CC BY-NC Mario Fuentes
Były olimpijczyk Thomas Bach stworzył nawet ruch, który nazywa zawody sportowe jedyną dziedziną ludzkiej egzystencji, która stosuje prawo uniwersalne”, argumentując przy tym, że politycy powinni respektować autonomię świata sportu.
Jednak pomimo tych wzniosłych deklaracji, doświadczenie mówi nam co innego – sport rządzący się sam to zły pomysł. Polityka i sport to rzeczy zmieszane z konieczności i zawsze takie były. Nauczyliśmy się już przecież, że korupcja w sporcie może rozlać się na inne dziedziny – politykę międzynarodową i biznes.
Czas, by rząd przyjął aktywniejszą rolę w zarządzaniu sportem.
Całość w Financial Times