Z deflacją zostaniemy na dłużej

Wskaźnik Przyszłej Inflacji, prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych spadł w marcu 2015 r. spadł o kolejne 0,5 punktu. Od maja 2014 r. wskaźnik spada nieprzerwanie, zaś deflacja cen konsumenckich pojawiła się po raz pierwszy w lipcu ubiegłego roku – informuje Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC.
Z deflacją zostaniemy na dłużej

W gospodarce w dalszym ciągu dominują tendencje do redukcji cen lub utrzymania ich na dotychczasowym poziomie. Jednocześnie pojawiają się pewne sygnały świadczące o wyczerpywaniu się tych nastrojów. Na razie wystąpiły one głównie wśród producentów i konsumentów i dotyczyły ich oczekiwań co do kształtowania się cen w najbliższej przyszłości.

Drugi miesiąc z rzędu powiększa się grupa przedsiębiorstw planujących w najbliższym czasie podwyżki cen na produkowane przez siebie wyroby. O ile przed miesiącem skala wzrostu tych zamierzeń była niewielka, o tyle obecnie po raz pierwszy od blisko roku przeważa odsetek firm planujących podnosić ceny. Im większe przedsiębiorstwo tym zamiary te silniejsze.

W układzie branżowym najwyższą skłonność do podnoszenia cen wykazuje branża paliwowa. Przewaga firm planujących w perspektywie najbliższych trzech miesięcy podnieść ceny nad tymi, którzy planują je obniżyć sięga blisko 30 proc.

– Spowodowane jest to zapewne dwoma czynnikami: ostatnio obserwowaną tendencją do umacniania się dolara amerykańskiego, w którym najczęściej rozliczane są zakupy surowców oraz wzrostem cen ropy na światowych rynkach – tłumaczy Maria Drozdowicz z BIEC.

Drozdowicz, inflacja, 13.3.15

Wskaźnik cen surowców publikowany przez MFW wzrósł po raz pierwszy od lutego ubiegłego roku o około 5 proc. w skali ostatniego miesiąca, głównie za sprawą wyższych cen ropy naftowej i gazu.

Drugi miesiąc z rzędu zmniejsza się odsetek konsumentów uważających, że ceny w gospodarce w dalszym ciągu będę spadać na rzecz tych, którzy spodziewają się ich wzrostu. Zmiana na razie jest niewielka w stosunku do panujących od lipca 2014 roku pogłębiających się nastrojów deflacyjnych. Ponadto oczekiwania inflacyjne konsumentów znajdują się od kilku miesięcy na historycznie najniższych poziomach od początku badań (2004 r.).

Jednocześnie od jesieni 2014 roku obserwujemy wśród konsumentów wzrost skłonności do zakupów. Pomimo tych deklaracji oraz wyjątkowo sprzyjających warunków dla ich realizacji, wynikających zarówno z niskich cen jak i wzrostu wynagrodzeń oraz liczby osób pracujących, dynamika sprzedaży detalicznej jest dość umiarkowana.

– Być może konsumenci oczekują dalszych obniżek i powstrzymują się z realizacją swych planów zakupowych, być może jednak poprawa na rynku pracy oraz wzrost wynagrodzeń nie są na tyle powszechne aby istotnie zwiększyć sprzedaż detaliczną – ocenia Drozdowicz.

W ostatnim kwartale ubiegłego roku zwiększył się odsetek wykorzystania mocy produkcyjnych w przedsiębiorstwach przetwórstwa przemysłowego. Obecnie moce wykorzystywane są w około 78 proc. W historii ostatnich 20 lat tak wysoki odsetek wykorzystania mocy powodował na ogół wyraźne zwiększenie inwestycji oraz stopniowy wzrost presji inflacyjnej.

Wiele wskazuje na to, że obecnie mechanizmy te uległy zmianie. Przede wszystkim wysoki odsetek wykorzystania mocy może mieć charakter relatywny. Przedsiębiorstwa w warunkach dekoniunktury wyzbyły się części zbędnych maszyn, a to obniżyło bazę w stosunku do której oceniany jest obecny odsetek ich wykorzystania. Ponadto, niższe ceny usług remontowych umniejszały koszty utrzymania maszyn a tym samym ograniczały presję inflacyjną.

Jeśli zaś chodzi o inwestycje to około 10 proc. wzrost nakładów inwestycyjnych w 2014 roku rekompensowany był względnie tańszym kredytem bankowym. Kluczowy jednak dla braku presji inflacyjnej jest słabe jak do tej pory ożywienie po stronie popytu oraz utrzymująca się od blisko dwóch lat deflacja cen producentów.

Od października 2014 roku przedsiębiorcy ograniczają koszty pracy przypadające na jednego pracownika. W konsekwencji nie przyczyniają się one do wzrostu ogólnych kosztów prowadzenia działalności gospodarczej i działają raczej stabilizująco na ceny konsumpcyjne

Drozdowicz, inflacja, 13.3.15

Tagi


Artykuły powiązane

Co z tą ropą?

Kategoria: Analizy
Po ataku Rosji na Ukrainę cena ropy naftowej przebiła barierę 100 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od 2014 r. Obecny wzrost cen powodują przede wszystkim czynniki podażowe.
Co z tą ropą?

Droga do uniezależnienia energetycznego Europy i Polski od Rosji

Kategoria: Trendy gospodarcze
Po agresji Rosji Na Ukrainę, która spowodowała szokowy wzrost cen surowców energetycznych, ożyły obawy o trwałość postpandemicznego ożywienia gospodarczego. Konflikt zbrojny pokazał jednocześnie skalę uzależnienia krajów członkowskich UE od dostaw węglowodorów i węgla z Rosji.
Droga do uniezależnienia energetycznego Europy i Polski od Rosji