Na emeryturę po siedemdziesiątce

Projektem wydłużenia wieku emerytalnego zajmie się dziś komisja ds. budżetu w Izbie Reprezentantów. Zdaniem ministra skarbu Timothy'ego Geithnera i demokratów Amerykanie winni pracować nawet do 73 roku życia. Republikanie natomiast walczą o czasowe skrócenie okresu aktywności zawodowej, by zahamować galopujące w USA bezrobocie. Do reformy emerytalnej przymierzają się Australia, Irlandia, Francja i Litwa. Nawet Watykan wydłużył okres przechodzenia na emeryturę o dwa lata - do 67 roku życia.

Starzenie się społeczeństwa i trzeszczący w szwach system emerytalny to nie tylko sprawa Polski. Nad wydłużeniem wieku emerytalnego dyskutuje się  na całym niemal świecie, łącznie z Indiami i Ghaną. Nad reformami emerytalnymi pracują Stany Zjednoczone, Australia, Irlandia, Francja i Litwa. W USA i w Australii byłyby to już kolejne reformy.

Zwiększenie na siłę liczby emerytów w USA – czego domagają się republikanie – miałoby katastrofalne skutki dla amerykańskiego systemu emerytalnego. W maju ubiegłego roku rząd Obamy poinformował, że na skutek recesji państwowy fundusz emerytalny już od 2037 r., a nie jak zakładano dotąd, od 2041 r., nie będzie miał z czego wypłacać świadczeń. Zdaniem ministra skarbu Timothy Geithnera jednym ze sposobów poradzenia sobie z tą sytuacją jest wydłużenie wieku emerytalnego. Za tą zmianą opowiada się też były prezes Fed i obecny doradca ekonomiczny prezydenta Baracka Obamy Paul Volcker. Jego zdaniem wydłużanie wieku przechodzenia na emeryturę powinno odbywać się stopniowo przez około 15–20 lat.

Gdyby propozycje te weszły w życie, byłaby to w USA już kolejna zmiana. W 1983 roku Kongres zdecydował, że wszystkie osoby urodzone po 1960 r. osiągną pełne prawo do emerytury dopiero po ukończeniu 67, a nie 65 lat. W momencie wprowadzania tej korekty średni okres pobierania emerytury w Stanach wynosił 13 lat, obecnie jest to ok. 18 lat. Większość Amerykanów kończy aktywność zawodową w wieku 62 lat. Gdyby więc docelowy wiek emerytalny wynosił 73 lata – czego domagają się demokraci – to statystyczny Amerykanin pobierałby świadczenie zaledwie 5 lat; średni okres życia w Stanach to 78 lat.

Republikanie zasadniczo zgadzają się z projektem demokratów; proponują jedynie pewne przesunięcie w czasie. Republikanin i dwukrotny kandydat na prezydenta Dennis Kucinich w wywiadzie dla telewizji Fox News zaproponował tymczasowe, zaledwie na sześć miesięcy, obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat, co miałoby zahamować w USA gwałtownie rosnące bezrobocie. Zdaniem kongresmena taki zabieg pozwoliłby uzyskać około miliona ofert pracy i kosztowałby 15 mld USD. Pieniądze miałyby pochodzić z funduszu przeznaczonego na ratowanie amerykańskiej gospodarki. Projekt tej ustawy jest obecnie w Senacie.

Stany Zjednoczone to nie jedyny kraj, w którym prowadzona jest burzliwa debata na temat wydłużenia czasu aktywności zawodowej, ale jeden z dwóch, w którym mówi się o tym, by obywatele pracowali po siedemdziesiątym roku życia. Drugi to Australia. Z raportu opracowanego przez Bussiness Council of Australia wynika, że w 2049 r. liczba osób po 65 roku życia wzrośnie do 7,4 mln, z 2,9 mln obecnie. W związku z tym przedstawiciele dużego biznesu, obawiając się, że zwiększenie liczby emerytów pociągnie za sobą podwyższenie kosztów pracy, zaapelowali do rządu o kolejne opóźnienie okresu przechodzenia na emeryturę. Propozycję tę poparł premier Kevin Rudd. W minionym roku zrobiono to po raz pierwszy, decydując, że Australijczycy będą przechodzić na emeryturę dopiero po ukończeniu 67 roku życia.

Bomba demograficzna coraz głośnie tyka w Europie. Prognoza Eurostatu wskazuje, że do 2050 r. liczba osób w wieku emerytalnym (powyżej 65 lat) w krajach UE wzrośnie aż o 70 proc., z kolei liczba osób w wieku produkcyjnym (15-64 lat) spadnie o 12 proc. W efekcie, podczas gdy obecnie na jednego emeryta przypadają przeciętnie cztery osoby w wieku produkcyjnym, to w 2050 r. będą to zaledwie dwie.

Starzenie się społeczeństw stanowi poważne zagrożenie dla stabilności finansów publicznych. Według prognoz Komisji Europejskiej do 2050 r. w krajach EU-15 publiczne wydatki na świadczenia emerytalne wzrosną przeciętnie z 10,6 do 12,9 proc. PKB, z kolei wydatki związane z ochroną zdrowia i opieką nad osobami starszymi z 7,3 do 9,5 proc. PKB. Tak więc nad zmianami systemów emerytalnych pochylają się rządy i politycy kolejnych krajów.

Trzy dni temu wydłużenie wieku emerytalnego o trzy lata – do 68 roku życia, zapowiedział irlandzki rząd. Okres zawodowej aktywności wzrośnie na Zielonej Wyspie od 2014 r. do 66 lat, od 2021 r. do 67 lat, a od 2028 r. do 68 lat.

Minister Spraw Społecznych i Rodziny Mary Hanafin tłumaczyła tę decyzje tym, że ludzie po sześćdziesiątce są z roku na rok coraz zdrowsi i w coraz lepszej formie, dlatego mogą pracować dłużej niż obecnie. – Dziś przeciętny Irlandczyk pobiera emeryturę przez 15 lat. Sądzimy, że wkrótce okres ten wydłuży się do 20 lub nawet 25 lat – mówiła Hanafin. Przypomniała także, że w momencie wprowadzenia emerytury państwowej średnia życia w Irlandii wynosiła 50 lat. Dziś przeciętny Irlandczyk żyje 76 lat, a Irlandka pięć lat dłużej.

O wydłużenie czasu pracy walczy także Nikolas Sarkozy. W połowie lutego prezydent Francji oświadczył, że we wrześniu rząd złoży projekt ustawy. Dziś wiek przechodzenia na emeryturę we Francji jest jednym z najniższych w Europie – aktywność zawodową bez względu na płeć można zakończyć już w wieku 60 lat, jeśli wcześniej przepracowało się 40 lat. Pałac Elizejski alarmuje, że jeśli w najbliższych latach nie przeprowadzi się reformy, to w 2030 r. w kasie ubezpieczeń emerytalnych zabraknie pieniędzy dla co piątego emeryta. W tym roku  deficyt środków w kasie ubezpieczeń emerytalnych wyniesie 10 miliardów euro.

Szczegóły projektu nie są jeszcze znane. Nieoficjalnie mówi się, że Sarkozy planuje wydłużenie wieku emerytalnego nawet do 63 roku życia. A także wydłużenie stażu pracy – zamiast obecnych 40 lat 42 lub 43.

Aby te zmiany mogły wejść w życie, musi być zgoda związków zawodowych, silnych we Francji. I to nie będzie proste, bo francuscy związkowcy uważają, że najlepszym sposobem na rozwiązanie problemów systemu emerytalnego jest nałożenie dodatkowego podatku na przedsiębiorców.

Podobne problemy ze związkami zawodowymi ma Hiszpania. Pod koniec stycznia rząd Zapatero przyjął projekt ustawy, przedłużającej wiek emerytalny z 65 do 67 lat – począwszy od 2013 r., maksymalne wydłużenie nastąpi w 2025 r. Szacuje się, że w 2049 r. na 10 emerytów będzie w Hiszpanii przypadało 9 nieletnich.

Propozycja rządu nie została przyjęta entuzjastycznie. Sondaże pokazują, że około połowa Hiszpanów jest temu przeciwna, a związkowcy w obronie status quo wyszli na ulicę w Madrycie, Barcelonie i Walencji.

W tym kontekście rozpatrując,Wyspy Brytyjskie to zupełnie inny świat. Z raportu przygotowanego przez rządową Komisję ds. Równości i Praw Człowieka wynika, że 24 proc. mężczyzn i 64 proc. kobiet zamierza pracować dłużej niż do określonego ustawą wieku emerytalnego. Brytyjczycy w sile wieku chcą nie tylko pracować, ale także rozwijać się zawodowo i awansować. Problem w tym, że przepisy i praktyka w pracy często sprawiają, że starsi ludzie są zmuszeni do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. – Starsi Brytyjczycy chcą pracować dłużej i aby tak się stało, konieczna jest radykalna zmiana prawa – tłumaczyła prezentując przygotowany raport Margaret Prosses, wiceprzewodnicząca komisji. – Kiedy wyjdziemy z recesji, staniemy przed realnym zagrożeniem braku odpowiedniej liczby ludzi do pracy. Moglibyśmy łatwiej sobie z tym poradzić, gdybyśmy nie tracili tylu pracowników, którzy w wieku 65 lat są zmuszani do przechodzenia na emeryturę – dodała. Niebagatelne znaczenie ma także fakt, że wydłużenie wieku emerytalnego oznacza dla gospodarki 15 mld funtów oszczędności.

Reforma emerytalna w Wielkiej Brytanii będzie wprowadzona stopniowo od kwietnia bieżącego roku. W tym roku skróci się okres, w którym osoby pracujące muszą płacić  składki emerytalne.  Do tej pory wynosił on 44 lata dla mężczyzn i 39 dla kobiet. Od kwietnia 2010 r., aby dostać pełną państwową emeryturę, będzie wystarczyło 30 lat opłacania składek. Zdaniem  minister ds. socjalnych Margaret Ritchie ta zmiana jest ważna zwłaszcza dla kobiet, które mają przerwy w pracy zawodowej przez urlop macierzyński. Natomiast wydłużanie wieku emerytalnego rozpocznie się w 2011 r. Wiek emerytalny dla kobiet zacznie rosnąć od przyszłego roku z 60 do 65 lat w 2020 r. Potem od 2024 r. będzie wydłużany już zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn, tak aby w 2046 r. wszyscy Brytyjczycy pracowali do 68. roku życia.

Przymiarki do zmian systemów emerytalnych robią także państwa ze środkowo- wschodniej części Europy, która w porównaniu do zachodniej jest jeszcze dość młoda i załamanie systemów nie grozi im jeszcze tak bardzo. Najbliżej przeprowadzenia reformy emerytalnej jest Litwa, która ma jeden z najniższych progów wiekowych – 60 lat dla kobiet oraz 62,5 dla mężczyzn. Zostanie zwiększony do 65 lat. Minister pracy Donatas Jankauskas zapowiedział pod koniec lutego, że w ciągu najbliższych tygodni przedstawi projekt ustawy. Zmiany miałyby wejść w życie już w 2011 r.

Do tej pory z państw europejskich wiek przechodzenia na emeryturę podniesiono w Niemczech – z 65 do 67 lat od 2020 r.; we Włoszech w 2000 r. – z 55 do 60 dla kobiet i z 60 do 65 dla mężczyzn; oraz w Państwie Watykańskim – z 65 do 67 lat od tego roku.

Z reformy zrezygnowała natomiast w lutym 2010 r. Bułgaria. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami od 2012 r. mężczyźni mieli pracować o 3 lata dłużej, a kobiety – o 5 lat. Jednak po ostrych starciach ze związkami zawodowymi zdecydowano się przełożyć reformę „na czas nieokreślony”.

_ _ _ _ _  _ _ _ _ _  _ _ _ _ _ _ _

CZYTAJ RÓWNIEŻ

Problem mundurówek rozwiazać natychmiast – Prof. Andrzej Kaźmierczak

Jeżeli OFE są takie dobre, to czemu są przymusowe? – Andrzej Sadowski

Trzeba zreformować cały system emerytalny, nie tylko jego część – Dr Maciej Bukowski

O nowy paradygmat w finansach publicznych – Dr Cezary Mech

Wiek emerytalny musi zostać podniesiony – Prof. Marek Góra

Nowa ustawa emerytalna za miesiąc – Piotr Czaplarski

Nie mamy żadnego systemu emerytalnego, tylko emerytalny chaos – Robert Gwiazdowski

Rząd da OFE marchewkę, a niedawno miał być kij – Piotr Czaplarski


Tagi


Artykuły powiązane

Najważniejsze wyzwania gospodarcze przyszłości

Kategoria: Trendy gospodarcze
Globalne wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi, nierównościami i zmianami demograficznymi są w wielu przypadkach bardzo kosztowne i społecznie niepopularne.
Najważniejsze wyzwania gospodarcze przyszłości