Autor: Tomasz Świderek

Dziennikarz specjalizujący się w tematach szeroko rozumianej branży telekomunikacyjnej i nowych technologii.

Wielkie telekomów kupowanie

Telekomunikacyjny rynek fuzji i przejęć jest w tym roku bardzo aktywny. Telekomy w fuzjach widzą odpowiedź na zaostrzającą się konkurencję. Kilka dni temu ogłoszono warte 7,2 mld euro wezwanie do sprzedaży 70 proc. KPN, akcji holenderskiego operatora. Chce je kupić meksykański miliarder Carlos Slim.
Wielkie telekomów kupowanie

Carlos Slim (CC By Gobierno de Aguascalientes)

Telekomy w fuzjach, których efektem jest zmniejszanie liczby rynkowych graczy widzą odpowiedź na zaostrzającą się konkurencję i zmieniające się otoczenie gospodarcze. Czasami sprzedają aktywa by zmniejszyć wielkie zadłużenie. Fundusze private equity wychodzą z wieloletnich telekomunikacyjnych inwestycji, bo uznały, że więcej nie uda się z nich wycisnąć.

– W Europie jest za dużo operatorów telekomunikacyjnych – to zdanie, jak mantrę, powtarzają szefowie największych na Starym Kontynencie telekomów. Chcą przekonać Komisje Europejską, że powinna wydawać zgody na łączenie się wielkich graczy, których nieuchronnym skutkiem będzie zmniejszenie konkurencji.

Ogłoszona w lipcu fuzja dwóch niemieckich sieci komórkowych będzie kolejnym testem, czy Komisja podziela zdanie prezesów telekomów. W ocenie agencji ratingowej Moody’s, należy się spodziewać poluzowania polityki KE dotyczącej konsolidacji branży telekomunikacyjnej.

Niemiecki test komórkowy

Ostatnie miesiące przyniosły spory ruch na rynku fuzji i przejęć operatorów komórkowych. Fala jest odpowiedzią na wyzwania, jakie stanęły przed operatorami. Nasycenie liczby użytkowników, rosnąca konkurencja cenowa, presja regulacyjna, spadek stawek hurtowych i kryzys gospodarczy sprawiły, że przychody większości operatorów w najlepszym przypadku nie rosną, a na ogół spadają. Tymczasem przed sieciami komórkowymi stoją wyzwania w postaci inwestycji w nowe technologie; niektóre telekomy muszą także pilnie obniżyć dług.

Największa tegoroczna europejska mobilna fuzja ogłoszona została w Niemczech. Holenderski KPN i hiszpańska Telefonica chcą połączyć swoje niemieckie sieci komórkowe. Warta 8,1 mld euro transakcja ma doprowadzić do powstania nad Renem największego pod względem liczby klientów gracza na rynku mobilnym. Dziś miałby 43,8 mln klientów.

Kontrolowany przez KPN E-Plus wyceniono wysoko – wartość transakcji jest dziewięciokrotnie wyższa niż EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) operatora. To dwa razy więcej niż wysokość tego wskaźnika dla sieci mobilnych notowanych na europejskich giełdach.

Fuzja umożliwi racjonalizację inwestycji związanych z wdrażaniem technologii LTE i zmniejszenie kosztów działania. Telefonica i KPN szacują, że synergie z połączenia niemieckich spółek wyniosą od 5 mld euro do 5,5 mld euro, przy przychodach nowej firmy na poziomie 8 mld euro rocznie. Nie podają w jakim czasie chcą osiągnąć takie oszczędności.

Sfinalizowanie transakcji planowane jest na pierwszą połowę 2014 roku. Nim do tego dojdzie musi ją zaaprobować m.in. Komisja Europejska i niemiecki regulator rynku telekomunikacyjnego. W ostatnich latach Komisja zgodziła się na połączenie dużych komórkowych graczy – brytyjskich sieci Orange i T-Mobile (liczba operatorów spadła do czterech), a także na przejęcie przez austriacką sieć: 3 tamtejszego Orange (liczba operatorów spadła do trzech). Były to zgody warunkowe. W obu przypadkach nałożono obowiązek odsprzedaży części częstotliwości radiowych posiadanych przez łączące się firmy. Na dodatek te fuzje nie powodowały powstania największego na rynku gracza.

Nie wiadomo jak na niemieckie przejęcie zareaguje Carlos Slim, główny akcjonariusz KPN (Slim na europejski rynek wszedł w 2012 roku kupując blisko 30 proc. akcji KPN i 23 proc. akcji Austria Telekom, austriackiego operatora zasiedziałego. KPN poza rodzimą Holandią jest obecny w Belgii i Niemczech. Telekom Austria działa w kilku krajach Europy Środkowej i Wschodniej).

Nie można wykluczyć, że skoro w wezwaniu stara się o pełna kontrolę nad holenderskim telekomem, to może też chcieć zablokować transakcję nad Renem.

Jeśli połączenie niemieckich sieci zostanie zaakceptowane, Telefonica zapłaci Holendrom 5 mln euro i przekaże im 17,6 proc. akcji nowej spółki. KPN deklaruje, że część gotówki przeznaczą na zmniejszenie długu. Hiszpanie, którzy starają się ograniczyć ogromne zadłużenie – między czerwcem 2012 roku, a czerwcem tego roku zadłużenie netto grupy spadło o 8,5 mld euro do 49,8 mld euro – transakcję chce sfinansować emisją obligacji o wartości 4,4 mld euro. Telefonica zapewnia, że mimo to jej wskaźnik zadłużenia netto do EBITDA nie zmieni się.

W czerwcu hiszpańska firma była stroną innej transakcji przejęcia. Za 780 mln euro sprzedała swą irlandzką sieć komórkową O2. Nabywcą jest 3 Ireland, operator kontrolowany przez wywodzący się z Hongkongu konglomerat Hutchison Whampoa. I ta transakcja wymaga zgód organów antymonopolowych. Po jej sfinalizowaniu rynek zyska nowego wicelidera, a liczba operatorów – tak jak w Niemczech – spadnie do trzech. W końcu czerwca irlandzkie O2 miało 1,5 mln klientów, a  3 Ireland – 901 tys., a ubiegłoroczne przychody spółek wynosiły odpowiednio 630 mln euro i 174 mln euro.

Trzy porażki

Nie wszystkie ogłaszane w ostatnich miesiącach plany łączenia lub sprzedaży europejskich sieci komórkowych kończyły się powodzeniem. Zazwyczaj powodem była rozbieżność dotycząca ceny.

W czerwcu, po wielu miesiącach negocjacji i wahań Telecom Italia ostatecznie zrezygnował z planu połączenia swej sieci komórkowej TIM z 3 Italia, której właścicielem jest Hutchison. Po transakcji Hutchison miał mieć 29,9 proc akcji Telecom Italia. Media spekulują, że teraz 3 Italia może próbować połączyć się z kontrolowaną przez rosyjski grupę Vimpelcom włoską siecią Wind.

Nie powiodła się też sprzedaż fińskiej sieci DNA. Do przetargu stanęły fundusze private equity Apax, Bain Capital, BC Partners, EQT i Providence. Jednak proponowane przez nich ceny były za niskie. Fundusze były gotowe zapłacić nie więcej niż 1 mld euro, czyli co najwyżej pięciokrotność ubiegłorocznego EBITDA. Według mediów, fińscy właściciele spodziewali się, że uzyskają co najmniej 1,1 mld euro za posiadającego 2,4 mln klientów usług mobilnych i 1 mln klientów usług stacjonarnych operatora, którego ubiegłoroczne przychody wyniosły 769 mln euro.

Fiaskiem zakończyła się sprzedaż hiszpańskiego Yoigo, którego blisko 77 proc. akcji kontroluje szwedzko-fińska TeliaSonera. W kwietniu Skandynawowie odstąpili od transakcji. I tu powodem była zbyt niska cena. Kupnem wycenianego na ok. 1 mld euro czwartego co do wielkości hiszpańskiego operatora komórkowego (ma 3,8 mln klientów, w 2012 roku miał 1 mld euro przychodów) zainteresowani byli konkurenci – hiszpańskie spółki europejskich gigantów: Orange i Vodafone.

Moda na kablówki

Przejęcia objęły też europejski rynek operatorów telewizji kablowych.

Najgłośniejsza i największa operacja to zakup przez Liberty Global (w Polsce jest właścicielem sieci UPC Polska) brytyjskiej sieci kablowej Virgin Media. Ogłoszona w lutym, a sfinalizowana w czerwcu transakcja miała wartość 16 mld dolarów, z czego na gotówkę przypadało 5,9 mld dolarów. Resztę wypłacono w akcjach amerykańskiej spółki. Dzięki przejęciu Liberty Global wszedł na rynek brytyjski.

Liberty na tej transakcji nie poprzestało. Firma w marcu kupiła za ponad 630 mln dolarów blisko 13 proc. akcji spółki Ziggo, największej w Holandii sieci kablowej. W lipcu ujawniła, że dokupiła kolejne 15 proc. akcji Ziggo. W Holandii Liberty Global jest właścicielem sieci kablowej UPC. Nie wykluczone, że z czasem Amerykanie będą chcieli połączyć holenderskie biznesy.

Liberty konkurowała też z Vodafone w walce o zakup niemieckiej sieci Deutsche Kabel. Licytację wygrała brytyjski operator komórkowy. Za niemiecką sieć zapłaci 7,7 mld euro.

Po zakończeniu transakcji Vodafone w Niemczech będzie miał 32,5 mln klientów telefonii komórkowej, 5 mln klientów szerokopasmowego internetu i 7,6 mln klientów usług telewizyjnych. Dzięki temu będzie mógł – podobnie jak już teraz robi to Telefonica – konkurować z Deutsche Telekom o klientów chcących kupować usługi telekomunikacyjne w pakietach. W ocenie ekspertów, jednoczesne oferowanie przez operatora usług stacjonarnych i mobilnych jest kluczem do utrzymania klientów i stabilizacji przychodów.

Ruch w regionie

Tegoroczna fala telekomunikacyjnych fuzji i przejęć nie ominęła Europy Środkowej i Wschodniej. Sprzedającymi są starające się wykorzystać poprawę koniunktury na giełdach do zrealizowania zysków fundusze private equity, a także redukujący zbyt wysokie zadłużenie lub zmieniający strategię operatorzy telekomunikacyjni.

Najbardziej spektakularną transakcję zawarto w marcu w Rosji. Szwedzkie Tele2 za 2,4 mld dolarów sprzedał rosyjskiemu bankowi VTB sieć Tele2 Russia, czwartego co do wielkości operatora komórkowego w Rosji. VTB nie ukrywa, że chce szybko sprzedać odkupione od Szwedów aktywa.

Do komórkowej transakcji doszło też w Bułgarii. Z tamtejszego rynku wycofał się szukający pieniędzy na redukcję zadłużenia grecki operator OTE (głównym akcjonariuszem spółki jest Deutsche Telekom). W kwietniu za 717 mln euro norweski Telenor przejął od Greków drugiego co do wielkości bułgarskiego operatora komórkowego Cosmo Bulgaria Mobile EAD. O kupno operatora, który ma 4,6 mln klientów i w 2012 roku osiągnął 378 mln euro przychodów starał się też turecki Turk Telekom.

Zmiany właścicielskie spodziewane są na czeskim rynku mobilnym. Albo Deutsche Telekom albo inwestor finansowy odkupi od funduszy private equity 40 proc. akcji operatora komórkowego T-Mobile Czech. Niemcy mają 60 proc. akcji czeskiej firmy i najchętniej – m.in. ze względu na swoje wysokie zadłużenie – nie zwiększaliby zaangażowania. Jednak fundusze chcą wyjść z inwestycji.

Niemiecki operator negocjuje też kupno działającej w pięciu krajach Europy Środkowej, w tym w Polsce, grupy GTS. Jego konkurentem jest amerykański Level 3. O sprzedawanego przez fundusze private equity operatora stacjonarnego, który specjalizuje się w obsłudze klientów biznesowych starała się także Netia. Oczekiwana wartość transakcji to 500-600 mln euro, a po jej zakończeniu spodziewane jest podzielenie grupy i wystawienie spółek w niektórych krajach na sprzedaż.

W regionie trwają też przetasowania wśród właścicieli sieci telewizji kablowych. Kontrolowany przez Deutsche Telekom Slovak Telecom za nie ujawnioną kwotę kupił Digi Slovakia, operatora telewizji kablowej i satelitarnej. Słowackiej firmy, która ma 270 tys. klientów pozbył się RCS&RDS, rumuński operator telewizji kablowej, który wyprzedaje zagraniczne aktywa, by zmniejszyć zadłużenie.

W Polsce poznańska kablówka Inea pozyskała inwestora finansowego. Pakiet jej akcji objął  fundusz private equity Warburg Pincus. Według źródeł branżowych zapłacił 76 mln euro. Wkrótce potem Inea za nieujawnioną kwotę przejęła mającą 21 tys. klientów wielkopolską telewizją kablową Tesat.

W regionie zapowiadane są też transakcje prywatyzacyjne. W Polsce PKP ma ciągle w planach sprzedaż TK Telekom, operatora szkieletowej sieci światłowodowej. W Rumunii, w czerwcu, rząd rozpoczął proces sprzedaży niemal 46 proc. akcji Romtelecom, operatora zasiedziałego. Rząd preferuje wprowadzenie akcji spółki na giełdę w Bukareszcie, ale nie wyklucza także innych opcji. 54 proc. akcji Romtelecom ma grecki operator OTE.

OF

Carlos Slim (CC By Gobierno de Aguascalientes)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Fundusze PE inwestują w tym roku ostrożniej

Kategoria: Analizy
Wysoka inflacja i inwazja Rosji na Ukrainę sprawiły, że polityka inwestycyjna funduszy private equity jest w tym roku dużo ostrożniejsza niż w 2021 r., w którym na przejęcia firm wydały najwyższą kwotę w historii.
Fundusze PE inwestują w tym roku ostrożniej