Autor: Aleksander Piński

Dziennikarz ekonomiczny, autor recenzji książek i przeglądów najnowszych badań ekonomicznych

Paradoks sukcesu

„Paradoks umiejętności polega na tym, że w miarę jak wszyscy stają się lepsi w jakieś dziedzinie, zwiększa się wpływ fartu na ostateczny wynik” - napisał Michael J. Mauboussin w książce „The Success Equation: Untangling Skill and Luck in Business, Sports and Investing” („Równanie sukcesu: Ile umiejętności, a ile fartu jest w biznesie, sportach i inwestowaniu”).
Paradoks sukcesu

Michael Mauboussin, "Success equation. Untangling Skill and Luck in Business, Sports, and Investing"

49-letni Michael J. Mauboussin jest profesorem finansów na Columbia Business School w Nowym Jorku (wykłada tam analizę papierów wartościowych) i szefem działu globalnych strategii finansowych w banku inwestycyjnym Credit Suisse First Boston. Dziennik „The Wall Street Journal” oraz magazyn „Institutional Investor” wielokrotnie umieszczały go na liście najlepszych analityków rynku kapitałowego w USA. W 2004 r. znalazł się wśród „Power 30”, czyli trzydziestu najbardziej wpływowych ludzi na Wall Street, według rankingu magazynu „SmartMoney”.

Mauboussin od 1992 r. pracował jako analityk firm sektora spożywczego w Credit Suisse First Boston. W 1999 r. mianowano go głównym strategiem ds. inwestycji w USA. Od 2004 r. do 2 stycznia 2013 r. był dyrektorem ds. inwestycji w Legg Mason Capital Management Inc. (firmę opuścił, by wrócić do Credit Suisse First Boston).

W 2001 r. razem z Alfredem Rappaportem napisał książkę „Expectations Investing: Reading Stock Prices for Better Returns” („Oczekiwania z inwestowania: jak odczytywać ceny akcji, by mieć wyższe stopy zwrotu”). Następnie samodzielnie wydał trzy kolejne pozycje: „More Than You Know: Finding Financial Wisdom in Unconventional Places” („Więcej niż ty wiesz: Jak znaleźć finansową mądrość w niespodziewanych miejscach”) w 2006 r., „Think Twice: Harnessing The Power of Counterintuition”(„Pomyśl dwa razy: Jak okiełznać moc tego, co jest sprzeczne z intuicją”) w 2009 r. i pod koniec 2012 r. „The Success Equation: Untangling Skill and Luck in Business, Sports and Investing”. Książkę opublikowało wydawnictwo Harvard Business Review Press. Jej recenzję opublikowały m.in. tygodnik „The Economist” i dziennik „The Financial Times”.

Mauboussin rozpoczyna książkę od anegdoty o tym, jak trafił na Wall Street. Wysłannik popularnego banku inwestycyjnego Drexel Burnham Lambert pojawił się na uniwersytecie, na którym studiował autor, i rekrutował studentów na praktykę. Wywiad poszedł Mauboussinowi na tyle dobrze, że zaproszono go na kolejne rozmowy do siedziby firmy w Nowym Jorku. Tam kolejny wywiad przeprowadziło z nim sześciu pracowników banku, a na końcu dziesięciominutową rozmowę odbył z szefem oddziału, w którym miał pracować.

Wchodząc na rozmowę do dyrektora Mauboussin zwrócił uwagę, że na koszu na śmieci w gabinecie było duże logo Washington Redskins, zawodowej drużyny futbolu amerykańskiego. Głośno skomplementował drużynę, czym wzbudził entuzjazm menedżera. Przez całą rozmowę dyskutowali o futbolu, którego dyrektor był wielkim fanem.

Mauboussin dostał się na praktykę, która jak twierdzi miała kluczowe znaczenie w wyborze jego drogi zawodowej. Kilka miesięcy później jeden z kolegów w banku odciągnął go na bok i w zaufaniu powiedział, że cała szóstka pracowników głosowała przeciwko przyjęciu go do firmy. O tym, że pracę dostał zadecydował dyrektor, który wbrew opinii współpracowników uparł się, by Mauboussina przyjąć. Jak konkluduje autor, jego imponująca kariera na rynku kapitałowym rozpoczęła się tylko dlatego, że zauważył naklejkę na koszu i miał wspólne zainteresowania ze swoim przyszłym szefem. Powyższą anegdotą chciał zilustrować to, jak dużą rolę odgrywają w naszym życiu czynniki losowe.

Dalej Mauboussin zauważa, że większość pracodawców ma tendencję, by przeceniać wpływ umiejętności pojedynczych ludzi na wyniki finansowe firm. Powołuje się na badania prof. Borisa Groysberga z Harvard Business School, który sprawdził, jaki był skutek przejmowania od konkurencji analityków giełdowych (ich zadanie polega na ocenie, czy w akcje danej spółki warto inwestować). Groysberg zbadał wszystkie transfery analityków ocenianych przez magazyn „Institutional Investor”, a było ich 366 w ciągu ostatnich 20 lat.

Gdyby efekty ich pracy zależały wyłącznie od umiejętności, to wówczas, po transferze do innej firmy, ich osiągnięcia (stopa zwrotu z akcji, których kupno zarekomendowali) nie powinny się istotnie zmienić. Tymczasem Groysberg ustalił, że wyniki tych, którzy zmieniali pracodawcę zdecydowanie obniżały się i pozostawiały na niższym poziomie przez przynajmniej 5 lat po transferze. Zdaniem Groysberga wynika to z tego, że efekty ich pracy zależały także od zasobów pracodawcy, które zostawiali zmieniając firmę.

Groysberg zbadał także efekty pracy dwudziestu wysokiej rangi menadżerów koncernu General Electric (GE znany jest w USA z doskonałych kadr), którzy zmienili pracę w latach 1989-2001. Okazało się, że nawet gdy po zmianie firmy pracowali w tej samej branży, to spółki którymi kierowali po przejściu osiągały bardzo słabe wyniki. Wniosek: większość pracodawców przecenia wpływ umiejętności pojedynczego człowieka na wynik firmy, a nie docenia wpływu organizacji, atmosfery w pracy i innych czynników.

Myślą przewodnią książki Mauboussina jest to, że efekt każdego naszego działania jest zależny od kombinacji dwóch czynników: umiejętności i fartu. Test na sprawdzenie, czy dana aktywność wymaga szczęścia jest prosty: należy celowo przegrać. W ruletce czy loterii, których wynik w całości zależy od szczęścia, nie da się intencjonalnie stracić.

Z drugiej strony mamy na przykład większość sportów indywidualnych, takich jak tenis czy pływanie, w których osiągnięcia są prawie wyłącznie efektem umiejętności (choć może się zdarzyć, że sportowiec będzie miał na przykład zatrucie pokarmowe, które da o sobie znać w czasie zawodów). Zauważmy, że w rankingach tenisistów nie ma gwałtownych zmian na szczycie (na przykład w 2010 r. czterech najlepszych tenisistów na świecie było takich samych, jak w 2009 r. – tylko pierwszy z drugim zamienili się miejscami). Zrozumienie tego jest konieczne, by przy wyciąganiu wniosków nie popełnić błędów.

Na przykład jednym ze sposobów na osiągnięcie sukcesu w biznesie jest analizowanie firm, które odniosły sukces, a następnie kopiowanie ich posunięć (wśród książek, które składają się z takich analiz są: „Good to Great”, „Built to Last” czy „In Search of Excellence”). Wszystkie zbudowane zostały w ten sam sposób: selekcjonujemy firmy, które odnoszą sukcesy, a następnie wyszukujemy ich cechy wspólne.

Problem z takim podejściem polega na tym, że część z firm odniosła sukces, bo miała fart i wyciąganie wniosków z ich zdobyczy nie ma sensu. Michael Raynor i Mumtaz Ahmed, z Deloitte Consulting razem z Andrew Hendersonem, z University of Texas, spróbowali ustalić jak szczęście wpływa na wyniki firm. Wyodrębnili grupę 288 przedsiębiorstw, będących przedmiotem analizy w 13. popularnych książkach. Zdaniem naukowców, tylko o 25 proc. z nich można na pewno powiedzieć, iż ich wynik nie jest dziełem przypadku.

Paradoks umiejętności polega na tym, że im stajemy się lepsi w jakiejś dziedzinie, tym większy wpływ na ostateczny rezultat ma fart. W miarę bowiem jak wszyscy poprawiają swoje wyniki, różnice między osiągnięciami poszczególnych osób maleją (a wpływ czynnika losowego jest taki sam, czyli relatywnie do różnic rośnie). Świetnie to widać w niektórych sportach. Na przykład, w maratonie różnica między pierwszym a dwudziestym zawodnikiem zmniejszyła się z 40 minut w 1932 r. do 9 minut w 2009 r.

Peter Bernstein, znany analityk rynków kapitałowych, napisał 1998 r. artykuł, w którym sformułował wniosek, iż w miarę jak rynek staje się bardziej efektywny (ceny akcji odzwierciedlały coraz więcej informacji), to różnice między wynikami zarządzających powinny się zmniejszać. I rzeczywiście. Od 1960 r. do 1997 r. tzw. odchylenie standardowe (statystyczna miara zmienności) w wynikach funduszy inwestycyjnych kurczyło się.

Jednak w 2004 r. Bernstein znowu przeanalizował dane i okazało się, że odchylenie standardowe zwiększyło się z ok. 10 proc. pod koniec lat 90. do 20 proc. w 1999 r. To oznaczało, że pojawili się zarządzający, którzy dużo zarobili, ale także tacy, którzy wiele stracili. Nagła zmiana wynikała z koncentracji menadżerów na spółkach internetowych, które najpierw przynosiły ponad przeciętne stopy zwrotu, by później równie wiele stracić na wartości. Był to jednorazowy przypadek i po pęknięciu bańki internetowej tendencja do malejących różnic w wynikach inwestycyjnych powróciła.

Wadą książki Mauboussina jest to, że sporo w niej przykładów z dyscyplin sportowych mało popularnych w Polsce, takich jak futbol amerykański, które mogą być mało zrozumiałe dla czytelnika nieznającego reguł tych gier. Trzeba także pamiętać, że autor żyje z aktywnego zarządzania portfelem papierów wartościowych. Nie jest więc obiektywny wysnuwając wniosek, iż w inwestowaniu na giełdzie w długim okresie jest więcej umiejętności, niż szczęścia (w przeciwnym razie przyznałby, że jego praca nie ma sensu).

Z drugiej strony książka Mauboussina dotyczy podobnej tematyki co wydawnictwa Nassima Taleba, ale jest łatwiejsza w odbiorze. Podsumowując: jest warta uwagi, w szczególności tych, którzy pierwszy raz stykają się z rozważaniami o roli czynników losowych w życiu, biznesie i inwestowaniu.

Michael Mauboussin, "Success equation. Untangling Skill and Luck in Business, Sports, and Investing"

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Cyfryzacja przedsiębiorstw w czasie pandemii COVID-19

Kategoria: Trendy gospodarcze
Pandemia przyspieszyła transformację cyfrową, która stała się integralną częścią społeczeństwa oraz przetrwania europejskich i amerykańskich firm. Unia Europejska pozostaje jednak w tyle za Stanami Zjednoczonymi pod względem cyfryzacji przedsiębiorstw.
Cyfryzacja przedsiębiorstw w czasie pandemii COVID-19