się de Swaan.

Książka „Seeking Virtue in Finance” jest podzielona na cztery części. Są to swego rodzaju koszyki, sprofilowane pod kątem zasad etycznych, do których de Swaan przyporządkowuje postaci i firmy. Pierwszy rozdział traktuje o tych, którzy bezwzględnie służą swoim klientom (Customer Mandate). Drugi opisuje tych, którzy służąc klientom, służą także jakimś wyższym celom, czyli nie podejmują gry o sumie zerowej, ale wręcz przeciwnie (Social Wealth Creation). Trzecia część pokazuje osoby, które traktują z szacunkiem swoich kolegów i podwładnych (Humanistic Leadership). W czwartej części książki de Swaan prezentuje historie osobistości, które pracując w branży finansowej, decydowały się na działanie dla dobra wspólnego, na przykład dla swojej ojczyzny (Engaged Citizenship).

Najbardziej znane postaci, przedstawione w książce, to z pewnością Jack Bogle, założyciel firmy inwestycyjnej Vanguard i propagator inwestowania w fundusze indeksowe oraz David Swensen – zarządzający funduszem Yale University. Można powiedzieć, że porzucili oni obiecujące ścieżki kariery (większe indywidualne bogactwo) na rzecz korzyści publicznej. Większość przedstawionych osób będzie jednak polskiemu czytelnikowi zupełnie nieznana, ale ich dokonania są zaiste imponujące. Można tutaj wymienić choćby Davida Benesa – finansistę, który świetnie zapowiadającą się karierę na Wall Street porzucił na rzecz pomagania małym i średnim firmom finansowym w poprawie jakości zarządzania.

Zamiast atakować banki lepiej zreformować finanse

Jeśli chodzi o instytucje, to de Swaan wychwala między innymi firmę inwestycyjną Dodge & Cox z San Francisco, która postanowiła zaniechać wszelkich działań marketingowych i reklamowych po to, by obniżyć opłaty za zarządzanie aktywami klientów (a dzięki temu ruchowi i tak ma rozpoznawalność i szacunek). Inną godną naśladowania firmą finansową jest, zdaniem naukowca, niezwykle konserwatywny bank US Bancorp, który dzięki swojej nieagresywnej postawie na rynku kredytów hipotecznych przeszedł przez kryzys finansowy roku 2008 suchą stopą.

Co ciekawe – to chyba znak czasów – nie brakuje w omawianej książce wątków feministycznych. W rozdziale o szacunku (Humanistic Leadership) de Swaan prezentuje kobiety ze świata finansów, które robią dużo, by zwiększyć udział płci pięknej w kadrze kierowniczej (jak Brytyjka Helena Morrissey, która ma za sobą karierę w Schroeders czy Newton Investment Management) czy też zlikwidować różnice w wynagrodzeniach ze względu na płeć (jak Natasha Lamb z Arjuna Capital). A w rozdziale o działalności na rzecz wspólnoty poznamy Michaelę Walsh, która założyła Women’s World Banking – organizację zapewniającą kobietom pomoc w dostępie do usług finansowych, m.in. uzyskanie kredytu.

Sygnaliści to bohaterowie świata finansów

De Swaan w swojej książce sporo pisze o tzw. sygnalistach (whistleblower). Według niego są to prawdziwi bohaterowie, którzy poświęcają swoje kariery dla dobra publicznego. Jedną z opisanych postaci jest Alayne Fleischmann – analityk kredytów hipotecznych JP Morgan Chase. Ujawniła ona nieprawidłowości w zakresie przyznawania kredytów, przez co straciła pracę.

Innym ciekawym przykładem jest Eric Ben-Artzi, analityk z działu ryzyka kredytowego w Deutsche Banku (DB). Wykrył on nieprawidłowości w sposobie dokonywania wycen derywatów (bank w kryzysie finansowym chciał ukryć swoje straty na inwestycjach). Co ciekawe, otrzymał on w ramach zadośćuczynienia za zwolnienie kwotę 3,5 mln dol., ale po spłaceniu swoich prawników odmówił przyjęcia reszty, twierdząc, że tak naprawdę pieniądze pochodziły od akcjonariuszy DB, a nie od menedżerów, którzy stali za nadużyciami. Przez swoją skrajnie etyczną postawę Ben-Artzi był zmuszony do powrotu do rodzinnego Izraela, bo w branży finansowej w USA nie mógł znaleźć pracy.

Już we wstępie do „Seeking Virtue in Finance” de Swaan przyznaje, że napisał tę książkę dla swoich studentów. Chciał bowiem, by młode osoby pnące się po szczeblach kariery w finansach miały dobre wzorce. Chciał, by jego studenci wiedzieli, że w finansach nie liczy się tylko zysk, a osoby i firmy, które myślą i działają etycznie, mogą zdobyć uznanie i być stawiane za przykład. Naukowiec osiągnął cel. Książkę można polecić wszystkim studentom ekonomii, finansów, bankowości i kierunków pokrewnych.

Żeby jednak nie było tak pięknie i tak różowo, można na sam koniec autorowi omawianej książki wrzucić kamyczek do ogródka. De Swaan, który pracował w McKinsey, chwali wysokie standardy etyczne tej firmy. Problem w tym, że nie wspomina on o kilku głośnych skandalach z nią związanych. Można tutaj wymienić choćby współpracę z południowoafrykańską rodziną Gupta, która jest de facto klanem mafijnym, oraz o kooperacji z despotami (Turcja, Arabia Saudyjska, Chiny – pisał o tym swego czasu New York Times).

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Rosji trudno będzie ochronić swoją gospodarkę

Kategoria: Analizy
Władze Rosji w swojej polityce obrony przed sankcjami nie doceniają głębi upadku gospodarki w perspektywie średnio- i długoterminowej. Jest wątpliwe, czy uda się im dostatecznie obronić wszystkie ważne sektory gospodarki rosyjskiej.
Rosji trudno będzie ochronić swoją gospodarkę

Za mało Europy w G20

Kategoria: Trendy gospodarcze
Brak w G20 takich krajów jak Hiszpania, Holandia, Polska czy Nigeria zaprzecza rozpowszechnionemu poglądowi, że uczestnikami tego forum stały się państwa o największym produkcie krajowym brutto i liczbie ludności.
Za mało Europy w G20