Pekao podniósł prognozę wzrostu PKB Polski w 2017 r. do 4,5 proc.

Ekonomiści Pekao podnieśli prognozę wzrostu PKB Polski w 2017 r. do 4,5 proc. z 4,3 proc., a na 2018 r. nadal spodziewają się wzrostu o 3,8 proc. – wynika z raportu banku. Pekao spodziewa się, że inflacja w II połowie 2018 r. przekroczy 3 proc., a dynamika płac w przyszłym roku wzrośnie do 8 proc.

„Prognozujemy, że w IV kwartale 2017 r. wzrost PKB wyniesie 4,7 proc. rdr, a w całym 2017 r. wzrost gospodarczy ukształtuje się na poziomie 4,5 proc., wobec wzrostu o 2,9 proc. w 2016 r.” – napisano w miesięcznym raporcie banku.

„W 2018 r. prognozujemy wzrost PKB w okolicach 3,8 proc. Głównym motorem wzrostu gospodarczego pozostanie spożycie gospodarstw domowych. Pomimo wygaśnięcia impulsu związanego programem Rodzina 500+ dynamika konsumpcji prywatnej pozostanie wysoka dzięki dynamicznemu wzrostowi wynagrodzeń, co przełoży się na solidny wzrost dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych” – dodano.

Zdaniem ekonomistów Pekao, 2018 r. powinien przynieść poprawę w zakresie inwestycji, zwłaszcza publicznych, jednak w kontekście rozczarowujących wyników inwestycji prywatnych w 2017 r. widzą oni ryzyko, że kolejny rok z rzędu nakłady inwestycyjne firm mogą okazać się rozczarowujące.

INFLACJA, PŁACE I STOPY PROC.

Pekao prognozuje, że w grudniu 2017 r. inflacja wyniesie 2,2 proc. rdr, a na koniec 2018 r. 2,5 proc. Średnioroczna inflacja wyniesie 2,0 proc. w 2017 r. i 2,8 proc. w 2018 r.

„Prognozujemy, że już pod koniec II kwartału 2018 r. inflacja CPI może przekroczyć cel NBP, a w III kwartale 2018 r. wzrosnąć powyżej 3 proc. Spodziewamy się, że w 2018 r. utrzyma się dynamiczny wzrost żywności, któremu będzie towarzyszył szybszy niż w 2017 r. wzrost cen związanych z użytkowaniem mieszkania, w tym nośników energii” – napisano.

Ekonomiści banku spodziewają się ponadto, że wzrostowi inflacji będą sprzyjać ograniczenia podażowe na rynku pracy i związany z tym oczekiwany dynamiczny wzrost płac.

„W szczególności w 2018 r. spodziewamy się bardziej dynamicznego niż w roku 2017 wzrostu cen w takich kategoriach jak +rekreacja i kultura+ oraz +restauracje i hotele+” – napisano.

„W 2018 r. oczekujemy przyspieszenia wzrostu płac – do ok. 8,0 proc. z 5,7 proc. w tym roku. Rosnąca dynamika wynagrodzeń będzie wynikiem nasilającego się niedoboru podaży pracy, a także zwiększania się oczekiwań płacowych w ślad za rosnącą dynamiką cen konsumenckich. Nie oczekujemy jednak tak silnego wzrostu płac jak w szczycie koniunktury z lat 2007/2008, jako, że firmy, które nie odnotowują nacisków płacowych, na razie niemal nie podnoszą wynagrodzeń, zaś czynnikiem ograniczającym wzrost płac jest również rosnąca liczba pracowników z zagranicy” – dodano.

Scenariusz bazowy banku zakłada, że pierwsza podwyżka stóp przez RPP (o 25 pb) nastąpi w listopadzie.

„Jednak w związku ze wzrostem ryzyka negatywnych niespodzianek inflacyjnych (rosnące koszty pracy coraz mocniej będą przekładać się na wzrost inflacji bazowej, prócz tego wyraźna jest także presja na ceny surowców i energii), rośnie też prawdopodobieństwo, że Rada może rozpocząć podwyżki wcześniej” – napisano


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (16–20.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce