Autor: Katarzyna Kozłowska

Publicystka, wydawca książek ekonomicznych, koordynator projektów medialnych.

JP Morgan nie może rozstać się z „Wielorybem”

Bruno Iksil, handlowiec ekskluzywnego oddziału Chief Investment Office (CIO) banku JP Morgan Chase & Co, który w wyniku swoich transakcji przegrał 2 do 3 miliardów dolarów, wciąż pracuje dla instytucji. Potwierdziła to w rozmowie z Obserwatorem Finansowym 11 czerwca Karen Lemkau, rzeczniczka prasowa banku.
JP Morgan nie może rozstać się z „Wielorybem”

CC BY-NC-SA Steve Rhodes

Bank nie chce ujawniać w jakiej jednostce ulokowano feralnego tradera i jakie są dziś jego zadania. Być może ma wyjaśnić swoim szefom (tym, którzy jeszcze nie stracili posady) oraz śledczym z Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, a także przed komisją Kongresu istotę funkcjonowania modelu, na którym zarabiał i tracił oraz… pomóc minimalizować straty, które w wyniku zajętych przez niego pozycji mogą objawić się w przyszłości.

Zwykły-niezwykły trader

Iksil jest czterdziestoparoletnim Francuzem, jednym z 261 453 pracowników JP Morgan Chase & Co. Brytyjskie i amerykańskie gazety przedstawiają go jako rodzinnego faceta, którego życie jest dalekie od powszechnego wyobrażenia o potężnym maklerze. Ponoć nie jeździ supernowoczesną limuzyną i nie wydaje setek tysięcy funtów w restauracjach. Razem z żoną Karen i czworgiem dzieci mieszka w Paryżu. Do Londynu, gdzie siedzibę ma hedgingowa jednostka JP Morgan & Chase – CIO dojeżdża w poniedziałki rano. W wynajmowanym mieszkaniu w zachodnim Londynie przesypia do czwartku. Wówczas wraca do Francji. W piątki pracuje już z domu.

Absolwent paryskiej politechniki do JP Morgan trafił w 2005 roku, kiedy to władzę nad CIO obejmowała Ina Drew, specjalistka od zarządzania ryzykiem, uznawana za jedną z najpotężniejszych kobiet na Wall Street. Wcześniej Iksil pracował m.in. we francuskim banku inwestycyjnym Natixis. W JP Morgan powierzono mu kierowanie grupą traderów. W ostatnich latach zadaniem jego zespołu (credit desk) było zabezpieczanie banku przed ryzykiem niewypłacalności kredytobiorców. W szczególności chodziło o rynek kredytów hipotecznych.

Iksil przy użyciu modeli matematycznych konstruował skomplikowane strategie inwestowania z wykorzystaniem lewaru, krótkiej sprzedaży i innych licznych instrumentów pochodnych. Choć JP Morgan słynął dotąd z przywiązania do reguły „value-at-risk” (metoda oceny ryzyka rynkowego, która oparta jest na dokładnej analizie wartości transakcji), transakcje zespołu Iksila prawdopodobnie od początku miały charakter wysoce spekulacyjny.

– Banki inwestycyjne nieustannie ponoszą wysokie ryzyko – ocenia w rozmowie z Obserwatorem Finansowym prof. Witold Małecki z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie. – Powszechnym działaniem działów hedgingowych albo całych funduszy hedgingowych jest zajmowanie długoterminowej pozycji, zabezpieczanie się za pomocą swapów, a do tego jeszcze budowanie konstrukcji zabezpieczającej zabezpieczenie – wyjaśnia.

Na swoim profilu w serwisie Bloomberga Iksil pisał, że potrafi „chodzić po wodzie”. W City nazywano go Lordem Voldemortem (postać z książki o Harrym Potterze) oraz Londyńskim Wielorybem lub Białym Wielorybem. Chodzi prawdopodobnie o wielkość transakcji, których dokonywał. „Nazywano go Voldemort, ponieważ zdawał się być przerażającą i bardzo dużą siłą w City”, pisał Daily Mail 11 maja 2012. Mówiąc o sile, koledzy z rynku i analitycy nie mieli z pewnością na myśli warunków fizycznych tradera, a sumy jakimi obracał. Właśnie one, a także tzw. VaR Iksila są obecnie wnikliwie analizowane przez pracowników amerykańskiego nadzoru.

Ale od początku. Według banku w ostatnich latach, również w 2011, Iksil zarabiał dla instytucji po 100 milionów dolarów. Stąd, jak tłumaczono na konferencji prasowej zwołanej przez prezesa JP Morgan Jamie’go Dimona, stosunkowo duża niezależność transakcji tradera. Internetowy portal Bloomberg.com w artykule pt. „JP Morgan’s Iksil Said To Take Big Risks Long Before Loss” z 1 czerwca podaje, że firmowy VaR Iksila, czyli maksymalna wartość straty, jaką mógł ponieść w wyniku swoich transakcji, określano w CIO na 30-40 milionów dolarów:  „Iksil’s value-at-risk, a measure of how much a trader might lose in one day, was typically $30 mln – $40 mln, even before this year’s buildup”. W ostatnim czasie wartość ta wynosiła nawet 60 mln dolarów. – To bardzo dużo – ocenia prof. Małecki.

W jaki zatem sposób strata spowodowana przez tradera mogła sięgnąć 2 miliardów dolarów? – Iksil skonstruował mechanizm, którego nie rozumieli nawet jego przełożeni – wyjaśnia prof. Małecki. Śledczy sprawdzają dziś więc, od jak dawna przełożeni wiedzieli o niebezpiecznych transakcjach Iksila. W artykułach prasowych począwszy od Bloomberga na Wall Street Journal kończąc, można znaleźć wypowiedzi pracowników JP Morgan Chase & Co, którzy twierdzą, że tzw. credit desk, któremu przewodził Bruno Iksil był ściśle kontrolowany przez top menedżment firmy. Bezpośredni przełożeni tradera, między innymi Achilles Macris, spotykali się z nim w każdy czwartek, żeby omówić transakcje. W szczegóły hedge’owej działalności Iksila musiała również być wtajemniczona Ina Drew, szefowa CIO.

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd już pod koniec maja zwróciła uwagę na fakt, iż w 2011 roku, po wewnętrznej analizie w CIO, formuła która kalkulowała wysokość VaR Iksila zmieniona została w sposób, który lekceważył potencjalne ryzyko inwestycyjne o połowę. Nowa formuła zaakceptowana została przez zarząd JP Morgan. Prawdopodobnie w związku z ujawnieniem tej informacji Ina Drew musiała podać się do dymisji. Ten sam los spotkał Achillesa Macrisa, który szefował całym londyńskim oddziałem traderów oraz jego prawą rękę Javiera Martina-Artajo. „Dymisjonowana szefowa Iksila zarobiła w 2011 roku 15 milionów dolarów”, emocjonowały się gazety takie jak Daily Mail.

Pytanie, czy finał działalności Iksila można było przewidzieć i mu przeciwdziałać?  W swoim blogu na Reuters.com Felix Salmon porównuje transakcję „Londyńskiego Wieloryba” do zakładu Howarda (Howie’go) Hublera, który w 2008 roku za pomocą swapów kredytowych wykreował stratę wysokości prawie 9 mld dolarów na koncie swego pracodawcy – innego giganta inwestycyjnego – Morgan Stanley.

Ta najbardziej spektakularna wtopa inwestycyjna, jaka została ujawniona, polegała zasadniczo na „zrobieniu sprytnego zakładu przeciwko zabezpieczeniom na ryzykownych kredytach subprime, a potem nałożeniu na to jeszcze większego hedge’u” („He made a smart bet against dangerous subprime securities, but then put on a much larger hedge which ende up costing him $9 billion”).

Felix Salmon ujawniając nieco kulisy ryzykownego hedge’u w wykonaniu Iksila – pisze, że trader, którego zadaniem było chronić bank przed ryzykiem niewypłacalności kredytobiorców, aby osiągnąć neutralną rynkowo pozycję, po tym jak zajął pozycję długoterminową i zabezpieczył koszty pozycji krótkich, musiał zacząć sprzedawać dużo więcej jednostek taniego ubezpieczenia na indeksie IG9 niż kupił go krótkoterminowo.

Salmon twierdzi, że nagle skomplikowana konstrukcja zaczęła się sypać, a Iksil i jego szefowa, Ina Drew, mieli do wyboru dwa wyjścia: wyjść z pozycji ze stratą lub starać się naprawić model. Wybrali drugą opcję i wkrótce rynek zauważył ich nerwowe ruchy: „The two legs of JPMorgan’s trade did not move according to the relationship the bank had expected, meaning the position became imperfectly hedged. Like many credit models before it, JPMorgan appeared to misjudge correlation – one of the hardest market phenomena to accurately capture in mathematics. In order to try and stay risk neutral, the dynamic hedge required even more long protection to be sold. The bank continued to write swaps on the IG.9, causing a pricing distortion that was spotted by more and more hedge funds seeking profit”.

– Indeks CDS NA IG 9, na którym grał ten trader, nie jest jakimś szczególnie tajnym indeksem. W operacjach Iksila sama struktura jego gry była bardzo wyszukana. Myślę, że wciąż nie rozumieją jej do końca śledczy z Komisji Papierów Wartościowych i Giełd – ocenia prof. Małecki.

Tymczasem straty banku mogą wciąż rosnąć. Warto przypomnieć, że według danych własnych JP Morgan Chase & Co, w ostatnich latach dochody z obrotu na portfelu handlowym wynosiły rocznie prawie 10 miliardów dolarów (z wyjątkiem roku 2008 roku, kiedy to zanotowano stratę sięgającą 9,8 mld dolarów – spowodowaną zresztą nieudanymi transakcjami instrumentami opartymi o kredyty hipoteczne).

Według informacji z kolejnych tygodni maja, strata jaką dla banku spowodował Iksil, wyniosła od 2 do ponad 3 miliardów dolarów, co stanowi dużą część dochodu netto grupy z I kw. 2012 roku (5,4 mld dolarów). Strata ta wpłynie także na całościowy wynik JP Morgan Chase & Co za 2012 rok. Dodatkowo wartość notowań rynkowych grupy spadła po ogłoszeniu informacji o stracie o 15 mld dolarów. Jamie Dimon, prezes i jednocześnie szef rady nadzorczej holdingu mówił na konferencji prasowej, że portfel handlowy banku „okazał się ryzykowny, bardziej nieprzewidywalny i mniej efektywny jako struktura hedgingowa, niż przypuszczano. Znaleźliśmy  w nim wiele błędów, niechlujstwa i fatalnych w skutkach przewidywań” („The portfolio has proved to be iskier, more volatile and less effective as an economic hedge than we thought. There are many errors, sloppiness and bad judgement”).

Tymczasem straty JP Morgan mogą wciąż rosnąć. Branżowy portal valuewalk.com w artykule „JP Morgan Losses Likely Increase As CDS NA IG 9 Jumps This Week” szacuje, że wartość strat może jeszcze powiększyć się o 1 do 6 miliardów dolarów. Autorzy portalu wskazują, że indeks, którego wzrost powodował przegraną Iksila, od chwili ujawnienia druzgocących strat banku wciąż rośnie.

”To zdecydowanie jeden z największych finansowych błędów tego roku i do dziś wydaje się, że nikt nie jest w stanie zrozumieć w szczegółach istoty tego, co się stało. Źródło w Business Weeku sugeruje, że powód dla którego Iksilowi pozwolono kontynuować swoją pracę jest taki, że nikt poza nim nie rozumiał konstrukcji jego pracy”, podsumowuje valuewalk.com.

„Kiedy ostatnio francuski trader podłożył taką bombę, amerykański Fed musiał obciąć stopę dyskontową o 75 punktów bazowych” (The last time a French trader delivered a bomb like his (Jerome Kerviel), the Fed cut the discount rate by 75 bps), komentuje sprawę portal Zerohedge.com. Prawdą jest, że takich Iksili w przeszłości było dużo więcej.

Oprócz Howiego Hublera, który przy użyciu CDS’ów przegrał 9 miliardów Morgana Stanleya w 2008 roku, innym słynnym specjalistą rynku kapitałowego od strat jest m.in. Boaz Weinstein. Niemiecki specjalista od derywatów także w 2008 roku wyczyścił kasę Deustche Bank z 2 miliardów dolarów. Następnie… odszedł i założył własny fundusz hedgingowy, Saba Capital. Jak podaje, na transakcjach związanych z Iksilem, właśnie nieźle zarobił.

Rok 2008 to także wpadka młodego Francuza Jerome’a Kerviela, który na futuresach spustoszył portfel Societe Generale (wpadka na prawie 7 miliardów dolarów). Najsłynniejszym do dziś spekulantem wydaje się dziś George Soros, postać powszechnie szanowana.

Wielu agresywnych traderów i maklerów w wyniku swojej działalności skończyła jednak za kratami. Taki los spotkał m.in. Johna Rusnacka, który naraził AIB/Allfirst na 691 milionów dolarów straty, prowadząc transakcje walutowe. Został skazany w 2002 roku na 7 i pół roku więzienia. Nick Leeson, brytyjski trader, wysadził w powietrze brytyjski Barings Bank z przeszło dwustuletnią tradycją. Straty spowodowane jego transakcjami oraz tajne konto, na którym je księgował, wyszły na jaw w roku 1995. Leeson trafił do więzienia na sześć i pół roku. Yasuo Hamanaka, trader japońskiego Sumitomo Corporation, przegrał na futuresach 2,6 miliardów dolarów. Zamknięto go na 8 lat w 1996 roku.

Profesora Małeckiego, eksperta rynku kapitałowego, który specjalizuje się w instrumentach pochodnych, działalność traderów takich jak Iksil nie dziwi. Zwraca jednak uwagę, że to, co instytucje finansowe robiły kiedyś na własne ryzyko, dziś może mieć poważniejsze konsekwencje.

„Wcześniej te banki działały tylko jako banki inwestycyjne. Teraz, od kilku lat, są to już konglomeraty inwestycyjne, które prowadzą też bankowość komercyjną – prowadzą konta klientów. Jako takie podlegają więc ubezpieczeniom depozytów. Niezwykle ryzykowne operacje mogą być zatem przeprowadzane na koszt podatników. Bo jak bank zbankrutuje to trzeba będzie go ratować”, kwituje.

Sam Iksil z pewnością poradzi sobie lepiej niż przeciętny Smith. Nawet jeśli JP Morgan Chase & Co wręczy mu wypowiedzenie, z pewnością, jak Boaz Weinstein, założy własny hedge. A wiedza o przyczynach kilkumiliardowej straty, którą zaliczył na konto obecnego pracodawcy, będzie najlepszym kapitałem, jaki może wnieść do swojego biznesu.

Katarzyna Kozłowska

CC BY-NC-SA Steve Rhodes

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (30.05–03.06.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce

Bankom trudno odejść od finansowania paliw kopalnych

Kategoria: Analizy
Największe globalne banki, mimo zobowiązań i deklaracji, wciąż finansują wydobycie i wykorzystywanie paliw kopalnych w celach energetycznych. Kredyty z tym związane nie są jednak istotną częścią ich portfeli.
Bankom trudno odejść od finansowania paliw kopalnych

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (11-15.04.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce