Życie wraca, ale nie na wszystkie budowy

Od maja, po gwałtownej kwietniowej zapaści, na budowach w większości krajów Unii Europejskiej na nowo powraca życie. Straty najszybciej odrabiają Włochy. W Polsce, tak jak w Czechach, nadal był regres. Największy kryzys w budownictwie panuje nadal na Węgrzech. Barierą staje się niechęć do inwestowania.

W maju – jak wynika z podsumowania koniunktury w europejskim budownictwie, jakiego dokonał w połowie lipca Eurostat – najszybciej wzrastała produkcja budowlano-montażowa w tych krajach, w których najszybciej ona wygasała w poprzednim miesiącu, po zarządzonym administracyjnie chłodzeniu gospodarek w związku z epidemią koronawirusa. Tak było zwłaszcza we Włoszech, gdzie produkcja ta była (licząc w stałych cenach z 2015 r., po wyeliminowaniu czynników sezonowych) aż o 168 proc. wyższa niż w kwietniu, a także we Francji – gdzie wzrosła w maju o 118,3 proc. W kwietniu w obu tych krajach notowane były najgłębsze w skali europejskiej – w porównaniu z marcem – spadki aktywności budowlanej.

Pośrednio świadczy to, że Włochy i Francja były krajami, w których bez względu na skutki ekonomiczne najsilniej, przynajmniej jeśli chodzi o place budów, przejęto się w kwietniu społecznymi wymogami minimalizacji ryzyka zakażenia koronawirusem. Miesiąc później nastąpił już jednak wyraźny zwrot sytuacji, czego efektem były majowe gwałtowne wzrosty w tych krajach produkcji budowlano-montażowej.

W innych krajach UE zarówno kwietniowe spadki, jak i majowe wzrosty aktywności przedsiębiorstw budowlanych były znacznie łagodniejsze. Przykładowo w Hiszpanii, gdzie już w marcu produkcja budowlano-montażowa zmalała w porównaniu z lutym o 3,2 proc., a w kwietniu o dalsze 23,7 proc., w maju nastąpił jej wzrost o 25,0 proc. Podobna sytuacja była w Belgii, gdzie już w marcu zamarł ruch na budowach. Bezruch pogłębił się w kwietniu, ale w maju produkcja w tej dziedzinie wzrosła w tym kraju o 28,6 proc.

O niepewności inwestowania w czasach zarazy

Polska, obok Węgier, Czech, Rumunii, Słowenii, Finlandii i Holandii należy do krajów UE, w których w maju, podobnie jak w kwietniu i w marcu produkcja budowlano-montażowa (stałe ceny z 2015 r., wyeliminowane czynniki sezonowe) spadała. Najgłębsze spadki – aż o 20,1 proc. – notowały w maju (w porównaniu z kwietniem) Węgry. W Czechach spadła ona o 2,9 proc., w Słowenii o 2,8 proc., w Rumunii – o 2,2 proc.

W naszym kraju produkcja budowlano-montażowa w dwóch pierwszych miesiącach 2020 r. jeszcze wzrastała. Pierwszy spadek (w skali miesięcznej) zanotowany był w marcu – o 4,0 proc., a w kwietniu – o dalsze 2,1 proc. W maju produkcja w tej dziedzinie nadal się zmniejszała – o dalsze 3,1 proc. Dotyczyło to przede wszystkim przedsiębiorstw specjalizujących się w budowie budynków (w tej grupie spadek w maju w porównaniu z kwietniem o 5,9 proc.). Firmy zajmujące się budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej zanotowały w maju wzrost swojej produkcji o 0,3 proc.

W czerwcu – jak wynika z opublikowanych 21 lipca wstępnych danych GUS za ten miesiąc – produkcja budowlano-montażowa obniżyła się w stosunku do maja (po wyeliminowaniu czynników sezonowych) o kolejne 2,5 proc.

Spojrzenie na sytuację w unijnym sektorze budowlano-montażowym w dłuższym okresie wskazuje, że w większości krajów UE pandemia koronawirusa mocno dotknęła sektor budowlany. Pomimo odrabiania w niektórych krajach strat, w całej Unii Europejskiej produkcja budowlano-montażowa była w maju 2020 r. o 10,3 proc. niższa niż w maju 2019 r. (ceny stale z 2015 r., wyeliminowane czynniki sezonowe). Najsilniejsze spadki nastąpiły w tym czasie w Hiszpanii – o 24,4 proc. i we Francji – o 24,0 proc., a także na Węgrzech – o 20,1 proc. Jeszcze większe spadki (o 42,2 proc. w skali roku) notuje pozaunijna już Wielka Brytania.

O braku kryzysu – patrząc z rocznej perspektywy – można mówić w przypadku Rumunii, gdzie pomimo pandemii produkcja budowlano-montażowa była w maju 2020 r. o 14,6 proc. wyższa niż w maju 2019 r. Poprawa nastąpiła także w Finlandii (wzrost o 4,1 proc.) oraz w Niemczech (wzrost w skali roku o 1,7 proc.). Do grona krajów słabo (albo wcale) dotkniętych kryzysem budowlanym należałoby zaliczyć także Maltę, Irlandię i trzy kraje bałtyckie. Wszystkie one raportują do Eurostatu o stanie swojego budownictwa w rytmie kwartalnym. Po pierwszym kwartale 2020 r. we wszystkich z nich notowane były znaczące wzrosty, np. w Irlandii o ponad 15 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem 2019 r. Pomimo pandemii we wszystkich tych krajach branża budowlana mogła pozostać na plusie.

Do poziomu PKB sprzed kryzysu wrócimy dopiero w 2022 roku

Polskie budownictwo już w kwietniu było na minusie (-0,8 proc.) w wielkości produkcji budowlano-montażowej porównanej z analogicznym miesiącem 2019 r. W maju wynik ten pogorszył się do -3,0 proc. Wstępne dane GUS za czerwiec wskazują, że strata ta pogłębiła się do -4,5 proc.

Dalsze perspektywy wielkości produkcji budowlano-montażowej są wciąż niepewne. GUS w opublikowanym w końcu czerwca przeglądzie Sytuacji społeczno-gospodarczej kraju zwraca uwagę, że oceniany na podstawie badań ankietowych ogólny klimat koniunktury w budownictwie nadal postrzegany jest bardzo negatywnie, chociaż już mniej pesymistycznie niż w dwóch poprzednich miesiącach. Najpoważniejszą barierą działalności firm budowlanych – wynika z odpowiedzi ankietowanych przez GUS firm budowlanych – pozostaje niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej.

Na niepewność tę, istotną dla najbliższych perspektyw firm budowlanych, zwraca uwagę NBP w najnowszym Raporcie o inflacji, z lipca 2020 r. Restrykcje związane z pandemią koronawirusa miały relatywnie niewielki wpływ na same prace budowlane. Głęboki spadek produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej przy jednoczesnym silnym ograniczeniu wykorzystania zdolności wytwórczych, a także wysoka niepewność w gospodarce związana z pandemią COVID-19, przemawiają w sumie jednak – zdaniem analityków NBP – za znaczącym ograniczeniem nakładów inwestycyjnych.

Obawy o przyszłość zniechęcają do inwestowania, co pogarsza perspektywy firm budowlanych.

>>> Eurostat o wynikach budownictwa w krajach UE

>>> GUS o wynikach budownictwa w czerwcu 2020 r.

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Znaczenie powiązań handlowych Polski z gospodarką niemiecką

Kategoria: Analizy
Niemcy, jak wynika ze standardowych statystyk handlowych, są najważniejszym partnerem handlowym Polski. Statystyki te nie są jednak wystarczające do kompleksowej oceny roli powiązań handlowych dla gospodarki w czasach międzynarodowej fragmentaryzacji produkcji i rozwiniętych globalnych sieci podaży.
Znaczenie powiązań handlowych Polski z gospodarką niemiecką

Zagrożenia dla Polski w strefie euro

Kategoria: Analizy
Wprowadzenie euro jest niebezpieczne z ekonomicznego i politycznego punktu widzenia. Polska gospodarka jest jeszcze niedojrzała, różnice technologiczne, rozwój systemu finansowego, poziom konkurencyjności wymagają przyspieszonej modernizacji. Nasza gospodarka wychodzi dopiero z rozwoju zależnego, potrzebny jest czas.
Zagrożenia dla Polski w strefie euro

Kosmos na Ziemi, czyli wpływ gospodarki pozaziemskiej na nasze życie i globalny rozwój

Kategoria: Analizy
Kosmos przez dekady był domeną naukowych badań i zimnowojennej rywalizacji, symbolizując triumf technologii i narodowych ambicji. Dziś jednak stał się także polem działań komercyjnych, zaczynających kształtować nasze życie na Ziemi. Zaczynając od górnictwa asteroidowego poprzez turystykę pozaziemską, aż po technologie kosmiczne, które przekształcają globalną gospodarkę i społeczeństwa.
Kosmos na Ziemi, czyli wpływ gospodarki pozaziemskiej na nasze życie i globalny rozwój