Gospodarka nie przyspieszy

O 0,8 punktu wzrósł w sierpniu wskaźnik wyprzedzający koniunktury, informujący o przyszłych tendencjach w gospodarce. Wskaźnik powrócił do poziomu z lipca, co nie zmienia jednak obserwowanej od początku roku tendencji do utrzymywania osiągniętego dotychczas tempa wzrostu, bez większych szans na wyraźne przyspieszenie - informuje Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC.
Gospodarka nie przyspieszy

Główne słabości naszej gospodarki to utrzymujący się od blisko dwóch lat spadek produktywności sektora przetwórczego oraz równie długo trwający marazm na warszawskiej giełdzie. Dodatkowo, coraz silniej negatywnie oddziaływają czynniki zewnętrzne związane głównie ze słabnącą gospodarką Chin, bardzo słabym ożywieniem w Europie i niepewnym jego przebiegiem w USA.

Spośród ośmiu składowych wskaźnika w tym miesiącu trzy działały w kierunku jego wzrostu, wpływ dwóch składowych był neutralny, a trzy działały w kierunku spadku.

Drugi miesiąc z rzędu w niewielkim stopniu przybywa zamówień w sektorze przedsiębiorstw, choć przewaga firm odczuwających wzmożony przypływ zamówień nad tymi, które odczuwają ich spadek jest nieznaczna – niecałe 2 punkty procentowe. Nieco gorsza sytuacja dotyczy zamówień realizowanych na eksport, gdzie większość firm odczuwa wolniejszy ich napływ.

– Ostatnie dane nt. produkcji przemysłowej potwierdzają słabe tempo odradzania się popytu zarówno krajowego jak i zagranicznego – komentuje Maria Drozdowicz z BIEC.

Drozdowicz, koniunktura, 27.8.15

W dalszym ciągu najgłębsza dekoniunktura panuje w przemyśle odzieżowym. Największy napływ nowych zamówień odnotowały firmy przetwórstwa tworzyw sztucznych, przemysł chemiczny i farmaceutyczny.

Zmniejszona lipcowa produkcja, związana nie tylko ze słabym popytem, ale również z okresem urlopów, spowodowała spadek zapasów wyrobów gotowych w magazynach firm. Przedsiębiorstwa przed wakacjami produkowały nieco więcej, magazynując część produkcji na poczet urlopowej zmniejszonej aktywności.

– W lipcu i sierpniu zmagazynowane zapasy uzupełniały bieżącą produkcję. Stąd zapewne dane za sierpień również pokażą spadek zapasów. Zjawisko to będzie miało jednak charakter krótkookresowy. Zapowiedzi słabej aktywności większości gospodarek europejskich i powolne odradzanie się popytu krajowego spowodują, że w drugim półroczu zapasów ponownie zacznie przybywać, tak jak to było w pierwszej połowie tego roku – ocenia Drozdowicz.

Oceny menedżerów przedsiębiorstw na temat stanu finansów w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych oraz oceny ogólnej sytuacji w gospodarce nie zmieniły się w stosunku do lipca, i nie zmieniają się one od blisko roku. Osiąganiu lepszych wyników finansowych nie sprzyja utrzymująca się od blisko trzech lat deflacja cen producentów, panujący marazm na giełdzie, niskie stopy procentowe oraz pogarszająca się wydajność pracy.

– Spadek wydajności pracy w przemyśle obserwujemy od blisko dwóch lat. Proste sposoby jej zwiększania wyczerpały się. Bez inwestycji poprawa produktywności przedsiębiorstw jest niemożliwa. Ich brak zahamuje wzrost wynagrodzeń, a to z kolei ograniczy konsumpcję i oszczędności, przekładając się na wolniejszy wzrost gospodarki – tłumaczy koniunkturalne zależności Drozdowicz.

Od trzech miesięcy rośnie podaż pieniądza M3 w ujęciu realnym. Główną przyczyną wzrostu był przyrost depozytów przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, co może być zastanawiające w sytuacji niskich stóp procentowych, niskiej opłacalności lokat bankowych oraz braku wyraźnej poprawy kondycji finansowej zarówno po stronie konsumentów jak i przedsiębiorstw.

Nie przybywa kredytów konsumpcyjnych. Dominująca wśród konsumentów niepewność, szczególnie związana z utrzymaniem pracy, obawa, że okres deflacji niebawem się skończy i cena kredytu wzrośnie, istotnie powstrzymują przed ich zaciąganiem.

Drozdowicz, koniunktura, 27.8.15

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (02–06.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce