Wwywiadzie przeprowadzonym dla Obserwatora Finansowego Thomas Palley, ekonomista z think tanku New America Foundation,postuluje wprowadzenie globalnego standardu płacy minimalnej jako sposobu na podniesienie dochodów najmniej zarabiających. Czy rzeczywiście taki byłby skutek wprowadzenia tej regulacji?
Różnicowanie płacy minimalnej jest niezgodne z konstytucją. (CC BY-NC-SA jamesjyu)
Makroekonomia
Debata
Płaca minimalna nie popłaca
W wywiadzie przeprowadzonym dla Obserwatora Fiansowego Thomas Palley, ekonomista z think tanku New America Foundation postuluje wprowadzenie globalnego standardu płacy minimalnej jako sposobu na podniesienie dochodów najmniej zarabiających. Czy rzeczywiście taki byłby skutek wprowadzenia tej regulacji?
1 września 2003 r. obniżono w Polsce płacę minimalną dla więźniów do połowy stawki, która obowiązuje w całej gospodarce. Efekt? Liczba zatrudnionych więźniów wzrosła prawie o 100 proc. (z 13 975 w 2002 r. do 27 937 w 2007 r.). Co ciekawe, kiedy w 2010 r. sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego przedstawiciele rządu argumentowali, by nie podwyższać płacy minimalnej dla skazanych, ponieważ jej obniżenie spowodowało wzrost zatrudnienia.
Ostatecznie Trybunał Konstytucyjny orzekł, że różnicowanie płacy minimalnej jest niezgodne z konstytucją. Ale ciekawe jest, że politycy widząc jak podwyższanie płacy minimalnej niszczy miejsca pracy regularnie ją podwyższają (we wrześniu rząd podniósł ją o kolejne 8,2 proc. i od 2012 r. będzie wynosić 1500 zł brutto). Dlaczego? Otóż to efekt lobbingu związków zawodowych, które w ten sposób chcą się pozbyć konkurencji z rynku pracy, która gotowa byłaby wykonywać pracę już zatrudnionych za niższą stawkę.
Jednak pośrednio uderzają także w siebie. Dlatego, że płaca minimalna dotyczy zwykle osób wykonujących prostą pracę fizyczną, którą łatwo zastąpić maszynami. A im wyższy koszt pracy, tym bardziej opłaca się takiej inwestycji dokonać. Zauważmy, że coraz więcej jest w polskich supermarketach kas samoobsługowych. Kilka tygodni temu otwarto w Warszawie Włochach pierwszy całkowicie bezobsługowy sklep spożywczy. Coraz częściej też możemy spotkać stacje benzynowe bez ani jednego pracownika. Tempo zastępowania pracowników maszynami będzie wprost proporcjonalne do wysokości płacy minimalnej.
Nie jest tak, że Polska musi mieć płacę minimalną. Są bowiem w Europie bogate, rozwinięte kraje, takie jak np. Szwajcaria i Szwecja, w których płacy minimalnej nie ma w ogóle. Ekonomista prof. Thomas Sowell argumentował, że bez względu na regulacje państwowe jest zawsze naturalna płaca minimalna i wynosi ona 0 zł. Nie jest to jednak do końca prawda. Jedna z polskich prywatnych stacji telewizyjnych miała tylu chętnych do pracy, że wprowadziła warsztaty dla początkujących pracowników i każe sobie za udział w nich płacić. Nie narzeka na brak chętnych. Widocznie pracownicy uznali, że wiedza która zdobędą w czasie pracy w tej firmie jest tego warta.
Aleksander Piński
1 września 2003 r. obniżono w Polsce płacę minimalną dla więźniów do połowy stawki, która obowiązuje w całej gospodarce. Efekt? Liczba zatrudnionych więźniów wzrosła prawie o 100 proc. (z 13 975 w 2002 r. do 27 937 w 2007 r.). Co ciekawe, kiedy w 2010 r. sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego przedstawiciele rządu argumentowali, by nie podwyższać płacy minimalnej dla skazanych, ponieważ jej obniżenie spowodowało wzrost zatrudnienia.
Ostatecznie Trybunał Konstytucyjny orzekł, że różnicowanie płacy minimalnej jest niezgodne z konstytucją. Ale ciekawe jest, że politycy widząc jak podwyższanie płacy minimalnej niszczy miejsca pracy regularnie ją podwyższają (we wrześniu rząd podniósł ją o kolejne 8,2 proc. i od 2012 r. będzie wynosić 1500 zł brutto). Dlaczego? Otóż to efekt lobbingu związków zawodowych, które w ten sposób chcą się pozbyć konkurencji z rynku pracy, która gotowa byłaby wykonywać pracę już zatrudnionych za niższą stawkę.
Jednak pośrednio uderzają także w siebie. Dlatego, że płaca minimalna dotyczy zwykle osób wykonujących prostą pracę fizyczną, którą łatwo zastąpić maszynami. A im wyższy koszt pracy, tym bardziej opłaca się takiej inwestycji dokonać. Zauważmy, że coraz więcej jest w polskich supermarketach kas samoobsługowych. Kilka tygodni temu otwarto w Warszawie pierwszy całkowicie bezobsługowy sklep spożywczy. Coraz częściej też możemy spotkać stacje benzynowe bez ani jednego pracownika. Tempo zastępowania pracowników maszynami będzie wprost proporcjonalne do wysokości płacy minimalnej.
Nie jest tak, że Polska musi mieć płacę minimalną. Są bowiem w Europie bogate, rozwinięte kraje, takie jak np. Szwajcaria i Szwecja, w których płacy minimalnej nie ma w ogóle. Ekonomista prof. Thomas Sowell argumentował, że bez względu na regulacje państwowe jest zawsze naturalna płaca minimalna i wynosi ona 0 zł. Nie jest to jednak do końca prawda.
Jedna z polskich prywatnych stacji telewizyjnych miała tylu chętnych do pracy, że wprowadziła warsztaty dla początkujących pracowników i każe sobie za udział w nich płacić. Nie narzeka na brak chętnych. Widocznie pracownicy uznali, że wiedza która zdobędą w czasie pracy w tej firmie jest tego warta.
Różnicowanie płacy minimalnej jest niezgodne z konstytucją. (CC BY-NC-SA jamesjyu)
Wynagrodzenia za prace wykonywane zdalnie są w poszczególnych krajach bardziej wyrównane niż wynagrodzenia za prace stacjonarne, jednak w dalszym ciągu występują duże różnice między płacami w różnych lokalizacjach.
ChatGPT zapoczątkował nowy etap automatyzacji. W nadchodzących latach generatywna sztuczna inteligencja może doprowadzić do głębokich zmian na rynku pracy oraz znacząco przyspieszyć wzrost gospodarczy.
Produkcja ropy na Alasce znalazła się na poziomie najniższym od 45 lat. Ludzie wyjeżdżają stamtąd. Stan ma problemy budżetowe, które będzie chciał załatać m.in. uruchomieniem sprzedaży kredytów węglowych.
Ceny konsumpcyjne rosły w Stanach Zjednoczonych w tempie 3,5 proc., co stawia pod dużym znakiem zapytania perspektywę cięcia stóp procentowych za Oceanem. Odczyt inflacji CPI za marzec 2024 r. w USA był nieznacznie wyższy od rynkowego konsensusu i postawił Komitet Otwartego Rynku w niełatwym położeniu.
Droga energia, slowbalizacja, brak rąk do pracy, nadmierna biurokracja, wieloletnie zaniedbania inwestycyjne oraz opóźnienia technologiczne spętały potencjał rozwojowy Niemiec. Gospodarka przechodzi przez polikryzys– spowodowany wieloma czynnikami – na który nie ma prostej odpowiedzi w postaci np. pakietu koniunkturalnego lub jednej, porządnej reformy. RFN potrzebuje w istocie polireformy – dziesiątków drobnych korekt, które jednak jako całość określą na nowo równowagę między rynkiem a państwem.
Oczekiwaniom inflacyjnym gospodarstw domowych zazwyczaj nie poświęca się zbytniej uwagi przy monitorowaniu i prognozowaniu inflacji, częściowo dlatego, że wykazano, iż mediana ich oczekiwań ma mniejszą moc predykcyjną niż oczekiwania innych podmiotów. Niniejszy artykuł ma na celu dowieść, że zmiany w rozkładzie oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych są istotne dla prognozowania inflacji w najbliższym czasie i oferują dodatkowe informacje w porównaniu z miernikami rynkowymi i oczekiwaniami prognostów. Sugeruje to, że oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych powinny odgrywać większą rolę w monitorowaniu inflacji, a w konsekwencji w kształtowaniu polityki pieniężnej.
Najnowsze wydanie „Obserwatora Finansowego” ukazuje nam wizje przyszłości bliskiej i dalekiej. W tym numerze, najlepsi eksperci postarają się odpowiedzieć na kilka kluczowych pytań, dotyczących sztucznej inteligencji i tego jak generatywna AI wpłynie na bankowość, edukację oraz inne dziedziny naszego życia.
Nieefektywność nadzoru prowadzi do występowania nieprawidłowości i nadużyć na rynku funduszy inwestycyjnych w Polsce – taką sensacyjną tezę stawiają autorzy monografii „Nieprawidłowości i nadużycia na rynku funduszy inwestycyjnych”.
Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego wzmocniłaby znacznie pozycję Polski w europejskiej gospodarce – stwierdził w rozmowie z „Obserwatorem Finansowym" dr Andreas Wittmer, dyrektor zarządzający Centrum Badań Lotniczych na Uniwersytecie w St. Gallen.
Sztuczna inteligencja powoli zmienia sposób działania banków i instytucji finansowych. Pomaga im zredukować ciężar biurokracji, ale także podejmować szybsze decyzje oraz utrzymywać efektywny kontakt z klientami. A będzie jeszcze lepiej. W perspektywie czeka kilkunastoprocentowy wzrost EBITDA.
Dywersyfikacja metod płatności, rozumiana jako poszerzanie dostępnej ich gamy, zwiększa wybór płatników i odbiorców płatności, stymuluje konkurencję na rynku i innowacyjność dostawców usług płatniczych, redukuje ryzyko, ponieważ uniezależnia rynek płatności od jednego, potencjalnie dominującego systemu płatności. Podobnie ma się sprawa z formami pieniądza, które się uzupełniają a jednocześnie konkurują i substytuują wzajemnie.
Współczesne problemy prawne Unii Europejskiej, sztuczna inteligencja w bankowości oraz polityka pieniężna były tematami grudniowego zjazdu na podyplomowych studiach MBA organizowanych w ramach drugiej edycji projektu „Akademia NBP”.
Portal ekonomiczny NBP „Obserwator Finansowy” ponownie znalazł się w czołówce najbardziej opiniotwórczych mediów w kategorii „Media ekonomiczne i biznesowe”, wyprzedzając m.in. „Parkiet”. Wzrost cytowalności treści publikowanych na łamach serwisu wzrósł w kwietniu w odniesieniu do marca 2023 r. o 37 proc.
Sytuacja gospodarcza w Polsce na tle innych krajów przedstawia się korzystnie. Warto zauważyć, że w szybkim tempie nadrabiamy dystans dzielący Polskę od poziomu życia w wybranych państwach europejskich. W ciągu ostatnich czterech lat dynamika wzrostu PKB plasowała Polskę powyżej innych krajów europejskich, zarówno strefy euro, w tym Niemiec i Francji, jak i krajów Unii Europejskiej z własną walutą, np. Czech.
Większość polskich przedsiębiorców odczuła skutki wojny w Ukrainie, choć jej wpływ oceniają w zróżnicowany sposób – wynika z badania przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny.
W styczniu 2020 roku Wielka Brytania formalnie opuściła Unię Europejską. Oczekiwane korzyści z brexitu, poza odzyskaniem suwerenności w zakresie kształtowania prawa i zewnętrznych relacji gospodarczych, jednak się nie zmaterializowały. Widoczny jest natomiast spadek wydajności i konkurencyjności brytyjskiej gospodarki, co wpływa także na kondycję rynku pracy.